Nieciekawa sytuacja Zagłębia przed wtorkiem
Za 3 dni o 18:00 na Stadionie Ludowym poznański Lech zagra z Zagłębiem Sosnowiec. Rywal Kolejorza znajduje się obecnie w ciężkiej sytuacji. Dużo trudniejszej od tej naszej.
Zagłębie Sosnowiec po wygranej na inaugurację wiosny i pechowym remisie z Arką w Gdyni, gdzie straciło gola w doliczonym czasie gry zdecydowanie obniżyło loty. Z Lechem w Poznaniu przegrało 0:1, by potem polec jeszcze w 3 kolejnych spotkaniach, które mocno zachwiały beniaminkiem I-ligi chcącym do niedawna pokusić się o sensacyjny awans do Ekstraklasy.
Zagłębie przegrało u siebie z będącym w strefie spadkowej MKS-em Kluczbork 0:2, w zeszłym tygodniu uległo na wyjeździe równie słabej Pogoni Siedlce 2:3, a wczoraj poniosło porażkę w Sosnowcu z Miedzią Legnica 0:1, które również znajduje się w dolnych rejonach tabeli. Jeszcze przed tym spotkaniem prezes Zagłębia postanowił zmienić hierarchię wśród trenerów.
Pierwszym szkoleniowcem był Robert Stanek, a dopiero drugim Artur Derbin, który wziął jednak udział w pomeczowej konferencji prasowej. Zmiana trenera nie pomogła Zagłębiu, bowiem sosnowiczanie przegrali będąc zespołem słabszym od Miedzi Legnica i to w każdej formacji. Po piątkowej porażce wtorkowy rywal Kolejorza jest na 4. miejscu w I-lidze z bilansem 11-4-9, gole: 39:38.
Podopieczni Derbina wywalczyli dotąd 37 punktów, a do prowadzącej Arki Gdynia oraz Wisły Płock tracą odpowiednio 12 i 10 punktów przez co o awansie do Ekstraklasy mogą praktycznie zapomnieć. Mimo ostatnich wyników Zagłębie Sosnowiec dla którego wtorkowe spotkanie jest meczem 30-lecia cały czas wierzy w wyeliminowanie „niebiesko-białych” i celuje w wyjazd na Stadion Narodowy.
Już w styczniu zarząd Zagłębia sprzedał wszystkie bilety na trybunę krytą w cenie 30 zł. W marcu rozeszły się ostatnie wejściówki za 10 i 20 zł na trybunę odkrytą dzięki czemu wtorkowe zawody obejrzy komplet około 6 tysięcy widzów. Do Sosnowca autokarami wybiera się też około 400 fanatyków Kolejorza.
Początek rewanżowej konfrontacji 1/2 PP, Zagłębie Sosnowiec – Lech Poznań we wtorek, 5 kwietnia, o godzinie 18:00. Kolejorzowi do awansu po raz drugi z rzędu do finału Pucharu Polski wystarczy remis. Mecz finałowy odbędzie się w poniedziałek, 2 maja, o godzinie 16:00 na Stadionie Narodowym w Warszawie. Zwycięzca zapewni sobie prawo startu w II rundzie eliminacyjnej Ligi Europy.
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Ale Zagłębie ma szansę „się przełamać”. Lech to idealny partner na przełamanie ( z Lechem przełamywało się w tym roku Podbeskidzie, Jagiellonia i ostatnio Śląsk).
Coś czuję że „zagrają najlepszy mecz w sezonie”. Może i dobrze, bo w Lechu czas na REMONT i to generalny ! A tylko PORAŻKA coś takiego uruchomi w Kolejorzu ( już nawet Juroszek z STS się wk….).
tak jakby u nas była ciekawa. Oba zespoły mają swoje problemy. A wczorajszy mecz pokazał nam, że Lech w ogóle nie jest faworytem.
Trochę to mało śmieszne, ale jak pokazuje ten sezon MP to najlepsza drużyna na przełamanie się.
Zobaczymy czy warto było oszczędzać piłkarzy na PP,
Szczerze mówiąc wczorajszy mecz odebrał mi ochotę na ew. wyjazd do Wa-wy. Dziękuje Jasiu – pakuj się.
Mam tak samo. Miało być piłkarskie święto i nawet przegrana jak w zeszłym roku nie byłaby straszna ale już nie mogę. Wczorajszą porażkę przyjąłem obojętnie i to mnie przeraziło. Ten sezon jeszcze będę chodził na mecze ale karnetu na przyszły juz raczej nie kupię.
Nie chce tych pucharów czas rozjebac ten cały syf !
takie dziadowanie moze byc kompromitacja niech kurwa ten URBANEK ZACZNIE MYSLEC
@boro.Masz racje , bo tyle można powiedzieć o tej złodziejskiej bandzie z Wronek.Wywieźć na taczkach z Poznania , to oni hańbią nasz symbol jaki zwie sie Lech Poznań.
Najwyszy czas odsunąć wronieckie szmaty od Lecha Poznań to oni psują całą atmosfere w naszym ukochanym klubie.Czas na nowe zmiany i krótko z zarządem,albo dobre transfery i to już na następny sezon albo wyjazd.
Tylko mocne argumenty i ultimatum.
Obowiązkiem Lecha jest to, aby przypieczętować awans kosztem tego śmiesznego klubiku. Jednak patrząc na ostatnią „rotację” Urbana ciężko o optymizm przed rewanżowym meczem półfinałowym PP.
Nie możemy zaatakować, bo nas skontrują. Nie możemy grać w obronie, bo tam jest Kamyk z Wiluszem.
Niestety , Lech w tej chwili to zwykły średniak ligowy , tylko idioci z Wronek myślą inaczej . Braki piłkarzy praktycznie na każdej pozycji , nie wspominając ławki , k.u.r.w.a. Rutkowscy albo coś zmienicie , albo wypierdalajcie z Wielkopolski , brak wam oczu to spytajcie ludzi znających się na piłce . Niestety narobiliście już tyle bigosu , że ciężko będzie to odrobić w jednym okienku transferowym , niestety wasz debilizm w piłce trzeba będzie zastąpić ludźmi znającymi się i trenerem mającym coś do powiedzenia . Panowie R. jak coś z umysłem to Gniezno – Poznańska 15.