Przedmeczowa analiza Lech – Wisła

analizaPojutrze Lech Poznań zmierzy się na Inea Stadionie z Wisłą Kraków. Kolejorz miał 2 tygodnie na odpowiednie przygotowanie się do starcia z „Białą Gwiazdą” z którą tej jesieni zagramy łącznie aż 3 razy.


W niedzielę Lech Poznań spotka się z ostatnią drużyną w tabeli, która grając tak jak w niedawnych meczach szybko wykaraska ze się ze strefy spadkowej. Kolejorza czeka bardzo trudne spotkanie z bardzo niewygodnym rywalem, który zagra u nas o 3 punkty.

Mocne strony Wisły

Trener rywala, Dariusz Wdowczyk ma w tym momencie spory komfort pracy. Wszyscy są zdrowi i gotowi do gry, zatem może trochę kombinować ze składem. Wisła po 7 ligowych porażkach z rzędu zaczęła się odradzać. Jest w ćwierćfinale Pucharu Polski, a w 3 ostatnich meczach ligowych zdobyła 7 punktów. W wysokiej formie jest aktualnie lewy pomocnik, Patryk Małecki, który strzelił w Ekstraklasie już 4 gole. Spore zagrożenie pod bramką rywali głównie swoją siłą fizyczną stwarza Zdenek Ondrasek, który musi być w niedzielę pod szczególną opieką. Wiślacy ostatnio coraz więcej nastawiają się na grę piłką prostymi podaniami stosując system z 2 napastnikami. Część zawodników nie jest jeszcze w optymalnej formie, ale patrząc na skład krakowian ten zespół prędzej czy później odbije się od dna będąc tej jesieni groźny dla wielu ekip.

Słabe strony Wisły

Wisła u siebie a na wyjazdach to trochę przepaść. W lidze poza Krakowem nasz niedzielny przeciwnik zaliczył bilans 1-0-5, gole: 6:13. Wygrał dopiero w ostatniej kolejce pokonując w Płocku tamtejszą Wisłę 3:2. Krakowianie mają jednak wiele przestojów w grze. Przed przerwą na kadrę dali sobie wbić 2 bramki przy prowadzeniu 2:0. Wcześniej w Pucharze Polski ekipa Wisły miała naprawdę dużo szczęścia w Chojnicach. W końcówce Chojniczanka dość mocno stłamsiła wiślaków, którzy nie wiedzieli co się dzieje. Wisła ma na razie spory problem ze skutecznością. Zdobyła tylko 11 bramek. Co prawda nie gra już 3 obrońcami jak na początku rozgrywek przez traci mniej goli, jednak formacja defensywy nie stanowi monolitu. W krakowskiej drużynie nie ma obecnie lidera obrony z prawdziwego zdarzenia. W dodatku tacy gracze jak Boban Jović czy Adam Mójta są bardziej ofensywnymi zawodnikami niż defensywnymi. Często zapędzają się na połowę przeciwnika i nie dają rady wrócić na czas. To oraz przestoje w grze Wisły, które na pewno się pojawiają Lech będzie mógł łatwo wykorzystać. Krakowianie notują ostatnio lepsze wyniki, choć w minionych meczach mieli trochę szczęścia. Ich forma wciąż pozostawia wiele do życzenia.


Jak może zagrać Wisła?

Przed meczem są dwa duże znaki zapytania. Nie wiadomo czy partnerem Richarda Guzmicsa na środku obrony będzie Arkadiusz Głowacki czy może Maciej Sadlok. Ten sam zawodnik równie dobrze może wystąpić na lewej obronie za bardziej ofensywnie grającego Adama Mójtę. Trudno też w tej chwili określić czy Wisła zagra dwoma wysuniętymi napastnikami (Zachara, Ondrasek) czy może jednak Dariusz Wdowczyk zdecyduje się wstawić kogoś do środka pola. Wiele wskazuje na wariant numer 1, a więc bardziej ofensywny. Wisła chce zagrać z Lechem w otwarte karty, ofensywnie co poznaniakom powinno ułatwić zadanie. Lech nie lubi przebijać murów takich jak choćby ten postawiony przez Arkę. Oczywiście musi się mieć na baczności, bowiem siła kadrowa Wisły jest dobra, a miejsce krakowian nieadekwatne do poziomu sportowego piłkarzy. Goście z pewnością do maksimum będą chcieli wykorzystać stałe fragmenty gry. Adam Mójta ma nieźle ułożoną lewą nogę potrafiąc dobrze dośrodkować piłkę z rzutu wolnego czy to rożnego. Jeśli zagra Lech musi uważać na jego wrzutki.

Jak powinien zagrać Lech?

Lech nie może podejść do tego meczu z myślą, że Wisła jest ostatnia. Prędzej czy później podskoczy dużo wyżej. Będzie to pierwsze z trzech jesiennych spotkań z tym rywalem. Gramy u siebie, dlatego Nenad Bjelica zapewne wystawi ofensywny skład. Martwi trochę niepewny występ Macieja Makuszewskiego, którego szybkość bardzo by się przydała. Niemniej jednak poznaniacy chcąc zgarnąć w niedzielę pełną pulę muszą przede wszystkim zdominować wiślaków w środku pola, wygrać rywalizację i wyłączyć z gry Patryka Małeckiego. Od postawy tego zawodnika zależy ofensywna gra Wisły, która w tej chwili opiera się głównie na indywidualnym przebłysku Małeckiego. Lech będzie zmuszony pojutrze prowadzić atak pozycyjny. To samo musiał robić w Łęcznej, gdzie duet Trałka – Tetteh niezbyt się sprawdził. Trafienie ze składem od początku będzie w niedzielę bardzo ważne.

Nasz typ

Najwięcej w tym meczu będzie zależało od indywidualnej postawy zawodników drugiej linii i skuteczności. Lech ma najwięcej strzałów w lidze, lecz z celnością jest dużo gorzej. W niedzielę szykuje się otwarte spotkanie w którym faworytem jest Kolejorz. Chcąc gonić czołówkę i w ogóle utrzymać miejsce w górnej ósemce musi wygrać na swoim stadionie oraz przed swoimi kibicami. Stawiamy 2:1 po zaciętym boju.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



20 komentarzy

  1. Bogumił Żatecki pisze:

    Oj nie jestem przekonany czy Wisła tak chętnie zagra w „otwarte karty”, ale chyba też nie zamuruje jak Arka… Wszyscy podstawowi gracze z drugiej linii oraz ataku – takie czasy – nie byli na kadrze, więc pod względem rozegrania mogli zrobić przez ten czas naprawdę dużo. Gorzej, że zabrakło bocznych obrońców, ale bez przesady. Liczę przede wszystko na dużo jakości w rozegraniu własnie i determinację w dążeniu do pokonani, bardzo trudnego dla nas, i ważnego, rywala jak największą liczbą bramek. Tak z 3:0 byłoby mi miłe 😉

    • seba86 pisze:

      dokadnie, skąd pewność redakcji, że ” Wisła chce zagrać z Lechem w otwarte karty „? Rozumiem, że trener Wdowczyk już Wam to zdradził;)

    • KKSLECH.com pisze:

      Wdowczyk na konferencji mówił o ofensywnej grze.

    • seba86 pisze:

      A to przepraszam;)

    • Bogumił Żatecki pisze:

      Aż z ciekawości wszedłem na ich oficjalną stronę i przeczytałem wypowiedź Wdowczyka, że przede wszystkim postawi na dyscyplinę taktyczną (a wiemy co ten farmazon w rzeczywistości naszej ligi oznacza), a ofensywa to owszem, ale poparta solidną defensywą. Pierdoły saskie – jak zwykle. Natomiast był też fragment żartobliwy, otóż tenże trener stwierdził, że tak się naanalizowali Lecha, wyłapali wszelkie mankamenty w naszej grze i doszli, proszę ja was, do wniosku następującego: Arka zaprezentowała się dobrze, bo posiadała długo piłkę i oni też tak by chcieli… Tia. Zwłaszcza w ostatnim kwadransie. Wydaje mi się, że ten facet wie, że jakby zaryzykował grę na otwartą wymianę ciosów i np. przegrałby czterema bramkami, to nawet przy tym ich syfie organizacyjnym,dostał by wymówienie. Także raczej murowanko i jakaś kontra – czyli wypisz wymaluj założenia taktyczne 98% ekip w naszej silnej ekstraklasie… Tak mi się wydaję, bo oczywiście trener Wdowczyk mi się nie zwierzał 😉

    • hehe pisze:

      do Bogumiła. Wdowczyk już wielokrotnie ściemniał na konferencjach. Celowo kłamał że zagra albo nie zagra jakiś zawodnik. Ogólnie rzecz biorąc nie należy przywiązywać do jego wywiadów przedmeczowych większej wagi. Wisła może zagrać zarówno bardzo ofensywnie jak i murować. To nieobliczalna drużyna. Wszystkiego się można po nich spodziewać. Wdowczyk nie wyleciał po 7 porażkach z rzędu i po 5:1 u siebie ze Śląskiem to i teraz nie wyleci.

  2. J5 pisze:

    Kluczowa będzie skuteczność. Jeśli wykorzystamy stwarzane sytuacje to wygramy

  3. Stanley pisze:

    Lech – Wisła 1-2… Siła kadrowa Wisły jest duża, miejsce w tabeli nieadekwatne.

    • RobertLech!!! pisze:

      Poza Sadlokiem i Guzmics żaden piłkarz Wisły nie złapał by się nawet na naszą ławkę, potężna siła kadrowa obecnej Wisły – chyba Cię przywiało nie na tą stronę.

    • seba86 pisze:

      @RobertLech!!!
      Napastników też nie mają najgorszych. Wolałbym Ondraska na ławce, aniżeli Kownackiego. Czech/Słowak;) przy naszej ” gwiazdce ” to waleczny gladiator, ale być może wkońcu Dawid zrozumiał że to dla niego jedna z ostatnich szans w Lechu.

    • RobertLech!!! pisze:

      Ale ich atak również strzelił mało goli, a z tego rozliczamy napastników. Ja jednak wole Kownackiego, do którego być może Bjelica w końcu trafi i będzie grał na miarę swoich możliwości – niż drewnianego Ondraska, jedyny typ walczaka w napadzie jaki widziałbym w Lechu to ten pokroju Sadajeva.

    • seba86 pisze:

      Jeżeli Ondrasek jest drewniany, to Kownacki tym bardziej. Faktem jest ze wszyscy widzieliśmy jak Kownacki się przedstawił nowemu trenerowi – 2 wejścia z ławki, zero zaangażowania. Chciałbym, podobnie jak Ty, aby Bjelica dotarł do Dawida i ten zaczął w końcu grać, jak przystało na zawodnika Lecha, ale MOIM ZDANIEM, podpartym gym co widzialem w ostatnich meczach, miejsce Kownackiego jest w rezerwach.

    • RobertLech!!! pisze:

      Tak jak piszesz, póki co to jest chciejstwo z naszej strony, chociaż mały światełkiem w tunelu były dwa mecze Kownackiego w reprezentacji U-21. Ondraska równałbym do Robaka i tutaj mimo, iż wielkim zwolennikiem tego zawodnika nie jestem, zdecydowanie wolę go od Czecha.

    • seba86 pisze:

      Zgadzam sie Robercie:)

    • robson pisze:

      Ondrasek to jest raczej taki ichniejszy Nicki Bille. Odpowiednikiem Robaka u nich jest Brożek.

  4. mario pisze:

    Wdowczyk wie, że Lech nie bardzo potrafi grać w ataku pozycyjnym. Do tego ma szybkiego i w formie Małeckiego. Na dodatek mieli większy komfort pracy podczas przerwy reprezentacyjnej. Wydaje mi się, że zbyt otwarci to oni nie będą – wiedzą, że mamy szybkie skrzydła. Myślę, że raczej będą czekać na okazje do kontr, jednocześnie nie murując na maksa swojej bramki. Będzie ciężko, ale wciąż jesteśmy w procesie wychodzenia z kryzysu o dwa kroki przed Wisłą. Gorzej jeśli nie zagra Makuszewski, bo Jóźwiak pewnie też nie. Swoją drogą szkoda, że chłopak gdzieś nam się zapodział. Zawsze, gdy wchodził robił zamieszanie.

  5. RobertLech!!! pisze:

    Moim zdaniem Wisła będzie chciała „zabić mecz”, będą grali pressingiem, zapewne będzie dużo wybijania i fauli, musimy po prostu zagrać na stu procentowym zaangażowaniu i przeciwstawić się ich agresji. Krótko mówiąc dominacja w środku pola i skuteczność, to będzie klucz w tym meczu.

  6. mars pisze:

    Wisła faktycznie ma mało strzelonych goli w ekstraklasie. Tylko 11. Dokładnie tyle samo ma Kolejorz.

  7. BartiLech pisze:

    Jak Wisła zagra ofensywnie to tym lepiej dla nas

  8. endrjiu pisze:

    4-1.