14. kolejka LOTTO Ekstraklasy – podsumowanie
Za nami już 14. kolejka piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2016/2017. W tej serii spotkań punkty stracił lider tabeli, Lechia Gdańsk, zespół Lecha Poznań wrócił do górnej ósemki, a Wisła Kraków po wielu tygodniach opuściła strefę spadkową.
Na początek 14. kolejki gliwicki Piast, który po przyjściu nowego-starego gra nieco lepiej spotkała się u siebie z wciąż znajdującą się w czołówce Termaliką Nieciecza. Po wyrównanych zawodach skuteczniejsi okazali się gospodarze, którzy dzięki wygranej 2:1 ruszyli w pogoń za górną ósemką. W drugim piątkowym meczu ostatnia w tabeli Ekstraklasy i tracąca bardzo wiele goli Korona Kielce mimo prowadzenia 2:0 nie dała rady Legii Warszawa przegrywając 2:4. Kluczowym momentem meczu była druga żółta kartka dla gracza „Koroniarzy” krótko po zmianie stron. Dokończenie kolejki tradycyjnie nastąpiło w sobotę, niedzielę i w poniedziałek.
W sobotę Górnik Łęczna, który tydzień temu w końcu się przełamał i wygrał tym razem gładko poległ w Lublinie ze Śląskiem Wrocław aż 0:3. Następnie mocna ostatnio Pogoń Szczecin podjęła chorzowski Ruch, który parę dni temu odbił się od dna. Niestety chorzowianie mimo prowadzenia po golu Niezgody w 18 min. nie zdołali wywieźć ze Szczecina korzystnego wyniku przegrywając spotkanie 1:2. Na koniec dnia Lech Poznań w boju sąsiadów w tabeli zagrał na Bułgarskiej z Wisłą Płock, która przegrała trzy ostatnie mecze. Kolejorz po całkiem dobrej grze pokonał beniaminka z Płocka 2:0 i awansował w tabeli na 7. miejsce. Emocji nie zabrakło też w niedzielę.
Wówczas Cracovia Kraków nie dała sobie rady z Jagiellonią Białystok, która po popisie Konstantina Vassiljeva wygrała 3:1 umacniając się w czołówce. Po tym meczu doszło do pierwszych od kilku lat Derbów Trójmiasta w których słabsza ostatnio Arka Gdynia skrzyżowała rękawice z liderującą Lechią Gdańsk. Po wyrównanych zawodach obie drużyny podzieliły się punktami remisując 1:1 co nie krzywdzi żadnego z zespołów. W jedynej poniedziałkowej konfrontacji Zagłębie Lubin zmierzyło się z będącą w formie Wisłą Kraków. Goście prowadzili 1:0, jednak „Miedziowi” potrafili odrobić straty i wyjść na prowadzenie. Ostatni cios i tak należał do „Białej Gwiazdy”, która remisem 2:2 urwała cenne oczko.
Wyniki 14. kolejki LOTTO Ekstraklasy 2016/2017:
Piątek, 28 październik
Piast Gliwice – Termalica Nieciecza 2:1
Korona Kielce – Legia Warszawa 2:4
Sobota, 29 października
Górnik Łęczna – Śląsk Wrocław 0:3
Pogoń Szczecin – Ruch Chorzów 2:1
Lech Poznań – Wisła Płock 2:0
Niedziela, 30 października
Cracovia Kraków – Jagiellonia Białystok 1:3
Arka Gdynia – Lechia Gdańsk 1:1
Poniedziałek, 31 października
Zagłębie Lubin – Wisła Kraków 2:2
Najlepsi strzelcy po 14. kolejce LOTTO Ekstraklasy 2016/2017:
8 goli – Konstantin Vassiljev (Jagiellonia Białystok)
7 goli – Marcin Robak (Lech Poznań)
6 goli – Miroslav Covilo (Cracovia Kraków), Flavio Paixao (Lechia Gdańsk)
Tabela po 14. kolejce LOTTO Ekstraklasy 2016/2017:
1. Lechia Gdańsk 28 pkt.
2. Jagiellonia Białystok 27
3. Zagłębie Lubin 24
4. Termalica Nieciecza 24
5. Pogoń Szczecin 20
6. Legia Warszawa 19
7. Arka Gdynia 19
8. Lech Poznań 19
9. Śląsk Wrocław 18
10. Cracovia Kraków 17
11. Piast Gliwice 17
12. Wisła Płock 15
13. Wisła Kraków 15
14. Górnik Łęczna 14
15. Ruch Chorzów 14
16. Korona Kielce 14
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
MECZE KOLEJORZA:
jebac komisje ligi i cala swolocz
powoli dochodzi do mnie ze na ta chwile mamy zespol na srodek tabeli i trzeba zaczac podchodzic do kazdego meczu na chlodno bez wygurowanych nadziei..
Mam niezłą bekę, zobaczcie jak teraz dla odmiany stołeczni płaczą, bo na mecz z Kielcami wyznaczyli im… Musiała.
😀
Piast Gliwice – Termalica Nieciecza 1
Korona Kielce – Legia Warszawa x
Górnik Łęczna – Śląsk Wrocław x
Pogoń Szczecin – Ruch Chorzów 1
Lech Poznań – Wisła Płock 1
Cracovia Kraków – Jagiellonia Białystok 1
Arka Gdynia – Lechia Gdańsk godz. 1
Zagłębie Lubin – Wisła Kraków godz. X
Drukarz Marciniak z Płocka będzie w niedzielę gwizdać mecz Cracovia – Jaga. Kładę łeb, że będzie robił wszystko aby zrobić remis.
No dzisiaj mamy kolejny wydrukowany mecz z udziałem tęczowych..
Jesteś ślepy, stronniczy albo nie widziałeś nieprzepisowego wślizgu . Wybieraj.
@dafo – dawaj więcej takich durnych komentarzy , może wylansujesz się na eksperta w TV. Rozwinięcie TV sobie wybierz.
Oglądałem mecz mniej/więcej do czerwonej kartki na Pazdanie (vis maior…), wydawało mi się, że obie (i dla niego, i dla Palanki) były prawidłowe. Kontrowersji za bardzo nie pamiętam, jedynie przy stanie 2:1 miałem wrażenie, że piłka po akcji koroniarzy trafiła w rękę jednego ze stołecznych. Ale czy Musiał wypaczył wynik? Z kielczan w drugiej połowie zeszło powietrze, a Przyjaciółka w przewadze grała około 20 minut…
Matko co Musiał wypaczył? Czy już wszyscy zwariował? Po prostu Legia była lepsza szczególnie w 2 połowie i zasłużenie wygrała.
Nie podszywaj sie ty teczowa gnido pod moj nick! Ja bym „legia” nigdy nie napisal z duzej litery i nie uzywam tez tego slowa pisze zawsze tenczowi badz tirowka
Wypaczyli to nasz mecz z wami. Gdzie artykuly krytykujace sedziego? Hipokryzja?
Ciebie tata wypaczył jak cię zrobił zgniłku.Spalony Kownackiego miał 5cm i był nie do wychwycenia dla sędziego, który nie ma powtórek video jak my, widzowie.Patrzyłem na powtórki 10 razy zanim doszedłem do wniosku,ze ten spalony był.A spalony szmaty przeciw nam miał prawie metr i był widoczny nawet dla pana z białą laską.Widzisz różnicę człowieku?Kto miał krytykować sędziego skoro on nie był w stanie tego ofsajdu wychwycić milicyjna łajzo.Ponadto gdybyś zadał sobie trud to i tak byś jednak znalazł opinie naszych kibiców, którzy twierdzili,że boczny dał dupy.
Ej, ej.
On napisał: artykuły, nie – posty.
Spalony był, nikt praktycznie tego tutaj nie podważa. Miejmy nadzieję, że Wiśle oddadzą te dwa punkty w meczu ze wschodnią prostytutką. Kto jak kto, ale GTS-owi się to akurat należy (Jarzębak / Jędrzejczyk), jak … *psu* buda.
😉
Przede wszystkim sędzia niczego nie wypaczył, bo w PP jest dwumecz, a nie jeden mecz i to Wisła przed rewanżem nadal jest w uprzywilejowanej sytuacji. Poza tym spalony Kownackiego nie był jednak 83-centymetrowy i nie tak oczywisty do wychwycenia.
Nie no oczywiście ze nie wypaczyl. Co to za różnica 1:1 czy 1:0.