180 minut do ostatecznych rozstrzygnięć

Rozgrywki piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2016/2017 są już w decydującej fazie. W grupie mistrzowskiej każdy klub może zdobyć już tylko 6 punktów. W najbliższych kilkunastu dniach okaże się, czy Lech Poznań wystąpi latem w europejskich pucharach czy nie i cały sezon spisze na straty.


Sezon 2016/2017 jest w wykonaniu Kolejorza lepszy od tego poprzedniego, jednak wciąż nie jest dobry. Kompromitacja Lecha Poznań 2 maja sprawiła, że na 95-lecie nie zdobyliśmy Pucharu Polski, który był na wyciągnięcie nóg. Na Mistrzostwo Polski też się nie zanosi, choć matematyczne szanse nawet mimo 2 meczów z rzędu bez strzelonego gola cały czas są.

Coraz większe emocje

Na 2 kolejki przed końcem sezonu Legia ma 2 punkty przewagi nad Jagiellonią, Lechem i Lechią. Oznacza to, że jeśli w niedzielę wszystkie drużyny wygrają wtedy każda z nich zachowa matematyczne szanse na mistrzostwo do 4 czerwca. Zremisować z Koroną nie może Legia, bo jeśli Jagiellonia wygra z Termaliką wtedy wyprzedzi ją w tabeli z racji wyższej pozycji po rozgrywkach zasadniczych. Tym samym w najbliższej 36. kolejki nikt nie może się potknąć.

Puchary zależą od nas

Lech ma tyle samo punktów co Lechia, który cały czas siedzi nam na ogonie. Tym samym chcąc zagrać w pucharach przede wszystkim musimy pokonać Wisłę. Lechiści grają bowiem z fatalną Pogonią, dlatego zapewne również zgarną 3 punkty. Remis Lecha z Wisłą sprawiłby, że poznaniacy musieliby zwyciężyć w Białymstoku chcąc zagrać w pucharach. Na szczęście w kwestii walki o puchary Kolejorz nie musi na nikogo się oglądać. Zwycięży w dwóch najbliższych spotkaniach to będzie w pucharach i nawet przeskoczy na 2. miejsce. To powinno być teraz jego celem.

Liczenie na cud

Lech oczywiście cały czas ma szanse na mistrzostwo. Matematycznie podtrzyma je do 37. kolejki, gdy ogra wspomnianą już Wisłę. Kolejorz cały czas może łudzić się tytułem i liczyć na cud, jednak do niego potrzebna jest jakakolwiek strata punktowa Legii w konfrontacji z Koroną przy jednoczesnym naszym zwycięstwie. Jeśli Korona pokonałaby jakimś cudem Legię, a Lech ograł Wisłę wówczas zwycięstwo nad Jagą 4 czerwca dałoby nam mistrzostwo. Tylko do tego wszystkiego potrzeba cudu, dlatego nawet nie ma sensu robić żadnych kalkulacji.


Terminarz czołówki do końca sezonu:

36. kolejka

Lech – Wisła
Lechia – Pogoń
Korona – Legia
Termalica – Jagiellonia

37. kolejka

Jagiellonia – Lech
Legia – Lechia

Czołówka Ekstraklasy po 35. kolejkach:

1. Legia Warszawa 40 pkt.

2. Jagiellonia Białystok 38
3. Lech Poznań 38

4. Lechia Gdańsk 38

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







14 komentarzy

  1. Rafik pisze:

    Liczymy na cud! Po co walczyć, starać się, być ambitnym, grać… Skoro cuda się zdarzają 🙂

  2. fan fan fan pisze:

    Nie warto pisać już ile punktów i z kim żeśmy pogubili bo wszyscy to wiemy, ale gdyby tak nasi stoperzy w meczu z Legia w 93 minucie z Kędziora na czele nie poszli do przodu to Legia miała by dwa punkty mniej a my punkt więcej po sezonie zasadniczym i mielibyśmy teraz punkt więcej od Lechii i Jagi i punkt straty fo Legii , a tak to pozostaje nam tylko gdyby, gdyby. O remisach z Łęczną i Wisłą która nam strzela w 90 minucie już nie ma nawet sensu wspominać. Tu są te brakujące punkty właśnie, a porażki? No cóż, każdy przegrywa, nawet my z Zagłębiem 0:2 które trzy dni wcześniej wybiegalo 120 minut mecz w pucharze UEFA. GDYBY I GDYBY KURWA MAĆ!!!

    • Gadzuki pisze:

      A porażce z Koroną na początku sezonu nie pamiętasz i innych stratach punktowych z początku sezonu. Nie kurna przegraliśmy mistrza w trzech meczach Łęczna skisła i legła

    • fan fan fan pisze:

      O wszystkich porażkach pamiętam, ale każdy je ponosi tak jak chociażby Legia z Ruchem u siebie 1 : 3. Myślisz, że przed tym meczem legła myślała, że przegra? Tak jak my w Kielcach 1: 4? Chodzi mi o to, że te gdybania nie maja sensu. Mieliśmy swoje szanse nie raz aby wskoczyć na 1 miejsce i co? Ja też jestem wkurwiony. Pozdro i bez spiny.

  3. wagon pisze:

    czy gra w pucharach dla Lecha będzie dobra ?
    tak- zawsze to jakieś doświadczenie, kasa i promowanie piłkarzy, można budować zespół w ogniu walki
    nie- bo może warto zacząć budować zespół w spokoju, defensywa raz na kilkanaście meczy robi prezent słabemu rywalowi tak ja w finale PP,

  4. alastor pisze:

    trzeci cud w ciągu dekady.dlaczego nie.2010 samobój wisły 2015 frajerzy z warszawki przegrywają pewny tytuł.trzeci cud.jestem za.ale co potem???????????

  5. Judi pisze:

    Pamiętam 2010 rok, i samobój Jopa. To może w niedziele samobój Pazdana?

  6. 07 pisze:

    Kolejorz aby zagral w pucharach musi zaczac jezdzic na dupie.

  7. obywatel pisze:

    Dość prawdopodobny jest taki scenariusz na 36-stą kolejkę: Legia remisuje w Kielcach,a trzy pozostałe ekipy wygrywają swoje mecze. Wówczas przed ostatnią kolejką cała czwórka ma tyle samo punktów. I tu robi się ciekawie, bo mając szansę na majstra musimy ograć Jagę. Tyle że przy jednoczesnej wygranej Legii nad Lechią, to ci pierwsi zostają MP. I w taki oto sposób CSKA może obronić MP dzięki wydatnej pomocy Lecha. Abyśmy nie musieli takich rozterek przeżywać potrzebna jest więc wygrana Korony nad Legią. Cud? Być może, ale koroniarze pokazali w meczach z czołówką, że są zdolni sprawić niespodziankę. Oby tylko chcieli.

  8. milekamps pisze:

    Teraz się okaże czy mamy facetów z jajami czy wydmuszkami

  9. melon1922 pisze:

    My wygrywamy i lechia a jaga remis albo wtopa,szmata dostaje w kielcach i legia po ostatnim meczubez pucharòw.Tak to widzę i ciągle wierze w majstra!!!

  10. 07 pisze:

    Legia w odroznieniu od Lecha w najwazniejszych meczach sezonu nie przegrywa. Mielismy tyle szans…..

  11. melon1922 pisze:

    Korona gra twardo nawet ostro i z tym sobie nie poradzą.Jaga bez trzech z podstawowego składu remis realny.