Czwarta wizyta Stilicia
Niedzielny mecz Lecha Poznań z Wisłą Kraków będzie okazją do sentymentalnego powrotu jednego z byłych piłkarzy Kolejorza, którego kibice do teraz bardzo szanują, a część chciała nawet przez lata powrotu tego zawodnika na Bułgarską. W naszym zespole również jest jeden piłkarz z przeszłością w drużynie „Białej Gwiazdy”.
Dariusz Dudka występował w krakowskiej Wiśle w latach 2005-2008 i 2014-2015. W tym czasie rozegrał w barwach „Białej Gwiazdy” 123 ligowe mecze w których zdobył 5 goli. Z Wisłą Kraków świętował tytuł Mistrza Polski w sezonie 2007/2008. „Dudi” trafił do Kolejorza właśnie z Wisły latem 2015 roku przechodząc do naszego klubu w ramach wolnego transferu. W tym sezonie zagrał raptem w 1 spotkaniu. 30 listopada pojawił się na boisku w 86 minucie podczas rewanżowego meczu z Wisłą w Krakowie w 1/4 Pucharu Polski.
Dariusz Dudka pełni w Lechu Poznań rolę nie tyle co czynnego piłkarza, a opiekuna młodych zawodników podczas treningów. Rzadko łapie się do kadry meczowej i raczej zabraknie go w „18” także jutro. Przeciwko Kolejorzowi może zagrać za to 38-letni stoper Arkadiusz Głowacki. To były reprezentant Polski, pochodzący z poznańskich Winograd, wychowanek TPS-u Winogrady, który w 1995 roku trafił do Lecha Poznań z poznańskiej 13. Głowacki występował w Kolejorzu do końca 1999 roku. Zanim został sprzedany do Wisły Kraków rozegrał w „niebiesko-białych” barwach 75 ligowych spotkań w których strzelił 1 gola.
Poznaniak Arkadiusz Głowacki to prawdziwa legenda Wisły Kraków. Prawie 350 ligowych meczów, 2 puchary krajowe i 6 Mistrzostw Polski mówi samo za siebie. Jutro prawdopodobnie zagra w pierwszym składzie. Innym byłym zawodnikiem Lecha grającym teraz w Wiśle i to o wiele bardziej związanym z naszym klubem, który chciał tutaj wrócić jest Semir Stilić. Bośniak, który grał już przeciwko Kolejorzowi i nigdy nie chciał strzelać na bramkę swojego przyjaciela, Jasmina Buricia spędził przy Bułgarskiej w sumie 4 sezony.
Występując w „niebiesko-białych” barwach od połowy 2008 roku do maja 2012 roku rozegrał dla Lecha Poznań 157 spotkań (106 ligowych) w których zdobył 28 goli (18 bramek w Ekstraklasie). Z Kolejorzem osiągnął bardzo dużo. Zdobył Puchar Polski, Superpuchar Polski, brązowy medal Mistrzostw Polski, Mistrzostwo Polski czy 2-krotnie zagrał w 1/16 europejskich pucharów. Po pół roku bycia bez klubu zimą wrócił do Wisły Kraków, lecz wiosną nie błyszczy tak jak na przykład w sezonie 2014/2015, kiedy znów był prawdziwą gwiazdą Ekstraklasy.
30-letni już lewonożny rozgrywający, który w maju 2012 roku odchodząc z Kolejorza zaśpiewał słynną piosenkę o Legii Warszawa na Placu Wolności jutro ma spore szanse pojawić się w pierwszym składzie „Białej Gwiazdy”. Semir Stilić miał okazję grać przeciwko Kolejorzowi i to aż 4 razy w tym 3-krotnie na Bułgarskiej. Dotąd na Inea Stadionie przegrał, wygrał i podczas ostatniej wizyty pamiętnego 7 czerwca 2015 – zremisował.
Semir Stilić w 2009 roku
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
na grę tego zawodnika zawsze patrzyłem z przyjemnością… nawet wtedy kiedy człapał
Mi trochę przypominał niejakiego Kakę- Deynę. Dobre podania, strzały i świetny przegląd sytuacji, a do tego wyznający zasadę „spiesz się powoli”, bo do sprinterów nie należy. Imho mógł zrobić znacznie większą karierę.
No i spiewac tez potrafi.
Imo zmarnowany ponadprzeciętny talent.
Wyjebać Majewskiego, wziąć Semira!
Zmarnowany talent. Gdyby byl bardzo pracowity zrobilby niezłą karierę.