Wypowiedzi trenerów po meczu:
Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości, Eirika Hornelanda oraz opiekuna gospodarzy, Nenada Bjelicy na pomeczowej konferencji prasowej po rewanżowym spotkaniu II rundy kwalifikacyjnej piłkarskiej Ligi Europy sezonu 2017/2018, KKS Lech Poznań – FK Haugesund.
Eirik Horneland (trener FK Haugesund): – „Gratuluję Lechowi zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy. Wiedzieliśmy, że musieliśmy zagrać u siebie bardzo dobrze, by mieć szansę w rewanżu. Dwa stracone gole w Norwegii mogły mieć wpływ na awans. Zagraliśmy dziś najlepiej jak potrafiliśmy, ale to okazało się za mało na Lecha. Trudno się gra przeciwko Lechowi, gdy prowadzi. Chciałem bardzo podziękować wszystkim w Poznaniu za to, jak nas tutaj przyjęto. Raz jeszcze gratuluję Lechowi i życzę powodzenia w kolejnej rundzie.”
Nenad Bjelica (trener Lecha): – „Zasłużyliśmy na awans. Rozegraliśmy bardzo dobry mecz, a szczególnie w pierwszej połowie mieliśmy wiele szans do zdobycia bramki. Nasza skuteczność nie jest oczywiście perfekcyjna, ale musza podziękować drużynie za to, jak zagrała, jak walczyła i jak chciała tego awansu. Dziękuję też kibicom, którzy wspierali nas od początku do końca.”
– „Z Darko Jevticiem może być źle, ale nie chcę teraz mówić. Dopiero po dokładniejszych badaniach będzie coś więcej wiadomo. Dzisiejszy mecz był bardzo ciężki. Każdy dał z siebie wszystko, mamy wielu piłkarzy, więc niewykluczone, że w Płocku będą zmiany. Mamy wielu zawodników do dyspozycji, nowi gracze są coraz lepsi, dlatego naszego sytuacja jest dobra. W dodatku De Marco i Barkroth w ciągu dwóch tygodni będą gotowi do gry.”
– „Dziś pokazaliśmy, że kończymy już przygotowania do sezonu i z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Graliśmy agresywnie, byliśmy dobrzy w każdej formacji, byliśmy zdyscyplinowani i zasłużenie wygraliśmy. Cieszę się z gola Nickiego Bille. To dobry zawodnik, chce tutaj grać i w przyszłości na pewno będzie ważnym napastnikiem. Jego bramka bardzo mnie ucieszyła.”
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Jak to się u nas mówi: :YYYY dziermolisz…..:)
Grunt to dobra zabawa na urlopie!
Jest tu kto z „podlasia”? Jakkolwiek by to brzmiało… czy jestem sam?…
Nie jesteś sam!
Urodziłem się w Poznaniu ale moja Mama jest z Łomży i tam spędziłem pierwsze 2 lata życia, i pod Nowogrodem, nad Pisą spędzałem wszystkie wakacje. Pewnie jesteś trochę straszy od mojego synka…
Ja też z Łomży jestem, więc nie jesteś sam!
Oczywiście do słów trenera Norwegów. Żeby mnie źle nie zrozumiano…..
Cieszą mnie słowa Nenada o NBN, Jak widać ktoś jeszcze w niego wierzy
Mnie też cieszy ten gol NBN. Od początku liczyłem, że odpali. Dłuuugo to trwało i wreszcie gol, który w sferze mentalnej powinien mu wiele pomóc. Do dzieła byku!
wierzyć to można w szereg różnych rzeczy, ale piłkarza należy oceniać po efektach, a ile NBN dał Lechowi do tej pory każdy wie. Zmroziła mnie ta wypowiedź. Może zresztą trener ma rację w końcu on jest fachowcem, a ja amatorem.
„Chciałem bardzo podziękować wszystkim w Poznaniu za to, jak nas tutaj przyjęto.” Miłe prawda?
Szkoda, że takiej determinacji i walki jak w rewanżu zabrakło w pierwszym meczu bo może wtedy awans byłby bardziej spokojny. Takiego Lecha jak dzisiaj walczącego chce widzieć w każdym meczu tego sezonu.
Doczytaj końcówkę tekstu to może zrozumiesz potencjalne powody takiego a nie innego obrazu meczu z ubiegłego tygodnia.
Niepokojące są słowa o Jevticiu – mam nadzieję, że to jednak trochę rozdmuchane obawy. Dopóki Jevtić był na boisku, rządziliśmy. Na pewno w drugiej połowie dzięki Jevticiowi Lech dalej by kontrolował mecz. Poza tym, nawet gdy nie idzie, to on umie coś z niczego zrobić. No i cieszy to, że zaczął brać cieżar gry i odpowiedzialność na swoje barki. Pokazał, że czuje się liderem zespołu. No i wreszcie na takiego lidera wyglądał. Bo tego wcześniej brakowało. Przychodziły trudne mecze, gdzie trzeba pokazać, że ma się jaja, a nie wydmuszki i Jevtić znikał. Wielkie brawa za ten mecz. A wracając do tematu kontuzji, jeśli okaże się poważna (nawet na kilka tygodni), to później musiałby wracać do formy i to mogłoby trwać kolejne tygodnie…Ech, nie chce o tym myśleć…
Kilka tygodni to możesz być pewny. Martw się o miesiące…
Zgafzam sie co do Darko martwie sie o niego ma cos chyba ze stawem skok
Kontuzja Darko to wielki problem i na razie trener nie wie kiedy wróci na boisko.Jest za to zorientowany co do terminu powrotu Barkrotha i De Marco i cieszy się ,że to JUŻ za 2 tygodnie.No żesz kuźwa jego mać.Szwed ledwo coś zagrał i już kontuzja na 2 tygodnie,a De Marco to łącznie odpocznie z miesiąc.Powtórka z rozrywki wobec tego ,czyli pozyskiwanie graczy nie przygotowanych do gry.Jakże mnie to wpienia co roku.Pozyskanych ośmiu!!! piłkarzy i na razie pożytek niewielki.Jak długo znów będziemy czekać na mityczne „odpalenie” i wyleczenie urazów?
Niewielki? Widzialas sklad i ilu graczy z nowego zaciagu bylo w pierwszym skladzie? Podpowiem – 3
@Webek-jestem facetem więc widziałem.Co z tego ilu nowych było w składzie.Mnie interesuje jaki jest pożytek z ich bycia na boisku.I nie chodzi mi tylko o ten mecz.Na razie wygląda to cienko, a taki zajebisty miał być ten zaciąg.Jeśli to się nie zmieni to znów będzie zaledwie przeciętnie.
@Kibol … z tym synkiem to raczej „słabo” Ci poszło…. poza tym Nowogród jest w porządku, a pamiętasz gdzie, pod Nowogrodem, ta Pisa wpada do Narwi?….
@kksjanek : Brawo Jasiu ! Jogi Babu ! 🙂
Po meczu Darko podszedł i kulach pod kocioł, gdzie dostał gromki doping swego nazwiska.
Ale wygląda to źle.
Cholerna szkoda, akurat on jest an ta chwilę w najlepszej dyspozycji, czapką nakrywa Majewskiego, szkoda byłoby, żeby nie zagrał za tydzień w Utrehcie, a wszystko na to wskazuje.
Bomba
W lidze szansę powinien dostać Kamil Jóźwiak
Też mam nadzieję, że wybiegnie w podstawowym składzie w Płocku, a trochę odpoczynku dostanie z kolei Makuszewski i ewentualnie wejdzie z ławki.
@Hub – draniu. Zmarnowałeś im wieczór:(
@Byly: widzisz… taki poziom, a kolorowanie rzeczywistości to chyba zadanie tego serwisu…
Ta kontuzja w III rundzie zdejmie z Lecha presję – nie będzie mowy o Gytkjearze czy NBN, że znowu „nie odpalili”, nie o przedpucharowych wyprzedażach, nie o NB – winna będzie kontuzja czyli czynnik losowy… Będzie więc „nieszczęśliwy zbieg okoliczności”, zwłaszcza przy 1:0 czy 2:0.
Ta kontra i wykończenie przez NBN było piękne
kontuzja Darko to mega problem, bo Majewski i Raduts są za słabi na silnych rywali na tej pozycji.Może teraz to i by tak Semir się nadał…?
Żeby się tak kompromitować w dwóch miejscach? Co ty masz w głowie? Nostalgia ma tyle wspólnego z rzeczywistością co nic. A Stilić to obenie poziom niżej od zawodników posiadanych przez Lecha.
Tak Semir. Ten sam, który człapał na sparingach Wisły i nie dało się na niego patrzeć, bo to wrak piłkarza?
Pierwszy naprawdę ważny wygrany mecz przez Bjelicę. Gratulacje. Utrecht też jest do przejścia