Niedziela plusów
7. kolejka, miniony weekend i przede wszystkim niedziela to czas stawiania plusów przy drużynie Lecha Poznań. Wczoraj Kolejorz zrobił to czego poprzednia drużyna nie umiała zrobić 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. 27 sierpnia „niebiesko-biali” papier przełożyli na boisko łatwo rozprawiając się z Arką Gdynia.
Największym plusem niedzielnej potyczki jest oczywiście pewne zwycięstwo wynikiem 3:0, które niespodziewanie dało awans z 4 na 1. pozycję. W minionej kolejce punkty straciła cała czołówka, Lech Poznań wygrał co pozwoliło mu objąć prowadzenie w tabeli LOTTO Ekstraklasy po 7. kolejce. Statystycznie Kolejorz może nie zachwycił, bo 8 strzałów na Bułgarskiej to słaby wynik, jednak jego gra optycznie wyglądała przyzwoicie. Każda formacja dobrze ze sobą współpracowała, funkcjonowały zarówno ofensywne jak i defensywne mechanizmy, a taktycznie Lech Poznań prezentował się dobrze.
Lech Poznań miał pełną kontrolę od początku do końca. Na plus zasługuje postawa po 56 minucie. Kolejorz grał w „10”, jednak nie spanikował. Wręcz przeciwnie. Grał z jeszcze większą koncentracją, nie cofnął się i nie oddał pola rywalowi co zwykle robił. Była spora różnica między meczem w Płocku, gdzie od pewnego momentu lechici także grali w „10” a tym wczorajszym. Poznaniacy trochę nas zaskoczyli. Oczywiście na plus, bowiem spodziewaliśmy się mimo wszystko większej nerwowości i bardziej defensywnej gry po czerwonej kartce dla Macieja Gajosa.
W niedzielę Kolejorz dobrze wyglądał pod względem ofensywnych stałych fragmentów gry. Gol na 1:0 i 3:0 padał w końcu po bezpośrednim dośrodkowaniu piłki z rzutu wolnego oraz rożnego. Bramka na 2:0 tak naprawdę również wynikła z rzutu rożnego, kiedy Lech Poznań umiejętnie potrafił rozegrać futbolówkę w polu karnym Arki Gdynia. To co miało być wczoraj największym atutem gości było ostatecznie największym atutem gospodarzy. Kolejorz zaprezentował mniej efektowny, a bardziej efektywny futbol. Nie imponował w niedzielę statystykami czy rozmachem w ofensywie. Bardziej spokojem, cierpliwością w grze oraz bardzo dobrym przygotowaniem taktycznym.
W niedzielnym spotkaniu był też jeden minus. To oczywiście indywidualna postawa Macieja Gajosa. „Gajowy” zdobył gola, ale poza nim nic nie pokazał. Według InStat był najsłabszym zawodnikiem Lecha Poznań w meczu z Arką Gdynia co mówi wszystko o jego grze. Z trybun nie było za dobrze widać brutalnego faulu kapitana Kolejorza na rywalu. Dopiero powtórki pokazały co zrobił „Gajowy”. Osłabił zespół nierozważną interwencją, słusznie wyleciał i na dodatek Komisja Ligi może go teraz zawiesić na 3 mecze co zapewne zrobi. Nie tak powinien grać i zachowywać się kapitan Kolejorza. Osłabił Lecha Poznań nie tylko wczoraj, ale także w kolejnych spotkaniach.
Plusy meczu z Arką 3:0
– Pewne zwycięstwo i pozycja lidera
– Boiskowa kontrola przez cały mecz
– Gra po czerwonej kartce
– Ofensywne stałe fragmenty gry
Minusy meczu z Arką 3:0
– Indywidualna postawa Macieja Gajosa
Plusy meczu z Termaliką 3:1
– Pewne zwycięstwo i 3 punkty
– Luz w ofensywie przy prowadzeniu 1:0
– Gra skrzydłowych
– Udane zmiany
– Indywidualna postawa Roberta Gumnego
Minusy meczu z Termaliką 3:1
– Słaba gra do 35 minuty
– Mikro-urazy
Plusy meczu z Zagłębiem 1:1
brak
Minusy meczu z Zagłębiem 1:1
– Strata 2 punktów
– Remis mimo prowadzenia 1:0
– Brak sił w końcówce
– Optycznie słaba gra
Plusy meczu z Pogonią 0:3
brak
Minusy meczu z Pogonią 0:3
– Kompromitująca porażka
– Niska determinacja piłkarzy
– Odpuszczony środek pola
– Fatalnie spisujący się Jasmin Burić
– Brak reakcji trenera na wydarzenia boiskowe
Plusy meczu z Cracovią 2:0
– Ważna wygrana na trudnym terenie
– Trafiony skład
– Błysk zmienników
– Skuteczność Gytkjaera
Minusy meczu z Cracovią 2:0
– Niewykorzystana szansa Denissa Rakelsa i Nickiego Bille Nielsena
Plusy meczu z FC Utrecht 2:2
– Niespodziewana walka do końca
– Łatwość w kreowaniu sytuacji
Minusy meczu z FC Utrecht 2:2
– Odpadnięcie z rywalem będącym jak najbardziej do przejścia
– Wielka nieskuteczność
– Gra w obronie i brak koncentracji
Plusy meczu z Piastem 5:1
– Pewne zwycięstwo
– Gra skrzydłami
– Bramki i asysta nowych piłkarzy
– Dążenie do jak najwyższej wygranej
Minusy meczu z Piastem 5:1
– Optycznie słaba gra do 40 minuty
– Znowu nieskuteczność
Plusy meczu z FC Utrecht 0:0
– Gra w obronie
– Optycznie dobry mecz
– Spora szansa na awans
Minusy meczu z FC Utrecht 0:0
– Zbyt duży respekt do przeciwnika
– Nieskuteczność
Plusy meczu z Wisłą P. 0:1
brak
Minusy meczu z Wisłą P. 0:1
– Porażka po fatalnej grze
– Brak dynamiki i pomysłu na ataki
– Głupota Tetteha
– Niskie zaangażowanie
Plusy meczu z FK Haugesund 2:0
– Pewna wygrana i awans
– Wysoka determinacja drużyny
– Gra w defensywie
– Coraz lepiej wyglądające zgranie i atak pozycyjny
Minusy meczu z FK Haugesund 2:0
– Nieskuteczność
– Uraz Jevticia
Plusy meczu z Sandecją 0:0
– Wysoka determinacja drużyny
– Gra skrzydłowych
Minusy meczu z Sandecją 0:0
– Remis jak porażka
– Nieskuteczność
– Słaba gra w środku pola
– Wolny atak pozycyjny
Plusy meczu z FK Haugesund 2:3
– Gra do końca
– Strzelenie dwóch bramek w kwadrans
Minusy meczu z FK Haugesund 2:3
– Nieskuteczność
– Słabe przygotowanie taktyczne
– Fatalna postawa obrony
– Stałe fragmenty
Plusy meczu z FK Pelister 3:0
– Kolejne zwycięstwo i przypieczętowany pewny awans
– Ofensywne stałe fragmenty gry
– Świetne zmiany
– Doskonałe wejście Makuszewskiego
Minusy meczu z FK Pelister 3:0
– Defensywne stałe fragmenty gry
– Brak koncentracji w defensywie
Plusy meczu z FK Pelister 4:0
– Pewne zwycięstwo i pewny awans
– Ofensywne stałe fragmenty
– Efektywność Situma
– Dobra gra skrzydłami
Minusy meczu z FK Pelister 4:0
– Defensywne stałe fragmenty
– Mniej efektywna gra od 60 minuty
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Ale chodzi o to by te plusy nie przysłoniły nam minusów, jeśli rzeczywiście chcemy się rozwijać. A do minusów z pewnością należy brak drugiego napastnika. Poza tym widać kłopoty z wprowadzaniem piłki do gry oraz dosyć duży schematyzm akcji. Aktualna pozycja cieszy ale nie popadajmy w euforię. Wstrzymam się z oceną do początku listopada.
Schematyzm widać, ale tego można było się spodziewać.Na razie gra Lecha opiera się na grze skrzydłami z dużą ilością dośrodkowań w pole karne,często nad tym pracują na treningach a sam Bjelica mówił że chce żeby tak Lech grał.Prosta gra ale ważne że skuteczna.
Sam styl nie jest porywający i daleki od ideału,na bardziej widowiskową grę ,jakieś nieszablonowe zagrania trzeba poczekać do powrotu Jevticia w formie tak mi się wydaje.
W meczu z Arką dobrze że obrona zagrała na zero z tyłu ,grając przez długą cześć meczu w osłabieniu,pierwszy duży plus a drugi to stałe fragmenty gry, po których padło 3 bramki.
Lech musi sprowadzić jeszcze jednego napastnika do końca okna transferowego, Wypożyczyć Nicki Bille Nilsena i Rakelsa bo po co nam oni jak są beznadziejni i bez formy!!!
Może się mylę ale gra Lecha zawsze była skrzydłami po to mammy je w Herbie.
Nauczy się Ge
coś mi nie pozwoliło do końca napisać, ale taktyka gra skrzydłami to nasza Lechowa tradycja i niech tak zostanie. Getkier ( piszę ze słownictwa nie chcę szukać poprawnego nazwiska) nauczy się uciekać i wciskać w pole karne. Ale co mnie cieszy, jeżeli Get.. jest zbyt mocno pilnowany widzą to skrzydłowi i sami próbują. Troszeczkę przeszkadza mi samolubność Mai ale też czasami i jemu się udaje. Szczerze powiem, że dziś w tym wydaniu moim zdaniem brakuje jednej osoby Zura Sadajewa jako drugiego fałszywego napastnika. Jego wejście było by szokiem dla obrony przeciwnika i angażowało by połowę napastników pola karnego.
Dale nie muszę się rozwodzić.
Po raz kolejny w telewizji (oczywiście przed czerwona kartką) Kosowski był zachwycony Gajosem. Podczas któregoś z oatatnich meczów uważał, że „Gajowy” będzie kolejnym dużym transferem Lecha za granicę a podczas meczu z Arka powiedział, że ma szansę na to aby być kolejnym piłkarzem w reprezentacji. Jak to możliwe, że taka osoba jest ekspertem w tv?
Szczerze mówiąc wolę Kosowskiego niż słuchać wypocin Kazia Węgrzyna ten dopiero jest kwiat….. Kaziu przy 1:0 i czerwieni dla „Gajowego” już kończył by mecz i wieścił przegraną 1:5 😉
Na ten moment bez klasowego rozgrywającego i tak to wygląda dobrze. Majewski to średniak ligowy z pojedynczymi przebłyskami. To samo Gajos stać go na więcej, musi brać grę na siebie i starać się rozegrać. Czekam z niecierpliwością na powrót Jevticia z takim zawodnikiem jesteśmy wstanie rozklepać każdego. Możemy liczyć na prostopadłe piłki i tak zwane nieszablonowe które kompletnie zaskoczą przeciwnika. Na ten moment cieszmy się z lidera ;> przydadzą się te dwa tygodnie wolnego niech szlifują schematy i grę środkiem bo właśnie to leży. Dobrze za to funkcjonują boki i atak, ale jak to mówią zawsze może być lepiej 😉 Tak więc do dzieła! Hej Lech!
Nie wiem z czego to wynika,ale odniosłem wrażenie, że jak Gajos dostał czerwoną kartkę,to graliśmy lepiej. Jeśli zawieszą Gajowego, to jestem ciekaw jak będzie wyglądać gra bez niego,ale w pełnym składzie.
Mnie tez brakuje w tej druzynie Sadayeva!!!
Paradoksalnie zawieszenie Gajowego może nam wyjść na dobre, ponieważ trener ustawi środek pola np. z Radutem albo Dilaverem i to może wypalić. Gajos z tą formą naprawdę denerwuje szczególnie psute przez niego za mocne i niecelne prostopadłe podania.
Majewski też grywał na ósemce, także gdyby wrócił Jevtic to można by go tam ewentualnie przesunąć. Radut to raczej typowo ofensywny zawodnik.
Akurat z tym, że Gajos osłabił Lecha w kolejnych spotkaniach się nie zgodzę. W dziesiątkę graliśmy lepiej niż z nim, co już daje do myślenia. Wg mnie. gdyby zawiesili go do końca rundy, wyszłoby to nam tylko na dobre.
W Jadze Gajos mi się bardzo podobał i gdy go kupilismy byłem zachwycony.Zmusza mnie to do wiary, iż będzie jeszcze w Kolejorzu z niego pożytek.Nie zmienia to faktu,że bardzo jestem ciekawy jak będzie wyglądać wymuszona gra Lecha bez niego.Może wyniknie z tego coś sensownego 🙂