Bramkarze – podsumowanie jesieni
W rundzie jesiennej pozycją na której panował względny spokój była pozycja bramkarza. Przez większość rundy bramkarz Kolejorza był pewnym punktem Lecha Poznań, choć latem trener Nenad Bjelica postanowił rotować między słupkami co akurat nie wyszło naszej drużynie na dobre. Szkoda, bowiem kilku straconych goli można było uniknąć.
Latem chorwacki trener Kolejorza korzystał z obu bramkarzy. Matus Putnocky grał przeważnie w meczach na arenie międzynarodowej, a Jasmin Burić w spotkaniach ligowych i w Pucharze Polski. To nie wyszło Lechowi na dobre, bowiem m.in. właśnie po błędach Bośniaka poznaniacy odpadli z pucharu krajowego już w 1/16. Rotacje skończyły się w momencie odpadnięcia Kolejorza z dwóch frontów w ciągu tygodnia. Matus Putnocky grał od 5 do 21 kolejki z małą przewagą w 18 serii spotkań, gdy z powodu lekkiej kontuzji w Gliwicach zastępował go Jasmin Burić.
Bośniak w zakończonej już rundzie jesiennej rozegrał 7 spotkań w tym 5 ligowych puszczając 5 goli i zachowując 4 czyste konta. Z nim na murawie Kolejorz zanotował bilans 3-2-2. Numerem 1 między słupkami bramki Lecha był Matus Putnocky, który wystąpił w 21 spotkaniach (16 ligowych). Puścił 19 goli, lecz zachował na 2 frontach aż 10 czystych kont. 33-letni Słowak był jednym z najrówniej grających piłkarzy Lecha Poznań w drugiej połowie 2017 roku. Takie słabe mecze, jak z Termaliką Nieciecza w jego przypadku były rzadkością.
Kibice często doceniali występy Putnockiego oceniając je wysoko. Były również mecze w których to „Puto” miał najwyższą średnią notę spośród wszystkich piłkarzy, którzy wystąpili w danym meczu. Jesienią doświadczony słowacki golkiper udowodnił, że jest klasowym piłkarzem i jednym z lepszych graczy na swojej pozycji w całej LOTTO Ekstraklasie. Jesienią „niebiesko-biali” mieli najlepszą defensywę w lidze, która straciła tylko 16 goli w czym sporo zasługa Putnockiego.
1. Jasmin Burić
Mecze w lidze: 5
Mecze w LE: 1
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 7
Czas gry: 630
Żółte kartki: 1 (w LE)
Puszczone gole: 5
Czyste konto: 4
Bilans z nim na murawie: 3-2-2
30. Matus Putnocky
Mecze w lidze: 16
Mecze w LE: 5
Mecze w PP: 0
Mecze ogółem: 21
Czas gry: 1890
Żółte kartki: 0
Puszczone gole: 19
Czyste konto: 10
Bilans z nim na murawie: 9-9-3
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Pozycja bramkarza to jest „najstarsza” w całej drużynie. Średnia grających bramkarzy to prawie 32 lata. Trzeba by było bez sentymentu jednego odstawić i zacząć ogrywać np Mleczko bo jak któryś odejdzie albo skończy karierę to nie mamy następcy.
Chociaż nie powiem że w miejsce Burica widział bym Loskę ale wiem że jest nie do wyciągnięcia.
Zwróć uwagę, że bramkarze troszkę później się starzeją niż zawodnicy z pola. Wystarczy wspomnieć Buffona, czy bramkarza reprezentacji Egiptu, który na przyszłorocznych MŚ stanie się prawdopodobnie najstarszym zawodnikiem, który kiedykolwiek zagrał na mundialu (45 lat). Dla bramkarza wiek 30-35 lat jest najlepszym okresem kariery, także spokojnie z Matusa i Jasia żadni emeryci 🙂
To się z Tobą zgodzę, aczkolwiek Juventus sprowadziło Szczęsnego i chcą Dannarume, a my? Trzeba być przygotowanym na wszystko żeby się nie obudzić tak jak Bayern z ręką w nocniku.
Dafo,
Jednak Buffon ma lat 40, a nasi bramkarze po 32. 8 lat różnicy. Pokuszę się o taką analogię, masz napastnika 26 letniego i zaczynasz histeryzować, że 26 lat to sporo i trzeba szukać zastępcy, a jako argument podajesz, że klub x też na gwałt szuka napastnika, bo ich czołowy ma już 34 lata 😉
W Bayernie mają mnóstwo pecha, bo żeby zarówno pierwszy jak i drugi bramkarz doznali kontuzji to naprawdę niefart. Jednak ciężko wymagać od klubów, żeby mieli na tej pozycji po 3 zawodników na wysokim poziomie. Czasem nawet dwóch to i zbyt wiele. Przykład Barcy gdzie mieli Bravo i Ter Stegena, z którymś trzeba było się pożegnać, bo drugi zacząłby się wkurzać. Padło na Bravo, a na zmianę sprowadzili Cillessena, który od początku wiedział po co tam trafił. W Chelsea przykład Courtois i Cecha, a później Begovicia. Jasiowi i tak chwała za to, że cierpliwie czeka na swoją szansę, a gdy już ją otrzymuje to nie zawodzi. Mógłby domagać się odejścia z klubu, a w 90% klubów ekstraklasy byłby zdecydowanym numerem 1.
Niech gra najlepszy, ogrywać to można w rezerwach bramkarza, regularna gra, rytm meczowy.
Z cala sympatia do Putnockego, moze i broni dobrze ale wybicia( sila, dokladnosc) to ma kiepskie w cholere
O ile pierwsza część rundy jesiennej w wykonaniu Putnockiego była bardzo dobra, o tyle w drugiej części nie był już takim pewnym punktem na bramce. Błędy przytrafiały mu się częściej niż tylko w meczu z Termaliką, a interwencje nie były tak pewne i bezkompromisowe. Nie było takich niesamowitych interwencji, do jakich nas Matus przyzwyczaił. Z kolei Burić miał słaby początek sezonu, zawalone mecze. W tym meczu w drugiej części sezonu wyglądał bardzo pewnie, aczkolwiek nasza obrona nie dopuszczała do wielu sytuacji. Tak że trudno do końca stwierdzić w jakiej Jasiu był dyspozycji . Pomomo wszystkiego, pozycja bramkarza była dobrze obsadzona, bramek padło niewiele, i dobrze rokuje na sezon wiosenny
Hmm, może udałoby się ściągnąć tego młodego bramkarza Haugesund, co tak świetnie bronił przeciw Nam?
No wlasnie! Tyle sie swego czasu o nim mowilo i pisalo. Nowy Plesnierowicz/Sidorczuk?
Przeciwko nam dużo bramkarzy świetnie broniło:P
Akurat z małymi wyjątkami nie ma co się przyczepić do Matusa.jest pewnym punktem zespołu
i Matus i Jasiu to świetnie bramkarze na których można polegać.
Putnocky winien pozostać a Jasiu niestety. WPROWADZIĆ DWÓCH MŁODYCH. NIE ROZUMIEM DLACZEGO OD WIELU LAT LECH NIE MOŻE KORZYSTAĆ ZE SWOJEGO WYCHOWANKA.PRZECIEŻ W EKSTRAKLASIE SĄ BRAMKARZE KTÓRZY BYLI W LECHU I GRAJĄ DOBRZE A LECH ICH SKREŚLIŁ WCZEŚNIEJ .
Mamy zupełnie dobrego bramkarza rezerwowego, który nie pyszczy, że nie gra, czuje się związany z Lechem i którego wzięłoby pocałowaniem ręki pół ligi. W bramce na razie nie ma powodu do zmian.
Od kiedy Matus pojawił się w klubie wygrywa rywalizację z Jasminem. Obaj prezentują wysoki poziom. Obaj mogą pograć jeszcze jakiś czas na wysokim poziomie, bo jak pozakuje to Buffon nawet do 40. Niestety, mimo, że w klubie od lat zatrudniony jest spec od bramkarzy Lech nie może pochwalić się wychowankiem na tej pozycji, a jest to kluczowa pozycja jeśli chodzi o pracę w Akademii. Lis, Mleczko, Przybysz, to nazwiska z których w najbliższym czasie klub musi korzystać. Mam nadzieje, że jest już plan, aby bramkarz nr 3 przesuwał się w chierarchii klubowej wyżej, aby za 1-2 lata stać się nr 1. Przypadek Loski czy Wrąbla pokazuje, że, czasami trzeba zaryzykować i zaufać , aby mieć satysfakcję. Czekam na wychowanka w bramce.
Nie może być tak jak było poprzednio Kotorowski – Burić .BURIĆ KONTUZJA I MIAŁ SŁABE WYSTĘPY I KOTOROWSKI TEŻ I NIKOGO NIE MIELIŚMY. I CO NALEŻAŁO SZYBKO ZROBIĆ – SPROWADZIĆ PUTNOCKIEGO. PUTNOCKY PIERWSZĄ CZĘŚĆ MIAŁ DOBRĄ A KOŃCÓWKĘ SŁABĄ.JASIU SŁABO GRA NOGĄ NIE MA WYJŚĆ NA PRZEDPOLE – GRA NA LINI BRAMKOWEJ .POTRZEBA MAM MŁODEGO BRAMKARZA KTÓRY DOBRZE BRONI NA LINI,WYCHODZI NA PRZEDPOLE- DOBRZE-CELNIE ROZPOCZYNA AKCJĘ.
Pozycja dość mocna w naszej drużynie, Matus jest bezkonkurencyjny, ale i on odpowiada bezpośrednio za stratę kilku ważnych punków. Bywał rozkojarzony.
Pod koniec obecnej rundy forma Putnockiego spadła,a Buricia wzrosła.Pomimo tego pierwszym bramkarzem musi oczywiście pozostać Słowak ale Bośniak/Polak jest jego pełnowartościową alternatywą i głosy by go pożegnać są co najmniej pochopne.Nie zmienia to faktu,że zauważony powyżej bramkarz Haugesund także jest ciekawym pomysłem.
Matus wygrał rywalizację bezapelacyjnie. Buric zaliczył bardzo kiepski sezon. Jak grał to przeważnie bardzo niepewnie. Nie wiadomo, czy wróci jeszcze do dobrej formy. Putnocky generalnie ok, sporo trudnych piłek wybronil, był pewnym punktem zespołu i opoka obrony. Zaliczył też kilka wpadek. Póki co jest nr 1 i ma pewną pozycję w zespole. Czas powoli rozglądać się za następca Buricia.
Wiele akceptuję, wiele rozumiem (lub staram się chociaż zrozumieć), ale wyzwisk w stronę własnego (całkiem niezłego, jak na nasz poziom) bramkarza nie czaję.
Tak robią tacy, co mają kompletnie nasrane we łbie.