Zmarł legendarny kibic Lecha Poznań
Smutne wiadomości płyną od rana. Dziś o godzinie 4:40 na wylew krwi do mózgu zmarł legendarny kibic Lecha Poznań, Henryk „Luluś” Zakrzewicz. O śmierci m.in. byłego sponsora naszego klubu poinformował jego przyjaciel, który w ostatnim czasie opiekował się Lulusiem. Henryk Zakrzewicz od 2 miesięcy przebywał w szpitalu, gdzie jeszcze przed śmiercią zobaczył Kolejorza na szczycie tabeli.
O problemach zdrowotnych Pana Henryka pisaliśmy już w lutym oraz w marcu. 2 miesiące temu „Luluś” trafił do szpitala z podejrzeniem udaru. Był w ciężkim stanie, który z czasem się polepszył. Henryka Zakrzewicza odwiedzili ostatnio m.in. Radosław Majewski, Maciej Gajos czy Mirosław Okoński. Legendarny kibic Lecha Poznań oraz sponsor klubu nie ma rodziny, dlatego opiekował się nim jego przyjaciel, który poinformował dziś na Facebooku o jego śmierci. „Luluś” zmarł w jednym z poznańskich szpitali o godzinie 4:40 na wylew krwi do mózgu. Zanim odszedł zdążył jeszcze zobaczyć Kolejorza na fotelu lidera Ekstraklasy. O pogrzebie Pana Henryka również poinformuje jego przyjaciel na profilu dostępnym -> TUTAJ.
Przypomnijmy, że Henryk Zakrzewicz był zagorzałym kibicem Lecha Poznań od wielu, wielu sezonów. Na przełomie lat 70-tych i 80-tych handlował tkaninami i odzieżą. W tamtych czasach był jednym z bogatszych poznaniaków, który na dodatek kibicował Kolejorzowi. Zawsze kochał Lecha i pomagał mu jak tylko mógł. Wykładał własne pieniądze na naprawdę dobrych ponad 30 lat temu zawodników. Pomógł m.in. wykupić z Legii Warszawa słynnego Mirosława Okońskiego, który w stolicy odbywał służbę wojskową. To m.in. dzięki jego pieniądzom wyłożonym na transfery Kolejorz odnosił wielkie sukcesy na początku lat 80-tych świętując mistrzostwa, puchary krajowe czy nawet dublet.
W ostatnich latach popularny „Luluś” oczywiście także był aktywnym kibicem Lecha Poznań. Zanim trafił do szpitala można było go spotkać zarówno przed meczami jak i po meczach rozgrywanych przy Bułgarskiej, posłuchać szczerego komentarza na temat danego spotkania czy po prostu porozmawiać. Pan Henryk regularnie przychodził również na treningi zespołu będąc przy Lechu Poznań praktycznie cały czas. „Luluś” zawsze pozostanie w naszej pamięci! Spoczywaj w pokoju.
Luluś uczestniczący w codziennym życiu Lecha Poznań
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Niech spoczywa w spokoju. Faktycznie legenda kibicowska
kur….!!!
Niech spoczywa w pokoju!!
Smutek miejmy nadzieję że dla niego zdobędziemy te Mistrzostwo Polski
Żegnaj Legendo! Dziękujemy za to co zrobiłeś dla nas wszystkich, dla naszego klubu.
Smutna wiadomość…
Niech mu ziemia lekką będzie.
Wielki Szacunek! Powinniśmy go wszyscy odprowadzić w ostatniej drodze…
Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci. Żegnaj Luluś.
Królu Złoty, niech Ci tam w górze dobrze będzie. I wiesz, forma formą, lider liderem ale czuwaj nad Kolejorzem dalej. Przypilnuj, żeby jakiś Gil czy inny Marciniak żadnych numerów już nam nie wywijali. Kto jak nie Ty?
R.I.P.
Do zobaczenia !
Spoczywaj w pokoju, Luluś.
Niech Mu ziemia lekką będzie.
Aequat omnes cinis, impares nascimur, pares morimur –
Wszystkich zrównuje proch, rodzimy się nierówni, równi umieramy.
Wieczny odpoczynek…
Śpij w pokoju!
Spoczywaj w pokoju.
[*]
Spoczywaj w pokoju.
Kiedyś przeczytałem o Nim takie zdanie: „Chciał ofiarować Lechowi więcej, niż ten byłby w stanie przyjąć”
Niech Cię ziemia nie uciska – Drogi Przyjacielu i Dobroczyńco KKS Lech!
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie…
(*)
Wielki szacunek za to co zrobil dla Kolejorza i jak kochal ten klub. Niech mu ziemia lekka bedzie.
Wieczny odpoczynek raczej Mu dać Panie!
Przykra i smutna wiadomość.
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym.
Niech odpoczywa w pokoju.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie…
Luluś spoczywaj w spokoju, odeszłeś jak zobaczyłeś Lecha na szczycie, to Mistrzostwo Polski będzie dla Ciebie.
R.I.P
Prawdziwa legenda Lecha, legenda kibicowska. Bardzo sympatyczny gość, charakterystyczny, wesoły, pełen wigoru. Takiego Lulusia zapamiętam. Spoczywaj w pokoju.
Mam nadzieję że zarząd i zawodnicy pokażą klasę i wcale nie mam na myśli tytułu MP….
Trudno wyrazic w slowach ten smutek jaki mnie ogarnal po tym jak sie o tym wydarzeniu dowiedzialem. Mialem zaszczyt znac tego najwiekszego kibola Lecha osobiscie. Fajna, barwna osobowosc. Bezwzgledna milosc do klubu przez cale zycie. Mam nadzieje ze zasiadzie w niebiosach obok wszystkich wielkich Lechitow. Heniu nie bedziesz sam! Teraz zadanie dla nas zyjacych: upamietnic jakos tego czlowieka, tak by przyszle pokolenia tez wiedzialy ze kiedys byl ktos taki jak „Lulus”.
Godny pogrzeb z udziałem i pomocą byłych i obecnych zawodników oraz zarządu. Mam nadzieję, że nie zawiodą. A co do naszej kibolskiej braci, to przydałaby się stosowna oprawa z Lulusiem w roli głównej.
Dzięki Heniu za Okonia, Miłoszewicza za Liverpool, Bilbao za Wielkiego Lecha. R.I.P
Szacunek. Spoczywaj w spokoju. Takich ludzi dzisiaj brakuje.
Ile już razy się przekonałem,że dobrych ludzi Bóg szybko do siebie zabiera?A mendy żyją zazwyczaj do bólu za długo.Pan Henryk dołączył do zacnego grona ludzi Lecha Poznań, którzy odeszli.Niech pamięć o Nich nigdy nie zginie 🙁
Co tu wiele pisać złoty człowiek.
Brak słów.Cisza chyba będzie najlepsza.
Lulus ten majster bedzie dla Ciebie!!!
R.I.P.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie…..
Co za piękne odejście – zostawił Lecha na szczycie tabeli. Tak chciał i tak się stało, ( tak miało być i tak niech zostanie). Jak napisał @KKS – ten Majster będzie dla Ciebie.
Luluś! Spłatałeś mi cholernego figla. Niech Bóg ma Ciebie w swojej opiece. Żegnaj przyjacielu.
R.I.P
Dzięki Luluś za wszystko, co zrobiłeś dla Lecha. I do tego bezinteresownie, bo tylko z miłości do Kolejorza.
Cześć jego pamięci.