50 ligowy mecz ze Śląskiem
W piątek, 1 kwietnia, o 20:00 na stadionie przy ul. Bułgarskiej mistrz naszego kraju podejmie na własnym boisku ekipę Ślaska Wrocław. Klub z Dolnego Śląska leży zespołowi Kolejorza, bowiem ten w dotychczasowej historii często wygrywał z wrocławianami.
Pierwszy pojedynek Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław odbył się w 1958 roku. Wówczas „niebiesko-biali” wygrali 2:0, a jeszcze wyżej triumfowali w kolejnych dwóch konfrontacjach, bo odpowiednio 6:1 i 4:0. Ogółem Śląsk pierwszy raz pokonał Lecha dopiero jesienią 1963 roku, kiedy to wygrał u siebie z Kolejorzem 2:1.
W późniejszych kilkudziesięciu latach ekipa z Dolnego Śląska również leżała drużynie z Wielkopolski, gdyż ta nie raz wygrywała bardzo wysoko. Najwyższe zwycięstwo aktualni Mistrzowie Polski w starciu ze Śląskiem odnieśli w 1984 roku. Wtedy „niebiesko-biali” rozbili graczy z Wrocławia aż 6:0, co znacznie przełożyło się zresztą na domową statystykę meczów Lecha ze Śląskiem.
Ta wygląda bardzo dobrze i oczywiście przemawia za Kolejorzem. Zawodnicy z Bułgarskiej na 24 domowe mecze w Ekstraklasie, wygrali aż 14 spotkań, strzelając wrocławianom łącznie 41 goli. Co ciekawe na najwyższym szczeblu rozgrywek Lech Poznań po raz ostatni przegrał u siebie ze Śląskiem Wrocław niemal 15 lat temu, a konkretnie 8 maja 1996 roku.
Wówczas „poznańska lokomotywa” uległa na Bułgarskiej w obecności zaledwie tysiąca widzów na trybunach Śląskowi 0:1 (0:1) po golu w 36. minucie gry Dariusza Kasperka. Tamte spotkanie pamięta zresztą obecny kapitan Kolejorza, Bartosz Bosacki, który grał wtedy w całym meczu i to na prawej obronie. W piątek oba zespoły zagrają ze sobą 64 oficjalny mecz w historii, ale za to 50 w Ekstraklasie.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
Oni się mieli bić o utrzymanie, a są na tej pozycji co my, to o czymś świadczy i nie można ich lekceważyć, ale to nie zmienia faktu, że jesteśmy faworytem.
Mam nadzieję, że nowa murawa da lepsze wyniki. I co ważne także grę. Nie chcę widzieć grania z pominięciem drugiej linii, bo to jest żałosne, jeśli to jest nowoczesna hiszpańska taktyka, którą chciał wprowadzić Bakero to Kuźma jest murzynem.
Nie wyobrażam sobie innego wyniku niż pewne zwycięstwo Kolejorza. Trzeba im wybić z głowy walkę o europejskie Puchary, a sameu dobić do podium.
Myślę, że to będzie przełomowy mecz Bakero i oprócz zwycięstwa zobaczymy też lepszą grę naszej drużyny.
Pamiętam wiosna 1972r. do 89 min. 0:1 i 2:1 dla Lecha!!!
bedzie wiecej niz 30 000 ludzi?
Może być coś koło tego, bo pogoda zapowiada się super.
DZieki Arku
Jak Śląsk zagra otwartą piłkę to o wynik jestem spokojny gorzej będzie jak zaczną murować bramkę to będzie lipa bo bez skrzydeł atak pozycyjny jest dość nie udolny ale jestem dobrej myśli i liczę na 3:1 dla Lecha i zbliżenie się do czołówki mam nadzieję że jaga zaliczy remis legła zresztą też i wtedy będzie można mówić że wracamy do gry o majstra!
Wypadaloby wiec ustrzelic jakies 5:0, co tez mozliwe przy hat-trikowej dyspozycji Tomka (M)
Niestety murawa tutaj nic nie zmieni bo pewnie bedzie kopanina, ale wazne by to Lech kopnal pilke do bramki a nie Slask
nowa murawa i świetna oprawa która jest szykowana + piro powinny zmotywowac naszych grajków do lepszej gry.
Tak myślę , że wreszcie zobaczymy Lecha jakiego jeszcze nie widzieliśmy w tym sezonie , takie moje przeczucie i skromnie powiem 3:1 po pięknej grze- Rudnevs, Ślusarski, Rudnevs.
dobic wybic pichary z glowy jeszcze raz bobic obstawiam 4 -0 dla leszka ukochanego
Jakiego leszka , bo nie znam? Jeśli już to Lecha! (z dużej litery) tragedia….
marcel ty jestes tragedia z bardzo malutkiej literki troche inteligencji i szacunku dla pyrusa pozdrawiam fanow kks
marcel ty jestes tragedia z malutkiej literki kks mistrz