Wilk: „Szkoda, że sezon się skończył”

26-letni lewy pomocnik Lecha Poznań, Jakub Wilk w niedzielę znów zagrał bardzo dobre spotkanie. Wychowanek Kolejorza popisał się kilkoma niezłymi akcjami oraz dośrodkowaniami, a na koniec zdobył nawet gola i to w drugim meczu z rzędu.

Po dzisiejszym pojedynku popularny „Wilczek” był oczywiście zadowolony z wysokiej wygranej, ale czuł jednak niedosyt, że jego drużynie nie udało się osiągnąć stawianego przez zarząd celu. – „Wiadomo, że zwycięstwa cieszą, ale staraliśmy się jednak tak, aby grać o te najwyższe cele i o puchary. Niestety się nie udało. Na pewno mieliśmy w tym sezonie takie mecze, które powinniśmy wygrać. Może nie w spokoju, ale jednak powinniśmy zdobyć w nich jakieś punkty.” – tłumaczy Jakub Wilk.

Reprezentant naszego kraju nie ukrywa, że chciałby, by rozgrywki toczyły się dalej, zwłaszcza, że on sam z meczu na mecz grał ostatnio coraz lepiej. – „Szkoda, że ten sezon już się skończył, bo jak zawodnik gra w każdym meczu i jest w rytmie meczowym, to gra dobrze. Stara się w dodatku jak najlepiej zagrać w meczu i tak było w moim przypadku. Mogę powiedzieć więc, że jestem zadowolony. Na pewno jednak nie na sto procent, bo dużo rzeczy było można jeszcze poprawić.” – stwierdził lewonożny zawodnik.

Tymczasem mimo braku pucharów, Jakub Wilk przyznaje, iż nikt nie jest smutny i jakoś specjalnie załamany. Zespół poznańskiego Lecha tego lata zbyt mocno się nie osłabi, a brak LE może spowodować większą motywację u piłkarzy, którzy będą skupiać się teraz tylko i wyłącznie na meczach ligowych. – „Na pewno nie jesteśmy smutni. Wiemy, że mamy dobrą drużynę i że stać nas na wiele. W przyszłym sezonie na pewno powalczymy o najwyższe cele.” – obiecał na koniec Jakub Wilk.

>> Przeczytaj więcej w dziale Wywiady

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

16 komentarzy

  1. van pisze:

    brawo kuba tak trzymaj

  2. Herman pisze:

    „Tymczasem mimo braku pucharów, Jakub Wilk przyznaje, iż nikt nie jest smutny i jakoś specjalnie załamany.”
    Nie mam więcej pytań.

  3. Robee77 pisze:

    Trzeba wykorzystac to że nie gramy wpucharach i odjechać w lidze

  4. you pisze:

    Co oni pierdolą?! Nie są smutni? Ci ludzie w Naszym Lechu nie mają mentalności zwycięzców! Przecież oni grają w KOLEJORZU, nie w jakimś zapiździałym klubiku! Kurna oni powinni dzisiaj beczeć i przepraszać całą Wlkp, a oni „nie są smutni”! Ja tego nie rozumie, w głowie mi się nie mieści! Cała drużyna jest do wymiany! Nie są smutni? Ja pierdole! Barany i tyle!

  5. darkoski pisze:

    Ot i mentalność naszych specjalistów od kopanej.

  6. Valthy pisze:

    Nie ma co sie smucić, trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym sezonie i ostro zapier***** w nastepnym.

  7. Cebulson pisze:

    Najlepszy piłkarz Lecha w ostatnich meczach.

  8. dzik pisze:

    nie są smutni bo nie ma awansu do LE a za tym koniec przygody z panem JMB-
    im chyba o to chodzi koniec sezonu i koniec meczarni z trenerem. Teraz siedza spieci w domkach i czekaja na decyzje pana Rutkowskiego

  9. stinger pisze:

    Nie są smutni bo pierwszy raz od 3 lat będa mieli normalne urlopy, chyba chłopaki mieli dosyc pucharów i chcieli odpocząć.

  10. Markodi pisze:

    hehe a moze Wilkowi chodzi o zwolnienei Bejkera??

  11. Kryscross pisze:

    nied badzcie tacy pewni ze wilk chce zeby bakero odszedl…Bakero dal mu bardzo duzo szans i w niego wierzyl.

  12. Kolejorz1922 pisze:

    Nie jesteśmy smutni BO KONTO DOŁADOWANE … zero ambicji … PS. ZRÓB SOBIE NOWY TATUAŻ …. A.D. 2011 – 5 miejsce w lidze … żebyś do końca życia zapamiętał ten SUKCES !!!

  13. LoK pisze:

    Szkoda ze Lech sie skonczyl… a z tego powodu nikt nie jest smutny tez w kilku innych miastach.

  14. Łukasz pisze:

    dokłanie co napisał Herman
    Nie mam więcej pytań…

  15. Ziętek pisze:

    „Szkoda, że ten sezon już się skończył, bo jak zawodnik gra w każdym meczu i jest w rytmie meczowym, to gra dobrze”- szkoda, że nie zrozumiał tego Bakero.

  16. pablo pisze:

    kibiców mają za nic wszyscy pilkarze i zarzad ważne że kasa na konto naplynęła 5 miejsce wstyd