Jose Bakero: „Utrzymać agresywność”

Piłkarze Lecha Poznań w dwóch ostatnich wygranych meczach z Cracovią Kraków (3:0) oraz z Koroną Kielce (1:0) zagrali nieco inaczej aniżeli w przegranym pojedynku ze Śląskiem Wrocław. Śmiało można stwierdzić nawet, że nieco słabiej, ale z lepszym efektem.

> Party Poker < Jeszcze przed przerwą na mecze reprezentacji, zawodnicy Kolejorza w starciu z Cracovią pokazali, że umieją nie tylko konstruować efektowne akcje i strzelać ładne gole, ale przede wszystkim udowodnili, że wiedzą, jak walczyć o piłkę w środkowej strefie boiska. Z agresywnej gry w pojedynku lechitów z "Pasami" zadowolony jest zresztą trener Kolejorza, Jose Bakero. - „Podobał mi się mecz w Krakowie, ponieważ równowaga pomiędzy staraniem się grania w piłkę i agresywnością, bardzo mi się podobała.” – powiedział Hiszpan.

Szkoleniowiec poznańskiego Lecha zdaje sobie również sprawę, że jego zespół pod względem piłkarskim w pojedynkach z Cracovią i Koroną zaprezentował się słabiej niż w konfrontacji ze Śląskiem, ale za to końcowe wyniki tych dwóch spotkań były zupełnie inne niż rezultat meczu we Wrocławiu. – „Przeciwko Śląskowi zagraliśmy najlepiej, ale jednak brakowało tego punktu agresywności. Musimy więc utrzymać ten poziom, bo walory piłkarskie już mamy.” – odparł Jose Maria Bakero Escudero.

Baskijski opiekun „niebiesko-białej” ekipy jest jednocześnie bardzo zadowolony z wyrównanej kadry Lecha Poznań. Jak twierdzi Jose Bakero, różnica pomiędzy podstawowymi piłkarzami Kolejorza, a tymi, którzy ostatnio grają mniej, jest niewielka. – „Nie jest ważne, kto zaczyna mecz, a kto siedzi na ławce. Lech to taka drużyna, w której różnica między podstawowymi piłkarzami, a rezerwowymi zawodnikami jest mała.” – przyznał szkoleniowiec lidera T-Mobile Ekstraklasy.

Jose Bakero jest także pewny wszystkich swoich manewrów i zmian w „11” Lecha Poznań na poszczególne spotkania. – „Jeżeli nie wystawiam jakiegoś zawodnika od pierwszych minut, albo wprowadzam go w drugiej połowie, to znaczy, że jestem na sto procent przekonany, że tak ma być.” – poinformował na koniec trener „niebiesko-białych” coraz częściej korzystający z usług Marcina Kamińskiego oraz Sergeia Krivtsa, którzy na początku sezonu grali niewiele.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

10 komentarzy

  1. tomek27 pisze:

    Chcialbym jescze zobaczyc dwie rzeczy,jak odrabiamy straty w meczu i jak pokonujemy kogos z czolowki ,bo jak na razie Slask i Wisla na minus.Bedzie okazja niedlugo z Legia i wyjazd do Polonii W-wa.

  2. Rahu pisze:

    Jak Lech wygra z Legia, to pewnie z Polonia juz nie. jakos nie chce mi sie wierzyc, ze Lech wygra w sumie 6 meczow z rzedu 😀

  3. Pavvelinho pisze:

    Też chciałbym zobaczyć jak Lech podnosi się po tym jak traci jedną bramkę lub więcej.
    Jak na razie w tym elemencie jest dużo mankamentów które trzeba poprawić.

  4. 07 pisze:

    Osobiscie uwazam ze Lech jeszcze nie mial serii w tej rundzie i do tej pory tylko dwukrotnie wygrywal. Wierze jednak ze taka seria nadejdzie. Momo braku 2 podstawowych obronców jestesmy liderem i czas najwyzszy potwierdzic to ze nie jest to dzielem przypadku. Zdaje sie ze Bakero koszetm efektownej gry znalazl srodek na zdobycze punktowe. W zespole jest umiarkowana rotacja która sprzyja dobrym wynikom. Moim zdaniem nareszcie Muras daje zespolowi to czego od niego oczekujemy. Jest w coraz lepszej formie. W Gdansku musimy narzucic swój styl gry i nie dac Lechii dojsc do pola karnego.

  5. jokke pisze:

    a ja nie chciałbym zobaczyć jak Lech traci gola;)

  6. KoL pisze:

    Tak jest! Utrzymac… i nie popuszczac!

  7. ponceriusz pisze:

    W ogóle się nie zgadzam z tym, że ze Śląskiem zagraliśmy lepiej niż z Koroną. Nie umieliśmy przejść do ich pola i tworzyć akcji, dużo strat, po prostu słaby mecz w naszym wykonaniu to był. Redakcja i, co mnie martwi, Bakero opierają się tylko na statystykach tego meczu. Co z tego, że mieliśmy 60 ileś procent posiadania, jak to było prawie tylko na naszej połowie? Ja w tamtym meczu nie widziałem pozytywów. Za to z Koroną zagraliśmy bardzo dobre zawody. Może nie świetnie, bo sprzyjało nam szczęście, ale to był porządny, choć wyrównany, ale zasłużenie wygrany mecz. Mimo pressingu Korony (który może był trochę gorszy od tego kiepskich, ale z czasem i z tamtym se poradzimy), potrafiliśmy konstruować akcje. Naprawdę, bylem pod wrażeniem, jak nasi umieli się przedostać przez mur rywali. To jest główny plus. Na minus skuteczność, bo grając tak jak z Koroną, ze Śląskiem byłby remis, bo Korona była słaba w ofensywie. I tylko przez to nie było remisu. Ale widzę postęp. Wygraliśmy z Koroną, czołową defensywę, ale słabą ofensywą. Taki Śląsk ma i to i to dobre. Z czasem zachowując ten rozwój i ich pokonamy.

  8. TOMO pisze:

    Mecz z Legia tez mozemy wygrac tylko agresywnoscia. Legia jakiejs niewiadomo jakiej technicznej pilki nie gra a cala struktura tirowki jest raczej w twardej i silowej pomocy, Nie wiem czy stilic se rade w takim meczu

  9. pastuch pisze:

    Niech to kontynuuja! Seria do Polonii jest mozliwa, a byc moze nawet do konca rundy

  10. Lechita pisze:

    Kiedys musimy wtopi, chociaz remis, ale dobrze, zebysmy wszystko u siebie wygrali. TO jest w sumie 12 puntow