Lechia – Lech 0:0

W meczu 11. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2011/2012, zawodnicy poznańskiego Lecha zremisowali w Gdańsku z tamtejszą Lechią 0:0. Mimo straty dwóch punktów i lidera, Kolejorz zaprezentował się z dobrej strony, jednocześnie spychając gospodarzy do głębokiej defensywy w ostatnich 20 minutach spotkania. Żadnemu z lechitów nie udało się jednak pokonać bardzo dobrze spisującego się dzisiaj Pawłowskiego.

> Party Poker < Raport z wydarzeń na boisku (aktualizacja po ciekawszych zdarzeniach):

1 – 15 minuta

Mecz rozpoczął się od ataku Lecha, ale po chwili piłkę przejęła Lechia i już w 1. minucie Traore oddał groźny strzał na bramkę Kolejorza. W tej sytuacji dobrze interweniował jednak Burić. Pięć minut później znów uderzał Traore, ale bośniacki bramkarz Lecha był na posterunku. W 11. minucie gry kapitalnie do Rudnevsa podał Stilić. Łotysz źle opanował jednak piłkę i z dobrej akcji nic nie wyszło.

16 – 30 minuta

W 19. minucie znów w roli głównej Traore. Kolejny strzał pomocnika Lechii dobrze obronił jednak Burić. W 22. minucie Kolejorz powinien prowadzić! Rudnevsowi udało się ograć środkowych obrońców Lechii, ale piłka po jego lekkim i płaskim strzale trafiła w słupek!

31 – 45 minuta

Po kilku minutach przerwy spowodowanej awarią systemu nawadniającego murawę oraz po okresie nudniejszej gry, w 37. minucie groźny, lecz niecelny strzał oddał Artjoms Rudnevs. W 44. minucie mogła paść bramka dla Lecha Poznań. Po wrzutce z lewej strony błąd popełnił lewy obrońca Lechii i niewiele brakowało, aby Wojtkowiak umieścił futbolówkę w siatce.

46 – 60 minuta

Druga cześć meczu rozpoczęła się od ataków Lecha. W 47. minucie z dystansu uderzył Murawski, lecz Pawłowski dobrze złapał piłkę. W 56. minucie kapitalna akcja Lecha! Mocny strzał Stilicia na rzut rożny sparował jednak Pawłowski. Dwie minuty później katastrofalny błąd popełnił Wołąkiewicz, ale Traore w sytuacji sam na sam przegrał z Buriciem.

61 – 75 minuta

W kolejnych minutach meczu gra toczyła się głównie w środku boiska, a oba zespoły robiły wszystko, by osiągnąć przewagę w tej strefie. W 67. minucie gry na chwilę udało się to Lechowi, bowiem po podaniu Stilicia bliski strzelenia gola był Krivets. W tej sytuacji Białorusin został jednak zablokowany w ostatniej chwili. W 70. minucie spotkania setkę miał Rudnevs. Łotysz najpierw minął obrońcę Lechii, ale potem oddał niestety niecelny strzał z lewej nogi.

76 – 90 minuta

W ostatnim kwadransie gry poznaniacy starali się zepchnąć gospodarzy do głębokiej defensywy. W 82. minucie po rzucie rożnym zakotłowało się pod bramką Lechii, ale ostatecznie piłka trafiła w ręce Pawłowskiego. Dwie minuty później Rudnevs starł się w polu karnym z Pawłowskim i niewiele brakowało, aby Wilk zdobył gola. Dosłownie po kilkunastu sekundach bliski strzelenia bramki był Tonev, lecz znów lepszy okazał się Pawłowski. W doliczonym czasie gry Lechia przeprowadziła jeden z nielicznych ataków. Tadić będąc w dobrej sytuacji jednak spudłował. Ostatecznie mecz zakończył się remisem.

KS Lechia Gdańsk – KKS Lech Poznań 0:0 (0:0)

Żółta kartka: Janicki, Traore, Dawidowski – Injać

Czerwona kartka: 88 min. – Injać (za drugą żółtą)

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów: 25000 (2000 kibiców Lecha)

KS Lechia: Pawłowski – Janicki, Kożans, Vućko, Andriuskevicius – Pietrowski (65.Bąk), Surma, Airapetjan – Nowak (83.Tadić), Benson, Traore (89.Dawidowski).

Rezerwowi: Małkowski, Dawidowski, Łuczak, Poźniak, Bąk, Tadić, Wiśniewski.

KKS Lech: Burić – Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez – Możdżeń (57.Drygas), Injać, Murawski – Stilić (81.Wilk), Rudnevs, Krivets (70.Tonev).

Rezerwowi: Kotorowski, Bruma, Ślusarski, Wilk, Djurdjević, Drygas, Tonev.

Trenerzy: Tomasz Kafarski – Jose Maria Bakero Escudero

Pogoda: +10°C, pogodnie

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

142 komentarze

  1. stef pisze:

    Arek chyba masz rację to powinni się nim zająć a teraz brakuje skrzydeł

  2. stef pisze:

    Arek chyba masz rację ktoś powinni się nim zająć a teraz brakuje skrzydeł ,

  3. Kibic pisze:

    Lech z tą grą jest ligowym średniakiem i z tym trzeba się pogodzić . Z taką grą to wstyd grać w Europejskich Pucharach. Zresztą jak się nie wygrywa ze średniakami ligowymi to trudno osiągnąć jakiekolwiek wyniki.Na dzisiaj Lech posiada kilku piłkarzy dobrej klasy to Stilić Burić, Tonew, Panama, Rudniev, Krivec, Murawski. Pozostali zawodnicy odstają od tej grupy zanacząco i to widać po grze i wynikach przede wszytkim brakuje szybkości i zwrotności takim zawodnikom jak Możdżeń, Injac, Drygas, Wilk, Wojtkowiak.

  4. pyra fan kks z breslau pisze:

    uwazam ze to dobry wynik z adolfami to byl dobry mecz kolejorza tonew powinien wuchodzic w pierwszej polowce ma chlopak talent buric pewny rudi brak szczescia semir za duzo strat muras za nonszalancko sergi slabiutko ogolnie poprawnie teraz sprezonko na polonoe no i kurwa na maksa z krawaciarzami pozdro ps kiepscy nadal KIEPSCY

  5. Kibic pisze:

    Trener Bakero kolejny raz nie uczy się na błędach . Drużyna co widać jest słabo przygotowana do sezonu a to odbija się na wynikach. na dzień dzisiejszy Lech jest średniakiem ligowym.

  6. luis pisze:

    na jakich błędach?
    W tym meczu zabrakło zimnej głowy Rudiego i trochę więcej szczęścia.
    Uważam, że zagraliśmy na dobrym poziomie.
    Zawodnicy po tym meczu nie skaczą z radości, jednak wiedzą, że idą w dobrym kierunku. Zobaczymy co następny tydzień nam przyniesie.

  7. Kosi pisze:

    Kibic – Sredniakiem ligowym na drugim miejscu. Kopnij sie w glowie czlowieku, zreszta wydaje mi sie, ze znow podszywaja sie niektorzy pod kibicow Lecha na tej stronie

  8. zibi2 pisze:

    Teraz wiecie ile zależy od szczęścia . Szkoda !

  9. luis pisze:

    nie wiem czy To Rudi czyta ale prośba do niego żeby nie kiwał więcej jak nie jest na szybkości:)

  10. arek pisze:

    Takie mecze sie zdarzaja, ze za cholere pilka nie chce wpasc. Zagrali lepiej niz z Korona a tylko zremisowali a nawet mogli przegrac po indywidualnym bledzie Wolakiewicza.

  11. only KKS pisze:

    Kosi – kibic jest chyba walnięty w czerep i należy podobnie jak wielkikks/….. do tych wiecznie niezadowolonych frustratów. Marzy im się poziom Hiszpanii czy Anglii a my jesteśmy tylko w T-Mobile ekstraklasie i Lech z Wisłą i Legią na doczepkę są razem wzięte mniej warte niż jeden Messi czy Ronaldo.

  12. ss pisze:

    Rudniev nie moze z biegac na skrzydlo

  13. BRAGA pisze:

    Witam wszystkich. Powiem tak:) mecz baaardzo dobry, dawno tak dobrego spotkania w polskiej lidze nie oglądałem mimo że nie było bramek. Co do samych piłkarzy to Lechii gratuluje Pawłowskiego, na prawdę chłopak będzie genialnym bramkarzem, myślę że nawet jednym z najlepszych w Europie a ma dopiero 18 lat!. Oby się rozwijał cały czas, reprezentacja będzie miała duże korzyści z niego a i Szczęsny nie będzie mógł być pewny swego. Co do naszych grajków…. Wojtkowiaka proszę o oddanie opaski kapitana komuś kto faktycznie na nią zasługuje, np. Murawski. Stilić blado, Krivets też zaczyna już denerwować brakiem myślenia na boisku, ale największe pretensje mam do MOŻDŻENIA, chłopak się zachowuje jakby mu już SODÓWA do łba strzeliła!!! Dobre zmiany o dziwo Wilka i dobra Toneva. Rudnev chyba powinien mieć zakaz wyjazdów na reprezentację:P chociaż dzisiaj szczęścia brakowało. Injacowi by się przydała nie tylko ławka na Legie ale i na 2-3 mecze. To musi być czas Drygasa!!! I Toneva od 1 minuty do składu za Możdzenia!

  14. Spyswald pisze:

    Bakero zepsuł ten mecz ! W następnym meczu proszę od początku Tonev’a , Djuke i Brume. I oby Arboleda zdążył sie wyleczyć 😀

  15. footballtips pisze:

    Widzę, że nie tylko nasza piłka zeszła na „psy” ale również wymagania kibiców i komentatorów. Jak już mecz jest trochę szybszy to wszyscy już pieją z zachwytu. Prawda jest taka że mamy drużynę bez ducha a trener tylko to pogłębia. Odpowiedzcie sobie sami czy z taka gra można cokolwiek osiągnąć poza grajdołem Ekstraklasy?

  16. woo pisze:

    Możdżeń powinien odpocząć od składu. Takiej padaki nie jest w stanie nawet zagrać Wilk.

  17. kks janek pisze:

    przeczytałem taką opinie chyba legionisty – „cieszę się z wyniku, wolę żeby z Legią zagrał podłamany Lech”

    Czy Lech może być po takim spotkaniu podłamany? Graliśmy lepiej, posiadanie piłki pogrom, Burić 2 mecz i gola niepuścił, a pracy miał, wybronił sam na sam z Traore, Rudnev pokazał, że nawet będąc pod kryciem potrafi się urwać, poprawi (szczescie i skuteczność) będzie dobrze. Tonev to zmienik, który wchodząc szarpie nawet jak nieidzie! Co do Możdzenia się niezgodzę, walczył każdemu mecz może niewyjść, Wilk jako zmienik lepiej się spisuję… więc nic tylko wygrać z tą Legią tylko nie 1-0 tylko porządnienp. 3-1!

  18. kks janek pisze:

    porawi skuteczność i troche więcej szczęścia będzie miał*

  19. 07 pisze:

    Lech nie zagral zle . Kto widzial ten mecz ten wie. Uwazam, ze kilku grojków bylo przypilnowanych i to mialo istotny wplyw na wynik i gré. Poza tym Artiom zmarnowal chyba ze 3 sety. To dlatego mamy zaledwie 1 punkt. Wielka szkoda i wielki niedosyt.

  20. Dariss pisze:

    Zaczne od tego, ze jestem kibicem Kolejorza, pomimo tego, ze siedzialem dzisiaj po drugiej stronie barykady.
    Kontynuujac, niestety podczas meczu musialem, zatrzymac moje niebiesko-biale emocje, poniewaz siedzalem na trybunie zoltej (Blisko kotla, calkiem sporo psycho fanow Lechii). Wokol mnie tona ludzi dopingowala bialo zielonych, lecz nie dla mnie takie cos(czyt. udawanie), wiec po prostu siedzialem i w 'spokoju’ ogladalem przebieg meczu.
    Przechodzac do meritum sprawy, mecz, gdy ogladalo sie go z trybun nie byl zbyt ciekawy. Kibice Kolejorza, troche kuleli z dopingiem, jednak czasem pokazywali na co ich stac.(Wiem, ze ciezko zagluszyc x10 razy, wiecej ludzi, ale jednak panowie moglibyscie sie postarac troche bardziej, szczegolnie, ze wszyscy nie spiewali w tym i ja)
    Jednak do czego darze, to co stalo sie przed torami po meczu bylo po prostu niedopuszczalne. Panowie, prowokacja prowokacja, wiem, ze mozna sie 'wkurwic’ jesli ktos pokazuje wam przyslowiowego faka, ale zatrzymywac od razu 5 autobusow i robic rozpierduche? Wiem, tylko jak to wygladalo z jednej strony, bo akurat bylem na przystanku SKM, gdy cala akcja sie rozpoczela. Jednak mysle, ze wiem dosyc.
    Rzucanie flarami, kamieniami, po prostu jedna wielka masakra, prawie sam nie oberwalem, bo pobieglem za kumplem, ktory sie wladowal w samo to gowno.
    W kazdym, badz razie dopieliscie swego, bo duza czesc bialo zielonych zaczela sie napierdzielac miedzy soba po waszym odjezdzie. Nie potrafili pogodzic sie z tym, ze cytujac „Daliscie sie tym piz*a, na wlasnym terenie zamiast pobiec do przodu to sie cofaliscie, co z was za pier*oleni lechisci”
    Tak jak widac, nie bylo to potrzebne, wcale. Mecz w pewnym sensie przebiegal w miare kulturalnie, nie liczac paru przyspiewek, ale to jest juz norma. Jednak takie cos, moglo skonczyc sie gorzej, gdyby nie wpakowaly sie lodoweczki na miejsce zdarzenia.
    Mysle, ze ci co byli na miejscu zdarzenia, wiedza o co mi chodzi a to wystarczy.

    Pozdrawia normalny Kibic z Wladyslawowa.

  21. woo pisze:

    ehh
    Co widać? Przypomnę Ci poprzednią jesień. Lech po super meczu w Turynie pojechał do pogrążonej w kryzysie, beznadziejnej Legii. Pamiętasz jak się skończyło?
    Nie ma co przesądzać sprawy. W naszej lidze wszystko jest możliwe.

  22. rutek pisze:

    echia dopingowała do 30 min pierwszej czesci i 20 drugiej pózniej słabo siedzialem obok na zółtej trybunie – Naszych było słychac dobrze pod koniec pierwszej połowy i prawie cała drugą….to jesli chodzi o doping..jesli chodzi o mecz brak gry skrzydłem , zbyt pózna zmiana na Toneva, brak strzału z za pola karnego i pchanie sie srodkiem zawazyły o wyniku…prowadzący doping – mniej śpiewania więcej krzyku – wykorzystać ten potencjała na wyjazdach jak i przy Bułgarskiej….

  23. AR16 pisze:

    teraz Lech nie moze juz stracic zadnego pkt do konca sezonu jesli chce zdobyc mistrzostwo

  24. kolechjorz pisze:

    AR16 – bez przesady

  25. pitrer pisze:

    ddokłądnie AR16 bez przesady jakbysmy niestracili zadnego pkt do konca to bysmy mieli ich az 77 a to jak na mistrza w naszej lidze za duzo bo do 1 miejsca powinno wystarczyc 61-65 pkt

  26. stefan pisze:

    Pierwsze co trzeba zauwazyc to bardzo sensowna gra Wilka. Ładnie szarpał z boku jak wszedł. Z Legia powinni zagrać Muraś, Stilic, Kriwec (ewentualnie Możdzeń) w środku a na skrzydłach Wilk i Tonev. Ale wiem że jest to nierealne i Bakero na pewno nie wystawi tak ofensywnej jedenastki. Druga rzecz – ludzie nie czepiajcie się Rudnevsa. Fakt, pod koniec miał kilka niepotrzebnych dryblingów (pewnie wkurzył sie i głowa sie zagotowała) ale nie możecie pisac że nic nie wykorzystał więc ma słaba skuteczność. Sytuacje stworzył sobie ZUPEŁNIE SAM w sposób o jakim inni napastnicy z naszej ligi nawet nie śnią. Więc przeciętny Ślusarski grając w tym meczu prawdopodobnie nie miałby ani razu okazji do kopnięcia na bramkę. A poza tym ma 14 bramek w 10 meczach, to jest ta nieskuteczność? Nie mozna od człowieka wymagać żeby strzelał w kazdym meczu.

  27. lechita80 pisze:

    Rudniew ma słabszą lewa nogę i dziś to było dobitnie widać co sobie stworzył prawą to spartaczył lewa zresztą nie po raz pierwszy w tym sezonie gdy by wykorzystywał to co sobie stwarza i to co stwarzają jemu koledzy to by już miał na koncie nie 14 a 30 strzelonych bramek. Szkoda że bakero nie wpuszcza na boisko Ubiparipa i popełnia taki sam błąd jak z Buriciem wystawiając Kotora a jak teraz widać Burić jest w o niebo lepszej formie, i ten ruch można już było wykonać po 2 kolejce i tak myślę że Wpuszczanie Ubiparipa dobrze by zrobiło to by trochę wywarło presię na Rudim i takich 200% sytuacji by nie marnował a do tego wojo by się ogrywał chodź trochę i by były same plusy

  28. lechita80 pisze:

    Kriviec też jest jakiś wolny co prawda nigdy nie miał szybkości ale teraz to jest wolny w TV wygląda jak by biegła w miejscu jakaś masakra a najgorsze że schodzi z boiska i nie widać żeby się zmęczył nie ma kropelki potu na czole a włosy ma suche. Czy to jest normalne że chłop nie potrafi wykonać sprintu w meczu a jak ma sytuację to trafia zawsze go przykryje jakiś zawodnik totalny brak przewidywania z jego strony jest frustrujący czy wrzuca czy strzela to się składa tka długo że wszyscy są w stanie wrócić i go zastopować i nie ma tu znaczenia czy wrzuca czy strzela jego reakcja jest tak samo wolna żenada jak przyszedł do lecha to w pierwszym sezonie miał szybkość i strzał a teraz to gra cały czas piach.

  29. lechita80 pisze:

    Kriwiec powinien cały czas pracować nad siłą i szybkością a wydolności odpuścić bo nie ma po co jej zwiększać skoro jest długodystansowcem.

  30. lechita80 pisze:

    Rudniew powinien poprawić strzał z lewej nogi bo za często marnuje sytuacje podbramkowe a tak nie może być a drugi jego słaby punkt to nie potrafi dobrze odegrać zawodnikowi lepiej ustawionemu oraz za mało gra kolektywnie.

  31. siara pisze:

    ciekawe ile jeszcze punkcikow sedziowie sprezentuja milicyjnym,nienawidze ich bardziej niz legii

  32. piero pisze:

    dziś na godzine 15.00 sprzedano prawie 19tys biletów na mecz LECH – LEGIA

  33. wiaduktor pisze:

    @siara mamy te same odczucia 🙂 Legia to wróg, stary, ale Skisła działa mi na nerwy wybitnie. Ległej szacunek (taki jaki okazuje się największemu wrogowi), Dla skiślaków, nawet słowa na k i ch są zbyt kurtuazyjne.

  34. AR16 pisze:

    skąd wiesz

  35. woo pisze:

    siara i wiaduktor – mam takie same odczucia. Milicyjnych po prostu nie zdzierżę. A to jak są pchani przez sędziów to jest kpina.

  36. Dżoker pisze:

    Panowie po co się przejmować tym „polskim” (tylko z nazwy) klubem, mamy swoje problemy, Legia zaczęła grać ładną dla oka i co najważniejsze efektywną grę, za pewne dzisiaj z Widzewem będą się męczyć przez 90′ min i nie wygrają, po zaciętej grze w LE, ale za tydzień będą tak jak Lech po meczu PP i szanse będą równe, z tym, że jeśli Rudniew znowu będzie miał słabszy dzień(jak to było z Wisłą, Śląskiem, czy Górnikiem to nawet o remis będzie ciężko:/….

  37. wielkikks/BakeroWon pisze:

    Jeżeli chodzi o sam mecz z Lechią to wydaje się że Bakero wystawił optymalny skład ( pewnie można się spierać o Toneva czy nie powinien zacząć już w pierwszym składzie ) ale za wiele mu zarzucić tym razem nie można. Muszę uderzyć się w piersi:) i przyznać że wejście Wilka i Toneva ożywiło grę. Czyli zmiana Stilic na Wilk obroniła się mimo że moim zdaniem Stilic powinien zostać do końca właśnie wtedy gdy Lechia opadła z sił. Ale tego już nie sprawdzimy co by z tego było:) Z kolei wpuszczenie Drygasa za wiele korzyści nie przyniosło, a raczej wprowadziło 10 min. zamieszanie na boisku i był to najgorszy okres Lecha w ciągu meczu wywołany zamieszaniem ze zmianą co nie powinoo mieć miejsca. Lech zagrał dobrze, stworzył kilka dogodnych sytuacji przede wszystkim w końcówce spotkania, ale zabrakło trochę szczęścia. Chyba wielkich pretensji do zawodników i Bakero po tym meczu nie można mieć. Mecz z gatunku tych bardzo ciężkich, ale wybieganych gdzie jesteśmy zespołem lepszym, kończymy akcje groźnymi strzałami w światło bramki, ale gdzie potrzeba trochę szczęścia, którego brakowało.

    Teraz czas odpocząć po ciężkim meczu, zregenerować i przygotować się mentalnie na walkę przez 90 minut ! Trzeba Legie przełamać w meczu przede wszytkim fizycznie. Nie ma takiej możliwości aby Legia po takim maratonie jaki ją czeka była wstanie biegać pełne 90 minut na pełnych obrotach i skoncentrowna w takim meczu.

  38. wielkikks/BakeroWon pisze:

    Wnioski po dotychczasowych spotkaniach są dla mnie jasne. Widać postęp w meczach z Koroną i Lechią jezeli chodzi o organizację gry w defensywie.(obrona-pomoc). Nie gubimy się taktycznie jako zespół tak jak w poprzednich spotkaniach i to na plus. Natomiast gra ofensywna (wspomaganie Rudnieva i Stilicia) dopóki agrsywny, walczący rywal się nie zmęczy, jezeli w ogóle się zmęczy wygląda bardzo słabo !
    I za to odpowiedzialność ponosi trener, który nie potrafił tego wypracować trenując zespół ponad rok, mimo że wiele zmian kadrowych nie było. Ale zamiast ustabilizować skład, pokazać co mają grać, jak się mają ustawiać, wypracować pewne nawyki to rotował składem co nie pomagało i nie pomaga a wzmaga jeszcze te problemy i jedynym sposobem na wszystko jest radosna twórczość i mityczne „dwa kontakta”.

    Do tego sami piłkarze, którzy sa za ten aspekt gry opdowiedzialni nie są wstanie tego udźwignąć bez odpowiedniego wsparcia i ułożenia gry przez trenera. Czyli Krivec/Wilk, Murawski, Możdżeń i do tego dochodziła słaba forma mniej odpowiedzialnego za ten aspekt, ale mimo wszytko pomocnika Injacia. Możdżeń i Wilk to nie są wirtuozi i z kreowaniem mają niewiele wspólnego, a postawa Krivca ostanimi czasy to jest jawny sabotaż. Murawski też nie gra tak jakby mozna od niego oczekiwać jezeli chodzi o kreowanie. I to trzeba zmienić natychmiast !!! Bo tu nie ruszyło się nic od ponad roku. To musi być zespół, który mimo że gra z rywalem walczącym na noże w ciągu tych „pierwszych 70 min” stworzy dwie trzy prawdziwe stuprocentowe sytuacje po wypracowanych akcjach. I to jest klucz do regularnych zwycięstw.

    Czyli po 1) Brak nieuzasadnionych, głupkowatych wizjonerskich rotacji: 2) Odpowiedni dobór zawodników, a nie tych najlepszych, którzy spełniają wszystkie warunki aby grać w pierwszym składzie na skrzydle WYPOŻYCZAMY ! i 3) I do tego wypracowane schematy w pomocy, kto jak ma się ustawiać, jak wyjść z pressingiem, gdzie zbiegać ,gdzie zagrywać piłkę itp. Znamienny przykład z meczu z Lechią, kontratak w naszym wykonaniu, a Panama zbiega na Toneva, który nie wie gdzie ma biec i prawie wpadają na siebie a gdy Tonev zmuszony jest już uciekać z tej pozycji. Panama zostaje „nakryty” presją i podaje pod nogi Lechisty i następuje kontra z akcji która mogła zakończyć się sytuacją bramkową. ILE CZASU PANIE BAKERO MAMY JESZCZE NA TO CZEKAĆ ABY TAKIE SYTUACJE I RADOSNA TWÓRCZOŚĆ NIE MIAŁA JUZ TAK CZĘSTO MIEJSCA !?

    To jest rzecz podstawowa. bo nie dysponujemy żadnym szybkim zawodnikiem w pomocy ( w pierwszym składzie ). A to pozwala ominąć problem bardzo wolnego wychodzenia nawet przy kontrze przez naszych wolnych zawodników, którzy są zatrzymywani ( doganiani już na wysokości środkowej linii boiska czy tez tuż za nią ) czy też mozolnie budowanego ataku pozycyjnego A nawet gdy uda się skutecznie przerzucić piłkę długim podaniem do Stilicia czy Rudnieva to nie są wstanie na czas dobiec aby wspomoć tę dwójkę. I robi się ogromna przestrzeń między pomocą a osamotnionym Stilicem i Rudnieviem. I to jest właśnie clue problemu tych „pierwszych 70 min” bez kilku klarownych sytuacji gdy zespoł przeciwstawia nam walkę, zaangażowanie i agresję na wysokim poziomie gdy trudno jest się przebić.

    A recepta jest prosta. Pressing jak za czasów Smudy. Czyli odbieranie piłki na połowie przeciwnika, od razu po utracie przez nas piłki czyli bardzo wysoko a po udanym odbiorze szybka wymiana podań na małej przestrzeni do czego mamy piłkarzy idealnych. To pozwala budować akcję w oparciu o wszystkich zawodników pomocy co dla nas jest KLUCZOWE gdyż nie mamy szybkich zawodników. A nie jak ma to miejsce teraz pressing na wysokości linii środkowej boiska czy też na własnej połowie a po odbiorze budowanie akcji od własnego pola karnego.

  39. KKSLECH.com pisze:

    Prośba redakcji do użytkowników, a właściwie informacja. Od paru dni zauważyliśmy wzrost osób, które w komentarzach podszywają się pod kibiców Lecha i piszą jakieś komentarze o porażkach itp. itd. Jeszcze raz przypominamy, że tutaj obowiązują inne zasady niż gdzie indziej i wszystkie takie wpisy i tak będą usuwane. Prawdziwych kibiców Kolejorza prosimy za to, aby nie dali się prowokować i uważali na zaczepki.

  40. Michal_KKS pisze:

    Też mam takie odczucia jak Wy. Legi nie lubie, bo tak już to jest i już ale grają dobrze i zasłużenie wygrywają. Wisła za ta gra beznadziejnie i wygrywa dzięki pomocy sędziów. Nie ma słów opisujących moją obecną nienawiść do Wisły. Wg mnie jest to skorupcjowany klub z samymi dziadkami w składzie a do tego same murzyny na obronie..:P

  41. Luk pisze:

    Przecież Kaczmarek jeszcze przez 2 sekundy po podaniu był przed obrońcą. Moim zdaniem to co się dzieje z meczami Wisły to jest skandal.

  42. 1910 pisze:

    Wilk na Ległą od pierwszej minuty a Drygas na środek, Możdżeń na prawą a Semir przed Rudiego, a z drugiej strony będą młodzi piłkarze Ległej. Podoba mi się to, że będzie to mecz oparty o młodych Polaków. Zapowiada się super mecz.