Sprawiedliwy remis

lechgornikW wyjazdowym meczu 2. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2014/2015, Lech Poznań zremisował na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 1:1 (1:0). Kolejorz grał swoją piłkę tylko do 20 minuty. Później mocno spuścił z tonu i rzadko podkręcał tempo, więc nie potrafił utrzymać prowadzenia i ostatecznie stracił dwa punkty.


Raport z wydarzeń na boisku (aktualizacja po ciekawszych zdarzeniach):

Aby widzieć wprowadzane zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie

1 – 15 minuta

1 min. – Początek dla Lecha, ale wszystko zepsuł złym mocnym podaniem Trałka.
3 min. – Z dobrą akcją wyszedł Lech, jednak sędzia odgwizdał spalonego, którego nie było. Popełnił spory błąd w tej sytuacji po której mógł paść gol.
5 min. – Wrzutka Szymka z prawej strony i mocny strzał głową Teo kapitalnie broni Steinbors.
7 min. – Lech zamknął Górnika na jego połowie. Przed chwilą trzy stałe fragmenty gry, ale bez zagrożenia bramki gospodarzy.
9 min. – Pawłowski przelobował bramkę. Mimo wszystko sędzia i tak pokazał spalonego. Tym razem słusznie.
12 min. – Na razie Górnik jest podobnie tłamszony jak w czwartek Kalju.
13 min. – Celny, ale za lekki strzał Pawłowskiego po ziemi.

16 – 30 minuta

17 min. – Pierwsza akcja Górnika skrzydłem i za wysoki strzał Kosznika.
19 min. – Kolejna akcja Lecha i gol! Teodorczyk zszedł z piłką do środka i mocnym strzałem z lewej nogi po długim rogu zdobył gola. 1:0 dla Lecha!
23 min. – Główka Augustyna po rogu nad bramką.
25 min. – Dobra wrzutka Luisa i w ostatniej chwili piłkę głową wybił obrońca.
30 min. – Po bramce Lech trochę spuścił z tonu i na więcej pozwala teraz Górnikowi.

31 – 45 minuta

34 min. – Groźne wstrzelenie piłki Gancarczyka. Piłka minęła jednak bramkę.
36 min. – Lech stracił kontrolę, którą miał od początku meczu i teraz więcej z gry ma Górnik.
37 min. – Ogromny tłok pod bramkę Lecha, ale gola nie ma. Wszystko uratował Luis Henriquez. Poznaniacy muszą wrócić do tego, co prezentowali na początku.
43 min. – Od pięciu minut gra się wyrównała. Lech już nie dopuszcza do tak groźnych sytuacji.
45 min. – Strzał Jevticia z 25 metra broni Steinbors.
45 min. – Do przerwy Lech prowadzi 1:0.

46 – 60 minuta

48 min. – Groźny korner dla Górnika i wybija Burić.
50 min. – Obie ekipy nie kalkulują. Grają otwarty futbol.
54 min. – Gancarczyk sfaulował przed polem karnym Kownackiego. Karnego brak…
58 min. – 1:1. Wstrzelenie Kosznika po ziemi i piłkę przy słupku pakuje Zachara.

61 – 75 minuta

62 min. – Dobra akcja Górnika i zły strzał Jeża z bliska.
67 min. – Lech zupełnie stracił kontrolę. Gra słabo.
68 min. – Techniczny strzał Gergo minął bramkę.
71 min. – Seria zablokowanych strzałów przez obrońców Lecha.
71 min. – Gergo do Kownasia i ten mając pustą bramkę nie sięgnął piłki nogą.
75 min. – Lech sprawia wrażenie jakby trochę brakowało mu sił.

76 – 90 minuta

79 min. – Strzał Gergela z woleja broni Burić.
83 min. – Lech w końcówce próbuje jeszcze zaatakować.
87 min. – Mocny strzał Pawłowskiego świetnie broni Steinbors.
90 min. – Spokojna końcówka w wykonaniu obu ekip.
90+2 min. – Rzut wolny zepsuł Gergo.
90+4 min. – Koniec 1:1.

Górnik Zabrze – KKS Lech Poznań 1:1 (0:1)

Bramki: 58.Zachara – 19.Teodorczyk

Żółte kartki: Sadzawicki, Augustyn, Danch – Arajuuri, Henriquez, Kędziora, Trałka

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Widzów: 3000

Górnik: Steinbors – Sadzawicki, Augustyn, Gancarczyk, Kosznik – Sobolewski, Danch – Madej (90.Gwaze), Jeż (73.Łuczak), Gergel – Zachara (83.Plizga)

Rezerwowi: Kuchta, Mańka, Małkowski, Gwaze, Plizga, Ćerimagić, Łuczak.

KKS Lech: Burić – Kędziora (78.Wołąkiewicz), Arajuuri, Kamiński, Henriquez – Trałka, Jevtić – Pawłowski, Kownacki, Keita (60.Lovrencsics) – Teodorczyk (59.Hamalainen).

Rezerwowi: Gostomski, Wołąkiewicz, Wilusz, Hamalainen, Formella, Lovrencsics, Ubiparip.

Kapitanowie: Danch – Kamiński

Trenerzy: Robert Warzycha – Mariusz Rumak

Pogoda: +30°C, słonecznie

>> Przeczytaj więcej w dziale Raporty przedmeczowe i meczowe

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


233 komentarze

  1. Norba$ pisze:

    Nie wiem w czym leży problem, ale w KAŻDYM meczu w tym sezonie druga połowa w naszym wykonaniu wygląda tragicznie. Nawet z Piastem była padaka, tylko dwa gole Vojo zamazują ten obraz z drugiej słabej połowy:/

  2. kajtekkks pisze:

    Mikel kolarstwo to tez sport drużynowy, jesli tego nie wiesz to sam pewnie obejrzałeś zwycięstwa Majki w skrótach.

  3. Bolek pisze:

    @darkoski
    Kompletnie Twoich wpisów nie rozumiem… Używasz porównania Justyny Kowalczyk – Mistrza Świata i Mistrza Olimpijskiego do czołowej drużyny Ekstraklasy?? Rozumiem, ze Twoja analogia do Mistrza Swiata i Olimpijskiego powoduje, iz Lech ma wygrac Lige Mistrzów (bo to takie pilkarskie Mistrzostwa Swiata) bo jesli nie to grajki sa slabe a Rumak to nie Luis van Gaal…
    Naprawde niech tutaj niektorzy zejda na ziemie po pierdola jakby zyli z dnia na dzien bez szerszej perspektywy…

  4. roby pisze:

    Wkurwia mnie ten minimalizm , podobno mieli grac w sezonie o kazdy metr boiska ewidentnie odpuszczony mecz przez Lechitów, póżniej będziemy szukać pkt na koniec sezonu.Co to do K…y jest???Mam nadzieję ,że wynik z Islandii będzie wart tego wyniku…

  5. darkoski pisze:

    Mikel – ja nie oczekuje, 37 wygranych czy tego że wygramy LE. Oczekuję dobrej gry bo mecz można wygrać, przegrać albo zremisować ale po walce. I to walce przez 90 minut. Pamiętam doskonale jak grał Lech kiedyś, walka na całym boisku i do samego końca. Podobnie Lech zagrał z Piastem ale już z Kalju było tak sobie, przeciwnik słabszy to skończyło się 3 bramkami.
    A tu mamy przeciwnika w parterze i się cofamy i sam trener nie wie dlaczego. To jest styl który się powtarza i tu poprawy nie widzę. Pewnie, że kołderka krótka, ale mnie trener nie przekonuje. Choćby słowa o tym, że mecz z Kalju w Poznaniu był najważniejszym w jego karierze. Jak z Klaju Kędziora strzelił z rożnego to był od razu efekt pracy na treningach – dziś 6 kornerów i co już zapomnieli. Teo walczy i się stara, Kownaś człapie pewnie i dlatego, że grał więcej meczy i trener ściąga z boiska tego który gra lepiej.

  6. darkoski pisze:

    Bolek – Piłkarskie Mistrzostwa Świata to coś innego niż Liga Mistrzów. Jak byś czytał ze zrozumieniem i całość to byś pewnie zrozumiał iż chodziło o podejście do zawodu – zawodowego sportowca.

  7. kajtekkks pisze:

    bolek chodzi o zaangażowanie

  8. Mikel pisze:

    @kajtekkks
    Ja się kolarstwem w ogóle nie interesuje. Nie sposób po prostu było nie zauważyć sukcesu Majki. Wiem o tym, że kolarze jeżdżą w drużynach, ale tego i tak się moim zdaniem nie da porównać. Piłka nożna to piłka nożna, a kolarstwo to kolarstwo.

    @darkoski
    Dobrej gry zabrakło, z tym nie polemizuje.
    „Choćby słowa o tym, że mecz z Kalju w Poznaniu był najważniejszym w jego karierze.” Tu też się nie zgadzam, bo ja słyszałem o tym, że to był dla niego najtrudniejszy mecz w karierze. A to różnica zasadnicza i moim zdaniem nie ma tu nic dziwnego. Od tego meczu zależała jego praca w Lechu.
    „Jak z Klaju Kędziora strzelił z rożnego to był od razu efekt pracy na treningach – dziś 6 kornerów i co już zapomnieli.” – nie zgadzam się… Kędziora nie strzelił z Kajlu swojej pierwszej bramki głową. Wystarczy przypomnieć ostatnie bramki Kownackiego czy dzisiejszą główkę Teo, która też mogła zakończyć się bramką. Uważam, że akurat stałe fragmenty są w wykonaniu Lecha groźne, czego jeszcze nie tak dawno temu brakowało.
    „Teo walczy i się stara, Kownaś człapie pewnie i dlatego, że grał więcej meczy i trener ściąga z boiska tego który gra lepiej.” – A słyszałeś jak zmęczony był Teo po pierwszej połowie? Jakby nie patrzeć to był jego pierwszy mecz po kontuzji od początku. Gdyby nie ten drobny uraz Vojo to pewnie by Vojo wszedł za Teodorczyka a za Kownackiego wszedłby Hamalinen.

    Poza tym dla klubu priorytetem jest teraz LE. Od tego zależy przyszłość całego klubu.

  9. babol pisze:

    Co tak sapiecie ciągle. Liga dopiero się zaczęła, już nie wspomnę, że LE jest obecnie priorytetem. Nie ma co po nich jeździć. Zagraliście kiedyś 3 mecze w tygodniu i to wy upale, wątpię. Nie rozgrzeszam chłopaków, ale za dużo panikujecie. Rumak od meczu z Kalju nie zrobił prawdę mówiąc żadnego rażącego i kontrowersyjnego błędu. Dawno nie widziałem by Rumak na straconą bramkę i słabą grę zespołu zareagował zmianami na boisku. Dawno nie widziałem by Lech grał 2 napastnikami od 1 minuty. Można ich zganić za grę, ale dali z siebie maxa. Było widać, że oddychali rękawami.

  10. blamo pisze:

    Wiem, że to dopiero początek sezonu i nie należy wyciągać daleko idących wniosków, ale Lech Rumaka kompletnie nie ma stylu. Śmiem twierdzić, że takiej kadry naszemu trenerowi zazdrości cała liga, łącznie z Legia. Tymczasem bardzo mało było meczów, w których Lech rywala zdominował. Dziś przykro było patrzeć na to, jak Górnik nas zepchnął do rozpaczliwej momentami defensywy. Chciałbym się mylić, ale czas Rumaka w końcu rozliczyć i ciężko spodziewać pozytywnej opinii o jego pracy.

  11. darkoski pisze:

    Mikel – jeśli był najtrudniejszy to nie zmienia to niczego – co to za przeciwnik drużyna z Estonii, potęga piłkarskiego świata.
    a co do meczu o posadę to trener Rumak ma już ich za sobą sporo. Wcześniej posadę uratował Możdżeń, jeszcze wcześniej bilansowanie budżetu i inne okoliczności.
    Ja widziałem bramkę Kędziory z Kalju strzeloną głowa po dośrodkowaniu Gergo z rożnego. Słowa trenera Rumak 'Bardzo cieszy nas bramka Kędziory, bo dość długo ćwiczyliśmy rzuty rożne.’
    Kownacki z Kalju strzelił noga i nie po rożnym a z Piastem była główka ale po dośrodkowaniu również nie z rożnego.
    Gra skrzydłami to jest ćwiczona w Lechu od zawsze, stałe fragmenty jak wolne czy rożne są do poprawki.
    Co do LE, to powiem tak nawet jeśli Lech nie awansuje w tym roku to nadal będzie istniał i funkcjonował. Nie awansowaliśmy już ładnych kilka lat i żyjemy.
    Oczywiście jak każdy kibic Lecha widzę tylko tę jedna możliwość – awans do fazy grupowej LE w sezonie 2014/2015

  12. ajk pisze:

    @ blamo „Lech Rumaka kompletnie nie ma stylu”
    moim zdaniem się mylisz. gra wysokim pressingiem i szybkimi skrzydłami.

  13. darkoski pisze:

    ajk – zgodzę sie z takim zapisem drobna czcionką – do pierwszej strzelonej bramki.
    Ale nie ma się co martwić wszak – „Zespół dobrze funkcjonuje i trzeba to podtrzymać. Jestem przekonany, że niebawem będziemy wyglądali jeszcze lepiej niż teraz.”

  14. wielkikks pisze:

    @babol

    Kto, człowieku tutaj panikuje ?! Mecz był do wygrania bez nadmiernego forsowanaia tempa i przy należytej koncentracji należało go rozstrzygnąć na swoją korzyść. Przede wszystkim dlatego, że się świetnie ułożył, a Górnik grał przeciętnie. Takie mecze należy kończyć zwycięstwami. Koniec kropka.

  15. wielkikks pisze:

    Zresztą sam Rumak przyznaje, że piłkarze uciekali od piłki i niepotrzebnie oddali inicatywę, co kosztowało nas utratę punktów. Jeżeli mecz układa się w taki sposób i rywal nie wybija się ponad przeciętność to należy go dobić, a nie podawać mu koło ratunkowe oddając inicjatywę po 35/40 minutach grania.

  16. 07 pisze:

    Nie oglądałem meczu więc nie będę się wypowiadał. Jednak punkt traktuję jako porażkę czyli nic nowego na jesień – strata pierwszych 2 punktów. Miało być inaczej.

  17. Jarecki pisze:

    Tytuł tego artykułu powinien brzmieć – STRACONE 2 PUNKTY 🙁 !!!

  18. leśny pisze:

    @darkoski
    Priorytety są istotne , nie chodzi Wam chyba jedynie o ekstraklasę , bo bez dobrej gry w Europie i wynikających z tego faktu dochodów nie da się zbudować klasowego zespołu.Macie 3 kiepskie sezony w eliminacjach do LE , niby jeszcze 2 lata można bazować na współczynniku z sezonu 2010/11, ale czy o to chodzi kibolom z Poznania? W 3 rundzie gracie z drużyną z Islandii , szanse na awans do 4 są ogromne , tak daleko w pucharach nie byliście od wspomnianego sezonu 10/11. LE powinna więc być priorytetem . Ruch i Zawisza tak jak wy grali w czwartek i dziś przegrali , więc nie narzekaj.
    @blamo
    przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i pomyśl przez chwilę .

  19. ikok pisze:

    nie wiem skąd ta panika… sezon jest długi, a jak mieszać w składzie to właśnie teraz. LE jest najważniejsza…

    @Mouze
    nie zgodzę się z Tobą że z nomme kalju zagrali tak samo w drugiej połowie jak teraz. z tego co pamietam to kalju nie miało praktycznie żadnego groźnego strzału w światło bramki(jakieś tam obok słupka z dystansu były), a Lech miał oprócz gola Kownasia z trzy setki – Hamy, Voja, i Kownasia(po zagraniu Keity ze skrzydła)…

  20. tomasz 1973 pisze:

    Mnie dziwią trochę te rotacje. Oczywiście muszą być, ale czy nie za wcześnie na nie? Rozegraliśmy raptem czwarty mecz, więc wybaczcie, ale czym oni mają być zmęczeni. Przecież, do cholery, to są zawodowi piłkarze, którzy są po okresie przygotowawczym i maja do dyspozycji, masażystów, fizjoterapeutów i całą tą odnowę biologiczną, więc czy aby na pewno, jest to takie dobre? Ciekawe jak nasi czwartkowi przeciwnicy, przecież oni też graja ligę i to od dawna, na dodatek rozpoczynali od I rundy.

  21. jabar pisze:

    Jeśli artykuł po meczu z Piastem brzmiał „Czwórka do zera i Kolejorz ma lidera!” to ten powinien brzmieć
    „20 minut gramy więc lidera nie mamy!”

  22. angelo pisze:

    Pominę styl odpierniczonego meczu ale zatrważa mnie poziom sędziowania i to z Naszym udziałem , jesteśmy delikatnie mówiąc leczeni z wszystkiego ( kartki , faule , wyjścia na dogodne pozycje ) , jak dla mnie sędzia z nazwiska katastrofa i zastanawiam się czy to przypadek .

  23. Kibicka pisze:

    Lech jak nie kupi dobrego defensywnego pomocnika, to będzie miał problem. Trałka łapie dużo kartek i moim zdaniem to kwestia czasu kiedy będzie musiał pauzować. A Kolejorz nie ma żadnego piłkarza, który mógłby go w 100% zastąpić. Poza tym moim zdaniem błędem było wystawienie we wczorajszym meczu Teo od pierwszej minuty, mimo, że strzelił gola. On powinien jeszcze trochę poczekać przez tą kontuzję. Rumak poza tym popełnił błąd, wystawiając ponownie Kaspera w roli napastnika w 2 połowie. Jak dla mnie ten piłkarz nie nadaje się na tą pozycję i dziwię się Rumakowi.

    Moim zdaniem Lech w Zabrzu stracił dwa punkty, a nie zyskał jeden. Kolejorz dobrze rozpoczął mecz, jednak po objęciu prowadzenia cofnął się do defensywy, a powinien pójść za ciosem. Szymek Pawłowski zagrał bezbarwnie, oddał jeden strzał w końcówce meczu, który mógłby coś zmienić, ale generalnie kiepsko.

    Lech ma duże braki kadrowe – defensywny pomocnik, napastnik. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale sezon jest długi i koniec końców nie będzie kim grać.

  24. Mario pisze:

    @angelo za co Kędziora dostał kartkę? Nie mam pojęcia. Chyba za to że wiatru trochę zrobił obok Zachary(o ile dobrze pamiętam) i się chłopak mógł przeziębić. Natomiast kiedy Augustyn wchodził w naszych kopaczy w stylu Bruce’a Lee to akurat Musiałowi słońce świeciło w oczy. Karny na Kownackim? Po co gwizdać, wydrukuję się a obserwator jeszcze po pleckach poklepie i da maksymalna ocenę. Jednym słowem polskie piekiełko wraca a ludziska siedzą i się emocjonują. A miejsca w lidze już dawno rozdane.

  25. 07 pisze:

    @jabar- doskonale to ująłeś. 🙂 Największy minimalista odszedł ( Możdżeń) , ale ślad po sobie zostawił.

  26. BRAGA pisze:

    Tego faulu Gancarczyka na Kownackim w Lidze+ w ogóle nie było…. Za to był Arajuuri i oczywiście red card dla niego;] Ja jednak chce o czymś innym.
    Czy luis, Redakcja, Classic ktokolwiek się tam kręci obok klubu. Mógłby ktoś z Was powiedzieć Rumakowi, łaskawie, że Pawłowski to jest jakiś pierdolony sabotaż. Na boisku człapie, pierdoli każdą możliwą akcję, brak pomysłu, 0 dokładnych podań do nogi, mści się jak skurwysyn. Generalnie najgorszy piłkarz na dzisiaj w kadrze. Proszę powiedz ktoś Rumakowi żeby tego padalca wypierdolił na kilka spotkań do Rezerw. To jest kurwa kpina co on odpierdala.

  27. Marcin2 pisze:

    @ Kibicka – mylisz się, Kasper nie grał jako napastnik po wejściu na boisko grał na swojej pozycji ofensywnego pomocnika. Napastnikiem po zejściu Teo był Kownaś.

  28. Kibicka pisze:

    Marcin2, co nie zmienia faktu, że jest wystawiany jako napastnik. Co jak co, ale do tej roli Kasper się nie nadaje.

  29. darkoski pisze:

    @Mario – za uprawianie zapasów na boisku piłkarskim. Został już kiwnięty i z premedytacją zatrzymał rękami przeciwnika – nie wiedział nawet gdzie jest wtedy piłka. Podobnie Trałka nie mógł dogonić to popchnął Madeja.
    Kędziora, Lusi czy Trałka przyjęli kartki na klatę. Ałajurii byl zdziwiony.

  30. ramirez pisze:

    mnie martwi słaba użyteczność Jevtica. nie zachwyca. katastrofy nie ma, ale ochów i achów tym bardziej.

    wynik katastrofą nie jest, ale to strata 2 pkt (czy też raczej jednego, bo i tak podzielą)

  31. Kibicka pisze:

    No ogólnie nie ma co się przejmować na razie, bo nawet jakby Lech przegrał 5 meczów z rzędu, to wciąż mógłby zdobyć mistrzostwo przez ten podział punktów. W zasadzie remisy dają malutko, liczą się tylko zwycięstwa. Dla mnie ta reforma to porażka i tyle. Mogą podzielić ligę na pół, ale podziału punktów nie powinno być.

  32. Jack pisze:

    A tym co bronią sędziego w tym meczu to upały chyba zaszkodziły.Właśnie przez takich jak wy warszawka cały czas nas dyma. Na c+rozpatrywali 3 sytuacje z meczu.Warszawskie redaktorki chciały czerwień dla Fina oraz jego faulu przy bramce Węgrzyn (były piłkarz)jedyny w studio zaprzeczył a sytuacji jak faulowany był Kownacki nie było(skandal).A jeśli macie wątpliwości że cały czas sędziowie pomagają legi to policzyć proszę karne w zeszłym sezonie dla legi i Lecha.A mówienie że przecież nikt nie broni im grać lepiej lub przestańcie płakać jest nie fair . Bo skoro legła jest taka super to po co im pomagają.

  33. bezmg pisze:

    @ Braga – chętnie bym mu powiedział. Pawłowski (wieczny talent) tyle akcji które zniszczył w poprzednim sezonie … ale problem jest w tym że to Rutkowski ustala skład, nie Rumak, bo tu ważne żeby kogoś sprzedać a nie żeby wygrać. Niestety do większości kiboli prawda ta nie dociera. Takie mecze byłyby spokojnie do wygrania, gdybyśmy mieli piłkarzy a nie panienki. Górnik nie miał żadnych argumentów, przegraliśmy 2pkt z bejajową drużyną.