Lechowy Śmietnik Kibica 2018/2019

Śmietnik Kibica na KKSLECH.com – rozmowy o wszystkim, czyli tysiące komentarzy na różne tematy niezwiązane z polityką. Codzienna i ożywiona dyskusja setek kibiców Lecha Poznań. Przyłącz się do dyskusji o wszystkim pisząc nie tylko o futbolu! Dnia 24 maja 2018 roku został uruchomiony nowy, czysty Śmietnik Kibica na sezon 2018/2019.



>> Archiwum naszego Blipa na Wykopie (grudzień 2011 – 7 września 2013) <<
>> Archiwum 1 starego „Śmietnika Kibica” (08.09.2012 – 13.05.2013, 8678 wpisów) <<
>> Archiwum 2 starego „Śmietnika Kibica” (13.05.2012 – 19.07.2013, 8661 wpisów) <<
>> Archiwum 3 starego „Śmietnika Kibica” (19.07.2012 – 29.10.2013, 7183 wpisy) <<
>> Archiwum 4 starego „Śmietnika Kibica” (29.10.2013 – 23.06.2014, 19712 wpisów) <<
>> Archiwum 5 starego „Śmietnika Kibica” (23.06.2014 – 20.01.2015, 19481 wpisów) <<
>> Archiwum 6 starego „Śmietnika Kibica” (20.01.2015 – 16.06.2015, 18073 wpisów) <<
>> Archiwum 7 starego „Śmietnika Kibica” (16.06.2015 – 10.01.2016, 17668 wpisów) <<
>> Archiwum 8 starego „Śmietnika Kibica” (10.01.2016 – 17.08.2016, 21896 wpisów) <<
>> Archiwum 9 starego „Śmietnika Kibica” (17.08.2016 – 07.06.2017, 24150 wpisów) <<
>> Archiwum 10 starego „Śmietnika Kibica” (07.06.2017 – 23.05.2018, 28490 wpisów) <<
>> Profil serwisu KKSLECH.com na Twitterze <<



Komunikaty KKSLECH.com oraz moderatorów do użytkowników (19-26.05):

– Prosimy komentować poszczególne sprawy w odpowiednich newsach, a nie pisać o tym w śmietniku. Śmietnik Kibica jest do rzeczy, których nie podajemy w newsach
– Śmietnik Kibica nie służy do dyskusji o polityce ani do wielbienia poszczególnych partii. Utarczki czy walki na ten temat nie będą tolerowane

Wkrótce na KKSLECH.com (19-26.05):

– Zakończymy sezon analizą ostatniego meczu z Piastem
– Rozpoczniemy powoli podsumowania sezonu 2018/2019
– Pojawi się pierwszy temat transferowy, dotyczący nadchodzących Mistrzostw Świata U-20
– 24 maja uruchomiony zostanie nowy Śmietnik Kibica, 26 maja poinformujemy o zmianach na witrynie

Nie zabraknie też wielu innych newsów, artykułów czy tekstów na różne, czasem niezwiązane z Lechem tematy. Zapraszamy!

Kibicu, pamiętaj o tym (19-26.05):

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2019, godz. 09:45



Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku

TWITTER
YOUTUBE



25 093 komentarze

  1. Ekstralijczyk pisze:

    To co polscy siatkarze wyprawiaja w II fazie grupowej to jest po prostu kurwa skandal.

    Mając prawie idealną sytuację do awansu do czołowej szóstki i walczyć o półfinały to komplikują sobie na własne życzenie.

    Serbia jest już pewna awansu, a więc jest jakiś promyk nadziei, że jutro trochę sparingowo mogą potraktować ten mecz.

  2. wagon pisze:

    z tego co można wyczytać tu i ówdzie wynika że Ivan dymisja, Junior won, wszyscy won
    według mnie zmiana trenera jest na dziś bez sensu (chyba że trener z powodu presji już nie myśli), problemem jest stworzenie zespołu walczącego jeden za drugiego w trakcie meczu, gdy Trałka popełni błąd Gajos stara się to naprawić z pełnym poświęceniem, to taki przykład, w trakcie meczu brakuje kolektywu, Lech ma dobrych piłkarzy, którzy z niewiadomych przyczyn przestali wierzyć, że razem mogą osiągnąć sukces,

    • leftt pisze:

      Kluczowe słowa: z niewiadomych przyczyn. Ja tego swoim rozumem nie potrafię ogarnąć, to mnie przerasta. Ostatnie wyniki Lecha są sprzeczne z jakąkolwiek logiką.

    • Raul pisze:

      Nie jestem za zwalnianiem trenerów (no chyba że Urbana), jestem zwolennikiem dawania czasu itd itp, ale Ivan to najzwyczajniej w świecie nie jest trener. Dalsze trzymanie go na stołku to krzywdzenie jego samego i Lecha. A sam się nie zwolni i tak samo jak w przypadku Rumaka – nie dlatego że chce zrobić na złość Lechowi, kibicom czy komu tam, tylko wydaje mu się że da radę, ”jeszcze jeden mecz i wszystko zaskoczy”. Nie zaskoczy.

    • wagon pisze:

      „ale Ivan to najzwyczajniej w świecie nie jest trener”
      porównując Ivana i Rumaka, dwóch nowicjuszy w Lechu,
      za Ivana nie było jeszcze całego dobrego/kompletnego meczu, Lech Rumaka miał jakieś tam przebłyski na początku jego rządów,
      Rumak latem 2012 zaczął przebudowę bo mu odeszło kilku piłkarzy: Rudnevs, Stlić, Wojtkowiak, Kikut, Injac, Kriwiec,
      Ivan też zaczął przebudowę, nie ubyło mu zbyt dużo piłkarzy a wzmocnienia bardziej konkretne
      wrażenia czysto artystyczne przemawiają za Rumakiem, punktowe też, oczywiście chodzi o okres startowy w Lechu,
      zobaczymy co będzie dalej, Ivan żyje Lechem, cały czas myśli co można poprawić, teraz czas na piłkarzy, czy będą obojętni, czy chcą pokonać własne słabości i stać się ZESPOŁEM

  3. KKSLECH.com pisze:

    Do fanów cyklu „Na chłodno”. Będzie wyjątkowo we wtorek o 00:00.

  4. Lolo pisze:

    Czyli po meczu pucharowym. Czyżby się coś kroiło?np nowy trener. Chciałbym

    • legolas pisze:

      Przed meczem z ŁKS, w nocy z Poniedziałku na Wtorek

    • JRod1991r. pisze:

      Kroi się to, że jak odpadna to Ivan zrezygnuje. To człowiek HONORU!

    • Lolo pisze:

      Skoro wyjątkowo we wtorek a często Na chłodno było z poniedziałku na wtorek no to raczej po meczu. Ale może masz rację?

  5. Ostu pisze:

    Minęło 40 godzin od spotkania w Gdyni… Przeczytałem wszystkie komentarze , z których wynika, że mimo powszechnie wyrażanego zobojętnienia wypowiedzi wskazują że wkurw jest ciągle obecny… A wiara w pomyślną przyszłość klubu leży w gruzach… Do tego dochodzi jeszcze będący faktem podział kiboli i kumaterii… Gdy emocje trochę opadły można spojrzeć na sytuację z innej strony…
    Rutkowska akademia… Już wcześniej zadałem pytanie czy my jesteśmy pewni czy oni na pewno aby dobrze szkola… To, że ŻADEN wychowanek nie zajmuje poważnego miejsca w 1 drużynie jest widomym przykładem… Nie wspominając o tym, że 4 najlepszych z CLJ do tej pory nie zadebiutowało… To co ?! Są gorsi od vujow, tomasikow, orlowskich… Skoro są gorsi to dajmy sobie spokój… A to co ktos ostatnio napisał jak orliki Lecha poległy z akademią Rejsa 0 do 12 wskazuje, że to szkolenia to mit… A akademia istnieje TYLKO w kontekście 1 zespółu… Dobrze grającą 1 drużyna jest oknem wystawowym… Uczmy się na błędach innych… Ajaks – czy inne holenderskie drużyny które były dostarczycielem zawodników do najlepszych zespołów… Były zawsze w top4 w swoim kraju, odnosiły jakieś tam sukcesy w lidze europejskiej… A gdzie są teraz, gdzie zarobki…?! Ajaks podjął ostatnio decyzje, że musi odbudować 1 zespół… A my co ROBIMY ze swoim…?! Rutkim się wydaje, że Akademia może istnieć bez dobrze grającej 1 drużyny ?! Co potencjalni kupcy myślą o trenerach w akademii… A przecież najlepsi powinni pracować z 1 zespołem… Co pomyśleć o zarządzających… Że umieją dobrać odpowiedni zespół do trenowania w akademii a nie umieją ustawić i zarządzać 1 zespołem… Gumny który grał przez całą rundę z kontuzją a powinien być operowany już w zimie wcale nie może być pewnym sprzedaży i wyjazdu… No i gdzie te miliony… Możemy co najwyżej sprzedawać 16 Latków jak ostatnio za 400 tyś… Ale o milionach można zapomnieć
    Jak widać z historii najnowszej błędy popełnione przez Rutkowska i cały sztab nic ich nie uczą… A to jest definicja GŁUPOTY… Robienie ciągle tych samych rzeczy w nadziei na różny rezultat…
    Napiszę więcej… Jeśli Juziu nie wyjedzie wkrótce i jeszcze pogra to stanie się kolejnym jeźdźcem bez głowy… Mieliśmy już takiego…
    Marketingowa siła Lecha to My kibole… Niecch Nas zabraknie i niech będzie na meczu 5 tyś a potem 3 tys i kocioł… I niech wtedy sobie wpuszczają za 10 zł… Ciekawe jak długo pociągną… I niech wtedy mają swe układy z rutkiem…
    Marketingowo klub będzie leżał… I kto go wtedy wyciągnie… My kibole ? Tak jak w 2000 ? Po tym co Nam teraz fundują grajkowie i zarząd…!?
    Pewnych błędów nie do się nigdy naprawić… NIGDY !!!
    Zarząd jest odpowiedzialny za zasady i sytuację w zespole… Nikt inny…
    Wielka Gwiazda Lewandowski chciał odejść z Bajernu… Jak zachował i co powiedział Zarząd Rumenige… Mam wyjaśniać DALEJ…!?
    I tu wracamy do zarabianiu na Akademii… Czy aby na pewno… Niestety i w tym przypadku zarząd popełnia błąd… Bez 1 drużyny akademia nie istnieje… I nie będzie dostarczać kasy do podstawowej działalności Starego Rutka…
    Bez ostrego wkroczenia Zarządu w szatnie 1 zespolu, bez wywalenia zgniłych śliwek… Bez stanięcia Jasno i Ostro po stronie Trenera – kimkolwiek on będzie NAPRAWDĘ NIC się nie zmieni… Będzie gorzej… A jak napisałem wcześniej pierdolnięcie będzie NAPRAWDĘ wielkie..
    A kto potem to odbuduje to już temat na inną opowieść… Bo przecież nie ci, którzy nie wyciągają wniosków…

    • tomasz1973 pisze:

      100% racji w Twojej analizie, problem w tym, że to już dawno dotarło do nas, a nadal nie dotarło do właścicieli! Stary zgred rozsiadł się wygodnie w Raichu i udaje, że mu to pasuje, młody Rutek to zwykły szczur, schował się do jakiejś dziury i nie wie czy już wyjść, czy nadal bawić się w strusia, Gargamelowi słupki (na razie) pasują, więc larum nie podnosi, bo on wizji mieć nie musi, nie jest w klubie od tego.
      Jeszcze parę tygodni bez właściwej reakcji i z przykrością, a nawet strachem, należy stwierdzić, że rozkład Lecha nastąpi całkowity. Pytanie jest jedno, a właściwie to pierwsze rodzi drugie…Czy nastąpi wreszcie przebudzenie zgreda/juniora/Gargamela i co ono wniesie? I drugie, co, jeżeli nie i czy czasami nie musimy pizgnąć na dno, żeby móc wreszcie na nowo stać się Lechem naszych marzeń? Jeżeli ten marazm z totalnym zjazdem w dół ma trwać jeszcze z 5-10 lat, to coś mi się wydaje, że lepiej niech oni już nie reagują, walnijmy w to dno, może Rutek (stary) stwierdzi, że jego biznes pod nazwą „LechRutkowski Poznań” lub jak kto woli AmicaBis wyczerpał się i zaczniemy z kimś nowym. Z kim? Jestem przekonany, że skoro znajduje się inwestor dla Warty, znajdzie się i dla Lecha! Dla mnie oczywiste jest to, że żeby takowy się pojawił, najpierw musi usłyszeć hasło –Lech jest na sprzedaż–.

    • kibol z IV pisze:

      A ja osobiście czekam na decyzje GK i SKLP. To w dużej mierze od tego może zależeć , jak będzie wyglądała przyszłość Lecha…Mamy kurwa dosyć , czy nie mamy kurwa dosyć…Najbliższy mecz da odpowiedz , jakiego chcemy Lecha. Lecha gotowego na zmiany , czy Lecha „walczącego” według pomysłu juniorka…Nie ma innego rozwiązania , nie ma rozwiązania polubownego…Albo Lech , albo junior. z gargamelem…Jedno z dwóch

  6. Ostu pisze:

    P.s. Uważam, że jeśli Zarząd nie wkroczy to Ivan sam zrezygnuje… I jakie wtedy będą decyzje zarządu – kogo desygnuja… A czy Zarząd wkroczy … Każdy może sobie odpowiedzieć …

  7. jarob pisze:

    Znając Rutków, jakby Ivan miał zrezygnować to zrobią trenerem człowieka konkreta, który nadaje się na każde stanowisko, czyli Rząsę. Nic nie stracą, a nuż odpali 😉 Jednakże to tylko gdybanie

  8. ryszbar pisze:

    Jeśli będą chcieli zrobić porządek w szatni to myślę, że wrócą do Skorży.

    • bezjimienny pisze:

      No, Skorża to taki porządek zrobił jak miał okazję, że hej! Przecież on notorycznie wystawiał tych samych zawodników, którzy go wywalili Nawet jak przyjąć tę Waszą legendarną wersję, że zsyłek do rezerw zabroniły mu złe rutki, to dlaczego tym co niby chciał ich wyrzucić dawał pierwszy skład?

    • robson pisze:

      Ściąganie Skorży do „porządkowania szatni” to jak gaszenie pożaru benzyną. Przecież ten człowiek nie rozwiązuje żadnych problemów w szatni, tylko zostawia w szatni jeszcze większy dym co było widać po jego ostatnich przygodach w klubach.

    • JRod1991r. pisze:

      Ja proponuję innego strażaka… Gino Lettierego.

    • Jedenzww pisze:

      Ten nasz k*rwidołek byłby w stanie ustawić do pionu chyba tylko Joey Barton.

    • tomasz1973 pisze:

      Ja się zgadzam z JR, tylko nie sądzę, żeby Lettieri był zainteresowany, a jeżeli nawet to jeszcze w gre wchodzą władze jego obecnego klubu.

  9. deel pisze:

    Czas najwyższy tę szopkę wreszcie skończyć. Ale kto ma to zrobić?
    Właściciel jest w Niemczech. Można by się spodziewać, że spróbuje przenieść wzory z Bundesligi do swojego klubu. Może zatrudni niemieckiego trenera. Nic z tych rzeczy. Nieobecny.
    To zapewne prezesi skoro właściciel ma wy…e na wszystko. Powinni określić model i styl gry pierwszej drużyny. Do niego dobrać odpowiedniego trenera, zlecić skautom poszukiwanie potrzebnych do realizacji założeń zawodników. Wywierać presję na trenera i zespół żeby osiągali sukcesy sportowe. No to się też nie dzieje. Jeden siedzi w Excelu i cieszy się wyłącznie z wpływów a drugi nie ma pojęcia co robi w klubie. Obaj zapadli już w sen zimowy i ich nie widać.
    To może trener? Zrozumiał już chyba, że na razie ma za małe umiejętności żeby poprowadzić Lecha do sukcesów. Do tego nie ma nawet licencji wymaganej do prowadzenia zespołu w Ekstraklasie. Powinien najpóźniej we wtorek podać się do dymisji.
    I co dalej?
    Ano nic się nie zmieni na lepsze.
    Właściciel nadal będzie miał Lecha w pompie.
    Prezesi nadal nie będą wiedzieli czego chcą.
    Po co jest Dyrektor Sportowy w tym klubie?
    Nowy trener to będzie wyłącznie nazwisko na liście płac bo…
    nadal będą w klubie tzw. piłkarze czyli polskie imitacje futbolistów. Czym się różnią od prawdziwych piłkarzy widzieliśmy w starciu z Genk. Oni już się grać nie nauczą. Kopią się po czołach, nie chce im się nawet biegać a zawodnicy MP CLJ siedzą na ławie/trybunach.
    Ciężko jest być ostatnio kibicem Lecha.

  10. mr_unknown pisze:

    Na początku byłem w zdecydowanej mniejszości ale widzę, że już coraz więcej osób przekonuje się, że stołek trenerski to (póki co?) za wysokie progi dla Ivana.

  11. Dula pisze:

    Obraz polskiej ekstraklasy. Na tą chwile z pierwszej dziewiątki w lidze wygrała swój mecz tylko jedna. Jaga przegrywa, korona gra jutro.

  12. Bart pisze:

    Czyżby w poniedziałek miało się coś wydarzyć i redakcja chce opublikować kolejne „Na chłodno” po tym wydarzeniu?

  13. mr_unknown pisze:

    Ta kurwa się wydarzy. Leszek Ojrzyński w Lechu 😀

    • sas pisze:

      Ojrzynski? Ten który marzy żeby być trenerem legii? Następny pseudo zamordysta bez grama myśli taktycznej. Mam nadzieje że to zwykły wkret.

    • Bronks pisze:

      A na ile pewne jest to wydarzenie, bo to że jest on lepszy od naszego amatora to pewne ale na pewno nie spełnia oczekiwań kibiców ?

  14. Dula pisze:

    Jeszcze troche i nasze mecze będą w poniedziałki lub w piątki o 18. Dawno nie było meczu na eurosporcie.

    • roby pisze:

      Może o to chodzi Klimczakowi, ludzie będą w pracy lub zmęczeni po pracy nikt nie będzie gitary zawracał ?

  15. tomasz1973 pisze:

    Właśnie demolujemy Serbów, pytanie czy taki jest nasz poziom, bo mecz przypomina te z Bułgarią i Iranem i jest totalnym zaprzeczeniem meczu z Argentyną, czy pewna awansu Serbia gra na pół gwizdka?
    Myślę, że i jedno i drugie.

  16. Michu87 pisze:

    Nasi dziś grają zdecydowanie lepiej, ale nie oszukujmy się Serbia myślami jest już w Turynie. ;>

  17. mr_unknown pisze:

    Przecież to żart z Ojrzyńskim. Nie widzę go żadnej drużynie, która miałaby atakować i dominować.

  18. jarob pisze:

    A może taki duet Ivan – Ojrzyński miałby rację bytu. Jeden znający Lecha od podszewki, specjalista od nowinek taktycznych a drugi mistrz motywacji i w dodatku też Lech 😉

    • robson pisze:

      No to jeszcze Janek Urban od atmosfery i mamy trenerski tercet naszych marzeń. 🙂

  19. jarob pisze:

    Dokładnie i Liga Mistrzów za rok nasza 🙂 A w sezonie 2020/21 seria 37 meczów bez porażki.

  20. wagon pisze:

    z dobrych wiadomości: Ekstraklasa w ty roku jest jest słaba, Lech po tak ostatnio słabych meczach traci tylko 6 pkt do lidera. jak już ktoś obejmie fotel lidera to góra po dwóch kolejkach robi na nim miejsce dla kolejnego klubu,
    a teraz złe wiadomości: we wtorek trzeba wygrać, gdyby Ivanowi (oby nie) ostatecznie powinęła się noga nie widzę ewentualnych następców na rynku krajowym, nawet wśród tych zajętych, każdy ma jakiś feler,

    • robson pisze:

      Problem w tym, że jak na razie nie widać żadnych przesłanek ku temu, żeby ta strata zaczęła się zmniejszać. Raczej obawiam się, że po kolejnych meczach strata punktowa może być już dwucyfrowa.

  21. Pawel68 pisze:

    Mam k..dość!Nie ma nadziei,nie ma drużyny.Szczury z zarządu pochowane ,nawet nie piszą już ww i inne cioty!

    • tomasz1973 pisze:

      Gargamel wypłatę wstrzymał, stwierdził, że efektów nie ma, bo wiara coraz bardziej wzburzona, na dodatek rozszyfrowała sprzedawczyków, więc projekt chwilowo zawieszony. Inna ewentualność, nie chcą płacić im za nadgodziny, mają je wykorzystać jako wolne dni do końca miesiąca.

    • Pawel68 pisze:

      Tak wychodzi Tomek,że k?wy nie dostały kasy i nie piszą!Pozdro!

  22. Ostu pisze:

    No to Drodzy Kibole Kochani… Jutro meczyk o Wszystko a z Miedzią mecz o Honor…
    A potem budowa nowego zespołu…

  23. Ostu pisze:

    P.s. a nasi , zarządzający niech pierdalna po flaszce Mamrot’a i zapytają Mamrota kogo może polecić że swoich kolegów trenerow z 1 ligi …

  24. Ostu pisze:

    ….i niech zabierze z sobą do Kolejorza cały sztab szkoleniowy

  25. wagon pisze:

    cytat z dzisiejszego PS: ” Wiemy nieoficjalnie, że wśród zawodników przeprowadzono testy krwi i wyniki nie były zbyt dobre, co potwierdza, że jest kłopot z przygotowaniem fizycznym. Wygląda na to, że płacą w tej chwili za intensywną grę w rytmie trzy-, czterodniowym w lipcu oraz sierpniu.”
    ciekawe kto planował przebieg przygotowań przed sezonem, to dużo tłumaczy, może im się chce ale nie dają rady, nie wiem jak to wygląda w przypadku planowania przygotowań do sezonu, czy jest to robione na czy w oparciu o jakieś schematy, po efektach można przypuszczać, że wszytko było robione „na oko”, i tak co roku, nie ważne kto jest trenerem zawsze ten sam błąd,
    duży klub z dużego uniwersyteckiego miasta mógłby sypnąć trochę kasy na przygotowanie jakiś analiz przez jedną z uczelni, co robić a czego nie robić w czasie przygotowań tak aby ograniczyć jesienną depresję,

    • wagon pisze:

      te wszystkie pucharowe kompromitacje Rumaka też pewnie w dużym stopniu miały swoje źródło w przygotowaniu fizycznym, bo w dalszej części sezonu następował wystrzał formy,
      to nie tylko są winy trenerów, zarząd powinien zapewnić wsparcie od tej strony, jakieś konsultacje, analizy a nie wszytko sprowadza się do badania krwi,

    • Krzysztof pisze:

      Dlatego nie rozumie co tyle lat robi Kasprzak w drużynie? Może tu jest jeden z problemów?

    • bezjimienny pisze:

      Nie. Nic, żaden poziom (nie)przygotowania motorycznego nie jest w stanie usprawiedliwić porażek z Nomme, Żalgirisem i Stjarnanem. A mecz z Miedzią był w środku serii trzech ligowych zwycięstw w Listopadzie.

    • wagon pisze:

      czasy Rumaka i jego wyczyny pucharowe to wynik błędów w kierowaniu zespołem i problemów z przygotowaniem do sezonu,
      mnie zastanawia to czy w klubach z ligi belgijskiej lub czeskiej też przygotowanie do sezonu odbywa się podobny sposób,

    • bezjimienny pisze:

      Czesi ani Belgowie nie zaczynają pucharów w połowie lipca.

    • wagon pisze:

      liga czeska to 16 klubów, 30 kolejek,
      przejście naszej ligi na 37 kolejek obniżyło poziom sportowy oraz dało większe zyski finansowe dla klubów, przykładowo czy na wyjściu z ESA37 będzie zależało Klimczakowi, nie bo ma większe zyski a wyższy poziom sportowy jest na drugim miejscu,
      ktoś zaraz wyskoczy z legią w LM, no ale ten wyczyn zawdzięczają punktom zdobytym w latach wcześniejszych,
      samo skończenie sezonu dwa tygodnie wcześniej już da pozytywny efekt, można też inaczej :jesień i wiosnę kończyć tydzień wcześniej lub sezon zacząć dwa tygodnie później, kluby z Ekstraklasy nie radzą sobie z tak krótką przerwą pomiędzy sezonami

    • bezjimienny pisze:

      Tyle, że rozgrywki mające 30 kolejek to jest śmiech na sali w skali Europy. Każdy mecz to szansa na progres dla zawodnika, do Niemców mających ten sam klimat traciliśmy w ten sposób cztery kolejki. Ranking trzeba nabijać to problem zniknie.

    • Cinek pisze:

      Dlatego od początku piszę, że ekstraklapę należy podnieść do 20 zespołów. Mamy wtedy 38 kolejek. Zaraz ktoś mi wyjdzie z argumentem, że za dużo spotkań i będzie krótka przerwa, żeby się przygotować do nowego sezonu. Już odpowiadam- i tak i nie. Żadnego zabierania, dzielenia punktów nie powinno być nigdy, dlatego te ostatnie kolejki będą w zasadzie nie aż tak ważne. W zasadzie, bo jak ktoś sobie wcześniej zrobił odpowiednią przewagę punktową to ma większy margines błędu i przez to w tych ostatnich meczach zamiast szarpać się do końca o mistrzostwo. Te końcowe kolejki odbędą się o przysłowiową pietruszkę, a znacznie przysłuży się to utrzymaniu odpowiedniego rytmu grania. W teorii to się sprawdza, bo większa ilość spotkań=większa ilość minut=większa kadra=większa konkurencja, ale wiadomo jak sami sobie potrafimy skomplikować nawet najprostszą sprawę.

    • Ostu pisze:

      A jak sobie zasiejesz tak potem zapalisz… A tak poważnie to gdy będziesz grał o pietruszkę to w warunkach bojowych będzie możliwość przetestowania młodych czy innych zmienników…

    • Pawel1972 pisze:

      Cinek
      Coś chyba niezdrowego zjadłeś, skoro uważasz, że sportowo naszym piłkarzom więcej dadzą mecze z jakimiś ogórkami ściągniętymi z I ligi, niż czołową siódemką ekstraklapy.

    • Cinek pisze:

      Pawel1972
      Oczywiście, że nie uważam, że sportowo mecze z jak to napisałeś „ogórkami ściągniętymi z I ligi” dadzą nam więcej. Nie wiem skąd taką tezę wytrzasnąłeś.

  26. Pawel68 pisze:

    No i zobaczcie piszemy od początku sezonu,że nie są dobrze przygotowani i tylko wystarczy krew badać,a oni tej najprostszej zasady nie rozumieją.Ten cały klub to amatorzy,piszę to już nie pierwszy raz!

  27. wagon pisze:

    w ramach dyskusji o przygotowaniach do sezonu
    start sezonu w Czechach 21 lipca w Polsce tak samo
    koniec jesieni w Czechach 15 grudnia po 19 kolejce w Polsce 22 grudnia po 20 kolejce
    start wiosny w Czechach 9 lutego w Polsce tak samo
    koniec sezonu w Czechach 27 kwietnia w Polsce koniec sezonu zasadniczego 13 kwietnia
    w Polsce ta sama ilość kolejek w dużo większej intensywności plus jeszcze 7 finałowych kolejek, które zakończą się 19 maja,
    podsumowanie: Czesi kończą ligę prawie miesiąc wcześniej, przerwę zimową zaczynają tydzień wcześniej, mają większe osiągnięcia w europejskich pucharach, mają więcej czasu na przygotowania, Polacy mają więcej meczy, coraz gorzej jest z dostaniem się do fazy grupowej w pucharach, kto zyskuje na ESA37 ?

    • bezjimienny pisze:

      Równie dobrze na koniec mógłbyś zapytać kto zabił Kennedy’ego. Polska liga jest tragiczna pomimo 37 kolejek, a czeska jest lepsza pomimo 30. Jest jeszcze parę innych czynników wpływających na poziom.

    • Ostu pisze:

      Bardzo ciekawy wątek… Do tej pory myślałem, że zawodnicy extraklapy muszą – powinni spokojnie wytrzymać ok 50 meczów w sezonie… Tak jak wytrzymują piłkarze w średnich ligach… Nie mówię o najlepszych, którzy grają po 70 meczów – bo jeszcze reprezentacja i inne…
      Tu sobie pozwolę na uwagę ogólną… Będąc FACHOWCEM w swojej dziedzinie i znając terminarz MOŻNA A wręcz trzeba przygotować zespół fizycznie na dany moment… Lub nawet kilka pików formy w sezonie…
      Ale trzeba mieć FACHOWĄ EKIPĘ od przygotowania fizycznego…
      Wiemy, że takiej nie mamy..
      Mnie ciekawi co kieruje zarządem, że po tylu dowodach niekompetencji, po tylu wpadkach z przygotowaniem do sezonu , że WRESZCIE po tylu kontuzjach Zarząd trzyma jeszcze tych nieudaczników… Znowu ta GLUPOTA… Że może w końcu Kasprzaki dadzą radę…!?
      BARDZO CHCIAŁABYM POZNAĆ stanowisko oficjalne zarządu w tej kwestii z uzasadnieniem…

    • Cinek pisze:

      Nie jestem pewny, jak się mylę to mnie popraw. Kończą ligę prawie miesiąc wcześniej i mają dłuższe przygotowania, bo grają w pucharach z automatu. Dzięki temu te przygotowania nie są tak nagłe, nachalne. Nie wiem jak to powiedzieć. Chodzi mi o to, że jeśli mamy identyczne przygotowania Polaków i Czechów to Czesi pracują nad tym przez miesiąc, a Polacy nad tym samym przez 2 tygodnie, bo zaraz trzeba grać w eliminacjach. I potem wychodzą takie kwiatki, że nie mają siły biegać, bo to co mieli zrobić w miesiąc to zrobili w 2 tygodnie i są przemęczeni, albo w drugą stronę- nie mają siły biegać, bo nie dokończyli przygotowań, bo trzeba było grać.

    • bezjimienny pisze:

      No świetnie, tyle, że dopóki się runda nie skończy to nie wiemy, czy ten wzrost formy się nie pojawi i nie wiadomo na kiedy był zaplanowany. Akurat regułą jest, że lato mamy zwykle bardzo słabe a formę łapią jesienią.
      A co Ci zarząd ma powiedzieć? Oni nie mają o tym pojęcia, nawet Djurdjević pewnie ma blade. W całym klubie są może ze trzy osoby (albo wręcz jedna), która mogłaby spojrzeć na wszystkie dane i plany od Kasprzaka i w miarę fachowo skomentować.

    • bezjimienny pisze:

      @Cinek
      Dokładnie tak.

    • wagon pisze:

      polskie kluby start ligi łączą z podróżami pod chińską granicę, czyli w niedzielę w Krakowie a w czwartek w Astanie, tak rankingu krajowego nie poprawimy,

    • Ostu pisze:

      I dlatego nie ma innej drogi jak krok po kroku podnosić ranking i zaczynać grać coraz później…
      A co do Zarządu to chcę poznać ich stanowisko żeby wiedzieć co oni myślą ? Jakie mają wnioski co do Niszczenia zdrowia zawodników… Czy jak zwykle nic nie myślą i o niczym nie mają pojęcia… Chciałbym wiedzieć jakie mają DALEKOSIĘŻNE plany…
      Czy my chcemy mieć ciągły szpital w drużynie…? A może chcemy zniszczyć – jak gumnego lub zajechać innych zawodników przez niekompetencję… Uważam, że nawet przeciętny zawodnik, który dostaje w dupę ale widzi, że gra lepiej fizyczne i ma więcej pary zgodzi się z ciężko pracować… Wiedząc, że jest w rękach fachowców..
      Czy my idąc do lekarza konowała też jesteśmy zadowoleni…!?

    • sebra pisze:

      @wagon – reforma ESA37 w szczególności ta z podziałem punktów to było idealne rozwiązanie dla drużyn, które chciały spróbować swoich sił w europejskich pucharach i nabić trochę punktów rankingowych, a przez wąską kadrę nie były w stanie skutecznie łączyć ligi z pucharami. Gdybyśmy podobnie jak Legia zagrali 2-3 razy z rzędu w fazie grupowej to jako klub mielibyśmy o wiele lepszą pozycję wyjściową w rozmowach z potencjalnymi sponsorami czy zawodnikami, a liga również mogłaby zyskać na rozwoju dwóch najlepszych i najbogatszych klubów. W chwili obecnej skoro letnia przerwa jest dla polskich drużyn problemem na który nie mamy skutecznej recepty i coraz częściej kompromitujemy się w Europie to może powinniśmy pomyśleć nad zmianą systemu rozgrywek na wiosna-jesień. Będzie jedna długa przerwa zamiast dwóch krótkich no i wiosna będzie miała mniejsze znaczenie w kontekście całego sezonu co zwiększy szanse na zbudowanie odpowiedniej formy na eliminacje w europejskich pucharach i końcówkę ligi.

    • Ostu pisze:

      A jak nie ma fachowców w klubie to TRZEBA ich poszukać na zewnątrz…
      A wniosek, który może włoży kij w mrowisko i uzasadni nieudacznictwo grajków… Wiedząc, że mają trenera, który się miota, który proponuje taktykę która się nie może udać – oni o t wiedzą i my… Wiedząc, że jak będą trenować zgodnie ze wskazówkami – a nie mają innego wyjścia to i tak nie będą optymalnie przygotowani… I widząc od środka niekompetencję zarzadu… Czy oni nie mogą mieć kurwa dosyć… I nie chcieć grać już dla tego klubu – nie chcieć tu zostać jak Gytkjer, nie chcieć przedłużać umowy jak Gajos…
      A młodzi, którzy widzą bezkarność olewusow… Jak ich zmotywować… Może oni też mają dość i chcą z Naszego klubu tylko spierdolic…
      POMYSLELISCIE o tym…?
      Ja oczywiście ich nie bronie… Daje tylko pod rozwagę w jak czarnej dupie jesteśmy i jak głęboko nie ma widoków na przyszłość…

    • deel pisze:

      @Ostu. Nasi zawodnicy nie mają po prostu wydolności na właściwym poziomie. Nie wyrobili jej w młodości i już jej nie będą mieli. Nigdy. Szkolenie w PL leży i kwiczy. Zero wydolności, techniki czy inteligencji boiskowej. Przygotowanie fizyczne przed sezonem polega na doprowadzenia zawodnika do optimum. To co obserwujemy co roku to jest po prostu max na jaki ich stać. Widać to najjaskrawiej w konfrontacji z poważniejszymi ligami. Brak techniki powoduje unikanie dryblingu, niedokładne przyjęcia i podania – nawet najprostsze. Koncentrują się na przyjęciu piłki, podnoszą głowę i już tracą piłkę bo trwało to za długo – w tym czasie paru kolegów zrobiło puste przebiegi. To jest nasza rodzima piłka. Tak ci zawodnicy zostali „wyszkoleni”. Jak paru forumowiczów tutaj pisało: nawet Mourinio nie dałby tutaj rady.

    • Pawel1972 pisze:

      deel
      To ty WW/BB? Bo poziom idiotyzmu i prozarządowości w wypowiedziach zbliżony. A teraz mądralo, skoro twierdzisz,że wszystko to wina polskich piłkarzy, bo nie wyrobili czegoś tam w młodości, wyjaśnij mi czy nasi Portugalczycy, Duńczyk, Szwajcar, Ukrainiec, Rumun itd. są produktami polskiej myśli szkoleniowej? Człowieku, pomyśl – w Kolejorzu gra 13 obcokrajowców z 12 krajów. Nawet dałoby się z nich zestawić cały zespół i jeszcze byłoby dwóch rezerwowych.

      Więc nie, to nie błędy w szkoleniu polskich juniorów sprawiają, że cały zespół gra jakby miał jaja powiązane. To tylko i wyłącznie wina zarządu, trenera-amatora i trenera od przygotowania fizycznego – także amatora.

    • deel pisze:

      @Pawel1972. Przejrzałeś mnie. Muszę zmienić nick na KK. Taaa, Klimczak to mój wujek a RJunior, ach szkoda gadać.
      Przypomnij mi kiedy ostatnio polska piłka osiągnęła jakiś sukces sportowy. Medal albo puchar jakiś. Szkolimy miernoty (choć trafiają się czasami piłkarze) i płacimy im zdecydowanie za dużo. To już wina prezesów klubów. Sami sobie wbijamy gwoździe do trumny. A co do poruszonej przez Ciebie kwestii obcokrajowców. Nie oszukujmy się. Do naszej ligi nie trafiają piłkarskie gwiazdy tylko albo ludzie, którzy rzadko mają szansę grać choćby w średnich klubach u siebie albo nikt nie wiąże z nimi żadnej przyszłości. Jaramy się Amaralem za 1,5 mln euro kiedy z naszej słabej ligi odchodzą czasem zawodnicy za np. 4 mln jak Reca. Do tego jak napisałeś nasz zarząd nie ma pomysłu a „trener bez licencji” ani pomysłu ani wykonawców.

    • Pawel1972 pisze:

      deel
      Rozumiem, Lecha nie stać na lepszych obcokrajowców czy polskich piłkarzy, niż ściąga Wisła Kraków, o Jadze nie wspominając…

    • deel pisze:

      @Pawel1972. To nie jest kwestia czy nas stać czy nie. Oni po prostu ściągają takich piłkarzy jakich potrzebują. My ściągamy piłkarzy na zasadzie: kibicom się spodoba albo jest tani. Zarząd Lecha nie ma pomysłu jak nasz zespół powinien grać a przecież to oni o tym decydują kontraktując zawodników lub trenera. Efekt widać od kilku lat.

    • Pawel1972 pisze:

      deel
      No tez o to mi chodzi, że nie ma co psioczyć na piłkarzy, skoro gangrena toczy się z góry – najpierw zarząd, potem trener ze swoim sztabem, a dopiero na końcu za to wszystko odpowiadają piłkarze. Bo czego oni winni – że klub ich kupił bez sensu i jeszcze dał im trenera-amatora?

      I druga rzecz – jaki nasz byly trener po odejściu z Lecha coś osiągnął? Zieliński, tak wychwalany, właśnie wyleciał z drużyny I-ligowej, po tym jak najpierw ją spuścił z ekstraklapy, a potem nie dawał rady piętro niżej. Rumak rzeźbi w dole tabeli I ligi. Bakero dał sobie spokój z trenowaniem. Skorża po wylocie z Pogoni Szczecin, która pod jego rządami grała ostatnia padakę, zakotwiczył u Arabów. No, Urban prowadzi jedenasty zespół ekstraklapy.

      Jedyny co na razie jakoś daje radę, to Nenad. Ale zobaczymy jak długo.

      W każdym razie wyraźnie widać, że dobrego trenera, to tu nie było od dawna.

  28. Al pisze:

    Doszło już do tego że obawiamy się beniaminka I ligi.
    Potrzebny jest duży wstrząs by zarząd Lecha znalazł przyczyny powtarzających się kryzysów, potrafił im zapobiegać i je neutralizować. Zmieniają się trenerzy a wraz z nimi koncepcje gry i pod nich pozyskiwani zawodnicy. Czas skończyć z eksperymentami dokonywanymi na zawodnikach . Lech musi mieć swój styl i pod niego niezależnie od widzi mi się trenera wzmacniać zespół. Każdy dosłownie każdy widział że potrzebujemy wzmocnień w obronie. a trener nie. Dilaverovi powinien pokazać że nie piłkarz będzie decydował o odejściu. Słabsze okresy zdarzają się w każdej drużynie i sztuką trenera jest dostosować taktykę do możliwości zawodników. Nie Ci co więcej biegają i częściej są przy piłce zawsze wygrywają mecze. Piłkarze też w jednym elemencie gry są lepsi a w innym gorsi i trzeba to umieć taktycznie zgrać. Piłkarze jak i kibice wiedzieli że do nowego systemu zespół z wielu względów nie jest jeszcze gotowy. Patrzymy na bezradnego trenera z politowaniem nawet złości brak, a jak odbierają to piłkarze którzy bez niego gorzej by nie zagrali. On ma być dla nich fachowcem który wie co robi a realizacja jego założeń przybliży ich do celu. Trener Lecha musi mieć charyzmę i szacunek nie do byłego piłkarza ale do dokonań jako trenera.

  29. kbic pisze:

    Jesli zawodnicy są słabi fizycznie tzn że trenują za lekko, ale jak nie ma komu poprowadzić profesjonalnych treningów bo szkoleniowcem jest człowiek bez uprawnień trenerskich, nie rozwijający się w swoim fachu, wyciągnięty po taniości z 3 ligowych rezerw to jak mamy wyglądać dobrze na boisku?

    • Cinek pisze:

      Cywka w wywiadzie( nie pamiętam w jakim) przyznał, że przygotowania do sezonu miał cięższe, niż w championship. Więc wychodzi na to, że po prostu dostali za bardzo w kość, a ich delikatne organizmy tego nie wytrzymują

    • kbic pisze:

      nie nadawał się na championship i nie nadaje się na Lecha, w sumie i na Wisłe się nie nadawał, więc nic dziwnego

    • Ostu pisze:

      Cinek mam nadzieję, że odpisując Tobie kolego i potrosze innym dyskutujacym że mną forumowiczom wyjaśniłem o co mi chodzi… Skoro na razie jest jak jest to MUSIMY się przygotowywać do tego… Ale skoro nie mamy głębokiej wiedzy i analizy i otaczaja 1 zespół IGNORANCI… To Skód mamy wiedzieć co jest naszym priorytetem i jak go osiągnąć…

    • Ostu pisze:

      *skąd miało być

  30. bezjimienny pisze:

    W sumie ciekawa rzecz- Rumak był niemal w identycznej sytuacji kiedy zaczynał prowadzić Lecha (różniła go tylko asystentura u JMB), a nie pamiętam by ktokolwiek mu jechał za niezrobione papiery.

    • Pawel1972 pisze:

      Rumak przejmował w innych okolicznościach – awaryjnie po wywaleniu Bakero pod koniec lutego. Teoretycznie miał być na krótko, aż zarząd nie znajdzie nowego pierwszego trenera.

    • Alcatraz pisze:

      Pojazd z papierami jest poparty niekonsekwencją, skakaniem z różnymi pomysłami taktycznymi , tak samo jeśli chodzi o prowadzenie szatni, czyli tzw amatorką , lub jak ktoś woli bardziej dyplomatycznie „brakiem doświadczenia”

  31. Ostu pisze:

    Nawet nie Wiecie drodzy Forumowicze jak bardzo chciałbym​ się mylić… I nie mieć racji z tą głębokością dupy w której jesteśmy… Jakże ja BARDZO​ chciałbym się mylić…

  32. mr_unknown pisze:

    Jeżeli chodzi o podejście zarządu, cele jakie sobie stawia i sposób w jaki je realizuje to faktycznie jesteśmy w dupie. Natomiast jeżeli chodzi o sytuację kadrową to o dziwo nie jest jakos źle. Środkowy obrońca, defensywny pomocnik, środkowy pomocnik i trener z prawdziwego zdarzenia powinni wystarczyć spokojnie na walkę o mistrzostwo. Osobną sprawą są europejskie puchary na które w ogóle nie jesteśmy gotowi.

    • Ostu pisze:

      Ivan dostal Tube i Amarala bo bierze 60 tys… A Bjelica brał 160 tyś…
      Raczej nie mamy co liczyć na wsparcie…

  33. Ostu pisze:

    Pierwszy,mały kroczek do poprawy to ściągnąć Dowhana z leglej – odsuniętego przez Sa Pinto od trenowania bramkarzy bo te funkcje przejął kolega Sa

  34. Ostu pisze:

    P.s. no to spadamy na 8 miejsce… I tracimy do 7 dwa punkty…

    • Pawel68 pisze:

      Radut i Wasilewski wyjechali do Łodzi….Od jutro będziemy grali na jednym froncie…Sukces goni sukces a synek bierze wszystko na klatę…..!

    • Ostu pisze:

      Spokojnie… Moskal zapowiada, że będzie grał rezerwami…

  35. Łajdak pisze:

    Polecam tekst na weszło na temat kryzysu w Lechu. Wydaje mi się, że argumenty które tam padły przeciwko Ivanowi są w punkt trafione

    • wagon pisze:

      chcąc opowiedzieć o efektach pracy Ivan trzeba się cofnąć do startu poprzedniego sezonu, Bjelica co chwilę zapewniał, że już za chwilę forma zespołu odpali, rok temu Nenad miał jednak lepszą sytuację w defensywie a Jevtić jeszcze coś grał, wiele meczy wyglądało podobnie jak ten z Arką, Bjelica objął Lecha chorego i takiego go zostawił,
      teraz stworzyć zwycięski zespół po oddaniu Mistrzostwa na tacy to nie takie proste zadanie,
      Rumak skład starał się tworzyć na odpowiednim poziomie, Skorża musiał to tylko odpowiednio poustawiać, Skorża nie zostawił po sobie spalonej ziemi, Urban był nieudolny, Bjelica z powodu swojej końcówki zostawił ludzi przegranych,

    • Bart pisze:

      Szczególnie zgadzam się z tym co Bosy i Reiss mówią odnośnie żonglowania opaską. Nie miało to sensu, w klubie z tradycjami takie coś nie przystoi, a to jacy piłkarze zakładali opaskę to już jest granda. Funkcji kapitana nie mogą pełnić piłkarze którzy w Lechu zagrali 10 meczów, albo tacy których w ogóle nie powinno tu być, czy też tacy którzy od miesięcy są antywzorem sportowca obijając się i prowadząc zakrapiany tryb życia.

    • Michu73 pisze:

      Trafne opinie ale szczerze mówiąc nic nowego nie powiedzieli. Wszystkie punkty tutaj wałkujemy od dłuższego czasu. Podsumowanie tego wszystkiego, dla mnie, może być tylko jedno. Główny problem naszego LECHa to nie trener ale właściciel i jego strategia prowadzenia klubu.

  36. 07 pisze:

    Ivan po 2 miesiącach pracy już ma kryzys….. w tym klubie potrzebny jest sztab antykryzysowy i to na wczoraj.

  37. Merkuriusz pisze:

    Wczoraj oglądałem Koronę i tak sobie myślę czy by Lattieru się u nas nie sprawdził. Ma wąską ograniczoną kadrę a oni wciąż wygrywają. Jak przyszedł momentalnie wziął za pysk gwiazdeczki. No i mega wybiegani są, a nie te nasze leniuszki. Co sądzicie ?

    Byłby w zasięgu, bo na jakiegoś doświadczonego trenera, albo w stylu takich co Legia zatrudnia to nie ma co się łudzić. Ba, nawet modlić, żeby Ojrzyński znów nie próbował trenerki 😀

    • Ostu pisze:

      Korona ma od tygodnia nowego sponsora – SUZUKI, który wpompuje już w tym roku kilka milionów – a związał się umową długoterminowa… No to mamy kolejną siłę. Myślisz, że w tej sytuacji będzie NAPRAWDĘ zainteresowany przejściem do Lecha…?!

    • bezjimienny pisze:

      Nie no, powiedzmy wprost- przejście do zespołu, który w tabeli był tylko 5 miejsc wyżej, z którego odszedł aż jeden sensowny zawodnik to sportowa degradacja. Przecież nikt od II ligi w górę tego nie weźmie. Cieszcie się- pięć meczów bez trenera z licencją to karna degradacja.
      A Suzuki nie jest nowym sponsorem Korony.

    • Ostu pisze:

      bezjimienny zobacz jaka sytuacja jest w naszym klubie… Może odszedł jeden… A dlaczego jest jak jest…? Dlaczego piłkarze nie chcą grać ? Czekają na NOWEGO trenera…? A może zbyt wygórowane oczekiwania kibiców…! A do tej pory SUZUKI było luźno związane z koroną. S w związku z budową nowej,wielkiej fabryki chce się związać mocniej…

    • bezjimienny pisze:

      Każdy normalny by wybrał Dinamo Zagrzeb zamiast Lecha. Chęć odejścia tych ambitnych, nie zmienia się, niezależnie od tego kto jest trenerem. A kibice na pewno nie uprzyjemniają życia.
      Byli związani umową niższego poziomu.

  38. Denito pisze:

    Najgorsze co może nas dziś czekać to wygrać wysoko 0-3 lub wyżej. Wtedy wielu osobą może się wydawać że zespół odżył, a w niedziele z miedzią znowu to samo. Jestem całym sercem za Lechem i chcę żeby wygrywał, ale nie ma się co oszukiwać ta drużyna wymaga gruntownej przebudowy, od zarządu zaczynając.

    • leftt pisze:

      Jeszcze gorsze jest to, że pomimo deklarowanej obojętności będę tej padliny dzisiaj słuchał w pracy w radio. I życzył Lechowi zwycięstwa (może być 3-0), chociaż może i lepiej byłoby przegrać. Bo jestem kibicem Lecha a nie ŁKS i zawsze kibicuję Lechowi. A potem pójdę do domu i włączę sobie Polsat Sport. I dalej będę oglądał. Bo o 16 nie ma nic lepszego do roboty, zresztą i tak chce mi się wtedy spać. A potem przyjdzie żona i się spyta, po co oglądam, skoro mnie to tak wkurwia ( to znaczy nie powie dokładnie tak, zbyt kulturalna jest). A ja nie będę potrafił jej odpowiedzieć. A potem będzie dogrywka, w której wygramy/przegramy. I niezależnie od wyniku będę miał poczucie straconego dnia. A potem będzie mecz z Miedzią, po którym będziemy się tłumaczyli ciężkimi 120 minutami z galaktycznym ŁKSem (to nic, że 5 dni przerwy). I tak do usranej śmierci. Lech to nałóg, ciężko osiągnąć doskonałą obojętność.

    • bezjimienny pisze:

      Pocieszę Cię- Radio Merkury z Łodzią będzie się łączyć tylko co jakiś czas-nie będzie ciągłej transmisji jak zazwyczaj.

    • John pisze:

      Jak by kogoś wielce obchodził wynik tego meczu.Lech wygra ,no ale co to zmieni ,jeśli za chwilę straci kolejne punkty w lidze ,zagra słabo.Tu potrzeba serii zwycięstw i zauważalnej poprawy w samej grze.
      Odtrąbić sukces po zwycięstwie z ŁKS,to może trener i piłkarze,wychodzimy na prostą,itd.

  39. Ostu pisze:

    Ja też sobie w radiu posłucham… Bo w końcu jestem kibolem Kolejorza od ponad 50 lat… Jak mówią… Miłość jest ślepa – a ja dodaję… Ale nie głupia…
    Ale jak MOŻNA tak koncertowo SPIERDOLIC taki Klub z takim budżetem ( podobno na ten sezon około 100 mln )… Najbardziej boli niewykorzystanie TAKIEJ SZANSY… A jak wiadomo niewykorzystane szanse się mszczą… I nasza też się zemści… NIESTETY

  40. Pawel1972 pisze:

    Na weszło jest tez artykuł o Koljiciu. Normalnie miszczostwo świata w wykonaniu Kolejorza – puścić takiego zawodnika i ściągnąć na jego miejsce hiszpańskiego ogórka… I to też kamyczek do ogródka Ivana, bo to on odpalił Koljicia.

    • John pisze:

      No już bez przesady,przyszedł i od razu kontuzja.Widać było momentami ,że coś potrafi,ale pewnych rzeczy nie da się przewidzieć.O hiszpańskim ogórku wiadomo na razie tyle co o Koljiciu,i jeden i drugi nie gra.Dioni co by nie mówić ,regularnie zdobywał naście bramek co sezon.
      Teraz Koljić strzela, kozak,Dioni nie gra ,ogór.Jakie to wszystko proste.

    • robson pisze:

      Akurat za to nikogo bym nie winił. Gość całą rundę był kontuzjowany i wykupienie go to była ruletka.

    • Pawel1972 pisze:

      Jakoś większość kibiców widziała, że Koljic grać umie i chciała, żeby został – tylko Ivan tego nie dostrzegał. To teraz Rumuni mają za 500 000 euro Koljica, a my za 600 000 euro super Dioniego.

      Tak, Dioni zdobywał – w III lidze. To tylko debil może myśleć, że w hiszpańskiej III lidze są same Carlitosy.

    • robson pisze:

      OK, ale ty na to wszystko patrzysz z perspektywy post factum. Koljić wiosną zagrał parę meczów, w których nie kaleczył, ale też nic nadzwyczajnego nie pokazał i to jest trochę mały materiał żeby zadecydować o wykupie piłkarza. Poza tym Ivan miał go też w rezerwach gdzie szału nie zrobił. Teraz gdy idzie mu w kolejnym klubie to każdy jest mądry, ale wiosną wyglądało to jednak trochę inaczej.

      Ja uważam, że wobec kontuzji zasługiwał na jeszcze jedną szansę i powinni byli go ponownie wypożyczyć, ale klub Koljicia dopuszczał tylko sprzedaż, a to byłoby jednak trochę kupowanie kota w worku. Powtarzam, patrzmy na to z perspektywy wiosennej a nie obecnej.

    • Pawel1972 pisze:

      robson
      Ja akurat od początku uważałem, że Koljic powinien zostać. Inna rzecz, że wytrenowany przez Ivana i Kasprzaka pewnie człapałby teraz tak samo jak reszta naszych orzełów.

  41. Pawel68 pisze:

    Jakiś działający streaming z meczu ktoś zapoda?

  42. Łajdak pisze:

    Mam nadzieję, że następnym trenerem Lecha będzie Włoch. Nacisk na taktykę jaki tam kładą jest świetny. A u nas w E klasie taktyka to dzida do przodu i jakoś to będzie

    • bezjimienny pisze:

      Już widzę w głowie ten schemat, 27 podań, z wymianą między lewym obrońcą a napastnikiem, asekurowanym ofensywnie przez bramkarza…a kończy się na trzecim podaniu bo to pierwsze, które miało być do przodu.

  43. Damianes44 pisze:

    Pany, to nie wina Ivana to co się dzieje. Kolejny (Rumak, Skorża, Urban, Nenad i teraz Djuka) trener nie radzi sobie z tą szatnią. Jak widzę Trałkę to mi się na wymioty zbiera. Gajos, Janicki, bramkarze – no to są jakieś piłkarzopodobne wyroby.
    No i gdzie jest zarząd, od czerwca ani widu ani słychu. Rzucili Ivana nam na pożarcie i czekają cykory jak wiara zareaguje.

    • Pawel1972 pisze:

      Jasne – Ivan niewinna lilija. Przecież to nie on twierdził, że obrońców nie trzeba, to nie on przygotowywał zespół, to nie on ustala taktykę, to nie on ustala skład, to nie on powinien rządzić w drużynie. On za nic nie odpowiada… Tylko skoro on nic nie robi i za nic nie odpowiada, to po jakiego uja płacić mu pensję?

      Poza tym proponuję popatrzeć na te nazwiska – to są nazwiska-porażki. Rumak, tak jak Ivan, bez doświadczenia i mierny trener, Urban – w momencie zatrudniania było wiadomo, że to trener na krótko (umie zbudować atmosferę, ale nie umie przygotować zespołu), odmiennie Skorża (który nie bez podstaw coraz szybciej wylatuje z kolejnych klubów) – umie przygotować zespół, ale niszczy atmosferę.

      Jedyny, który dawał nadzieję, to Nenad, ale Nenad w pewnym momencie sobie odpuścił – a dokładniej tym momentem była pewnie przerwa zimowa, kiedy zamiast wzmocnień dostał Chobolenkę i Serafina.

      W tym klubie od odejścia Smudy, poza Nenadem, nie było konkretnego trenera. Kryterium przyjmowania trenerów do pracy jest ich bezjajeczność i posłuszeństwo wobec zarządu, a nie umiejętności. Ivan świetnie wpisuje się własnie w tę politykę – żaden trener, ale posłuszny wobec Rutków.

  44. mr_unknown pisze:

    Zdecydowanie jestem za tym, że Ivan powinien dostać czas. Czas na spakowanie swoich rzeczy.

  45. 07 pisze:

    Zdecydowanie za dużo trenerów było. W świat poszło info , że 5 odchodzi więc jak ktoś liczy, że taki Gajos czy Trałka będą wypruwać flaki to się przeliczył. Dla tych którzy meczu z ŁKS nie oglądali to napiszę – ale wam zazdroszczę. 🙂

    • Pawel1972 pisze:

      Znowu tak dużo tych trenerów nie było, bo przecież trudno Bakero, Rumaka czy Ivana określać tym mianem. To co najwyżej amatorzy chcący być trenerami.

  46. zinek pisze:

    Dopóki nie wyczyscimy szatni z ludzi,bez ambicji dla których tylko kasa się zgadza nic się nie zmieni.I niech nikt nie mówi że to wina trenera bo przez trzy lata,są różni trenerzy a nic się nie zmienia,dalej jest to człapanie po boisku, i nagle jak tracimy gola to zaczynają biegać.Zobaczycie że jak odejdą pałka,Gajos i reszta człapakow to to ruszy do przodu,no ale trzeba czekać do maja.

    • Pawel1972 pisze:

      Ja ci mówię, że to wina trenera, który najpierw nie chce obrońców – potem skarży się, że nie ma obrońców, najpierw nie szuka lidera – potem skarży się, że nie ma lidera, najpierw przez cały okres przygotowawczy trenuje jedno ustawienie – potem gra innym.

      I nic się nie zmienia? Oj zmienia się, zmienia – przy tym amatorze zatęskniłem nawet za Rumakiem, o Nenadzie nie mówiąc…

    • deel pisze:

      @Pawel1972. Tak. to jest wina. Zarządu. Ivan nie ma nawet papierów na trenowanie w E-klapie. To zarząd, a właściwie Piothrek, tak dobiera trenerów żeby mu się nie mieszali do jego… no właśnie, czego? On nie ma żadnej wizji jak ten zespół ma grać. Funkcjonuje jak go tatuś nauczył: tanio kupić, drogo sprzedać. Poziom sportowy czy sukcesy to nie jego branża. Poza tym myśli, że Akademia będzie kopalnią talentów do opchnięcia za… No właśnie, za co? 200-400 tys. euro? Tak „chodzą” młodziany. Żeby kosztowali 2 mln. lub więcej, muszą się pokazywać w pierwszym zespole. A jakim oknem wystawowym jest obecny Lech? Żadnym. Sam po wielokroć pisałem, że zarząd to minimaliści. Po 20 maja wiem, że to dyletanci. Kiedy kibice mieli dość, zarząd zaserwował nam pseudotrenera z 3-ligowym doświadczeniem, ale za to z poparciem nas, kibiców. Cierpliwości do tego posunięcia starczyło nam na cztery miesiące. Do tego dostaliśmy „rekordowe” transfery Tiby i Amarala a później Dioniego i niepotrzebnego podobno środkowego obrońcy czyli Goutasa. Ten ostatni jest mało przekonujący, Dioni nie gra, Amaral jak ktoś już tu zauważył to taka wersja 2.0 Majewskiego a Tiba chyba żałuje, że dał się wmiksować w taki szajs. Podsumowując. Piotr Rutkowski powinien „zawiesić” buty na kołku, zasłonić klatę, zakończyć walkę z wiatrakami niczym Don Quichote z La Machy i powierzyć prowadzenie klubu komuś kompetentnemu. Jego ego i prestiż na tym ucierpią, ale jeśli nadal chce czerpać zyski z klubu i akademii to jest jedyne wyjście. Nie wiem jakim dyrektorem sportowym będzie Rząsa i jakie ma kompetencje. Ten ostatni znak zapytania jest szczególnie frapujący. Piotr Rutkowski okazał się futbolowym „no nejmem” i pytanie brzmi czy jest w stanie znieść w klubie kogoś, kto będzie miał wizję gry i rozwoju zespołu, co będzie się niestety wiązało z wydatkami na kolejnych graczy. Tak. Obecna ekipa zawodników oddała mistrzostwo Legii bez jednego choćby „wystrzału”. Można winić kibiców za zadymy 20 maja. Zapytam jednak, jaki był wtedy wynik meczu? Przy własnych kibicach? Jaka była gra? Kto zawalił mistrzostwo? Piłkarze. Kto płaci piłkarzom? Zarząd. Takie szopki były rokrocznie w Amice. Teraz ta patologia, poprzez fuzję i zmiany właścicielskie, dotknęła Lecha. Wielu z Was zarzuca mi, że przestałem chodzić na mecze ukochanego klubu po przejęciu go przez „amikowców”. Uważacie, że nie mam prawa wypowiadać się o dzisiejszym Lechu bo nie chodzę na mecze od chwili tzw. „fuzji”. I do czego ona doprowadziła? Tak, jesteśmy nadal w najwyższej klasie rozgrywek w Polsce. Mamy stabilny i zajebisty budżet. Podobno 100 mln. złotych. I co? Przegrywamy rywalizację o prymat w naszej przaśnej lidze z klubem łatanym z miesiąca na miesiąc. Ba, klub z Białegostoku notuje wyższe miejsce od nas, kolejny rok. Teraz będzie chyba gorzej. W Europie nie możemy zaistnieć. Nic dziwnego. Jeżeli toczymy „równą” walkę z Brukbetem Nieciecza i Piastem Gliwice to czego oczekujemy w bojach z Genkiem? Jeżeli chcemy (klub oczywiście) dołączyć do grona najlepszych to nasze szeregi musi opuścić Piotr Rutkowski, na tę chwilę również „trener” Djurdjević, jego 3-ligowy zaciąg jak również 2/3 ekipy z ubiegłych rozgrywek jaka zbłaźniła się w rundzie finałowej E-klapy.

    • Pawel1972 pisze:

      deel
      Nieco wyżej Ci odpisałem – z czasów Rutków nie ma ani jednego trenera, który by coś osiągnął po odejściu z Lecha. Z tego wniosek, że wszyscy byli do dupy (tu jedynie trzeba się wstrzymać z oceną Nenada, bo za mało czasu minęło – zobaczymy jak jego kariera trenerska się rozwinie).

    • MM90 pisze:

      @Pawel1972
      Nie jest prawdą, że nie ma ani jednego trenera, który by coś osiągnął po odejściu z Lecha.
      Maciej Skorża z reprezentacją Zjednoczonych Emiratów Arabskich do lat 23 zdobył na przełomie sierpnia i września brązowy medal Igrzysk Azjatyckich.

    • Pawel1972 pisze:

      MM90
      A to faktycznie sukces… To był żarcik, tak?

  47. MARCINzKALISZA pisze:

    Po meczu z ŁKS-em nie jestem nawet wku——y, ostatnio wszystko co związane z Lechem jest mi poprostu obojętne. Jedyne pretensje mam do zarządu Rutkowski powiedziałby wprost walczymy o pierwszą ósemkę by się człowiek przynajmniej nie łudził. A nie walczymy o trofea skoro w rzeczywistości i tak o nie nie walczymy.

  48. MARCINzKALISZA pisze:

    Kiedyś na mecze czekało się z wielką ochotą a teraz gdy piłkarze, zarząd mają to gdzieś to ja tez mam to gdzieś.

  49. wagon pisze:

    a ja czekam na kolejne mecze bo zależy mi na sukcesie Ivana,

  50. Łajdak pisze:

    Nie wierzę w to co widzę w ostatnim czasie. Gdzie jest Lech który grał z Man City. Gdzie jest Lech który zdobył mistrza w 2015. Gdzie w ogóle jest Lech? Co tu się panie odje.ało…

  51. Dula pisze:

    W tym szambie gówno rozlało się już wszędzie. To nie tak, że winny jest trener czy zarząd lub piłkarze. Winni są wszyscy mniej lub więcej ale wszyscy. Zarząd jest bezmyślny, pracownicy klubu chcą się tylko obłowić, piłkarze mają wyjebane, trener nie daje rady, trybuny podzielone. Nawet w akademi syf z jakimiś menadżerami. Przecież to jest chore, żeby klub stabilny finansowo z drugim budżetem w lidze grał taką padake. Zero ambicji w całym klubie od zarządu po piłkarzy. Kasa się zgadza to gra gitara. W tym klubie nikt od nikogo nic nie wymaga. Zarząd odpieprzy pare godzin w klubie, skauci od biedy przejrzą youtuba, piłkarze sobie pokopią piłeczkę i miesiąc przeleci, wypłata wleci i jakoś się kręci. Teraz problemem nie jest gra tylko problemem robią się kibice. Nawet przypieprzają się do krytyki redakcji. Ten klub się nie rozkłada tylko topi się we własnym gównie. Sport zawodowy bez ambicji trudno nazwać sportem, więc Lecha trudno już nazwać klubem sportowym. Okno wystawowe dla młodych piłkarzy. Zamiast zdobywać pkt. i walczyć o trofea trzeba jak najlepiej pokazać wychowanków, a przy teoretycznie dobrych piłkarzach grających taką padake wyróżnić się jest łatwiej. Zmiany potrzebne są na każdym szczeblu, albo personalne, albo w głowach. Tylko przyzwyczajenia trudno zmienić szczególnie gdy w portfelu ciągle pełno. Mogłoby im wszystkim chociaż zrobić się poludzku wstyd, bo jesteśmy pośmiewiskiem całej piłkarskiej Polski.

  52. Al pisze:

    Wina trenera jest ewidentna mecz dzisiejszy pokazał jak drugi garnitur ŁKS zespołu beniaminka 1 ligi

    • Al pisze:

      ( przerwało) — gra z nami jak równy z równym. Zespół nie jest przygotowany kondycyjnie, mentalnie i taktycznie , kontuzje są tego następstwem. Nowy trener z łapanki też nie byłby dobrym rozwiązaniem. Sprawa wymaga rozwagi a czasu jest coraz mniej.

  53. tolep pisze:

    Dumni że zwycięstw, wierni po porażkach.

    • leftt pisze:

      Urzekła mnie twoja historia.

    • tomasz1973 pisze:

      I ta głębia przekazu…

    • olos777 pisze:

      @left -oplułem ze śmiechu monitor.
      P.S.
      Takie teksty @tolep były fajne ale w czasach gdy pipkarze gryźli trawę i chciało im się chcieć!Teraz te gwiazdy spalonego teatru nawet już nie udają że im się chce!

    • KrewIHonor88 pisze:

      Nie przesadzajmy, samo hasło jest nadal aktualne ale w świetle tego co się dzieje w klubie, brzmi to jak pusty frazes, tak samo jak niesławne „mocni razem”. Trudno jednak spodziewać się jakichkolwiek argumentów ze strony zwolenników duetu Klimczak-Rutkowski. Opinie jest jak dupa, każdy ma swoją, jednak dobrze poza opinią mieć też jakieś uzasadnienie dla swoich tez, nie tylko wyrwane z kontekstu hasła.

    • tolep pisze:

      Czy wygrywasz, czy nie…. 🙂

  54. PAWEL pisze:

    jeżeli komuś (zarząd, Iwan, my, ja) się wydawało, ze trener 3-ligowych rezerw, który nigdy wcześniej nic nie wygrał( budując od podstaw), jest w stanie naprawić ten chory organizm pt LECH POZNAŃ , to dopiero jest debil… wszyscy chcieliśmy bardziej niż myśleliśmy realnie.
    I ciekawe czy to wiedza jest już powszechna?

  55. Denito pisze:

    W zespole słychać głosy że dawno ciężko nie trenowali…. to jest dramat…
    I teraz nasuwa się parę pytań:
    1.Czy są zajechani co wyszło „niby” w testach krwi ?
    2.Czy nagle nadejdzie wystrzał formy ?
    3.Czy Ivan podoła zadaniu?

    Po ostatnich 3 meczach w ekstraklasie + wczorajszy mecz dają odpowiedź….

    • bezjimienny pisze:

      Zakładając, że to prawda z tymi wynikami to może działać w dwie strony, albo przetrenowani, albo przygotowani za słabo. W tym pierwszym przypadku nie ma tragedii, bo kiedyś ta praca zaprocentuje.

  56. Michu87 pisze:

    Co mnie martwi, że przy tak słabej formie, Djuka nie trenuje stałych fragmentów gry. Co więcej skoro jest kiepsko to grajmy z kontry i czekajmy jak przeciwnik zrobi błąd. Wszystkie drużyny tak z nami grają i nas punktują. Trener chce grać ofensywnie ok, ale niech najpierw ci piłkarze złapią formę. Taktyka powinna być dobierana na jakim etapie są piłkarze, a że widzimy, że nie są w gazie to oczywistością jest aby zespół nie grał otwartej piłki. Tylko zagrał wyrachowanie jak np. z nami zagrała legia.

  57. Luk pisze:

    Chciałbym napisać – szatnia zwolniła kolejnego trenera ale….. mimo, że kibicuje Ivanovi to jednak chyba się pogubił. Choć mam dziwne przekonanie, że jednym z głównych czynników niepowodzeń w ostatnich tygodniach jest twór JevticioTrałkoBuricowy rządzący szatnią. Piłkarze nie zostawiają serducha na boisku a to mnie wkurza najbardziej.

    • Pawel1972 pisze:

      Co niby stoi w takim razie na przeszkodzie w przesunięciu Tralki, Jetvicia i Buricia do rezerw? Jetvic i Buric i tak nie grają, a Tralkę może zastąpić (i to lepiej) Cywka.

      Więc albo wasze teorie spiskowe są gówno warte, albo Ivan nie widzi co się dzieje w zespole, albo co gorsza – widzi i nie reaguje. Obojętnie, która odpowiedź jest prawdziwa, każda dowodzi, że Ivan na trenera się nie nadaje.

    • tolep pisze:

      trzzecia odpowiedź: potrzeba trochę więcej czasu.

    • bezjimienny pisze:

      Ivan nie jest pierwszym, który się z tym problemem zmagał, a jedynym, który chociaż zauważył problem (i rozwiązał, ale tylko częściowo) był Bjelica. Czy to znaczy, że wszyscy jego poprzednicy są nic nie warci?

    • Pawel1972 pisze:

      bezjimienny
      Albo problem wcale nie leży w Trałce i jego mitycznej niechęci do gry. Gdzie leży problem? Moim zdaniem, mamy kumulację trzech elementów:

      1. Pioth i jego thansfehy – w tym zespole zawsze coś brakuje, albo mamy obronę, nie mamy napastnika, albo mamy napastnika, nie mamy obrony itd. Nasze transfery przypominają mi zakupy w markecie – co prawda miałem kupić ser, ale akurat na promocji jest kiełbasa, to biorę kiełbasę.

      2. Pioth i jego thenerzy – jak już pisałem, żaden z naszych trenerów nie osiągnął jakiegokolwiek liczącego się sukcesu po odejściu z Lecha. Ba, trzech naszych trenerów (Bakero, Rumak, Ivan) uczyło/uczy się trenerki na Lechu. Z tego wniosek, że mamy gufnianych szkoleniowców.

      3. Coś jest ostro nie tak z przygotowaniami fizycznymi do sezonu – co roku ten sam problem, jesienią masa kontuzji, a piłkarze ledwo człapią. No, ale podobno Kasprzak to jakiś znajomek Rutkowskich, więc nietykalny.

      To są główne punkty, bo można dodać jeszcze inne, jak choćby słabe przygotowanie bramkarzy – my od nastania Rutków nie wychowaliśmy żadnego konkretnego bramkarza, a kupieni do Lecha grają albo tak sobie, albo słabo. Gdzieś widziałem staty za obiegły rok, i wychodziło z nich, że z wszystkich drużyn ekstraklapy w Lechu bramkarze mieli najmniejszy wpływ na korzystne wyniki.

    • bezjimienny pisze:

      1 W innych zespołach też czegoś brakuje, co nie przeszkadza niektórym z nich zdobywać mistrzostwa. Ba, nawet czasem awansować do pucharów. Pomijam fakt, że zazwyczaj brakuje nie dlatego, że ktoś nie kupił, tylko dlatego, że ktoś zepsuł, tych co kiedyś byli kupieni.
      2 No Bjelica jednak coś tam osiągnął…Ale w ogólności tak- trenerzy wybrani przez zarząd nie spełniali oczekiwań.
      3 Przebiegłem dzisiaj 50 metrów. Jak to świadczy o moim przygotowaniu? Nijak. Głównie dlatego, że nikt ode mnie nie wymagał biegania więcej, a ja sam nie czułem potrzeby. Całkiem możliwe, że masz rację w tym względzie, ale ani ja ani Ty nie dysponujemy danymi, które pozwalałby to sprawdzić. Ani tym bardziej wiedzą, pozwalającą na interpretację takowych, hipotetycznych danych.

  58. Lolo pisze:

    tolep ” Ivan potrzebuje więcej czasy „? Ale czasu na co? Aż wszystko przejebie i czołówka ucieknie nam na kilkanaście pkt? Trenuje Lecha ponad 3 mc a my gramy coraz gorzej. Nie ma liderów, nie ma taktyki, nie ma kondycji. Nasze stałe fragmenty gry nie stwarzają żadnego zagrożenia. Żaden z naszych wkładów nie poprawił się jakościowo. Tutaj nie ma czasu , tutaj trzeba działać i przyznać się do błędów póki jest jeszcze mała szansa coś ugrać. Szkoda że Ivan dla dobra Lecha sam nie powie że nie da rady. Zdecydowana większość z nas powiedziała by że Ivan jako jedyny z trenerów ma jaja i przyznał się do błędu. A tak brniemy w to gówno coraz dalej

    • Bronks pisze:

      @Lolo Nic dodać nic ująć

    • tolep pisze:

      Wygrywalismy po kiepskich meczach, ledwo ledwo. Przegrywamy też ledwo ledwo. Nie oceniam pracy nowego sztabu przed końcem marca. Był eksperyment z 3-5-2 i wszyscy marudzili, ale wygrywaliśmy. Przeszliśmy na czwórkę z tyłu i dostajemy w dupę. Trener Djurdjevic ma u mnie tyle czasu ile napisałem. Choćby się waliło i paliło. Z paru powodów
      1) nie mam wystarzających danych o tym co się NAPRAWDĘ dzieje ani kompetencji. Nie mylę modnych i popularnych teorii (które zmieniają się co dwa tygodnie) z twardymi faktami których jest niewiele.
      2) w okresie docierania się odświeżonego składu z nowym trenerem daję mu prawo do elsperymentów i błędów.

      Gdybym napisał, że „podziwiam” tych którzy WIEDZĄ co jest nie tak, to bylby za delikatny sarkazm. Więc wprost: jesteście popierdoleni.

  59. 07 pisze:

    Nie mam zamiaru pastwić się nad Ivanem, ale do … przez 5 lat przygotowywał się do tej roli. W między czasie kilku trenerów miało ten sam problem i w tym samym okresie. Pytam – odrobił zadanie? Co zrobił , aby temu zapobieć? Najbardziej mnie wkur..ł ze zmianą ustawienia i wyborem grojków którzy zawodzą od samego przyjścia do tego klubu. Tymczasem taki Pleśnierowicz nie powąchał murawy w Ekstraklasie , a wielbłądy robi Vujadinowić, Janicki i De Marco. Djuka jeździ fiatem a mercedesa zostawia w garażu. Powodzenia. Nie dziwmy się, że od święta coś wygrają, bo od święta to dziadek mercedesem z garażu wyjeżdża….. Zdrowy Pleśnier powinien być pierwszym wyborem obok Rogne czy tego greka. Na kim Ivan chce oprzeć defensywę za rok? Na Janickim? Jego już nie będzie.

    • Bronks pisze:

      @07 to samo porównanie dotyczy Trałki i Gajosa których czas minąl a jest w rezerwach mistrz Polski juniorów Łukasz Norkowski. Dlatego należy postawic pytanie.Czy Ivan sam podejmuje decyzje ? Bo jeżeli tak to jego fachowość to dramat

    • 07 pisze:

      Widziałem Norkowskiego raz w finale z Cracovią na żywo. Gajosa nakrywa czapką. Pytanie brzmi – dlaczego Djuka nie korzysta ze zdolnych juniorów? Gorszych wyników by nie miał. Nie chce, nie może boi się?

  60. Pawel68 pisze:

    A dlaczego Dudki nie wziął,zamiast tych wynalazków?Jeden kibic napisał płacić im podstawę np.8tys.Jak nie wygrają zero premii.A jak się nie podoba to do innej lżejszej roboty.Ale kto takich nygusów przyjmie??????????

    • John pisze:

      Też myślałem ,że Ivan odważniej postawi na młodych,nie młodych Wasielewskiego i Orłowskiego.
      Gumny pauzuje 4 miesiące,Lech nie ma PO,a w juniora był nieźle zapowiadający się Zalewski.Szybki ,niezły technicznie ,trochę podobny styl do Gumnego.
      Błędem było jednak branie Tomasika,kiedy Lech ma 2 młodych LO,Puchacz ,Zimmer.
      Wypada Kostevych i nie ma komu grać.
      Widać jak wygląda obrona Lecha,nie mógłby Pleśnierowicz dostać szansy,no pewnie że by mógł.
      Obrona i tak wali babole co mecz,a wyniki widzimy,Lech jest 8 w tabeli.
      Wspomniany Norkowski,Bartkowiak czy Marchwiński.
      Wiadomo nie wszyscy na raz ,ale gra dramat,wyniki też,piłkarze wyglądają śmiesznie czasami.
      To już nawet nie jest ryzyko ,postawienie na młodego.
      Lech zawsze tych młodych mądrze wprowadzał,a teraz jest Jóźwiak ,który nie jest nowym zawodnikiem,szanse dostaje Tomczyk,jest jeszcze Gumny kontuzjowany,ale to też już dobrze znany zawodnik.
      W tym sezonie ,w większości klubów ,kilku młodych dostaje swoje minuty,a w Lechu tych nowych twarzy brakuje.
      Rozumiałbym ,gdyby faktycznie Lech miał szeroką kadrę,wszyscy grali dobrze,a Lech osiągał wyniki i tego miejsca by brakowało,ale w Lechu jest wielu partaczy ,pałętających się po boisku,do pożegnania w najbliższym czasie.
      Było już o tym ilu jest do odstrzału.
      Jak na razie, wyników brak,pomysłu na grę brak,wszystkiego brak.To i szkoda ,że Ivan nie zaryzykuje i nie da szansy,choć przy obecnej postawie Lecha ,nie ryzykuje niczym.
      Wygrywasz rzutem na taśmę z rezerwami ŁKS,a cieszysz się jak po wygraniu LM,powtarzając te banały o walce do końca,bo jak raz bramka wpadła.
      Niektórzy żartują ,że Ivan dalej skacze z radości przy linii w Łodzi.

    • luck pisze:

      @John – a nie wydaje Ci się przypadkiem, że Ivan celowo nie wpuszcza młodych, bo dostał takie polecenie o Rutków? A nuż by się jakiejś kontuzji nabawili i nie mogli się pokazać na targu, jakim jest młodzieżowa Liga Mistrzów.

    • bezjimienny pisze:

      Dzięki @luck, myślałem, myślałem i jeszcze raz myślałem po co Rutki mieliby zabraniać wystawiania juniorów Iwanowi. I teraz już mam uzasadnienie. Kretyńskie, z czapy, ale zawsze, do bicia w zarząd wystarczy.

    • luck pisze:

      @bezjimienny – ale nie zaprzeczysz chyba, że działania zarządu są bardziej kretyńskie od moich przypuszczeń? Swego czasu sami się przyznali, że opłacają internetowych trolli, Ty byłeś jednym z podejrzanych.

    • bezjimienny pisze:

      Przyznali?
      Opłacanie trolli w ogólności nie jest kretyńskie, pewnie w większości podręczników do marketingu piszą by to robić. I to dość częste zjawisko, robią coś na w miarę racjonalnych podstawach, a wychodzi źle. Oczywiście pomijając to, że zwykle nie robią, bo sprawy np. I drużyny są scedowane na trenera i zarządowi (na szczęście) nic do nich.

  61. wagon pisze:

    mądrego mającego wiedzę jak na szybko poprawić sytuację w Lechu nie ma, dobry przykład to sam Ivan, jeszcze przed oficjalnym przejęciem trenerskiej władzy miał na ustach pełno wzniosłych i mądrych słów, jak przyszło co do czego zobaczył jaka jest różnica między teorią i praktyką, „kontuzjowanego” zespół nie postawi się na nogi w kilka tygodni, jeśli problemy były prawdziwe a nie na przykład jakieś piłkarskie gierki z trenerem to wyjście z kryzysu trochę potrwa,
    Ivan sam się przekonał jakim materiałem ludzkim dysponuje, dziś już złudzeniami o odbudowywaniu piłkarzy tworzyć zespołu się nie da,

    • John pisze:

      Spokojnie,bo jak Lech jakimś cudem wygra ze 2 spotkania,to teza o odbudowaniu piłkarzy wróci jak bumerang.Będzie o tym ,że za szybko skreślamy zawodników,o ich niewątpliwie dużej jakości i dużym potencjale.A dlaczego nie było tego wcześniej?Zawodnikom brakowało pewności siebie.
      A teraz w siebie wierzą i pokazują na co ich stać.Oczywiście to tylko do czasu jakiejś kolejnej ,haniebnej serii meczów.
      Mecz z ŁKS,to już podobno kolejny krok ku lepszemu.WALKA DO KOŃCA WRÓCIŁA!!!.

    • wagon pisze:

      jedna pseudo optymistyczna sprawa po meczu z ŁKS to: za Rumaka pewnie Lecha w PP by nie było po takim meczu

    • Lolo pisze:

      wagon masz rację. Każdy inny trener już by poleciał. Ale teraz widzę że nie tylko Rutek ale i Djuka będzie walczył. Tylko o co? Bo na pewno nie o dobro Lecha

    • tolep pisze:

      wagon miał na myśli że za Rumaka po takim meczu bysmy odpadli, a za Ivana awansowaliśmy.

  62. Andrej pisze:

    Odnoszę wrażenie ze strona główna Lecha jest przeznaczona dla dzieci , bo nikt inny nie czyta tych wspaniałych info.

  63. Ostu pisze:

    No proszę… Tak deklarowane zniechęcenie i obojętność na Kolejorza a taki Wkurw po meczu… Więc chyba nie zostaliście zdezaktywowani…
    Trzy dni temu napisałem, że z ŁKS gramy mecz o wszystko… A z Miedziowymi mecz o honor… Z wiadomym skutkiem… A potem napisałem, że Moskal obiecał, że będzie grał rezerwami to uznałem, że jednak wygramy – no bo topowa 11 klubu z extraklapy miałaby przegrać rezerwami beniaminka 1 ligi…? I jechałem spokojnie na drugi koniec Polski słuchając informacji z meczu… I w pewnym momencie uznałem, że NIC nie będzie nam oszczędzone… A potem pomyślałem o tych, którzy chcieliby przegranej bo by nie było już żadnych wykrętów… I jakieś radykalnie zmiany musiały by być wdrożone… I potem w nocy w hotelu, na spokojnie przeczytałem wszystkie komentarze – sami wiecie jakie były…
    A wśród nich znalazłem pewną informacje i mnie oświeciło… Brakowało mi tego kawałka do układanki, która wiąże się z tym co obecnie dzieje się u Nasz….
    Bjelica zaczyna dostrzegać co się dzieje w szatni – zaczyna robić porządki… Umawia się z Piotrkiem, że da mu w zimie wzmocnienia… A dostaje – choblenki i inne tego typu wynalazki… A Piotruś pod byle wykretem – kretynskim jak go zdarzylismy poznać, cwaniacko – jak.mu się wydaje wykręca się z umowy z Bjelica… I wtedy Nenad orientuje się że ma doczynienia z pentakiem… Co gorsza – część grajków też się w tym upewnia… A Nenad jako bałkańska nacja nie lubi być wystawiany… Wie, że w przypadku zdobycia MP jego kontrakt będzie automatycznie przedłużony – a tego Nenad nie chce… Nie chce także aby mówiono o Nim jako o kiepskim trenerze… I jest na 1 miejscu po 30 kolejkach… By pokazać że można… Żeby bardziej bolało…
    Rozregulowuje drużynę… Dogaduje się z Dinamem… Dilawer „lapie’ dziwna kartkę siedząc na ławce rezerwowych… By nie zagrać w ostatnim meczu…
    Nie nadających się do gry w 1 zespole odsyła do rezerw…
    Po odejściu Bjelicy zarząd orientuje się że tak jak on postąpił z Menadem tak On im się odpłacił…
    To wiedza grajkowie i rozumieją, że nic w tym klubie x takim zarządem nie osiągną… Bjelica rozbił zespół mentalnie…
    Ivan też to wie że Bjelica ich wystawił… I dlatego bierze z rezerw obrońców – bo myśli, że Nenad wywalił ich do rezerw specjalnie… Tylko tak można wytłumaczyć że Ivan tak długo upierał się przy tych nieudacznikch…
    No i mamy w gruzach zespół, który się nie podniesie… A Ivan rozumie, że został zrobiony w jajo. Na perłowo…
    A ponieważ jest słabym trener – i co przyznaje powinien terminować przy znacznie lepszym trenerze, nie potrafi sobie z takim burdelem poradzić…
    Do tego dochodzi całkowity brak profesjonalizmu przy przygotowywaniu fizycznym i grajki nie wierzą już ,że nawet trenując ciężko zgodnie ze wskazówkami podniosą swój poziom… Badania krwi wskazują, że ktoś dał dupy…
    I taka oto teoria mi się stworzyła… A teorie mają to do siebie że, mogą być do dupy..
    Albo mogą tłumaczyc – wyjaśniać i i opisywać w logiczny sposób to co się wydarzyło… A wtedy stają się już nie tylko teorią.

    • Luk pisze:

      Dodam jeszcze odnośnie Dilavera że nie było możliwości aby swoje serducho zostawił na boisko w tym sezonie. On już był z Nenadem dogadany. Dla Lecha była to jedyna możliwość aby na Emirze zarobić (księgowy nie śpi) a On rozegrał to pod siebie po mistrzowsku. Ivan tu nie miał nic do gadania. Taka jest moja wersja heh.

  64. wagon pisze:

    Lech za Bjelicy miał dwie „piękne” katastrofy: Finał PP oraz gra Lecha po 30 kolejce,
    Rumak też miał „piękne” pucharowe epizody, polskie i europejskie
    Ivan jak na razie „planowo” odpadł z europejskich pucharów z bardzo silnym przeciwnikiem,
    tak więc Ivan jest cały czas powyżej linii wstydu i hańby,

    • KrewIHonor88 pisze:

      No brawo. Szczyt ambicji Lecha i sztabu szkoleniowego – być powyżej linii wstydu i hańby.

    • wagon pisze:

      i jeszcze taka opinia,
      gdyby teraz na miejscu Ivan był Skorża, głosy kibiców: znów pała i spółka robią na złość
      gdyby teraz na miejscu Ivana był słynny Dan Petrescu głosy kibiców: dał wycisk wkładom do koszulek a ci nie wytrzymują prawdziwy treningów
      a że trenerem jest Ivan to opinie są …

    • wagon pisze:

      KrewIHonor88, powyżej tej granicy są sukcesy …

    • wagon pisze:

      chodzi, że jest cały czas na nie szansa

    • Bronks pisze:

      @wagon Prosze nie porównuj faceta który nic nie osiągnął z trenerami którzy zobywali mistrzostwa.

    • Mary pisze:

      Zapomnieliście o wuefiście! Po 9 kolejce miał 14 punktów i bilans 4-2-3. Przerąbał PP w Stalowej Woli po karnych. Renifer sobie ponoć nawet skarpet nie ubrudził 🙂

    • Pawel1972 pisze:

      wagon
      To twoim zdaniem wygrana (i to w takim stylu) z rezerwami beniaminka I ligi jest sukcesem? Lepiej zamilknij i ludzi nie wkurwiaj.

    • Mary pisze:

      wagon nic nie pisał o sukcesie (chyba, że czegoś nie zrozumiałam) tylko o braku klęski. Pawel1972, wypierdoliłbyś z Lecha Łazarka i Zielińskiego bo marne mieli wyniki na początku. Ile MP miałby wtedy Lech? Na pewno jesteś nieomylny i wiesz wszystko?

    • Pawel1972 pisze:

      „wagon nic nie pisał o sukcesie”

      Post z 26 września 2018 o 19:26.

      „Pawel1972, wypierdoliłbyś z Lecha Łazarka i Zielińskiego bo marne mieli wyniki na początku”.

      Wybacz, ale już nie pamiętam poszczególnych meczów za Lazarka. Natomiast Zielińskiego nigdy bym do Kolejorza nie przyjmował, bo to za slaby trener. Majstra zrobił psim swędem na pracy Smudy i główce Jopa. W pucharach jakoś jeszcze szło, ale w lidze była piękna katastrofa. Przy czym trener stał, dłubał w nosie i nie kumał co się dzieje. W wywiadach sam mówił, że nie ma pomysłu na poprawę gry. Po odejściu z Lecha też nigdzie sobie nie poradził.

      Wuefista był pierwszym z cyklu BMrW (Bierny, Mierny, rutkom Wierny) dla Kolejorza. A teraz mamy kolejne BMrW, tylko tym razem wyjęte z IV poziomu rozgrywek.

    • bezjimienny pisze:

      Czy w takim razie w Polsce lub okolicach jest jakikolwiek człowiek, który się mógłby mienić trenerem?

    • robson pisze:

      Skoro Zieliński zdobył MP na pracy Smudy, to idąc tą logiką Skorża zdobył MP na pracy Rumaka?

    • bezjimienny pisze:

      Trochę w obu przypadkach jest racji. Smuda mega przygotował motorycznie, z kolei Rumak wprowadził młodych na ponadligowy poziom.

    • Mary pisze:

      Pawel1972 Smudy? Tego co z Lechem zdobył 3 miejsce? (skąd więc hasło K* mamy dość w tym sezonie?) Tego, co dostał puchary w prezencie od Drzymały? Tego, co z reprezentacją przerąbał najsłabszą grupę na Euro 2012? Łazarka nie pamiętasz i nawet sprawdzić Ci się nie chce…
      Dzięki za odpowiedź. Sorry. Ivan jest Lechitą i będę po jego stronie czy Ci się to podoba czy nie.

    • Pawel1972 pisze:

      Mary
      tak, Smudy. Smuda popełniał swoje błędy, ale jedno mu trzeba oddać – zawsze zostawiał drużynę pookładaną i dlatego często jego następcy swoje ugrywali.

      „Ivan jest Lechitą i będę po jego stronie czy Ci się to podoba czy nie”.

      Aha, i będziesz wiernie trwał u boku Ivana i Rutków aż do III ligi. Ja wiem, że miłość jest ślepa, ale żeby jeszcze do tego była głupia?

    • Pawel1972 pisze:

      bezjimienny
      Nie wiem czy jest w Polsce, ba, nie wiem czy jest na świecie. Bo tu widzisz jest jeszcze jedna rzecz – Rutki pozjadali wszystkie rozumy i każdą krytykę, każde wymaganie traktują jak chamski atak na siebie. Przy takim podejściu zarządu, to i Mourinho mógłby sobie nie poradzić.

      Ivan, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, miał jednak ten komfort latem, że Rutki byli silnie wystraszeni, więc spełniali jego transferowe wymogi. Niestety, akurat tym razem mamy trenera nie przeciętnego, nie słabego, tylko zupełnego ogórka, który uczy się trenerki – a czy się nauczy i kiedy się nauczy, niestety, nie wiemy.

  65. KrewIHonor88 pisze:

    Taaak ? W takim razie rozumiem, że Lech w tej chwili kroczy od sukcesu do sukcesu bo przecież jest „powyżej” ? Nieźle…Lech jest w dupie i kompromituje się w kolejnym meczu, z grającym w rezerwowym składzie ŁKSem, po kilku kolejnych kompromitacjach w lidze ? To jest dla Ciebie „powyżej” linii hańby ? Zgadzam się z tezą, że na rotacje w sztabie szkoleniowym jest zdecydowanie za wcześnie, ponieważ niczego jeszcze nie przegraliśmy ale wkurwia mnie takie minimalistyczne pieprzenie. Mamy się cieszyć, bo nie odpadliśmy i nie jesteśmy na ostatnim miejscu w lidze ? Wolne żarty…

    • wagon pisze:

      Lech już przegrał sezon 2018/19 ? nie, wszytko jeszcze przed Lechem ? tak, styl jest tragiczny ? tak

    • robson pisze:

      Sezonu jeszcze nie przegraliśmy, ale jeszcze ze trzy takie kolejki, strata wzrośnie do kilkunastu punktów i będzie można już oficjalnie ogłosić go przegranym. A widoków na poprawę nie widać.

    • bezjimienny pisze:

      Wmawianie komukolwiek, że wynik z ŁKSem był porażką jest tak samo idiotyczne jak wmawianie, że był sukcesem. Wyobraźcie sobie, że między jednym a drugim coś tam jeszcze istnieje.

  66. Lolo pisze:

    wagon. Na co jest szansa? na Kolejne wtopy i kompromitację? Kolejne błędne decyzje? Wytłumacz mi kilka prostych decyzji Ivana. Pozbycie się lekką ręką Dilvera, potem nie potrzebny był obrońca(wprzódy było pierdolenie że najlepsi czekają do końca sierpnia a we wrześniu, że teraz nie ma w czy wybierać. Potem Kolijć mu nie pasował który naprawdę rokował i każdy przeciętny kibic widział w nim potencjał a on został zamieniony na Dioniego(gdzie on jest). Skoro Ivan miał wolną rękę dlaczego nie przyszła szóstka(która była naszym priorytetem (Grek był za drogi) Ktoś za Jevtića bo widać że jeśli się nie otrząśnie skończy jak Jańczyk. Gra trzecioligowcami, Sztab szkoleniowy w postaci Kasprzyka za którego Lech zawsze miał problemy z kondycją i kontuzjami. Wszystko to, to decyzje trenera(uważasz że trafne?) Biorąc piłkarzy z 3 ligi to odpowiedź jest prosta z gówna bata nie ukręcisz. Nawet my laicy wiemy że Ivan do tej pory zrobił więcej złego niż dobrego. Z gówna bata nie ukręcisz. I trzeba mieć pomysł a Djuka z całym szacunkiem dla tego co zrobił dla Kolejorza jako piłkarz teraz przestaje być legendą. A szkoda bo wystarczy powiedzieć sorry za wcześnie muszę się jeszcze uczyć . Jak każdy z nas

    • Lolo pisze:

      oczywiście czekanie do końca września a nie sierpnia

    • wagon pisze:

      jeden niepodważalny fakt: Ivan jeszcze nie skompromitował Lecha, zawsze jakość szczęśliwie, w ostatniej chwili tego unikał, pytanie, dlaczego udawało mu się tego uniknąć pomimo słabej gry ? bo w Lechu jest jeszcze kilku piłkarzy, którym się chce i to oni wyciągali Ivana z tragicznych kłopotów, jeśli ta zdrowa część szatni przechyli szalę na swoją stronę będziemy się może kiedyś cieszyć,

    • bezjimienny pisze:

      Skoro Iwan miał wolną rękę to dlaczego nie przyszło 22 nowych zawodników, za dwa miliony (bo za półtora to za mało) każdy?
      Trener jest w pierwszej kolejności od trenowania, a nie od żebrania o transfery. Po odejściu jednego sensownego zawodnika ten zespół absolutnie nie powinien tak spaść. Ale biorąc pod uwagę, że nikt z tu obecnych na treningi nie chodzi,a dane do których mamy dostęp można sobie interpretować na milion sposobów, to może lepiej się wstrzymać do końca rundy? Jeśli trenowali za dużo to pewnie przyniesie to efekt z czasem, ale tego też nie sprawdzimy, bo dalej nie będziemy mieli danych. Tak samo w sytuacji kiedy strzelą bramkę po wolnym to nagle się dowiem, że „zaczęli w końcu trenować stałe fragmenty, bo wcześniej nie trenowali”.

  67. Mary pisze:

    Patrzę sobie na wyniki PP. To jest Ekstraklasa, tego nie zrozumiesz 🙂
    Lech po dogrywce z I-ligowcem, Legię przed dogrywką z I-ligowcem uratował jak zwykle Malarz, Jaga wymęczyła z III ligą, przez Zagłębie przeleciał jakiś Huragan. I tylko Wisły i Lechii żal, nie dostali okazji zmierzenia się z silniejszymi :))

  68. 07 pisze:

    Legia też była na dnie i w przerwie na reprezentacje mocno pracowali. Efekt? 2 zwycięstwa w lidze i awans w P.P. na stadionie walczącej o awans Chojniczanki w podstawowym składzie. Można? Można!!! tylko ktoś musi mieć jaja pogonić to towarzystwo do solidnej pracy. Tutaj Djuka musi się wykazać i pogonić tych co nie realizują założeń taktycznych z kadry. Easy. W październiku i listopadzie grając co tydzień można skorzystać ze zdolnych juniorów w razie czego, a potem przenieść ich do I zespołu na stałe. Zimowe okienko musi być sitem jakiego jeszcze nie było pod względem przydatności, a nie zasług. Ważne jest, żeby zacząć biegać , a nie udzielać głupich wywiadów po porażkach…. działamy.

  69. John pisze:

    To co wyprawia Piątek w lidze włoskiej przechodzi ludzkie pojęcie.W ekstraklasie nastrzelał bramek,ale chyba z 8 z karnych,kilka po po rzutach rożnych,i po jakimś zamieszaniu w polu karnym gdzie wpychał piłkę do siatki.Dał bym sobie rękę uciąć ,że w Serie A nie strzeli więcej jak z 8 w całym sezonie,i bym ku*wa nie miał ręki.;-)

    • Pawel1972 pisze:

      Nam był Piątek niepotrzebny. Podobnie jak Kolic. Az się przypomina osławiony tekst Trzeciaka: „Bierzcie Lewandowskiego, my mamy Arruabarrenę”.

    • robson pisze:

      To jest w ogóle jedna z najbardziej zaskakujących karier ostatnich lat. Jeszcze w Zagłębiu był mocno przeciętny, strzelając ledwie parę bramek w sezonie. Później w Cracovii poszedł wyraźnie w górę, ale nadal trochę nabijał statystyki karnymi. A teraz nastąpiła prawdziwa eksplozja jego talentu. Zastanawiam się gdzie będzie górny pułap, bo na pewno niebawem ktoś z tej Genoi go wyciągnie za grubą kasę.

    • jn pisze:

      Choć są różni napastnicy – „kołki” jak Rasiak czy też cofający się po piłkę jak np. Lewandowski to jednak i tak ostatecznie jak ktoś powtarzał: (?) „napastnik żyje z podań”…
      W końcu ma z kim pograć.

  70. mr_unknown pisze:

    Jak można w ogóle mówić, że Ivan ma podobny początek sezon jak Jacek Zieliński? Wtedy było wszystko, efektowne zwycięstwa, ładna gra, sporo okazji, ofensywny styl, jasne były problemy ze skutecznością i stąd trochę straconych punktów ale było widać, że potrzeba tylko czasu żeby wszystko zagrało. Poza tym Zieliński wcześniej miał niezłe wyniki w innych klubach i można było domniemywać, że wie co robi, tylko musi sobie wszystko poustawiać po swojemu.
    Teraz za to nie ma nic, zupełnie nic co przemawiałoby za tym, że może być lepiej. Honorowi ludzie w takim momencie podają się do dymisji i robią miejsce profesjonalistom.

    • Mary pisze:

      Panowie antyIvan uzgodnijcie może swoje zdanie, bo nieomylny Pawel napisał o Zielińskim zupełnie coś innego,

    • mr_unknown pisze:

      Zdanie na temat przeszłości jest nieistotne. Ważne jest to, że Ivan już dawno powinien być z powrotem w rezerwach bo każdy dzień z nim jako trenerem to stracony czas, którego potem zapewne zabraknie na koniec sezonu.

    • Pawel1972 pisze:

      mr_unknown
      W 2010 roku Lech Zielińskiego „zatarł” się też na przełomie sierpnia i września. To szło kolejno:

      w dupę z Jagą
      ledwo wygrana ze Śląskiem
      w dupę z Legią
      w dupę z GKS Bełchatów
      w dupę z Zagłębiem L.
      w dupę z Górnikiem Zabrze
      wygrana pokaźna z Wisłą K.

      Oczywiście to nie była kaszana porównywalna z tym co robi zespół Ivana (bo w pucharach – i europejskich, i krajowym szło nieźle), ale Zieliński zostawiał nas na 14 miejscu w ekstraklapie.

  71. Pawel68 pisze:

    A na oficjalnej piszą,że będzie dużo dzieci i będą badać ile decybeli zrobią z kiełbasiarzami..Szkoda nawet tego komentować….

    • roby pisze:

      Tam żyją w innym świecie, ogólnie dzięki dzieciom nabijaja frekwencję…

    • Pawel68 pisze:

      Na meczu w niedzielę z Miedzią,którą się przejechała chyba po Sandencji 3:0!A więc łatwo nie będzie bo nasze gwiazdy bardzo się zmęczyły.Chyba ,że trener wprowadzi świeżutkiego Jevtiča i gramy w 10?Czy ktoś ma info co z tym Dionim?

  72. ryszbar pisze:

    Wszyscy roztrząsają temat pracy Ivana. Dobry czy zły trener? Trzyma sztamę z zarządem czy jest samodzielny? Jak prowadzi treningi? Itd.
    W ostatnich dniach usłyszałem opinię zgoła odmienną od powszechnie rozpowszechnianej, /że Ivan ma problem z szatnią, że nie ma posłuchu u zawodników/ a mianowicie, że przesadził w treningach i twardym zarządzaniu. W pierwszym momencie wydawało mi się że to bzdura, ale teraz w sumie sam nie wiem. Znając charakter Ivana to może rzeczywiście tak jest. Z drugiej strony nigdzie nikt nic o tym nie mówi, więc raczej to tylko plotka.

    • Denito pisze:

      Plotka nie plotka, wszyscy tutaj wiem że coś jest nie tak.
      Piłkarze ledwo biegają, wątpię żeby Ivan nie widział problemu. Zostaje pytanie co dzieje się w szatni, bo to nie jest tak że zawodnikom nagle się odechciało. Ich szansa na wyjazd za granicę do lepszych klubów zależy od postawy/wyników, nikt nie kupi piłkarza który ledwo drepta cały sezon lub przeplata gorsze mecze lepszymi i na odwrót przykład Jevticia. Szczerze wątpię że, Gytkier nie strzela goli bo mu się nie chce, on wie że za sezon może dwa go tu nie będzie ale od jego postawy zależy jego przyszłość. To tyczy się wszystkich zawodników.

    • tolep pisze:

      Sa Pinto podobno też zrobił ostre treningi i po jakimś czasie chyba podziałało. Ale to wszystko „podobno”.

  73. morswin pisze:

    Zaczynam myśleć że najlepszym wyjściem byłaby opcja zero. Czyli zaorać wszystko do samej ziemi i pozwolić Ivanowi budować po swojemu. Wszystkie kieszonkowe gwiazdy i wypaleni w rodzaju Jetvica powinny wylecieć… Tylko że większość kibiców nie byłaby pewnie w stanie tego znieść…
    Obecnie Lech gra tak że pękają oczy. Zero pasji, zaangażowania i chęci. To smutne. Wolałbym jednego „Jasia Wosia”, który poszedłby za Lechem w ogień i umiałby pociągnąć drużynę, niż parę nażelowanych pizdeczek , nawet z nazwiskami i umiejętnościami.

  74. Luk pisze:

    Zęby bolały jak patrzylo się na Lecha za Zielińskiego, Bakero, Rumaka, Urbana oraz późnych Skorży i Bjelicy. Zęby bolą i teraz jak gra ekipa Ivana. I zawsze winni trenerzy a nasze gwiazdki jak zawsze nietykalne czyli podać nogą nie potrafię Buric, podaję tylko do tyłu Tralka i jak mi się chce to coś zagram Jevtic.

    • Pawel1972 pisze:

      Buric i Jetvic nie grają obecnie, a Tralki wcale Ivan wystawiać nie musi.

    • tolep pisze:

      No właśnie. „Późny” Skorża i Bjelica. Dlaczego u tego samego trenera ta sama ekipa potrafi masakrować po 3:0 seryjnie, a dwa miesiące wcześniej lub póxniej dawać seryjnie dupy. Jak to się dzieje?

    • olos777 pisze:

      @tolep
      Piothrek zacznij pisać pod innym nickiem-wszyscy już Cię rozszyfrowali:) A jeżeli chcesz darmowej recepty na problemy Lecha to jej tu nie dostaniesz!Zadzwoń i Ci powiem jak masz wolne 60k-niestety brak wiedzy kosztuje 🙂

  75. tolep pisze:

    Zabawne, wcześniej tego nie zauważyłem. Reiss jest oskarżony o to, że sprzedał mecz Lech – Górnik Polkowice Świtowi NDM (wygrana Lecha) oraz próbował ten sam mecz sprzedać Górnikowi (przegrana Lecha). Sprytne 🙂

    Jak ten woźny z anegdotki, co brał łapówy za zdanie egzaminu wstępnego i nic nie robił. Jeśli abiturient nie zdał, zwracał forsę 🙂

  76. Ostu pisze:

    Właśnie…tolep. Jak to się dzieje… ?!

  77. Luk pisze:

    Moim zdaniem piłkarze mają za dobrze, kasa, fura i komóra a reszte mają w dupie. Zamieszczę mój pomysł na uzdrowienie tej sytuacji i mam nadzieję na Wasze pomysły :). I w dupie mam zarzuty, że piłkarze na takie coś się nie zgodzą. Komu się nie podoba to droga wolna a chętni do gry bez problemu by się znaleźli. Kluczem sukcesu tego planu jest odpowiedzialność indywidualna a nie zbiorowa. Każdy walczy o swoje. A teraz do sedna sprawy.

    Zawodnik podpisując kontrakt na sumę x 40% tej sumy dostaje w miesięcznych ratach.Pozostała część jest do wyciągnięcia na boisku. Czyli pozostałe 60% pensji rozbijamy na 37 kolejek . I teraz najważniejsze jak ten system będzie działał.
    za zwycięstwo (nieważne w jakim stylu) wszyscy dostają 100%
    za remis – stawka wyjściowa to 50% ale jest możliwość dostania 75% lub nawet 100%
    za porażkę stawka wyjściowa 0% ale jest możliwość dostania 25% lub 50%.

    Czyli urzędowo piłkarze dostają zbiorczo 3pkt-100%, 1pkt-50%, 0pkt-0%

    Ale! Każdy karnetowicz ma możliwość zalogowania się po meczu na stronie x i oddania swoich głosów na zaangażowanie zawodników. Każdemu dajemy punkty za wartość sportową i za zaangażowanie w meczu. Dwie oceny na każdego zawodnika. Ich suma daje nam wynik, który wpada w określone widełki dodatkowej premii w przypadku remisu lub porażki. To wyłącznie od głosów kibiców będzie zależało czy dany piłkarz otrzyma dodatkową premię.

    Jeśli coś nie zrozumiałe to chętnie wytłumaczę. pomysł urodził się przed chwilą w głowie więc napewno są pewne niedociągnięcia 😉 . Oczywiście wchodzi dodatkowa premia (z góry określona) za mistrzostwo i tylko mistrzostwo.

    • bezjimienny pisze:

      Dobra, dobra, przyjdzie okienko to będziecie wołać, że rutki sknery i, że dobremu zawodnikowi trzeba dobrze zapłacić.
      Chętni się znajdą-Jóźwiak (do otrzymania dobrej oferty zagranicznej), Orłowski (bo pewnie z ofertami na te 40% miałby problem) i Ślusarski (dopóki mu gira ze starości nie spróchnieje).

    • leftt pisze:

      Mniejsza o piłkarzy. Wujowie musieliby chcieć. I to wszyscy naraz, taka mała zmowa cenowa musiałaby być. A potem jeden wuj by się wyłamał. I drugi, trzeci… Chyba w regulaminie Ekstraklasy trzeba by coś takiego zapisać. A czy wszyscy karnetowicze działaliby uczciwie? Oto temat – rzeka. Science fiction na razie. Ale pomysł ciekawy.

    • Luk pisze:

      Ale w tym systemie można dobrze zapłacić. Można dać potencjalnej gwieździe 300k euro. Od niego będzie zależeć czy wyciągnie w sezonie 230 czy 280. Wujowie innych klubów nie mają tu nic do rzeczy. Bo my wyjsciowo możemy mieć oferty sporo wyższe a tylko od zawodnika będzie zależało czy je dostanie. Skala karnetowiczow jest tak duża że pojedynczy debile nie mieli by na to wpływu.

    • bezjimienny pisze:

      No właśnie nie od zawodnika będzie to zależeć. Tylko od zawodnika i jego kilkunastu kolegów, na których ma znikomy wpływ.

    • KrewIHonor88 pisze:

      Dopuszczenie do sytuacji, w której kibice mogą decydować o składzie jest absurdalny. Zaangażowanie piłkarza można obiektywnie ocenić tylko i wyłącznie na podstawie odpowiednich systemów do tego stworzonych. Już widzę oczami wyobraźni akcje na facebooku typu „jedynki dla piłkarza X, bo jest muzułmaninem/Afroamerykaninem/ma wadę wymowy/ogólnie wkurwiający” Mam nadzieję, że nikt w Lechu nigdy nie wpadnie na pomysł wdrażania podobnych idei w życie”

    • KrewIHonor88 pisze:

      *składzie, czy pensji – jeden pies. Kibice do kwestii sportu podchodzą w sposób emocjonalny, kierując się często osobistymi sympatiami/antypatiami. Od zarządzaniu klubem i jego finansami są ludzie zajmujący stanowiska do tego celu stworzone. Jeśli są niekompetentni, lub robią to nieudolnie należy ich zmienić.

    • Luk pisze:

      Ale gdzie tu kibice decydują o składzie? Liczba głosów ograniczona do karnetowiczow aby nie było jaj z tego. Zawężenie liczby głosujących może negatywnie wpłynąć na obiektywną ocenę. Ja nie mówię że to rozwiązanie nie ma wad. Ale pytanie czy jest dobrze tak jak jest? A jeśli nie jak to zmienić?

    • KrewIHonor88 pisze:

      Tak jak napisałem – kibic nie ma narzędzi do obiektywnej oceny zaangażowania piłkarzy – pomijając skrajne przypadki. To sztab szkoleniowy wie, jak dany zawodnik wyglądał fizycznie na treningach, czy nie przebył ostatnio choroby, czy nie odczuwa dolegliwości związanych z przebytą kontuzją itp. i po rozegranym meczu – po analizie np. danych z systemu Amisco. Na jakiej podstawie kibice mają oceniać zaangażowanie danego zawodnika ? Jak ocenić piłkarza, który np. przez cały mecz dreptał i generalnie mu się nie chciało ale w ostatniej minucie rzucił jedno kluczowe prostopadłe podanie ? Dojdzie do paradoksalnie chorej sytuacji, w której od kibiców posypią się maksymalne oceny, a trener w szatni go opierdoli za przejście obok meczu. Powtarzam, powierzenie wpływu na zespół w niewielkim choć stopniu kibicom to durny pomysł.

    • Luk pisze:

      Dlatego aby wykluczyć takie przypadki masz dwie oceny sportową i zaangażowanie. Po tym podaniu wzrosła by tylko ocena sportowa. Może i kiepski pomysł ale wkur… Mnie to że zawodnik kasuje po 60 koła miesięcznie i czlapie cały mecz.

    • KrewIHonor88 pisze:

      Mnie też to wkurwia 🙂 Koncepcja jest ładnie rozpisana ale my podchodzimy do tego zbyt emocjonalnie i mało fachowo. Bardziej skłaniałbym się w kierunku niskich wyjściówek a dobrej kasy do podniesienia z murawy, tyle że to pomysł też z dupy, bo jaki piłkarz będzie chciał przyjść do klubu, który stosuje taki system wynagradzania ?

  78. Lolo pisze:

    tolep Ty jesteś albo Piotr albo Karol.Jak można mieć takie klapki na oczach Wszystko podobno.

  79. ryszbar pisze:

    A ja tak dla odmiany proponuję obejrzeć filmik nakręcony przez Piast Gliwice. Tytuł „Są rzeczy ważne”.
    Polecam – szczególnie władzom Lecha i LechTV.

    • roby pisze:

      Przecież nasze władze i tak powiedzą, że są zajebiści i w marketingu i w ogóle we wszystkim.

  80. Ekstralijczyk pisze:

    „UEFA podczas kongresu Komitetu Wykonawczego w Nyonie postanowiła, że od sezonu 2019/2020 sędziom w Lidze Mistrzów będzie pomagał system VAR.”

    ”UEFA poinformowała, że VAR będzie obecny już w meczu o Superpuchar Europy 2019. Wideoasystenci będą pomagali sędziom głównym także w finałach mistrzostw Europy 2020 i Ligi Narodów 2021. Do Ligi Europy system ten zostanie wprowadzony dopiero od fazy grupowej sezonu 2020/2021. W Lidze Mistrzów w sezonie 2019/2020 VAR będzie obowiązywał od ostatniej rundy eliminacyjnej.”

    via onet sport

  81. Ekstralijczyk pisze:

    ”FIFA zamierza udoskonalić zasady zmiany klubów przez piłkarzy. Na kongresie w Londynie porozumiała się z klubami, menedżerami, związkami zawodowymi piłkarzy i szefami federacji. ”

    ”FIFA przede wszystkim zamierza ograniczyć liczbę wypożyczanych piłkarzy, aby zapobiec możliwym manipulacjom. Infantino chciałby ograniczyć wynagrodzenia menedżerów i pośredników transferowych.”

    ”Najważniejszą zmianą będzie uregulowanie kwestii wypożyczeń piłkarzy. Bo w tym zakresie panuje największy bałagan. Od nowego sezonu kluby będą mogły oddać na wypożyczenie maksymalnie ośmiu zawodników powyżej 21 roku życia. Do tej pory nie było limitów i niektóre kluby aż za bardzo z tego korzystały, tworząc niemal odrębny rynek.

    Zmiany nie będą dotyczyły zawodników, którzy nie ukończyli 21. roku życia i którzy w danym klubie są co najmniej od czterech lat. Oni będą mogli być wypożyczani bez ograniczeń, bo ma im to pomóc w rozwoju i dać przede wszystkim możliwość regularnych występów.”

    ”Zmiany transferowe mają dotknąć również menedżerów i pośredników. Obecnie teoretycznie każdy może pośredniczyć w sprzedaży piłkarza lub podpisaniu przez niego kontraktu z nowym klubem. To spowodowało spory bałagan, bo nikt tak na dobrą sprawę nad tym nie panuje. – Musimy mieć bazę pośredników i agentów. Dzięki temu będziemy mogli chronić kluby i piłkarzy przed menedżerami, którzy działają niezgodnie z planem lub żądają zbyt wysokich prowizji – zapowiedział Infantino.

    Infantino planuje, żeby limit wynosił pięć procent od wartości transferu.

    Podobny limit ma obowiązywać dla agentów, negocjujących dla swoich zawodników nowe umowy w klubie. Wówczas ich prowizja miałaby wynosić maksymalnie pięć procent od rocznej pensji zawodnika.”

    ”Szef FIFA zapowiedział również, że we wszystkich krajach członkowskich światowej federacji, związki piłkarskie będą musiały stworzyć i prowadzić specjalną bazę danych, gdzie będą przechowywane wszystkie informacje o przeprowadzonych transferach. – Transparentność zwiększy naszą wiarygodność – to ostatnio ulubione sformułowanie Infantino, który obiecuje sobie, że bardziej przejrzyste zasady transferowe doprowadzą do większego porządku. Czy jednak tak się rzeczywiście stanie, trudno teraz prorokować. Na razie zaproponowane zmiany muszą zostać wprowadzone w życie, a czy tak się stanie, przekonamy się 26 października, na kolejnym posiedzeniu FIFA. ”

    via onet sport

  82. Didavi pisze:

    Polecam artykuł w Przeglądzie na temat konsekwencji porażki Zagłębia w PP z Huraganem Morąg i słabej postawy w lidze.
    Otóż:
    1. Piłkarze, nie dostaną premii (400 tys.), którą mieli otrzymać za zajęcie wysokiego miejsca w tabeli na koniec sezonu.
    2. Piłkarze mają z własnej kieszeni opłacić karnety na przyszły sezon, wszystkim kibicom, którzy wybrali się do Morąga na wczorajszy mecz.
    3. Sztab szkoleniowy ma zwrócić pieniądze klubowi, za kilkudniowe zgrupowanie w Gniewinie przez meczem PP.
    4. Z kilkoma zawodnikami klub chce rozwiązać kontrakty.
    5. Posada Lewandowskiego wisi na włosku.
    Piotr i Karol, patrzcie i się uczcie jak wyciągać konsekwencje! Robi to Zagłębie Lubin, które nie jest przecież i nie było faworytem do tytułu, czy nawet pucharów. Ktoś tam jednak ma ambicje, albo interesy i w czyimś interesie jest to, żeby klub finansowany przez spółkę skarbu państwa grał na wysokim poziomie i nie przynosił wstydu. A w Lechu konsekwencji od lat się nie wyciąga, bo na wynikach zależy tylko nam, kibicom.

    • bezjimienny pisze:

      No bardzo ładnie, ale na jakiej podstawie? Co z tego jest wpisane w kontrakty? Jeżeli premia była częścią umowy, a drużyna na nią zasłuży to nie mogą jej nie dać. Inaczej po trzech miesiącach zwłoki jest rozwiązanie umowy z winy klubu. Jeżeli była „na gębę” to co innego. 2 i 3 to już totalny odjazd, znaczy się mogą im dowalić kary finansowe w takiej wysokości, ale muszą mieć na to jakąś podkładkę regulaminową.

    • wagon pisze:

      kary finansowe mogą być tylko takie jakie obejmują umowy/kontrakty, jak Lewandowskiego wywalą to jemu będą musieli płacić a nie on im,

    • Didavi pisze:

      W tekście tego nie ma. Osobiście podejrzewam, że kluby mają zapisy w kontraktach, umowach z zawodnikami, o możliwości wyciągnięcia konsekwencji z nieodpowiedniego podejścia do pracy czy niewywiązywania się z obowiązków. W innym wypadku każdy piłkarz, w każdym klubie mógłby sobie lecieć w kulki przez 3 lata na kontrakcie, nie robić kompletnie nic i pobierać pieniądze. 2 i 3 punkt to nic innego jak kary finansowe, ale klub zastosował ciekawy sposób. W pierwszym wypadku zyskają najwierniejsi kibice i zostaną docenieni. W drugim, na zgrupowanie przed meczem w PP nalegał sztab, który stwierdził, że pozwoli to lepiej przygotować się do meczu, jak widać nie pomogło, więc klub został narażony finansowo na straty (koszt zgrupowania) z winy sztabu szkoleniowego. W wielu firmach są zapisy w umowie, że za poniesione straty z winy pracownika, konsekwencje w tym także finansowe ponosi pracownik. Zdziwiłbym się gdyby kluby piłkarskie nie dbały o swoje interesy i podobnych klauzul, aneksów do umów nie stosowały. Narażałyby się tym samym na to o czym pisałeś, czyli sprawami sądowymi i rozwiązaniem umów z winy klubu.

    • Ostu pisze:

      No… Prawo jest prawem i jakaś podkładka MUSI być…

    • PAWEL pisze:

      myślę, że u nas i to by też nie pomogło…

    • KrewIHonor88 pisze:

      Niesamowite. Nagle okazuje się, że anonimowi internauci znają się na prawie pracy i na statutach PZPN lepiej, niż prawnicy pracujący dla Zagłębia.

    • Ostu pisze:

      Okazuje się, że niektórzy prawnicy mają problem co znaczą zapisy konstytucji…

    • Ostu pisze:

      A niektórym prezesom wydaje się, że im wszystko wolno…

    • KrewIHonor88 pisze:

      …ale naprawdę ktoś daje wiarę w to, że Zagłębie, za którym stoi taki a nie inny sponsor, wymyśliło sobie kary z przysłowiowej dupy, których nie będzie w stanie wyegzekwować ?

    • KrewIHonor88 pisze:

      …żeby nie było – niektóre decyzje zarządu ZL mi się podobają, inne mniej i nie wiem, czy bardziej to nie zaszkodzi niż pomoże ale serio, naprawdę myślicie, że te decyzje zapadły bez konsultacji z armia prawników ?

    • bezjimienny pisze:

      No ja jestem w stanie to uwierzyć. Co prawda bardziej podejrzewałbym o coś takiego jakąś Koronę, niż w miarę poukładane Zagłębie, ale jednak. Teraz przychodzi mi do głowy jeszcze inna opcja- albo to zrobią, albo będą mieli bliżej nie sprecyzowane „przerąbane”, ot, taki szantażyk.

    • LPkoper pisze:

      Ostu….Może się spotkamy na żywo i POROZMAWIAMY o tej waszej „kąstytucji” albo o Prezesie? Marzę o takim spotkaniu..

    • Ostu pisze:

      I co chciałbyś mi powiedzieć ?

    • Ostu pisze:

      …a nawet POWIEDZIEĆ

  83. wagon pisze:

    na takim jednym portalu na literę W, jest artykuł ze statystykami po 10 kolejkach, Lech w wielu kategoriach jest w czołówce, a w jednej jest ostatni: Odbiory, to chyba wiele tłumaczy, przerywanie akcji przez pomocników, przecinanie podań … z tego powodu Lech nie potrafił w tym sezonie nikogo zdominować, co prawda czołówka tej kategorii nie powala swoją znakomitością na kolana, liczby pokazują to co było widać w trakcie meczy, przeciwnik hasa w najlepsze na połowie Lecha oraz mają za dużo miejsca,

    • bezjimienny pisze:

      Po części na pewno wynika to ze słabszej postawy w obronie, ale też im więcej się piłkę trzyma, tym siłą rzeczy mniej ma się odbiorów.

  84. Ostu pisze:

    Nawet w czasie Najdłuższej Wojny Nowocześniej Europy walczyliśmy z okupantem w ramach i granicach prawa… Niemcy też tak z nami – w większości walczyli… Oczywiście Hakata i Rugi Pruskie to było bezprawie… Nie będę rozwijał tematu… Dopiero element napływowy zniszczył dobre praktyki i etos… Jak widać – przynajmniej na naszym przykładzie element napływowy zawsze niszczy WSZYSTKO…

  85. Ostu pisze:

    To, że jest jak jest dawno i niejednokrotnie opisane tu zostało wiele razy… Zalała Wszystko i WSZYSTKICH beznadzieja… I to ciągłe pytanie – czy kiedykolwiek może być lepiej… A jeśli może to kiedy…? A przede wszystkim dziwimy się jak można nie dostrzegać tego co gołym okiem dostrzega większość piszących tutaj… A co najważniejsze…. Jak można Nie Wyciągać Wniosków, które przecież narzucają się same…
    A mnie interesują MECHANIZMY – Dlaczego nie wdraża się wniosków…
    Chciałbym się zatrzymać na tym co Ivan mówi od dwóch dni po „wygraniu” w Łodzi… Ivan wierzy – patrząc na swoją historię, że trzeba piłkarzy wspierać, bo przecież w końcu odpalą… Bo jest im ciężko unieść taki ciężar… Że trzeba ich BUDOWAĆ – pokazać, że trener na nich stawia i że nie zostali skreśleni i ciągle trener im ufa, że się odbudują… Bo przecież każdy z nich ma ambicje… Tak jak pokazywał to Ivan w swojej karierze i grze w Lechu…
    Dlatego moim zdaniem nie odsyła na trybuny pozorantów i. nie wystawia młodych… Bo co by starszyzna powiedziała… A przede wszystkim jak ci biedni grajkowie by się poczuli…
    No więc Młodzi siedzą i wkurw Im rośnie tak jak Nam rósł… Ciekawe kiedy przejdą do fazy zobojętnienia…
    A co najważniejsze… Kiedy WRESZCIE Ivan skończy z taką polityką…
    A piszącym tu wyżej o podobno ciężkich treningach i że TRZEBA było na początku zapierdalać i to się kopaczom nie spodobało… To proszę przedstawić te jakże śmiała tezę, że w związku z tym Ivan sobie z szatnia nie radzi w jakimkolwiek zachodnim klubie…
    I dlatego teraz Ivan lagodnie…. I co chwilę wolne i dajemy się wzmocnić mentalnie i uwierzyć w siebie… Właśnie o tym Ivan mówi od dwóch dni…
    A ja się pytam… Kiedy Ivan skończy z taką obłąkańczą polityką… Bo nadziei, że ci przegrancy sami – bez pomocy z zewnątrz się odbudują NIE MA…
    TAK Panie i Panowie bardzo mili… Jakże głęboko jesteśmy w tej dupie

  86. Pawel68 pisze:

    Czy ktoś mi odpowie gdzie jest ten Dioni.Ani na treningu go nie widać ani w rezerwach,ani w Łodzi nie był na rezerwie.Uciekł czy co?

  87. Bart pisze:

    A Gumny to jeszcze kiedyś zagra w barwach Lecha? Miał wrócić po miesiącu a pauzuje już 4 miesiące i oczywiście w jego temacie klub nie informuje praktycznie o niczym. Tak ciężko wydawać komunikaty o jego zdrowiu i postępowach w rehabilitacji? Ponoć miało nie być już ciszy medialnej i mieli wychodzić do ludzi.

    • Cinek pisze:

      Jest już w treningu

    • Franco pisze:

      Gumny to kolejna niewiadoma. Jesień 2017 to już historia. Prawda jest taka, że Gumny miał słabą wiosnę. Potem długa przerwa. Kolejny zawodnik do odbudowy. A jeszcze dodatkowo, wchodzi w momencie głębokiego kryzysu. Oby się udało, bo jak mamy grać Cywką na prawej obronie to . . . już nie chce mi się tego komentować.

    • Bart pisze:

      Wiosnę miał słabszą bo grał z kontuzją plus to ciągle młody piłkarz i w tym wieku wahania formy to standard. Obawiam się, że do normalnego grania (w sensie w formie z jesieni 2017) Gumny będzie dopiero na wiosnę, bo w piłkę nie gra już ponad 4 miesiące, wróci nie wiadomo kiedy i nawet jeśli wróci np po październikowej przerwie na kadrę, to może skończyć się runda jesienna zanim po tak długiej przerwie odzyska rytm i formę. Można więc założyć, że dopiero po zimowym okresie przygotowawczym Gumny wróci w wysokiej formie.

  88. Ostu pisze:

    Z czym do ludzi…. Jak to się kiedyś mówiło…

  89. kibol z IV pisze:

    http://kibicpoznanski.pl/lech-poznan/komentarze/3528-bezradnosc-totalna.html
    Oto kolejny „psujący” ;)….atmosferę. Polecam.

    • wagon pisze:

      w tym czasie gdy Okoński odchodził z Lecha a wyniki klubu się pogorszyły wiele osób zaczęło mówić i realizować myśl ” teraz na Lecha nie ma co już chodzić”, szkoda że z tych lat nie ma statystyk dotyczących frekwencji,

    • kibol z IV pisze:

      już Ci podaję frekwencję w sezonie po Mirku 🙂 a więc 86/87
      +/-181 tys
      śr 12066 na mecz – 7 msc w tabeli
      i dla porównania frekwencję z ostatniego sezonu gdy Okoń grał w Lechu a więc 85/86
      +/- 196 tys
      sr 13066 – 4 msc w tabeli
      Zważywszy że sezon 85/86 Lech zakończył na wyższym miejscu niż po Okoniu 86/87…różnica bardzo mała , około tysiąca na mecz.

    • wagon pisze:

      pamiętam jak wiele osób kupujących karnety na Lecha za Łazarka i Okońskiego po ich odejściu przestało to robić,

    • bezjimienny pisze:

      „Świat chyba się kończy, skoro w Poznaniu i okolicach ludzie dyskutują, czy odpuścić sobie przychodzenie na stadion. W niemal stuletniej historii Lecha z czymś takim jeszcze się nie spotkaliśmy.”
      Ktoś tu chyba nie pamięta Lecha sprzed więcej niż 10 lat.
      „Teraz ze zdziwieniem stwierdzają, że Lech, który nie walczy, jakoś przestał ich kręcić.”
      Za to z pewnością kręcił kiedy o wyniku można się było dowiedzieć dzień wcześniej.
      „Kiedyś Lecha było stać na odważne, wizjonerskie decyzje, takie jak wydanie miliona na sprowadzenie z Pruszkowa Roberta Lewandowskiego. Dzisiejsze władze klubu nie zdobyłyby się na to. Dowodzi tego sprawa Krzysztofa Piątka. Mógł tu grać, ale poszedł tam, gdzie go chcieli i to Cracovia zarobiła miliony euro.”
      Piątek w I lidze strzelił osiem (!) bramek i to był jego cały dorobek w seniorach, mając 20 lat. Lewandowski w tym wieku był królem strzelców dwa razy z rzędu, na zapleczu i jeszcze niżej. Jest różnica?
      Mega Djaczenkę szanuje, ale takimi tekstami po prostu kompromituje Obóz Lechowo-Radykalny.

    • Pawel1972 pisze:

      bezjimienny
      Cóż, unikają ci pewne niuanse – kiedyś wiara po prostu przestała chodzić na Kolejorza. A teraz dyskutuje czy przestać chodzić, żeby wstrząsnąć zarządem. I takie dyskusje też były, ale nigdy na taką skalę.

    • luck pisze:

      @bezjimienny – Djaczenko kompromituje, bo tak powiedział niejaki bezjimienny, najmądrzejszy, alfa i omega, tak?

    • robson pisze:

      Co do Piątka @bezjimienny ma rację. Kiedy w 2016 r. Piątek znajdował się w kręgu zainteresowań Lecha, był przeciętnym ekstraklasowym napastnikiem niechcianym w Zagłębiu Lubin. Nie było wtedy żadnych przesłanek ku temu, że w ciągu dwóch lat zrobi tak kolosalny postęp i wyrośnie z niego lider strzelców Serie A, więc porównywanie tego do sprawy z Lewym, który przychodził do Lecha będąc na fali jest bez sensu.

    • luck pisze:

      @robson-u Tomasika nie przeszkadzało Ci, że zagrał jedną dobrą rundę w wieku prawie 30 lat,to dlaczego od Piątka w wieku 20 lat wymagania miały być tak wysokie?

    • bezjimienny pisze:

      @luck
      Nie. Bo powiedział to ktokolwiek kto pokazał ewidentne błędy w jego tekście.
      @Pawel1972
      Ale tak zupełnie bezdyskusyjnie przestali chodzić? Pytam absolutnie poważnie, bo nick sugeruje, że możesz to wiedzieć, a to jednak nie moja epoka.

    • robson pisze:

      @luck
      Tomasik miał chociaż ten jeden dobry sezon, a Piątek w 2016 r. nie miał jeszcze żadnego dobrego sezonu. W sezonie 2015/16 strzelił w 33 meczach zaledwie 6 bramek. Nawet lewy obrońca Mójta czy dziadek Murawski strzelili wtedy więcej. Po sezonie Zagłębie bez żalu oddało go do Cracovii, sprowadzając na jego miejsce Nespora. Wiadomo, że ostatecznie wszyscy się co do niego pomylili, ale to nie pierwsza i nie ostatnia taka kariera, gdy zawodnik w którym nikt nie pokładał większych nadziei stał się mega kozakiem. Jednak naprawdę dwa lata temu nic nie wskazywało na to, że stanie się tak dobry, więc czynienie wyrzutów że w tamtym czasie nie ściągnięto go do Lecha jest myśleniem „ahistorycznym” że tak powiem.

    • kibol z IV pisze:

      bezjimienny -Pewnych lat nie pamiętasz powiadasz.Nowsza historia sprzed ciut więcej niż 10 lat. Zapewne pamiętasz taki klubik które w 4 lata zaliczył 6 awansów…Pamiętasz może finał na Bułgarskiej w którym grał Górnik Konin… ? Widzisz wówczas najważniejszy był sukces za wszelką cenę… 🙂 Nie akademia , budżet itp …ale sukces , awans , zwycięstwo bez względu na cenę:)…Pamiętasz może kto był kierownikiem tego klubiki a jednocześnie wiceprezesem WZPN…Może więc odpowiesz o jaki klubik chodzi , o jakiego kierownika i jak można pierdolnąć 6 awansów w 4 lata :)…może też opowiesz kto był prezesem , właścicielem… ?

    • bezjimienny pisze:

      Nie. Nie pamiętam, nie moja epoka. Domyślam się, ale nie pamiętam. I wiesz co? Nie bardzo mnie obchodzą nieistniejące kluby z wielkopolskich miasteczek. Za to interesuje mnie Lech.

    • kibol z IV pisze:

      @bezjimienny – Nie pamiętasz…”Ktoś tu chyba nie pamięta Lecha sprzed więcej niż 10 lat” – Twój cytat.To co pamiętasz ? Djaczenkę też interesuje tylko Lech. Sukcesy , zwycięstwa , walka i jego całokształt… Sukcesów w tym klubie mało z tym zarządzem. Nie to co gdzie indziej…W 6 lat 4 awanse….No sam powiedz zaiste mega sukces …czyż nie ? 😀

    • luck pisze:

      @bezjimienny – i Kibol z IV Cię zdemaskował. Szczawik jesteś, a rozumy pozjadałeś.

    • kibol z IV pisze:

      @bezjimienny – „Za to z pewnością kręcił kiedy o wyniku można się było dowiedzieć dzień wcześniej”…… Jednak z tą pamięcią u Ciebie nie do końca jest tak żle 🙂 Dziwne że klubiku z wiochy nie pamiętasz :)…

    • bezjimienny pisze:

      Bo widzisz, jak czegoś nie mogę pamiętać a chcę wiedzieć to lubię się dokształcić : ) Dzięki temu zdaję sobie sprawę, że był taki czas w XXI wieku, kiedy na Lecha chodziło kilkaset osób, co Djaczenko zupełnie pomija. Żadna demaskacja, kiedyś pisałem w śmietniku jak długo na mecze chodzę.

    • bezjimienny pisze:

      Dokładnie tak, ja nie wiedziałem wtedy, w której lidze Lech grał, a mimo to o tym, że taki czy inny mecz był albo będzie ustawiony i tak się słyszało.

    • kibol z IV pisze:

      widzisz kiedyś były takie gazety jak Trybuna Ludu , Kraj Rad itp…też się nimi dokształcali co niektórzy i próbowali dokształcać innych…prawdy w nich jednak nie było żadnej….może z tym co czytasz a czego nie doświadczyłeś jest podobnie :D… Zważ , że pod osąd poddajesz zdanie osoby która chodziła na mecze , gdy ty po drabce na dywan wchodziłeś , lub co gorsza byłeś jeszcze z dalekowzrocznych planach…Nieładnie panie bezjimienny…

    • luck pisze:

      @kibol z IV – jestem dla Ciebie pełen podziwu. Tak zdemaskować i zapędzać w kozi róg bezjimiennego!

    • kibol z IV pisze:

      @bezjimienny -Na dowód Twego błędnego dokształcania się, dodam fakt iż na Lechu w XXI na lidze nigdy nie było kilkaset osób….Kompromitacja panie bezjimienny…Kompromitacja przy pełnym forum… 🙂 Kto mieczem wojuje , ten od miecza ginie. Pana Djaczenkę jesli czyta to forum pozdrawiam i proszę o więcej tekstów o tym co w Lechu …prawdziwego.

    • Ostu pisze:

      A ja często ostatnio wracam do meczu w 72-im… Meczu z Zawiszą… 2-1 gdzie calko wiara szła że stadionu 22 lipca na dymbiecki… A orkiestra na poczuntku…
      Ale pamiętam tez jak pomalowali se kłaki na niebiesko gdy mieli nadzieję utrzymać się w 1 lidze…

    • bezjimienny pisze:

      No widzisz- zamiast mnie demaskować trzeba było mi po prostu wprost napisać, że się pomyliłem o kilka lat. Najwyraźniej kształcenie poszło…w las. Mimo, że również z książek Djaczenki.

    • luck pisze:

      @bezjimienny – i cały Twój autorytet poszedł w las (może do Wronek?). A moje przemyślenia nazywałeś kretyńskimi… Odnośnie tego, że byłeś uważany za płatnego trolla zarządu nie odpowiedziałeś mi. I może więcej już nie wtrącaj się do moich komentarzy, bo ani odpowiedniego wieku nie masz, ani wiedzy żadnej. Wielki kibic bez znajomości podstawowej historii Lecha i wielkopolskiej piłki.

    • WW pisze:

      Ostu : W pamięci wszystkich fanów zapewne najbardziej zapisał się ten z 25 czerwca 1972 roku, gdy lechici walczyli o powrót do ekstraklasy po niemal dekadzie błąkania się po niższych ligach. Decydujące starcie na stadionie 22 Lipca (dzisiaj Szyca) oglądało ponad 60 tysięcy ludzi. Lech grał z Zawiszą i szybko przegrywał 0:2. Roman Jakóbczak i Teodor Napierała wyrównali jeszcze przed przerwą, a następnie bohater meczu Teodor Napierała i Ryszard Szpakowski strzelili kolejne bramki i ustalili wynik na 4:2. Widocznie byliśmy na różnych meczach:)

    • Ostu pisze:

      WW… A orkiestrę kolejową, która szła przed wiarą pamiętasz…? Czy może jednak jesteś kolejnym „googlowym” kibicem ?

    • WW pisze:

      Ostu,śmieszny gostek jesteś. Mijasz się z faktami, a twierdzisz, że byłeś uczestnikiem tych wydarzeń. Nie nie pamiętam orkiestry i nie pamiętam też kto wtedy był w Zarządzie Lecha. Te sprawy były nieistotne. Liczył się Lech i jego gra.

    • Ostu pisze:

      WW widzisz… Ja tam byłem mając 9 lat… I szedłem jako dzieciak w stronę Debca z orkiestrą kolejowa – dzieci takie rzeczy pamiętają… A że mieszkałem na Dębcu – przy czechosłowackiej to miałem niedaleko na dembiecki stadion… I na pewno NIE interesuje mnie kto był w zarządzie… A jak ci powiem, że dwie klatki dalej mieszkał uwczesny szef kibiców Lecha – pewnie też pamiętasz Jego nazwisko i imię, to takiego gzuba jak ja brał w opiekę… to chyba wiesz wszystko… I nie udawaj znawcy Przedstawicielu Wronieckiej Watahy

    • Ostu pisze:

      I sprawdziłem w Google… Co do jednego się pomyliłem – źle zapomietalem nie wiedzieć czemu wynik… Ale po przeczytaniu informacji historycznej mam pewność – widząc jakich zwrotów używasz, że jesteś „googlowym” kibicem…
      I nie chce mi się z tobą już gadać

    • WW pisze:

      Ostu,osełka gdzieś się zadziała? Cuś przytępawy jesteś:) Jasne, że opis meczu skopiowany. Ostatnie zdanie tylko moje. Jednak nie zmienia to postaci rzeczy, że konfabulujesz:)

    • Ostu pisze:

      No to ciekawe skąd znam te szczegóły… Ty w Googlach ich nie znajdziesz… A teraz sam przyznałes się do kłamstwa – pisząc trochę wyżej „widocznie byliśmy na różnych meczach”
      Mam jednak satysfakcję, że naskakuja na mnie takie „gwiazdorów” jak WW i tolep…
      Widać po reakcjach że moje wątki CELNIE trafiają…

    • WW pisze:

      Ostu, zmień menu bo ci się kora mózgowa lasuje. Nie pamiętasz takiego „szczegółu” jak wynik, a resztę bzdetów mogłeś usłyszeć od innych:)

    • Ostu pisze:

      Jak widzisz dla młodego chłopaka nie wynik jest najważniejszy… I zapamiętuje inne ważne dla niego rzeczy… A Ty zostałeś zlapany na napisaniu kłamstwa…
      A jak brakuje argumentów to zaczynasz obrzucać innych inwektywami… A skoro tak uważasz to daj se spokój z moimi komentarzami… A skoro jednak w dalszym ciągu reagujesz to oznacza, że jednak moje komentarze trafiają w punkt i to mocno…

    • WW pisze:

      Ostu,jak widzę to jesteś fanem orkiestr dętych, a nie Kolejorza.

  90. wagon pisze:

    kontrowersyjny fakt, nie opinia:
    jeden gość czyli Ivan 24h na dobę stara się wyprowadzić Lecha na prostą, a 80% społeczności lechowej kąsa, szczypie, obraża, znieważa, pluje,

    • Ostu pisze:

      Cel jak najbardziej Ok… Ale te metody… A dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane… To na pewno znasz…

    • wagon pisze:

      na dziś w Lechu nie ma potrzeby zatrudniać trenerskiego geniusza, jestem za tym aby Ivan trenował Lecha co najmniej do końca lutego, chyba że sam stwierdzi „nie wiem co się dzieje, nie dam rady, ustępuje”, bez względu na wyniki, w Lechu są piłkarsko dobrzy piłkarze, oni muszą zacząć biegać i robić to co trener karze,
      Ekstraklas to prosta liga, tu trzeba biegać i można mieć nawet przeciętne umiejętności, ambicja i jeszcze raz ambicja,
      trener wstawił w kość piłkarzom okresie przygotowawczym na poziomie zachodnim, piłkarze oczywiście są do tego nieprzygotowani, teraz atakuje się za to trenera, a to nie jego wina, za lajtowe treningi w poprzednich latach odpowiadają poprzednicy, wskoczenie na wyższy poziom wydajności fizycznej musi boleć,

    • LPkoper pisze:

      Od razu widać,że ten ~ostu to koleś TOTALNIE sfrustrowany,nie tylko sytuacją w klubie..

    • Ostu pisze:

      Nie wiem co o tym myśleć… No bo skoro Ivan ich docisnął w okresie letnim i teraz wynikają z tego kontuzje a oni są tak zajechani, że nie mają siły biegać… To wolne w duzej ilości, które daje często Ivan wydaje się zrozumiałe… Ale niestety nie widać końca tej zapaści motorycznej… Z drugiej strony skoro jedni są tak zajechani, że NIC z nich chwilowo nie będzie to dlaczego Ivan nie wprowadza Młodych, którzy w tej sytuacji na pewno by nie byli gorsi… Ma Ivan sytuację podbramkową, do której sam dopuścił – zajechani piłkarze, to dlaczego nie stosuje rozwiązań alternatywnych… Nie potrafię tego zrozumieć… Nie potrafi… ? Nie chce…?

    • leftt pisze:

      No dobrze, panie Wagon. To powiedz mi, co mają robić ci kibice, bo chyba to właśnie jest te brzydkie 80%? Dalej grzecznie chodzić na mecze i kupować giętą? Udawać, że nic się nie stało? Czy nic nie robić i nic nie mówić? I kto tu obraża? Nikt nie napisał, że Ivan to (wstaw dowolne obelżywe słowo), tylko że jest słabym trenerem, bo ( i tu argumenty). No, z Rutkami i zawodnikami to bywa już inaczej, ale oni od dłuższego czasu sobie grabią. Zresztą merytorycznej krytyki też nie brakuje. Jakie są metody Ivana? Co się dzieje na treningach i w szatni? Co jest przyczyną kryzysu i kto jest najbardziej winny? Do końca nie wiemy. Ale widzimy końcowy efekt, który jest dramatyczny niestety. Stąd wściekłość i rozgoryczenie, przechodzące niestety w apatię.

    • Michu73 pisze:

      Nie zgadzam się Wagon. Przesadzasz.

    • wagon pisze:

      chodzi o szacunek dla osoby, która się stara coś zmienić, to się dopiero okaże czy jest złym trenerem, zrobił dobre transfery bo ci nowi piłkarze kilka meczy uratowali, daje wycisk podczas treningów- słabe ogniwa będą odpadać, czy fizycznie są słabi ?, po Cywce tego nie widać, albo fizycznie idzie w stronę silnych lig albo stoimy w miejscu, a ofiary muszą być

    • wagon pisze:

      najprostsza odpowiedź: zobaczymy co przyniesie niedziela,

  91. mr_unknown pisze:

    Nie wiem ile jeszcze meczów ma nam Ivan przegrać, żeby wszyscy przejrzeli na oczy.

  92. Ostu pisze:

    Czyli co… ? Jednak z Miedzią będzie mecz o Honor…?

    • wagon pisze:

      mecze o Honor są wtedy gdy już nic nie można zdobyć,
      za czasów Skorży mając lepszy skład niż teraz tak wyglądały miejsca i punkty, sezon 2014/15:
      11 kolejka 4 pkt straty
      12 kolejka 7 pkt straty
      14 kolejka 6 pkt straty
      16 kolejka 9 pkt straty
      dla przypomnienia Skorża w sumie był trochę zdziwiony zdobyciem MP2015, nie myślał o takim sukcesie w pierwszym roku,

    • mr_unknown pisze:

      Skończ się kompromitować. Skorża trenował Lecha od 7 kolejki. Bez okresu przygotowawczego i bez możliwości przeprowadzenia transferów, a ty podajesz jaką miał stratę do lidera po 11 kolejce.

    • Bronks pisze:

      @wagon przestań sie kompromitować tymi wpisami , bo nonsens goni nonsens. Pokazujesz, że jestes taki sam dyletant piłkarski jak Djuka

    • wagon pisze:

      miało być tu
      najprostsza odpowiedź: zobaczymy co przyniesie niedziela,

  93. selda pisze:

    Osobiście uważam, że powołując Djukę na trenera zarząd Lecha z góry założył, że sezon 2018/2019 ma służyć stopniowej wymianie kopaczy i dlatego Djurdjeviciowi nie postawiono żadnych celów związanych ze zdobyciem MP, PP, czy nawet miejscem gwarantującym grę w pucharach. Głównym zadaniem jest budowa nowej drużyny na sezon 2019/2020. Temu służyły teraz transfery Tiby i Amarala. Kolejne zmiany powinny nastąpić zimą i po sezonie 2018/2019, kiedy skończą się kontrakty lub wypożyczenia 10 piłkarzom, w tym Trałce, Gajosowi i obu bramkarzom.

    Wynikają z tego dwa wnioski:
    1) Djuka może spać spokojnie. Nie ma co liczyć, że zostanie zwolniony, no chyba że zaczniemy szorować po dnie tabeli, bo jednak spadek z Ekstraklasy oznaczałby katastrofę pod każdym względem. To jednak najwcześniej zadziałoby się na wiosnę. Poza tym nie sądzę, aby nam to realnie groziło; raczej będziemy balansować na granicy górnej i dolnej ósemki;
    2) w związku z tym, nie ma co się wkurwiać na grę Lecha. Jakkolwiek źle by teraz nie grali, to i tak nie ma znaczenia w dłuższej perspektywie, bo ten sezon jest z góry spisany na straty.

    Pytane tylko, czy ten cały plan ma szanse powodzenia z Djuką, jako trenerem? Obawiam się, że nie, ale mogę poczekać do końca sezonu, żeby się przekonać. No chyba, że jak pisałem wcześniej, zajrzy nam w oczy wizja degradacji. Wówczas trzeba wejść w tryb awaryjny, anulować wszelkie plany i stwierdzić, że „tu nie ma co trenować, tu trzeba dzwonić”. W każdym innym scenariuszu nie wierzę, że nowy trener teraz cokolwiek trwale zmieni. Bardziej prawdopodobne jest, że takie szamotanie się i zmienianie koncepcji tylko pogrąży Lecha w jeszcze większym bagnie.

    • Cinek pisze:

      Też jestem zdania, że zarząd ten sezon z góry spisał na straty. Jednak po drodze coś im się popsuło. Mając na uwadze to co się stało 20 maja, zarząd powołał trenera, który będzie stanowił „tarczę” i sprawi, że nie oberwą. Postawili na Djuke, bo wiedzieli, że ma szacunek u kibiców i nikt głośno z trybun nie będzie domagał się jego odejścia. Zarząd myślał, że jakoś to będzie. Jakoś się uda załapać do pucharów w wypadku 3-4 miejsca. Doskonale wiedzieli, że nie zrobią corocznej „rewolucji kadrowej” w jedno okienko i ten sezon miał być sezonem przejściowym. Liczyli na grę zespołu taką jaką deklarował Ivan na początku. Z sercem, zaangażowaniem, walką. Wiedzieli, że kibic wybaczy porażkę, jak walczysz, nie poddajesz się czy „gryziesz” trawę. Jednak nie spodziewali się takiego żałosnego zespołu, bez wyrazu, charakteru i polotu. W sumie to nikt się nie spodziewał…

    • bezjimienny pisze:

      Odszedł jeden sensowny zawodnik z trzeciej drużyny ubiegłego sezonu to spisujemy sezon na straty- świetna strategia.

    • KrewIHonor88 pisze:

      Zatrudnienie Ivana, powrót Reissa, transfer Wichniarka – przecież to oczywiste, że to są ruchy obliczone na ocieplenie wizerunku wśród kibiców. Problem w tym, że powoli zaczyna brakować ikon, którymi można się zasłonić.

    • kibol z IV pisze:

      Dorzucę ….lokomotywę

    • KrewIHonor88 pisze:

      Wiesz, to są fajne gesty ale doskonale zdajemy sobie sprawę z tego dlaczego zostały wykonane. Dziwnym trafem, Bartka Bosackiego godnie pożegnać się już nie udało. Dlaczego ? Dlatego, że otwarcie mówi co myśli o leśnych ludkach.

    • kibol z IV pisze:

      Tak masz rację…Fajnie że ta lokomotywa stoi przed stadionem…Ale weżmy jutrzejszy mecz. Mecz z Miedzią…Na czym oni bazują…? Na poznańskiej publice , atmosferze i wręcz wymuszają obecność na takich meczach. .Dlaczego nie kibicuje się z klasą na meczu z ległą ? Bo na tym można zedrzeć z januszy…bulących dużą kasę by zobaczyć ległą…Ci ludzie nigdy , tak naprawdę nie zostaną już kibicami Lecha. Takie dziecko może nim zostać na zawsze.

  94. mr_unknown pisze:

    Z góry spisać na straty prawdopodobnie ostatni sezon Jóźwiaka i Gumnego w Lechu. Zajebisty plan.

    • legolas pisze:

      Dokładnie, może i za rok odejdzie kilku zbędnych piłkarzy, ale jednocześnie może wyparować parę innych którzy mogliby stanowić o sile tego zespołu, nie w taki sposób należy budować drużynę

  95. Ostu pisze:

    72 wpisy w ciągu 48 godzin… Nie wiem… To chyba najbardziej wymowny dowód, że jednak coś pękło…
    Czy uda się to skleić… Nie wiem…

  96. El Companero pisze:

    może i jutro wygramy, może i 4-0, ale mam nadzieję, że zawodnicy nie będą się tym wynikiem chełpić przed kibicami, tylko pokornie uznają ten wynik jako pierwszy mały kroczek do poprawy. Wartość drużyny będzie można ocenić po meczach z Górnikiem i Koroną. A przecież przed nami jeszcze Jaga i Lechia. Teraz oglądając mecz Piasta z Górnikiem nasi trenerzy już powinni go analizować, bo to są normalnie drwale, będą kopać po nogach i walić z łokcia. Oby nasze panienki ze środka pola były gotowe na prawdziwą walkę…

  97. KrewIHonor88 pisze:

    W drużynie wicelidera Bundesligi ( Hertha BSC ) jedną z czołowych ról odgrywa piłkarz, który został ściągnięty za kwotę 250 tys. Euro ( Dilrosun ) – mniej niż Lech zapłacił za Tibę i Amarala, mniej niż zapłacił za Barkrotha. Warto mieć w klubie skauting z prawdziwego zdarzenia.

    • kibol z IV pisze:

      My mamy FF i Dudką w rezerwach z nowym kontraktem :D… który czuje się dobrze i chce trochę pobiegać :D…

    • KrewIHonor88 pisze:

      Widzisz, do kwot wydawanych przez Lecha na transfery w ostatnim czasie naprawdę trudno się przyczepić. Problem w tym, jak te pieniądze są wydawane.

    • kibol z IV pisze:

      Powiedz mi jaki sens miało przedłużenie kontraktu z Dudką ? Który klub przedłuża kontrakt z wiekowym zawodnikiem w rezerwach klubu najwyższej klasy rozgrywkowej ? Widzisz w tym sens bo ja żadnego ?….Osobiście nie kupuję argumentów że buduje atmosferę w szatni….jeśli to argument to równie dobrze może tam siedzieć do emerytury…

    • Pawel1972 pisze:

      kibol z IV
      Mnie Dudka nie boli, acz zastanawia. Nie boli, bo ponoć ma dobry wpływ na młodzież z rezerw i może kiedyś będzie dobrym szkoleniowcem juniorów.

      Zastanawia, bo to był niezły piłkarz, a przecież nie jest ekstremalnie stary – ma dopiero 35 lat (no, w tym roku skończy 36), przy naszych problemach z obroną przydałby się taki doświadczony i ograny zawodnik. Co się z nim stało, że nadaje się do gry tylko w III lidze? Bo chyba do niczego więcej się nie nadaje, skoro Ivan woli wystawiać kaleki pokroju Orłowskiego czy Janickiego, a nie 65-krotnego reprezentanta Polski, który rozegrał 225 meczów w polskiej ekstraklasie i 110 we francuskiej Ligue 1.

    • robson pisze:

      Dudka stał się za wolny na granie na najwyższym poziomie.

  98. 07 pisze:

    Dudka gra w rezerwach, bo na rok w I zespole został Trałka. Po tym sezonie Trałka przejdzie do rezerw…. kolejny jest Cywka. Tak to widzę. Jest to jedyne logiczne transferowanie takich zawodników w tym wieku….

    • kibol z IV pisze:

      Nie widzę w tym żadnej logiki…Tak bilansują budżet ??? To jest trwonienie pieniędzy…na nieroba , którego nikt nigdzie nie chce…

  99. Olka pisze:

    czy redakcja mogłaby przeprowadzić taką sondę odnośnie użytkowników na forum Kibicem Kolejorza jestem przez… lat ,dni ,miesięcy? tak z ciekawości odnośnie napływu świeżych kibiców