Felieton kibica: Poetyckie podsumowanie wiosny

Wszystkim internautom KKSLECH.com przypominamy o możliwości wyrażania swojego zdania nie tylko w „Śmietniku kibica” czy w komentarzach do newsów. Jednocząc na tej witrynie kibiców Lecha Poznań dajemy możliwości wygłaszania swoich opinii na stronie głównej witryny. Cykl „Twoim zdaniem” jest stworzony do tego, aby każda osoba chcąca dotrzeć ze swoją opinią do innych kibiców Kolejorza bez trudu mogła to zrobić.

W każdym tygodniu czekamy na Wasze najlepsze oraz najciekawsze teksty, które mogą pojawić się na łamach KKSLECH.com. Każdy z kibiców, który umie pisać, chce to robić i ma coś ciekawego do przekazania innym kibicom Lecha Poznań w sposób obszerny i ciekawy (także kontrowersyjnego) ma drogę otwartą do tego, by jego tekst na tematy sportowe przeczytało nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Czasem nie trzeba dodawać wpisu na przysłowie pół strony w „Śmietniku Kibica” bądź w newsach. Czasem wystarczy jeszcze trochę rozwinąć swoją myśl, odpowiednio ją zredagować i przesłać do nas w formie dowolnego tekstu. Dziś publikujemy jeden z nadesłanych artykułów przez kibica.

Poetyckie podsumowanie rundy wiosennej

Nie za wiele wspólnego ma piłka nożna z poezją. Doprawdy? Jeśli przyjrzeć się temu mariażowi z bliska, może się okazać, że to twierdzenie bardzo krzywdzące. I to dla obu stron.

Nie zagłębiając się w szczegóły można śmiało stwierdzić, że sztuka towarzyszyła zawodom sportowym od zawsze. A te niekiedy do miana sztuki pretendowały. Wspominając choćby sztuki walki. Ale co z rzeczoną poezją i piłką nożną?

Poezja to żywe słowo, nośnik emocji. Poezja to poruszenie serca zapisane słowem. Czy nie brakuje tego na meczach Kolejorza? Ileż pięknych haseł, które zostaną na zawsze w pamięci wypisano na transparentach? To z tej poezji dowiadujemy się, że Hamalainen nie jest już młody, jak się ma forma Raduta do Beckhama i że kibice są zmęczeni sezonem. Również w przyśpiewkach rządzi poezja. Bo nie o warstwę muzyczną tu chodzi. Czyż nie jest majstersztykiem słowa, że pewna drużyna na literkę „l” jest kurczakiem i do tego starym? W kasach ścisk, biletów brak – przecież to piękne metafory, nie da się przejść obok tego obojętnie. Poezję znajdujemy tez poza trybunami. JA się nie poddam, ja będę walczył dalej – aż korci by dopisać dalszą część. Z drugiej strony czy ktoś bez wrażliwości poety mógłby powiedzieć, że chcemy być moderni a to je cirkus?

Korzystając z przerwy między sezonami chciałbym przypomnieć wszystkie poetyckie wstępy do meczów z runy wiosennej. Wtedy, w emocjach, słowa były mniej ważne. Dziś to właśnie te słowa mogą na nowo rozbudzić wspomnienia emocji, które towarzyszyły nam w tym niezwykle ciekawym czasie. Zatem – przeżyjmy to jeszcze raz.

27.01, Stal Mielec – Lech Poznań 0:0

Po nieznośnie długiej przerwie
czeka wyjazd nas do Mielca.
To przystanek Lecha pierwszy
w drodze po złotego cielca.

A po meczu wszyscy fani
wołać będą „Hip hip hurra!”
po wygranej trzy do zera
no i golach dwóch Artura.
Na tym kończę me poezje
i pisanie pięknych wierszy
bo już sędzia się szykuje
by już wybrzmiał gwizdek pierwszy.

01.02, Miedź Legnica – Lech Poznań 2:2

Król Ishak i jego Rycerze,
co już w Warszawie niektórych boli,
będą dziś walczyć, w co mocno wierzę
i skruszą miedź siłą swej woli.

Sousa z Ba Louą zagrają mecz życia
i skończy się pewnie pięć do jednego
Pot będzie spływał trenerowi z czoła
tak, że zasłuży na miano Mokrego.

Człowiek wspiera Kolejorza,
chciałby trochę miłych chwil,
lecz zapomniał że jest przecież
niezawodny Benny Hill.

Lecz na szczęście jest ratunek
i na humor zły pociecha:
Śmieszne były dzisiaj zmiany
Sousy, Velde i Sobiecha.
Czy ktoś wierzy jeszcze w Broma?
W jego kunszt i przygotowania?
Lech był wielki, no a teraz
ledwo się na nogach słania…

05.02, Lech Poznań – Miedź Legnica 1:0

Muraś na ławce, Sousa w podstawie,
sprzyjać to będzie dobrej zabawie.

Jeden mi tylko w serce wszedł kolec
że znowu na ławce pozostał Holec.
Lecz co bym nie pisał, prawda jest taka:
pora na pierwszy hat-trik Ishaka!

11.02, Wisła Płock – Lech Poznań 0:1

Oby wizyta w Płocku selekcjonera
dała nam wygraną z tyłu do zera.
Bo Lech to przecież uznana marka
i Santos powoła na Czechy Bednarka.

No dobra, dość śmiechu, koniec z żartami:
tak jak na Gyta liczy dziś Monza,
tak ja dziś chciałbym nagrodzić brawami
szczególnie dobry występ Afonsa.

19.02, Lech Poznań – Zagłębie Lubin 1:2

Dość już słabych spotkań, przebrała się miarka,
dość najlepszych ocen w meczu dla Bednarka.

Niech inni zabłysną, a prawda jest taka,
że najbardziej liczę dzisiaj na Szymczaka.
Pokazać nam musi jak bramki się strzela
po dobrych podaniach Kvekve i Adriela.
A Brom niech przed meczem bardzo się postara
by dobrą taktyką ograć Waldemara.
Niech Kibic z Bydgoszczy, Zbychu, Krzys i Ostu
cieszą się z wygranej do Wielkiego Postu.

23.02, Lech Poznań – Bodo/Glimt 1:0

Stadion przy Bułgarskiej już pełen kibiców,
każdy rozjuszony jak Waran z Komodo,
a tu na murawę wchodzą wystraszeni
piłkarze drużyny, która zwie się Bodo.

Pierwszy się pojawił bramkarz Faye Lund
„Skund tu tylu ludzi?! No powiedz mi skund!?”
Tuż za nim przydreptał boczny Wembangomo
i mówi niepewnie „W sumie nie wiadomo”
Też chciał coś powiedzieć Ask Tjaerandsen-Skau
lecz tak się wystraszył, że milczał i stał.
Patrzą na trybuny, każdy wyjścia szuka,
pierwszy do ucieczki szykuje się Mvuka.
Chyba dziś tu będzie spotkanie z dziewczyną –
drży już jak panienka Amahl Pellegrino.
Więc dzisiaj jest pewny awans Kolejorza,
zmiażdży on Norwegów tak jak z nieba grom,
i piękny sen ten trwał będzie do finału
aż się nie obudzi Joseph van den Brom.

26.02, Śląsk Wrocław – Lech Poznań 2:1

Mecz Lecha ze Śląskiem ponownie się zbliża
i toczą się wielkie dyskusje w Śmietniku
czy Wrocław to nasza nieszczęsna klątwa
i dojdzie do smutnej powtórki wyniku.

Czy znowu to będzie bramkarza wina? –
słychać zwątpienie w głosie Levina.
Czy Śląsk się znowu z nami zabawi? –
cały jest w nerwach spięty Didavi.
Czy wynik znowu będzie awarią? –
pyta od wczoraj przejęty mario.
Czy trenerowi urwie się klisza? –
nie chce zapeszać MARCINzKALISZA.
Czy wynik z Bodo coś więcej wart? –
pyta wnikliwie jak zawsze Bart.
Przegramy pewnie bez Amarala –
takie wyroki Grossadmirala.
Przegramy jeśli zagra Marchwinho –
to pomysł z kolei jest Pawelinho.
A ja Wam powiem, że prawda jest taka
że wygra Kolejorz i bez Ishaka.
I wszystkim pokaże jak bramki się strzela
po strzałach Sousy oraz Adriela.

03.03, Lech Poznań – Lechia Gdańsk 5:0

To miejsce puste czekało
na wiersz kibica – poety,
lecz dzisiaj w ramach protestu
nie będzie wiersza niestety.

Nie będzie tu żadnych rymów
bo dziś przebrała się miarka,
gdyż pełen jestem obawy,
że Brom nie ogra Kaczmarka.
Ja będę strzelał rymami
znów na nic, bo prawda jest taka,
że Sobiech czy inny Velde
strzelać będą w Kuciaka.
I choćbym podał Wam rymy
jak Rej czy Kochanowski
to Gio poda znów w poprzek
by strzelił gola Bartkowski.
I nawet gdybym napisał
o barwach czy herbie co wzrusza,
to znowu Marchwiński będzie
oglądał plecy Durmuşa.
Lecz jeśli będzie inaczej
to wrócę nie po raz pierwszy
by znowu w euforii napisać
kilka Lechowych wierszy.

09.03, Lech Poznań – Djugarden Sztokholm 2:0

Po trzydziestu latach
Które są za nami
Pora dziś rozegrać
Rewanż że Szwedami.
Kiedy będzie Joel
Wybijał rzut rożny
To Ishak niech strzeli
Jak Gumiś Podbrożny.
A jeśli na skrzydle
Zobaczysz Skórasia
Przypomnij wyczyny
Z dziesiątka Arasia.
Wtedy zagrał Rzepka
Dziś zagra Marchewa
Więc każdy warzywne
Skojarzenia miewa.
Milic i Salamon
Tak jak wtedy Bąk
Sprawią że Bednarek
Nie pobrudzi rąk.
Obstawiam więc dzisiaj
Gładkie trzy do zera
By pomścić porażkę
Skrzypy i Krygera.

12.03, Piast Gliwice – Lech Poznań 1:1

Dziś poznański pociąg „Lech”
postój ma na stacji,
czas w Gliwicach wysiąść i
siąść do negocjacji.

Nie będziemy rozwiązywać
z brameczkami wora
tylko proszę dajcie nam
Damiana Kądziora.
Skoro ta oferta jest
dla was byle jaka
damy wam w pakiecie też
Pereiry swojaka.
Mało? Zatem bejmy wam
wyśle przez skarbnika,
ale błagam w zamian nam
załatwcie Helika.
Koniec! Basta! Więcej już
dzisiaj wam nie damy
a za karę dwa do zera
Piasta rozjeżdżamy

16.03, Djurgarden Sztokholm – Lech Poznań 0:3

Dość krótką pamięć mają Szwedzi
co rusz z rozumu coś im znika,
czas zatem dać im lekcję
pięknego, szwedzkiego języka.

Dziś będzie powtórka wyniku,
po strzale Ba Louy padnie gol,
rezultat będzie brzmiał po szwedzku
tak jak w Poznaniu två till noll.
I nawet gdyby sławny reżyser
jak Steven Spielberg czy Andrzej Munk
chcieliby zmienić scenariusz meczu
role grać główne będą chef och kung.
Więc jeśli nie wiesz szwedzki kibicu
czy będziesz kontent, to daj dziś wiarę
że zagra pięknie w kolejnej rundzie
Kolejorz czyli nasz polsk mästare.

19.03, Widzew Łódź – Lech Poznań 1:2

W niedzielne popołudnie z Widzewem gramy,
każdy ma nadzieje, że znowu wygramy.
Dziś na widzewskiej ziemi wygrać musimy,
w imię trzech liter im lanie spuścimy.

Z wypiekami na mecz czeka już fan Bigbluee
bo Łódź wypalimy tak jak złoto w tyglu,
a gdy wrócimy w wielkopolskie strony
włożymy trzy szwedzkie ze złota korony.
Dwóch największych fanów: Pawelinho z mario
już to ustaliło że szwedzką husarią,
a yossarian włoży do mrowiska kij
i Widzew dostanie mokrą szmatą w ryj.
Ishak, Szef i Filip brzytwę na bój ostrzy
a pieśń do boju śpiewa nam Kibic z Bydgoszczy:
Do miasta włókniarzy Mistrz Polski przybywa,
Oddajcie nam pokłon, bo to Poznańska Lokomotywa!
Marzycie o tym, by zagrać w europejskich pucharach,
Ale jak tylko Velde was wyjaśni, to opadnie wam kopara.
(wiersz pisany przy współudziale wszystkich kibiców w nim wymienionych)

02.04, Lech Poznań – Pogoń Szczecin 2:2

Bramka Ishaka w tym meczu
będzie na pewno pierwsza.
I więcej już nie będzie.
I to jest koniec wiersza.
Lecz jeśli komuś jest mało
i chciałby drugiej zwrotki
poproszę też Pelego
by strzelił dziś z przewrotki
A trzeciej już nie będzie
bo dużo mam roboty –
szukam co słynne Śledzie
włożyły do gabloty.

13.04, Lech Poznań – ACF Fiorentina 1:4

Pan urzędnik gdzieś w uefie
dziś zawiesił Salamona,
myśli zatem Fiorentina
że Kolejorz pewnie skona.

Nic z tych rzeczy nędzne tchórze
my tu mamy dwa koziołki
które zrobią z was na meczu
bez zapachu zwiędłe fiołki.
Więc zagramy dziś jak burza
o miażdżących was piorunach
bo jedyny doping w Lechu
jest mistrzowski na trybunach.

16.04, Legia Warszawa – Lech Poznań 2:2

Dzisiaj szykuje się mecz wspaniały
pełno kibiców już na ulicach
a na stadionie troszeczkę małym
właśnie pojawia się ladacznica.
Swymi oczami szuka kompanów,
poprawia rąbek u swojej kiecki,
w końcu znalazła kilku wojskowych
ale nie polskich tylko sowieckich.
Bała się bardzo tego stadionu
że jest upadnie na głowę cegła
dlatego poszła blisko murawy
i na trybunach po prostu legła.
A gdy już wstała było po meczu.
Często tak w życiu ladacznic bywa
że marzy o tym aby być damą
a ją rozjeżdża lokomotywa.

24.04, Radomiak Radom – Lech Poznań 1:1

Ciągle jeden mecz mam w pamięci
gdy w Radomiu była wielka draka,
i oburzali się wszyscy święci
kiedy Bednarek wyjaśnił Kozaka.

Nie ma Kozaka w poważnym futbolu
a przekaz do dzisiaj jest dobrze znany:
po trzecim strzelonym w Radomiu golu
powiemy: „I co, kolego kochany!?”

30.04, Lech Poznań – Górnik Zabrze 0:1

Już wczoraj wieczorem myślałem o Lechu
i dzisiaj zacząłem także od rana
lecz nie mam pomysłu by w tym pośpiechu
znaleźć dwa rymy do Jana Urbana.

I problem mi sprawia jeden zawodnik –
czy wezmę słowo z Niemiec czy z Polski
to za nic mi nie chce się dzisiaj zrymować
upadła gwiazda Łukasz Podolski.
I pomyślałem że dziś wyjątkowo
wiersz biały dla Lecha Poznań wystarczy
bo jak tu odnaleźć rymy do słabych
piłkarzy jak Dadok albo Włodarczyk.
Na szczęście na koniec z pomocą mi przyszła
Redakcja ze zdjęciem V. Kristofera,
więc sądzę, że dzisiaj po dwóch jego bramkach
wygramy gładziutko cztery do zera!

06.05, Lech Poznań – Cracovia Kraków 3:0

Wszyscy ładnie już ubrani,
wczoraj nawet byli w łaźni,
uśmiechnięci, uczesani,
gdyż nas czeka mecz przyjaźni.

Bo choć przez te słabe mecze
chciałem uciec stąd po cichu,
to znów chętnie tu przeczytam
co napisał wczoraj Zbychu.
Chciałem przestać pisać wiersze
i odpocząć tak po prostu
ale znowu mnie zatrzymał
przemyśleniem swoim Ostu.
I choć mamy w Lechu Pele
to brakuje wciąż Romario,
za to wielkim jest zaszczytem
kibicować razem z mario.
Kto się czubi ten się lubi,
tak jak czasem z Lechem ja,
nie dorównam jednak rangą
kłótniom Bigbluee i Tomka.
Nawet gdyby legia.net
mi dawała parę stówek
za me wiersze, wolę czytać
co napisze tu Ołówek.
A gdy chciałem gdzieś wyjechać
by odespać krótkie nocki
to pojawił się na trasie
pierwszy postój – Levin Kłodzki.
Kiedy dzieci biją brawo
bo znów leci Mickey Mouse
ja tu czytam zdania slavo
oraz co napisał klaus.
I już dobrze o tym wiem
że dąs pewnie mnie nie zbawi,
zatem siadam no i szukam
postów co tu śle Didavi.
Skoro zatem mecz przyjaźni
to napiszę Wam zza miedzy
że ten wiersz jest wyjątkowo
na cześć Waszą dziś Koledzy!

14.05, Raków Częstochowa – Lech Poznań 0:2

Mecz z mistrzami to przeżycie,
dzisiaj nam się trafił taki,
trzeba przyznać że najlepsze
są od dawna te chłopaki.

Mistrza Polski więc należy
przyjąć godnie i z honorem,
bo ten klub pod względem stylu
dla nas jest i będzie wzorem.
A do tego ma kibiców
zawsze wiernych i oddanych,
dobry trener, zdolna młodzież,
stadion ładny i zadbany.
Chylę czoła więc przed Mistrzem
myśląc, że już o tym wiesz,
że on w przyszłym roku Mistrzem
będzie znów zapewne też.
A dziś na myśl o wyniku
boli trochę mnie ma głowa
Velde strzeli nam dwie bramki.
Podpisano: Fan Rakowa.

19.05, Korona Kielce – Lech Poznań 0:3

Człowiek pędzi szybko z pracy,
już w zasadzie jest spóźniony,
bo dziś w akcji chce zobaczyć
nasze szwedzkie trzy korony.

Jednak jednej nie zobaczę
bo się męczy w silnych bólach,
kleszcz mu zabrał kilka meczów
i koronę strzelców króla.
Za to może dziś Ba Loua
strzeli bramkę, nie balona
i pokaże że w złotówkach
już zarabia, nie w koronach.
A gdy strzeli dwie brameczki
ze spokojem, niewzruszony,
to ze szczęścia dziś zdobędę
Rysy albo Trzy Korony.
Skoro Trzy w poprzedniej strofie
w tej euforii napisałem:
tyle bramek Lech dziś strzeli.
Tylko komu? Zapomniałem…

27.05, Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 2:0

Zanim zawiśnie medal na szyjach
(a jest to jasne jak w lipcu słońce)
przypomnę co mi zostało w pamięci
by związać sezonu początek z końcem.
Najpierw dość smutny się dowiedziałem
że teraz nie przez podanie dłoni
swoje problemy się rozwiązuje
ale przez wyjazd wprost do Japonii.
Co jest trudniejsze ciągle myślałem
choć przyznam szczerze że całkiem krótko:
strzelić karnego przez pana Sousę
czy coś obronić przez pana Rudko.
Skoro przy bramkach razem jesteśmy
to dam Wam teraz odpowiedź szczerą:
miał często Adriel słuchawki na uszach
i słuchał wesół w nich „Mniej niż zero”.
Szczególnie jedno pamiętam spotkanie,
mecz był cudowny po prostu,
przewrotki, race, bramki, dogrywka
Didavi w końcu pokonał Ostu.
I były także metamorfozy:
zmienił pan Velde sposób cieszenia:
najpierw wymownie zatykał uszy
a później się zmieniał w jelenia.
Wielu kibiców też się zmieniło
szerząc swą wiedzę tu bez pardonu,
nowa ich wiedza farmaceutyczna:
czas wydalania chlortalidonu.
A najważniejsza zmiana nastała
w powiecie w wiosce jakich jest wiele:
w Skórzewie wiosną zamiast marchewki
wyrosła gwiazda, tak zwany Pele.
I to już koniec moi Koledzy
nie zapomnijcie Waszego wieszcza,
dużą wygraną skończmy ten sezon
który nam minął pod znakiem kleszcza.

Szota Arweladze

Więcej o cyklu „Twoim zdaniem” -> TUTAJ

Artykuły można wysyłać na adres e-mail -> redakcja@kkslech.com

Teksty wysłane do nas przez kibiców można przeczytać -> TUTAJ

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





9 komentarzy

  1. Pawelinho pisze:

    Zbiór tomików i poezji Lecha Poznań w jednym wydaniu…nieźle.

  2. Zbychu pisze:

    Nie ma co ukrywać – czekałem na te strofy przed każdym meczem. Ufam, że będą wiersze przed meczami kolejnej rundy.

    • Szota Arweladze pisze:

      Dzięki Zbychu! W nowy sezon wkraczam z nową weną i nową aktywnością, myślę więc że wierszy nie zabraknie

  3. mario pisze:

    🙂 🙂 🙂
    Świata Mistrzostwo. Wreszcie zbiór poezji ukazał się w jednym miejscu. Mnie to powala na pysk. Szacunek i ukłony.
    No i czekam na c.d. Brawo, brawo, brawo!!!

    • Szota Arweladze pisze:

      Dzięki mario! Tak jak pisałem wcześniej, przy okazji meczu z Jagiellonią, to Ty byłeś dla mnie największą motywacją! ????????

      • mario pisze:

        to ja dziękuję, zawsze czekałem na te wiersze jak dzieciak. I nadal będę czekał:)

  4. janusz.futbolu pisze:

    Kiedyś ktoś powiedział, że w piłkę nożną gra się przede wszystkim głową.
    Teraz jeszcze się okazało, że na piłkę można spojrzeć jak na poezję.
    🙂
    Człowiek się uczy całe życie
    Dzięki. Świetna robota i świeże spojrzenie na piłkę!

  5. Levin_9 pisze:

    W ramach „przygotowań do sezonu” można liczyć na jakąś poezję podczas sparingów, czy dopiero przed pierwszym meczem?

    • Szota Arweladze pisze:

      Jeżeli czas pozwoli to coś powinno się pojawić, ale trzeba też dobrze przygotować się do sezonu, żeby wejść na świeżości 🙂