Estończycy w Polsce od wczoraj. Mają problemy
Jutro Lecha Poznań czeka bardzo ważny rewanżowy mecz z Kalju Nomme, które po pierwszych 90 minutach niespodziewanie prowadzi 1:0.
Teraz przed Estończykami rewanż i to z Lechem Poznań, który w niedzielę grając w nieco rezerwowym składzie odzyskał skuteczność i wygrał 4:0. Kolejorz do rewanżu z Kalju Nomme podejdzie na świeżości, gdyż w poniedziałek lechici odpoczywali, wczoraj odbyli jedną popołudniową jednostkę treningową i dziś również będą ćwiczyć raz dziennie po południu.
Dla odmiany Kalju Nomme w poniedziałek grało jeszcze mecz ligowy i to na dodatek w pierwszym składzie. Estończycy pokonali na wyjeździe Silamae Kalev 3:2, a krótko potem od razu wzięli się za operację pod tytułem „rewanż z Lechem Poznań”. Ekipa „Różowych Panter” przyleciała do Polski już wczoraj po południu. Co ciekawe Estończycy nie przylecieli czarterowym samolotem tylko normalnym linii LOT i to do Warszawy.
Gościom humory dopisywały, ponieważ gracze Kalju Nomme robili sobie pamiątkowe zdjęcia w samolocie, na lotnisku i już na miejscu w Polsce, które wrzucili później na różne portale społecznościowe. Trener rywala Igor Prins zabrał do Polski 18 zawodników w tym kontuzjowanego ostatnio obrońcę Mikka Reintama. Nie ma za to Tarmo Neemelo, Allana Kimbalouly, Tihhona Sisova, Fabio Pratesa i Martina Vunka.
Ten ostatni wypadł ze składu po poniedziałkowym boju z Silamae Kalev co dla gości jest wielkim problemem. Kontuzjowany jest bowiem wspomniany już wcześniej Fabio Prates, zatem Kalju Nomme nie ma drugiego defensywnego pomocnika, który zagrałby u boku Reginalda Mbu-Alidora. Igor Prins ma teraz kłopot i na pozycję „8” przesunie prawdopodobnie nominalnego ofensywnego pomocnika Karla Moola lub wystawi od początku któregoś z młodych graczy.
Estończycy pojawią się dzisiaj na Bułgarskiej po godzinie 18:00. 30 minut później z dziennikarzami na konferencji prasowej spotka się trener Igor Prins oraz kapitan i bramkarz Kalju Nomme, Vitali Teles. Z kolei o 19:00 wicemistrz Estonii będzie trenował na głównej płycie Inea Stadionu mieszczącego się przy ul. Bułgarskiej 17. Lech Poznań będzie ćwiczył znacznie wcześniej i to na bocznym boisku.
Osiemnastka Kalju na rewanż z Lechem:
Bramkarze: Teles, Aland
Obrońcy: Reintam, Purg, Kallaste, Jorge Rodrigues, Barengrub
Pomocnicy: Mbu-Alidor, Quintieri, Toomet, Wakui, Mool, Kaldma, Ainsalu
Napastnicy: Kirss, Felipe Nunes, Ahjupera, Jevdokimov
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Tak samo jak my mają problem z defensywnym pomocnikiem. Może lepiej by było aby Rumak wystawił Kownasia i Vojo na ataku i zagrać formacją 1-4-1-3-2
A wiadomo gdzie sie zatrzymali? Andersia, Sheraton czy cos skromniejszego?;)
@Shizerr
Nie byłoby nikogo kto potrafiłby w środku rozegrać piłkę. Jeśli już upieramy się na gre „na dwie tyczki” to lepiej 4-4-2 albo 4-2-2-2, albo może kompletnie inny wariant. 3-5-2. Wilusz i Kamiński są dość elektryczni ale nieocenieni w grze głową w obronie, więc mógłby ich asekurować Żaba. Do tego Trałka, który pomagałby im rozgrywać w środku. Kreatywni Hama i Jevtić, Pawłowski i Gergo (tych panów nie trzeba opisywać) i Kownaś i Vojo, którzy w niedziele byli niesamowicie skuteczni. Pytanie tylko czy eliminacje do LE to czas na takie eksperymenty
Pewnie zatrzymali się w Komornikach.
Ja bym wystawił taki skład;
Ubi
Szymek Hama Gergo
Trałka Jevtić
Henriquez Kamyk Żaba Kędziora
Burić
Mam nadzieję, że Ubi będzie tak samo skuteczny jak w niedzielę;)
Dobra już nie mieszajmy z tym ustawieniem, myślę że ten skład co napisał gogo jest najbardziej optymalny na tę chwile. Kieta i Kownacki wejdą w 2 połowie i będzie git!!!
A kto to jest Ubi ? Z tego co wiem w Lechu gra Ubiparp.
@kibic
Ubiparp? To chyba nie w Lechu.