Sierpniowe transfery zwykle łapanką

W sierpniu 2019 roku kibice Lecha Poznań mogą spodziewać się jeszcze jednego transferu przychodzącego jeżeli z klubu odejdzie Robert Gumny co nadal jest bardzo prawdopodobne. Udane sierpniowe transfery do Kolejorza można z łatwością policzyć na palcach jednej ręki. W sierpniu klub przeważnie sprowadzał na Bułgarską zawodników na siłę lub z tzw. „łapanki”.



Od kiedy klubem rządzą nowe władze, czyli od czerwca 2006 roku do Kolejorza przyszło w sierpniu łącznie 17 zawodników. Z tego grona 2 piłkarzy podpisało ważną umowę od 1 stycznia. Lech Poznań najbardziej aktywny pod koniec letniego okienka transferowego był w 2006 roku, gdy w sierpniu 30 i 31 dnia tego miesiąca zakontraktował aż 4 piłkarzy. W ciągu ostatnich 13 zarząd Kolejorza co roku z wyjątkiem 2012 i 2016 roku sprowadzał na Bułgarską co najmniej jednego piłkarza w sierpniu.

Piłkarzy zatrudnionych w sierpniu, którzy w pełni wypalili w Lechu Poznań da się policzyć bez dłuższego zastanowienia. Najlepszy z nich Artjoms Rudnevs przyszedł 4 sierpnia, ale jeszcze jesienią 2010 roku dał nam wszystkim wiele radości. Przeważnie zawodnicy kontraktowani przez władze w sierpniu często przychodzili jako uzupełnienie lub jako wzmocnienia, jednak dopiero wtedy kiedy w Lechu stwierdzano braki kadrowe na poszczególnych pozycjach.

Z sierpniowych transferów swoje do Kolejorza wnieśli Henry Quinteros, Zaur Sadajev, Ivan Turina, Seweryn Gancarczyk czy dopiero po jakimś czasie Luis Henriquez. Do Poznania nigdy nie przyszedłby Marcaino Bruma gdyby nie wcześniejszy sierpniowy uraz jednego z lechitów. Macieja Gajosa przed 4 laty sprowadzono pod koniec sierpnia ze względu na awans do fazy grupowej Ligi Europy, natomiast zakontraktowanie 1 sierpnia 2018 napastnika Dioniego oraz Dimitrisa Goutasa (na zdjęciu) dnia 30 sierpnia było już łapanką a nie efektem pracy skautingu. Gdyby nie prośba Ivana Djurdjevicia, który zażyczył sobie swego czasu lewonożnego snajpera i stopera ci gracze nigdy nie trafiliby do Kolejorza.

W obecnych czasach ciężko jest kupić konkretnego piłkarza w sierpniu za niewielkie pieniądze. Wiele klubów ma już skompletowane kadry przez co nie chce sprzedawać w sierpniu swoich najlepszych zawodników i to za niskie kwoty. Często chętny na danego gracza musi zapłacić dużo więcej niż konkretny piłkarz jest faktycznie wart. Sam rynek transferowy głównie w drugiej połowie sierpnia jest już mocno przebrany.



Letnie okienka transferowe Lecha Poznań od momentu przyjścia do Kolejorza nowego zarządu i dzień w którym w sierpniu do klubu trafił nowy piłkarz:

Lato 2006:

Fernando Bonjour (Rentistas) – 30 sierpnia (poniedziałek)
Marcin Drzymont (Korona Kielce) – 31 sierpnia (wtorek)
Marcin Sobczak (Gwarek Zabrze) – 31 sierpnia (wtorek)
Henry Quinteros (Sporting Cristal) – 31 sierpnia (wtorek)

Lato 2007:

Ivan Djurdjević (Belenenses) – 9 sierpnia (czwartek)
Tomasz Midzierski (Górnik Łęczna) – 10 sierpnia (piątek)
Luis Henriquez (FC Tauro) – 29 sierpnia (środa)

Lato 2008:

Ivan Turina (Skoda Xanthi) – 26 sierpnia (wtorek) – był na testach od 28 lipca

Lato 2009:

Seweryn Gancarczyk (Metalist Charków) – 6 sierpnia (czwartek)
Jan Zapotoka (MFK Dubnica) – 13 sierpnia (czwartek)

Lato 2010:

Artjoms Rudnevs (ZTE) – 4 sierpnia (środa)

Lato 2011:

Marciano Bruma (wolny transfer) – 18 sierpnia (czwartek)

Lato 2012:

Lato 2013 w sierpniu:

*Paulus Arajuuri (Kalmar FF) – 1 sierpnia (czwartek)
Daylon Claasen (Lierse) – 21 sierpnia (środa)

* – Fin podpisał umowę ważną od 01.01.2014

Lato 2014:

Zaur Sadaev (Lechia Gdańsk) – 29 sierpnia (piątek)

Lato 2015:

Maciej Gajos (Jagiellonia Białystok) – 31 sierpnia (środa)

Lato 2016:

Lato 2017:

*Thomas Rogne (IFK Goteborg) – 1 sierpnia (wtorek)

* – Norweg podpisał umowę ważną od 01.01.2018

Lato 2018:

Dioni (CF Fuenlabrada) – 1 sierpnia (środa)
Dimitris Goutas (Olympiakos Pireus) – 30 sierpnia (czwartek)

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







9 komentarzy

  1. yarek76 pisze:

    No faktycznie, szału nie było. Zapotoka to chyba jeden z „większych” kwiatków jakie Lech sprowadził…

  2. Michu73 pisze:

    Tym bardziej dziwi, ze mając już sporo doświadczeń w tym zakresie, Zarząd podejmuje ciagle te same działania. Co byśmy o nich tutaj nie pisali, idiotami przecież nie są, wyglada wiec na to, ze konsekwentnie i świadomie realizują swój plan, licząc się z tym, ze po kolejnych ruchach transferowych poziom sportowy drużyny spadnie. Cóż, ale my przecież o nic nie walczymy w tym sezonie. Działania Zarzadu się nie zmieniły od lat, zmienił się przekaz dotyczący celów sportowych na ten sezon. Jaki jest najbardziej prawdopodobny efekt na koniec sezonu? Niech każdy odpowie sobie sam.

  3. slash pisze:

    Tak mnie naszło pytanie. Dlaczego odpuściliśmy rynek w Peru czy Kolumbii? Zwłaszcza, że w tej drugiej zdaje się działa Maniek. Nie ma nikogo ciekawego, czy zwyczajnie olali? Chyba, że ich zwyczajnie nie stać.
    No i sam tytuł artykułu. Redakcja chyba już wie, że ten prawy będzie bardziej „lewy”.

    • inowroclawianin pisze:

      Olali Amerykę południową, a szkoda, bo do ofensywy warto by było kogoś stamtąd sprowadzić.

    • Luna23 pisze:

      Inna mentalność zawodników, koszta podróży no i rynek jest tam dobrze przejzany

  4. Regon pisze:

    No ja bym nie przesadzał, że to tylko łapanka. Patrząc po nazwiskach, to na plus na pewno można zaliczyć: Quinterosa, Djurdjevicia, Henriqueza, Turinę, Rudnevsa, Arajuuriego, Sadayeva i Rogne. Coś tam grał też chwilami Gajos i Gancarczyk – mimo że po obu spodziewałem się dużo więcej. Czyli skuteczność na poziomie 40-50%. Oczywiście, nie znaczy to, że sierpniowe transfery były ok – bo wielu zawodników było słabych. Ale absolutnie nie nazwałbym ich łapanką. Mam zresztą dziwne przeczucie, że gdyby zrobić podobne zestawienie dla transferów w czerwcu/lipcu, to skuteczność wcale nie byłaby znacząco wyższa.

    • Michu73 pisze:

      Rogne, to nie w tej „grupie” jednak. Dodatkowo chodzi o możliwości jakie są dostępne na rynku w tym czasie. Prawdopodobieństwo, ze w tym okresie „na szybko”, na ostatnia chwile, uda się zakontraktować zawodnika będącego rzeczywiście wzmocnieniem drużyny a nie tylko jej uzupełnieniem jest jednak niewielka.

  5. Kosi pisze:

    Po sprzedazy Gumy nikt Lechowi nie sprzeda nikogo za frytki gdy dowie sie ile Rutki maja forsy. Janusze biznesu nie ma co liczyc na kogos konkretnego w takiej sytuacji.

  6. JRod1991r. pisze:

    A ten słaby Goutas teraz gra w podstawie Atromitosu i nie zdziwię się jak pokaże lekcje futbolu gwiozdom 7egłej.