Rok od sportowego otwarcia stadionu
30 września 2010 roku. Ten dzień pamięta wielu kibiców Lecha Poznań, choć dziś mija dokładnie rok od sportowego otwarcia stadionu Miejskiego mieszczącego się przy ul. Bułgarskiej. Z tej okazji przypominamy Wam wszystkie, piękne i zeszłoroczne wydarzenia.
Ligowa odskocznia
Lech słabo grał w lidze, a na dodatek przed meczem z Salzburgiem przegrał z Legią Warszawa, choć do straty pierwszej bramki miażdżył swojego rywala. Puchary były więc odskocznią nie tylko dla piłkarzy, ale też dla kibiców, którzy pucharowym meczem na nowym stadionie byli podekscytowani już długo przed spotkaniem z Salzburgiem.
Prawdziwe otwarcie
Nie zdążono oddać stadionu na kwalifikacyjne mecze Ligi Mistrzów, ale w drugiej połowie września mimo olbrzymich niedoróbek dało się jednak rozegrać mecz przy wszystkich czterech trybunach. Tym samym pojedynek z Mistrzem Austrii był sportowym otwarciem stadionu, który zapełnił się do ostatniego miejsca, a wszyscy którzy przyszli wtedy na Bułgarską, byli świadkami pięknego spektaklu.
Bilety sprzedane w poniedziałek
Mecz odbył się w czwartek, ale ostatnia wejściówka na spotkanie otwarcia została sprzedana w poniedziałek około godziny 15:30. Ponadto do Poznania ostatecznie nie zdecydowali się przyjechać kibice Mistrza Austrii, zatem w ich sektorze zasiedli kibice Lecha Poznań.
Oprawa w pamięci na zawsze
Takiej oprawy nie widziano jeszcze w Europie. Po całym stadionie były rozłożone kolorowe folie, które zostały podniesione na wyjście piłkarzy. Tymczasem na III trybunie został z nich ułożony napis „Bułgarska” oraz liczba „30”. Ponadto był wywieszony także transparent o treści: „miejsce wyryte w naszych sercach”.
Przebieg meczu
Mecz z Salzburgiem rozpoczął się od ataków Mistrza Austrii, ale później obudzili się lechici i przycisnęli zwłaszcza pod koniec I połowy. Mimo to, pierwsza odsłona meczu była bardzo wyrównana, ale za to druga nie do końca. Po rzucie rożnym i główce Arboledy w 48. minucie 43-tysięczny obiekt eksplodował, a po raz drugi cieszył się pod koniec meczu. Wtedy Kiełb będący na środku boiska obrócił się z piłką i podał ją na lewo do Stilicia. Bośniak przyspieszył i zagrał po ziemi w pole karne do Peszki, a ten wślizgiem podwyższył prowadzenie Kolejorza.
Mamy lidera!
Po pokonaniu Mistrza Austrii, piłkarze Kolejorza po dwóch kolejkach mieli na swoim koncie cztery punkty. Tego samego dnia Juve zremisował z MC i to Lech Poznań liderował w grupie „A” Ligi Europy. Przed losowaniem nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, ale jednak była to prawda.
To było coś pięknego
30 września 2010 przez lata będzie pamiętało wielu kibiców. Pełny stadion, przepiękna oprawa, głośny doping, wygrana Lecha w pucharach i do tego lider grupy śmierci. Mecz z Salzburgiem przeszedł już do historii Lecha Poznań i za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat wielu kibiców nadal będzie wracać do tego spotkania.
2. kolejka Ligi Europy 2010/2011 – czwartek, 30 września, godz. 21:05
KKS Lech Poznań – FC Red Bull Salzburg 2:0 (0:0)
Bramki: 48.Arboleda 82.Peszko
Żółte kartki: Injać, Stilić, Peszko, Wichniarek – Cziomer
Sędzia: Kristinn Jakobsson (Islandia)
Widzów: 43000
KKS Lech: Burić – Wojtkowiak (53.Kiełb), Bosacki, Arboleda, Henriquez – Injać, Krivets – Kikut, Stilić, Peszko – Rudnevs (84.Wichniarek).
Rezerwowi: Kotorowski, Gancarczyk, Wichniarek, Tshibamba, Wilk, Kiełb, Drygas.
FC Salzburg: Tremmel – Schwagler, Afoabi, Sekgya, Schiemer – Leitgeb (77.Boghossian), Mendes, Cziomer (77.Wallner), Svento – Alan, Zarate (56.Jantscher).
Rezerwowi: Walke, Dudić, Wallner, Pokrivać, Jantscher, Boghossian, Augustinunsen.
Trenerzy: Jacek Zieliński – Huub Stevens
> Fotorelacja z meczu Lech Poznań – FC Salzburg 2:0 – Fot: Krzysztof Krause
> Zdjęcia oprawy meczu Lech Poznań – FC Salzburg 2:0 – Fot: Arkadiusz Szymanowski/Dawid Spychalski
Film z oprawą poniżej:
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
Na ten bilet dobrze było dostać jakikolwiek bilet. Ale wielu nie było dane obejrzeć meczu, ale i 1 bramki. Wiele osób się spóźniło z zajęciem swego miejsca po przerwie, a w tym czasie Kolejorz objął prowadzenie. Święto zaczęło się na dobre.
Grupe śmierci!? Cieniasy a nie grupa śmierci. Legia i Wisła to mają mega grupy śmierci, prawdziwi potentaci europejskiej piłki 🙂 Wojtek W. wczoraj dostał orgazmu na wizjii 🙂 Pokonać prawie Barce to nie lada wyczyn 😉
ArekCesar nie wiem o czym mówisz, ja na mecz wchodziłem dokładnie 7 min. pozdr
Byłem na tym meczu i byłem na meczu z Wisłą… Różnica nie do opisania. Po meczu z Salzburgiem byłem oczarowany nowym stadionem i atmosferą, po meczu z Wisłą wciąż jestem pod wrażeniem stadionu, ale ze względu na brak atmosfery i szopkę z dopingiem od 70. minuty ten mecz był cierpieniem i jest do dziś…
ole – ironizujesz, czy na prawde tak myslisz ?:D
chyba to pierwsze, bo z calym szacunkiem, ale Hapoelu do Salzburga nie idzie nawet porownac.
Wiadomo ,ze ironizuje
Pewnie juz dlugo nie zobaczymy takiego meczu ,takiej oprawy i tylu kibolu na Lechu.Oby tylko ,to nie byly takie rodzynki jak mecze z ’88 z Barca i teraz nie czekalo nas ponad 20lat posuchy…
Hapoel ma budzet na poziomie Lechii Gdansk czyli znacznie nizszy od Lecha, Wisly i Legii dlatego dobrze, ze Legia sie nie skompromitowala, wygrala, ale z grupy pewnie nie wyjdze
Po wczorajszych wypowiedziach Wojtka „Czerwony Nos” Kowalczyka sam się zastanawiam czy ironizuje 🙂
Podczas meczu Legia – Spartak Wojtek powiedział, że jest to najlepsza drużyna z jaką grała polska drużyna przez 10 lat!!! Nie wem co bierze ale ma niezłego kopa:)
…jakakolwiek polska drużyna przez ostatnie 10 lat…
Co on mógł widzieć przez ostatnie 10 lat jak on ze spelun na Brudnie nie wychodził 🙂
ale sorry to nie w temacie…
Na Slazburgo jak zawsze było pięknie w każdym calu. Ale na JUVE było eksremalniej 🙂
Sądze, że po Euro wszystko wróci do normy…
Trzeba uszanować decyzję pewnej części i na chwilę wziąść sprawy w swoje ręce. Hej Lech
45 tyś, ”żuli i bandytów” (S.Niesiołowski) ”banditeirka” (rudy donald)….chuligani powywieszali jakieś transparenty i powyciągali jakieś folie, jednocześnie zasłaniając nimi twarze, powinni być wszyscy zatrzymani i każdy po zakazie stadionowym…
Ciary przechodzą jak się tego słucha, łza się kręci… oby to jak najszybciej wróciło…
nie wróci…
Dziki wrzuć na luz
Moim zdaniem największą krzywdę polskiej piłce robią komentatorzy z boże łaski typu Mati Borek i Romcio Kołtoń no i największa gwiazda piłkarskiej stolycy Wojtek Kowalczyk. Oraz najlepsza stacja w Polsce czyli Polsat…
Nie wiem co oni oglądali przez ostatnie 3 lata… Może powtórki z kaset lub płyt…
Prawdziwy Lech
TOlKo KOleJoRz…
BO kAzDY dObrZe WIE co w zyCIU liCzY sIe TYLKO POZNANSKI LECH….