Florencja – trzecie włoskie miasto na drodze Lecha Poznań w historii

W czwartek o 19:00 Lech Poznań zagra na wyjeździe w Lidze Europy z Fiorentiną. Do tej pory Kolejorz nie przegrał na włoskiej ziemi i jeśli za 3 dni urwałby liderowi Serie A choćby punkt byłby to wielki sukces.


Wizyta Lecha we Włoszech będzie jego trzecią na Półwyspie Apenińskim w historii. W 2009 roku poznaniacy gościli w Udine, a rok później w Turynie. Po pięciu latach przerwy teraz Mistrzowie Polski zawitają do pięknej i starej Florencji.

null

Florencja jest położona w środkowej części Włoch nad rzeką Arno u stóp Apeninów. Miasto jest stolicą prowincji Florencja i krainy Toskania. Całą metropolię zamieszkuje blisko 1,5 mln ludzi, natomiast samo miasto Florencja ma blisko 385 tys. mieszkańców. Historia miasta sięga 59 r. p.n.e. Wtedy odbudował je rzymski wódz, Juliusz Cesar robiąc z Florencji miasto dla byłych żołnierzy.

null

Florencja przez wieki słynęła z jednej rzeczy. Była głównym ośrodkiem handlu, ale z czasem przerodziła się choćby w miasto słynące z mody i turystyki. Florencja jest jednym z najczęściej odwiedzanych miast na świecie dzięki wielu zabytkom. We Florencji mieści się wiele muzeów, teatrów, oper i galerii, starych kościołów, pałaców, kamienic, bazylik, katedr czy mostów świetnie wkomponowanych w historyczny obraz miasta. Najsłynniejszym z mostów jest Ponte Vecchio. Do najczęściej odwiedzanych miejsc zalicza się z kolei bazylika Santa Croce, katedra Santa Maria del Fiore czy plac Palazzo Vecchio.

null

Miasto Florencja często w swojej historii było niszczone przez różne wojny i obudowywane przez mieszkańców. Na dodatek w latach 60-tych XX wieku nawiedziła je powódź niszcząc wiele średniowiecznych i renesansowych zabytków. Florencja jest uznawana za kolebkę Renesansu. To właśnie w tym mieście swoje dzieła tworzył choćby Leonardo da Vinci. W jednym z kościołów pochowany jest np. urodzony w Warszawie Stanisław Poniatowski. We Florencji urodzili się natomiast m.in. Dante Alighieri, Galileusz, Amerigo Vespucci czy wspomniany wcześniej da Vinci.

null

Florencja to aktualnie wielki ośrodek turystyczny, finansowy i przemysłowy. Na terenie miasta znajduje się kilkanaście dworców kolejowych. Jest też lotnisko im. Amerigo Vespucciego leżące na północny-zachód od historycznego centrum. Lech Poznań, który zawita do Florencji już w środę we włoskim mieście na pewno zastanie lepszą pogodę od tej panującej obecnie w Polsce. W ostatnich średnia temperatura we Florencji wynosiła około +19°C. Włoskie miasto jest oddalone od stolicy Wielkopolski o około 1500 kilometrów.

null




Źródło: inf. własna
Foto: google.com, legrandtour.fr, 99volvo.com


>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




7 komentarzy

  1. KKS pisze:

    Ciekawe czy ksiegowy z juniohrem zrobia sobie wycieczke krajoznawcza czy moze jednak przemysla temat zmian, ktore sa w Lechu konieczne.

  2. woo pisze:

    Miasto fantastyczne. Niepowtarzalny klimat, polecam spacer wieczorem po uliczkach wokół katedry Duomo. Jak ktoś chce zobaczyć ten widok (panoramę) na Florencję, jak na jednym zdjęć wyżej, to trzeba iść na drugą stronę Arno, 20 minut spacerkiem od ścisłego centrum. Warto.

  3. remote pisze:

    niesamowite miasto, już nie mogę się doczekać czwartku i kolejnej wizyty na Piazza Duomo i zanurzenia się w ten klimat. Widok o któryn pisze woo jest na Piazza Michelangelo – punkt obowiązkowy.

  4. arek z Debca pisze:

    Bylem w wielu miastach europejskich, ale to jest szczegolne pod kazdym wzgledem i chyba najpiekniejsze jakie widzialem. Zazdroszcze tym ktorzy jada, ale wspolczuje ogladania naszych kopaczy.

  5. bibliotekarz pisze:

    Drobny błąd droga redakcjo Lech raz przegrał we Włoszech z Udinese 😉

  6. Poznaniak pisze:

    Tak jak napisał bibliotekarz. W nagłówku DUŻY błąd.
    Nagłówek powinien brzmieć: Lech Poznań ma iluzoryczną szansę wygrać po raz pierwszy lub przegrać lub zremisować po raz drugi na włoskiej ziemi.

    Lech przegrał pierwszy mecz we Włoszech w swej historii z Udinese Calcio 2:1, pomimo że wygrywał do przerwy 0:1 po golu Rengifo. Było to w Lutym 2009 w 1/16 finału P.UEFA w pamiętnym sezonie 2008/2009. Co ciekawsze, wcześniej mecz u siebie zremisował 2:2 (znów Rengifo + Arboleda; Maniek ustrzelił też wcześniej samobója)
    Lech sensacyjnie za to zremisował 3:3 we Wrześniu 2010 roku, a do przerwy nawet wygrywał 2:1!! Hattricka ustrzelił niezastąpiony wtedy, niezastąpiony godnie dotąd w Lechu Rudnevs.
    Opracowanie własne 🙂

  7. Poznaniak pisze:

    Lech sensacyjnie za to zremisował 3:3 we Wrześniu 2010 roku z Juventusem na Stadio Olimpico di Torino w swoim pierwszym meczu grupy LE. U siebie jak wielu pamięta też zremisowaliśmy 1:1, wyszliśmy z grupy a Juventus nie.