Lech statystycznie na tle Europy. Linetty wysoko

ligaeuropy10 grudnia zakończyły się rozgrywki grupowe Ligi Europy w której Lech Poznań zagrał tej jesieni po raz pierwszy od 5 lat. W przeciwieństwie do jesieni 2008 i 2010 tym razem z grupy nie wyszedł, choć do ostatniej kolejki miał na to szanse.


Statystycznie Kolejorz w Lidze Europy wypadł jednak mocno przeciętnie. Strzelił zaledwie 2 gole w 1 meczu co jest najgorszym wynikiem w Lidze Europy obok Belenenses Lizbona, FC Groningen i Qabali, które również zdobyły po 2 bramki. W piłce liczą się jednak punkty, a tych Lech wywalczył 5 co pozwoliło mu zająć 3. miejsce w grupie I. Mniej punktów od poznaniaków w 6 meczach zdobył Celtic Glasgow, Bordeaux, Qabala, Legia Warszawa, Viktoria Pilzno, Dinamo Mińsk, FC Groningen, Rosenborg Trondheim, Skenderbeu Korce, Karabach Agdam, Asteras Tripolis, APOEL Nikozja i AZ Alkmaar, czyli aż 13 ekip.

W fazie grupowej Kolejorz oddał na bramkę 56 strzałów co jest jednym z gorszych rezultatów, ale i tak najlepszym spośród polskich drużyn (najsłabiej wypadło Belenenses Lizbona – 32 uderzenia). Z 56 uderzeń lechitów 17 było celnych. Poznaniacy wykonali 2449 podań w tym 2058 dokładnych (środek stawki Ligi Europy) utrzymując się przy piłce średnio przez 46% czasu. Mistrz Polski w fazie grupowej Ligi Europy wykonał najmniej rzutów rożnych spośród wszystkich uczestników (tylko 14). W meczach z naszym udziałem przeciwnicy mieli aż 33 rożne. Sędziowie odgwizdali łącznie 12 spalonych lechitów co jest średnim wynikiem na tle Europy.

Lech był jednym z bardziej chamskich zespołów w Lidze Europy popełniając w 6. kolejkach 89 fauli (najwięcej miała Sparta Praga – 121). Poznaniacy przez przeciwników byli faulowali zaledwie 50 razy co jest jednym z gorszych rezultatów (najrzadziej faulowani byli gracze Tottenhamu Hotspur – 50 razy). W fazie grupowej LE „niebiesko-biali” obejrzeli w sumie 10 żółtych kartek (średni wynik na tle Europy). Indywidualnie w bardzo niechlubnych statystykach jest Karol Linetty, który w fazie grupowej nigdy i nikomu nie odpuszczał.


20-latek popełnił aż 12 fauli w fazie grupowej i w tym zestawieniu znalazł się w czołówce. Wychowanek Mistrza Polski zobaczył też 4 żółte kartki (o 1 więcej miał tylko Artur Jędrzejczyk z FK Krasnodar). Co ciekawe najczęściej przez rywali w fazie grupowej wśród zawodników Lecha Poznań byli faulowali Dariusz Formella oraz Maciej Gajos (po 10 razy). Spośród lechitów najwięcej podań (282 i 239 celnych) wykonał Tamas Kadar. Za to Abdul Aziz Tetteh na 185 wykonanych podań zaledwie 10 miał niecelnych i jest to jeden z lepszych wyników fazy grupowej Ligi Europy.

Z piłkarzy Kolejorza najwięcej strzałów w 6. kolejkach oddał Szymon Pawłowski (3 celne, 8 niecelnych). Na koniec raz jeszcze warto wspomnieć o Tamasie Kadarze. Jest to jedyny gracz Mistrza Polski, który w fazie grupowej Ligi Europy rozegrał 6 spotkań notując komplet 540 minut. Lech Poznań na tle Europy w różnych statystykach wypadł średnio, ale wstydu Polsce nie przyniósł. Po liczbie kartek od razu rzuca się w oczy chęć u Karola Linettego jak najlepszego zaprezentowania się w europejskich pucharach.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




6 komentarzy

  1. PrzemmO pisze:

    Lech chamski(?) – nie. Proszę poprawcie. Raczej ostro grający – żaden nasz piłkarz nie był nawet bliski faulu na kontuzje. A poza tym pamiętając szopkę sędziego w meczu z Fiorentiną na Bułgarskiej statystka fauli jest u nas sporo zawyżona.
    Poza tym bardzo ciekawe zestawienie statystyk indywidualnych.

  2. Bolek pisze:

    Fajne zestawienie i niestety też pokazujące, że bez względu na „okoliczności” kadrowo słabo przygotowaliśmy się do LE i ogółem rundy jesiennej. Mieliśmy nie powielić błędów z 2010 a poszliśmy chyba w drugą skrajność. Oby następne podejście było tym prawidłowym (patrząc na wszystkie aspekty, tj. kominy, transfery zimą 10/11, marketing, transfery lato 15 etc etc) i było to latem 2016!

  3. sp pisze:

    Lech faulował ale ile było fauli lecha na piłkarzach którzy po tym faulu odnieśli kontuzje

  4. KoL pisze:

    Ilość naszych *rożnych* pokazuje moc naszych skrzydeł.

  5. Poznaniak pisze:

    Znakomite zestawienie pokazujące w jakim miejscu „na mapie” Europy się znajdujemy.
    Niestety w LE Lech zaprezentował się słabo, prezentując piłkę siermiężną, siłową i do tego nastawioną typowo na obronę:
    – mało strzałów, do tego w większości niecelnych (de ja vu czy też kontynuacja początku obecnego sezonu ekstraklasy)
    – bardzo mało rożnych, a także czego nie podali wolnych w pobliżu pola karnego
    – na dodatek dużo fauli (nasi po prostu nie nadążali za akcją) gdy przeciwnicy sporadycznie lub umiejętnie atakowali (to też sztuka)
    – bardzo mało bramek… no bo kto niby ma je strzelać? LE to poziom ekstraklasy i nawet jej lider strzelców mógł się o tym przekonać. Co dopiero Lech z Thomallą 🙂
    – nastawienie na obronę całym zespołem (tzw. autobusem) i ewidentna gra na zero z tyłu.

    O czym to świadczy?
    Urban ugrał maksimum co się dało z tym składem, a nawet wygrał los na loterii z Violą. Bo nas olali, nawet samolot to zrobił 😉
    Obecni piłkarze nie dość że są zbyt siermiężni na LE (brak techniki) to jeszcze zdecydowanie za mało dynamiczni na boisku.
    Nie trzeba być ekspertem by to zauważyć już w większości meczy naszej ligi.
    Niestety w porównaniu do czasów poprzednich naszych sukcesów w LE poczyniliśmy niestety duży krok w tył.
    I nie przez przypadek pozostawaliśmy kilka lat poza rozgrywkami, dostając lanie w eliminacjach nawet od ogórków.

    To o czym kibice mówią od lat (minimalizm i degradacja poziomu) dzieje się w Lechu tu i teraz.

  6. Poznaniak pisze:

    Oczywiście LE to NIE poziom ekstraklasy…