Ostatnia prosta

Za tydzień o tej porze piłkarze Lecha Poznań będą już kończyli mikrocykl treningowy przed pierwszym oficjalnym meczem w tym roku z Termaliką Nieciecza na Bułgarskiej (piątek, 10 lutego, godz. 20:30). Przygotowania Kolejorza do wiosny 2017 są więc właściwie na ostatniej prostej, bowiem przed zawodnikami już tylko kilka treningów przed inauguracją rundy rewanżowej.


Piłkarze Lecha Poznań po powrocie do Polski w nocy z soboty na niedzielę otrzymali od sztabu szkoleniowego dwa dni wolnego. Do zajęć wrócili we wtorek. Ze względu na znacznie gorsze warunki atmosferyczne niż na Cyprze w tym przede wszystkim ze względu na mróz „niebiesko-biali” zmuszeni są pracować na boisku ze sztuczną trawą. Nie wiadomo, kiedy będą mogli ćwiczyć na normalnym boisku. Wszystko zależy od pogody, która w najbliższych dniach nie ma być niestety łaskawa. Wciąż ma panować mróz i to nawet w ciągu dnia co nie będzie poznaniakom ułatwiało pracy.

Drużyna Kolejorza cały czas ćwiczy bez trzech kontuzjowanych zawodników w tym dwóch będących na stałe w pierwszym zespole. Nicki Bille Nielsen w dalszym ciągu ma jakieś problemy zdrowotne. Ostatnio zmaga się znów z bólem w pachwinie i nie wiadomo, kiedy wróci do zajęć z zespołem. Z kolei Mihai Radut od 21 stycznia leczy uraz mięśnia, którego doznał na rozgrzewce przed sparingiem z FK Ufa. Tej zimy rozegrał tylko 45 minut w jednym meczu kontrolnym. Przez kontuzję stracił wiele dni zimowego okresu przygotowawczego co może opóźnić jego debiut.

Rumun do pełnych treningów ma wrócić w poniedziałek. W sobotnim sparingu z Elaną Toruń zatem nie zagra. Wcześniej 27-latek miał dość sporą przerwę po odejściu z Hatta Club, dlatego w lutym najpewniej będzie musiał zadowolić się rolą rezerwowego. W przyszłym tygodniu do zajęć ma powrócić również Victor Gutierrez z tym, że Kolumbijczyk nie jest zawodnikiem pierwszej drużyny, nie jest zgłoszony do Ekstraklasy, nie posiada paszportu UE, a według planu wiosną ma występować w III-ligowych rezerwach.

Lech Poznań przygotowując się do startu rundy na sztucznej płycie od wtorku trenuje raz dziennie. W sobotę, 4 lutego, o godzinie 13:00 tym razem na głównym boisku Inea Stadionu rozegra ostatni tej zimy sparing z III-ligową Elaną Toruń, który być może rozjaśni pewne rzeczy zarówno trenerom jak i kibicom. Przede wszystkim trudno stwierdzić, kto będzie numerem 1 w bramce, aczkolwiek przez brak paszportu dla Jasmina Buricia zapewne Matus Putnocky. Trudno również przewidzieć kogo Nenad Bjelica wystawi 10 lutego na lewym skrzydle – Szymona Pawłowskiego czy Darko Jevticia.

Po powrocie do Polski do zdrowia po małej infekcji wrócił Lasse Nielsen, który do momentu przyjścia nowego stopera po sprzedaży Tamasa Kadara (negocjacje wciąż trwają) będzie partnerem na środku obrony Jana Bednarka. Przewidywany skład Lecha Poznań 8 dni przed startem rundy wiosennej jest więc następujący: Putnocky – Kędziora, Bednarek, L.Nielsen, Kostevych – Tetteh, Gajos – Makuszewski, Majewski, Jevtić – Kownacki.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







13 komentarzy

  1. hester pisze:

    Też sądzę, że taki skład jest najbardziej prawdopodobny z Jevticiem i Majewskim. Trochę to jednak śmieszne, że Radut został sprowadzony do rywalizacji o miejsce na lewym skrzydle z Pawłowskim, a kiedy jest kontuzjowany to Pawłowski i tak nie zagra bo przegrywa jeszcze z Jevticiem.

  2. KKs7 pisze:

    jeszcze tydzień przemęczyć się i gramy, bo nie do wytrzymania już

  3. J5 pisze:

    Myślę że to dobry skład, a gracze pod okiem Nenada Bjelicy zrobili kolejne postępy. Też już nie mogę doczekać się 10 lutego

  4. roro pisze:

    W tym przewidywanym skłądzie widziałbym Trałkę zamiast Lasse Nielsena.

  5. Tadeo pisze:

    Praktycznie Lech doznał w przerwie zimowej większych osłabień niż wzmocnień. Czy to już staje się tradycją że co piłkarz przyjdzie do Lecha to swój pobyt zaczyna od leczenia kontuzji ?

  6. Czytelnik pisze:

    Trałka na stoperze, popieeam

  7. Ekstralijczyk pisze:

    Szkoda , że Lech nie pokusił się jeszcze o jednego skrzydłowego.

    Tak jak pisałem już jakiś czas temu , wystarczy , że ktoś z trójki Radut , Pawłowski oraz Makuszewski złapie uraz czy kontuzję i pojawia się problem , a wiąże się z tym wystawianie między innymi Jevticia na skrzydle.

  8. pewniak pisze:

    Ja też czekam już na 10 lutego. Martwi mnie jednak kilka rzeczy: 1) niezgrana obrona – Janek Bednarek musi mieć mocnego partnera żeby dobrze i pewnie grać, a Lasse jest trochę elektryczny, Wilusz to oczywista pomyłka, a panna Kadarowa z muchami w nosie na chwilę obecną nie nadaje się do niczego, o Dudce nawet nie wspomnę…; 2) skrzydłowi na chwilę obecną słąbsi niż jesienią – Pawłowski w ostatnim sparingu wyglądał żałośnie, Radut po półrocznym niegraniu i słabo przepracowanym okresie przygotowawczym potrzebuje czasu, nawet jeśli coś z niego będzie to chyba nieprędko (czyli niestety standard jeśli chodzi o nasze wzmocnienia); 3) dochodzi jeszcze zamieszanie z bramkarzem, bo teraz (odpukać w niemalowane!!!) w razie kontuzji Matusa w trakcie meczu, żeby Jasiu mógł wejść potrzebne są jakieś roszady ze zmianami Tetteha lub Kostii, czyli plan taktyczny na mecz może się łatwo posypać. Oby Nenad to wszystko ogarnął!

  9. Antoni P pisze:

    Też mi się podoba ten pierwszy skład – taki mocno solidny 🙂

    Ale i tak, przecież wiemy, że często mecze wygrywa się tymi rezerwowymi
    Do boju, też nie mogę się doczekać.
    Europejską piłkę zajebiście się ogląda, ale za Lechem na serio się tęskini…niby miesiąc, a się wydaje jakby pół roku nie grali, czy tylko ja tak mam? 🙂

  10. Siódmy majster pisze:

    Zmieńmy nazwę na KSK.Klub Sportowy Kontuzjowanych!Pytam który to już raz kupujemy gracza z kontuzją albo piłkarz się jej w Lechu natychmiast nabawia?Jak długo ma jeszcze trwać leczenie NBN?Wśród dziesiątek bolączek Kolejorza, które mnie wku…ją ten temat doprowadza mnie do szczególnej furii.Daję słowo,że ja o drugim takim sanatorium jak Lech Poznań nie słyszałem.Czy jakiś szaman voodoo rzucił jakąś klątwę?

    • J5 pisze:

      I ja miałem wątpliwości jak Radut przychodził, i niestety miałem rację. To nie był chyba pierwszy wybór, tylko okazja

  11. Marcin82 pisze:

    Nie żaden szaman,tylko tak to jest jak się kupuje piłkarzy mających mało występów w ostatnim czasie lub z lig ogórkowych, a następnie aplikuje normalne obciążenia treningowe.Nie ma w tym żadnego przypadku.