Wszystko zależy od nas

EkstraklasaZa nami już 33. kolejka piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2016/2017. Z minionej serii spotkań kibice Lecha Poznań mogą być zadowoleni, bowiem oprócz pewnego zwycięstwa Kolejorza punkty straciła gdańska Lechia dzięki czemu walczący o Mistrzostwo Polski nasz zespół jest coraz bliżej europejskich pucharów. Celem głównym jest oczywiście tytuł o który prawdziwy bój zacznie się w środę.


Żeby walczyć o Mistrzostwo Polski trzeba wygrać wszystkie mecze u siebie, a tym bardziej z rywalami, którzy nie walczą o nic konkretnego. Wczoraj Lech Poznań zrobił to co musiał zrobić. Ograł Pogoń Szczecin w pewny sposób po ładnej grze, zatem kolejne spotkanie przebrnął bez strat. Co prawda Jaga i Legia też wygrały swoje pojedynki, ale przynajmniej Lechia straciła punkty i nie traci do nas 3 oczek tylko tak naprawdę 4. Trzeba pamiętać, że Lech po sezonie zasadniczym był wyżej niż Lechia, zatem jeśli obie drużyny po ostatniej kolejce miałaby tyle samo punktów to wyżej w tabeli będzie Kolejorz.

Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków x (nietrafiony)
Lechia Gdańsk – Korona Kielce 1 (nietrafiony)
Legia Warszawa – Termalica Nieciecza 1 (trafiony)
Lech Poznań – Pogoń Szczecin 1 (trafiony)

Wisła Płock – Cracovia Kraków x (trafiony)
Arka Gdynia – Górnik Łęczna 2 (nietrafiony)
Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 2 (nietrafiony)
Śląsk Wrocław – Ruch Chorzów x (nietrafiony)

Na dole tabeli doszło tym razem do kilku niespodzianek. Ewidentnie widać, że piłkarze Ruchu chyba już się poddali. Nie wiadomo czy ten klub w ogóle otrzyma licencję, a gdyby chorzowianie się utrzymali zawodnicy nadal nie otrzymywaliby pensji, więc lepiej spuścić klub i stamtąd uciec. Już nieraz pokazali, że grać w piłkę potrafią, dlatego nie będą mieli problemu ze znalezieniem nowych pracodawców. Zagłębie z Wisłą Płock trochę odskoczyły reszcie stawki, jednak zespoły z miejsc 11-15 muszą się jeszcze bardzo natrudzić, by się utrzymać.

My skupmy się jednak na tym co dzieje się na górze i skupmy się na sobie. W końcu wygrywając wszystkie mecze do końca będziemy Mistrzami Polski. W środę rozpocznie się rywalizacja pierwszej czwórki między sobą w której możemy sobie pozwolić na jeden remis i oby ten remis padł w Warszawie. Oczywiście Lech musi powalczyć na Łazienkowskiej o 3 punkty, musi zagrać ofensywnie, jednak jeśli zremisuje z Legią to tragedii nie będzie. Wręcz przeciwnie. Wtedy nasze szanse na tytuł tylko wzrosną, bo wszystko nadal będzie zależało od nas. Chcąc 4 czerwca świętować nie możemy w środę przegrać. Nie możemy i tyle.


Nasze obiektywne typy na mecze 34. kolejki LOTTO Ekstraklasy:

Grupa A

Korona Kielce – Wisła Kraków 1
Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok x
Legia Warszawa – Lech Poznań x
Pogoń Szczecin – Termalica Nieciecza 1

Grupa B

Arka Gdynia – Wisła Płock 2
Zagłębie Lubin – Śląsk Wrocław x
Ruch Chorzów – Piast Gliwice 2
Górnik Łęczna – Cracovia Kraków x

Tabela po 33. kolejce LOTTO Ekstraklasy:

Grupa A

1. Jagiellonia Białystok 37 pkt.
2. Lech Poznań 37
3. Legia Warszawa 36
4. Lechia Gdańsk 34
5. Wisła Kraków 23
6. Korona Kielce 22
7. Pogoń Szczecin 21
8. Termalika Nieciecza 21

Grupa B

9. Wisła Płock 25 pkt.
10. Zagłębie Lubin 25
11. Cracovia Kraków 21
12. Śląsk Wrocław 20
13. Arka Gdynia 20
14. Piast Gliwice 19
15. Górnik Łęczna 18
16. Ruch Chorzów 17

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







34 komentarze

  1. Lechita62 pisze:

    No to od środy się zacznie jazda bez trzymanki. Przegrana wymiksuje nas z walki o MP. Dwie porażki z rzędu z Legią to przesada, trzeba to wygrać! Lechia gra z Jagą u siebie. Jeśli wygra Lechia i wygramy my, zostaniemy liderem z 3 pkt przewagi nad wiceliderem, a Legia wyleci z podium, gdyby tak zostało do końca sezonu zacząłbym dostrzegać pozytywy przegranej w PP (Legia poza pucharami). Co do Ruchu to już się zaczął rozpadać, Lipski szuka klubu. Widzielibyście go w Poznaniu? Ma ogromny potencjał może warto spróbować? Legia już robi pod niego podchody.

    • Lechita62 pisze:

      Grając w beznadziejnym Ruchu był jednym z nielicznych, który brał na siebie ciężar gry i często decydował o zwycięstwach razem z Niezgodą. 22 lata, a był jedną z dwóch najjaśniejszych punktów na tonącym okręcie. Trafił do reprezentacji U-21, ma spore szanse na grę w młodzieżowym EURO. To mało? Nie twierdzę, że na pewno będzie polskim Isco, ale odpowiednio pokierowany prędzej czy później odejdzie za spore pieniądze do zagranicznego klubu. Chciałbym, żeby to u nas był odpowiednio kierowany, a pieniądze z zagranicznego transferu trafiły na konto Lecha, skoro biznesowi geniusze z Chorzowa nie potrafili go zatrzymać.

    • Pan Pyra pisze:

      Jesli bedzie miał wybór, to nie oszukujmy sie, wybierze Legie jak wszyscy inni.

    • inowroclawianin pisze:

      Lipskiego warto wziąć moim zdaniem. Perspektywiczny zawodnik. Bylby pozytek a i klub by zarobil.

  2. mateo pisze:

    dużo się wyjasni po srodowej kolejce
    wtedy się okaze kto jest na musiku a kto się wysforuje na czoło tabeli:-)

  3. Bolek pisze:

    Czuję, że w środę wreszcie pykniemy Legię, Lechia u siebie wygra z Jagą i wtedy na pełnym skupieniu z Gdańskiem w niedzielę!

  4. mateo pisze:

    a Lipskim nie ma się co podniecać
    pewnie Azjaci już dawno położyli na nim łapę.

  5. Bryx pisze:

    W meczu z Legią trafiliśmy na Daniela Stefańskiego, który w tym sezonie gwizdał nam:

    0:2 z Zagłębiem Lubin w 2 kolejce
    5:0 z Ruchem w 15 kolejce
    1:2 z Jagiellonią w 18 kolejce
    3:0 z Pogonią w 23 kolejce
    1:2 z Legią w 26 kolejce

    Ostatnio dosyć często go trafiamy, z nim mamy bilans 2-0-3 (gole 10:6). Wypada go poprawić, a Stefański ma lat 40, więc dobrze jakby po prostu sędziował jak na wiek sędziego przystało – dojrzale 🙂

  6. MARCINzKalisza pisze:

    Fajnie byłoby wygrać z legła na Łazienkowskiej bo czytając niektóre artykuły sportowe ległe po wczorajszej wygranej z Termalica okrzyknięto już mistrzem Polski

    • kibic94 pisze:

      Ja znalazłem takie artykuły jak kolega wyżej nie piszą może tego wprost ale można z tego wywnioskować jacy to sa mocni pewni siebie pewnie zmierzając po tytuł

    • Pan Pyra pisze:

      Ale tak jest od lat i co kolejkę.
      Tu nie ma żadnej nowości.
      Możemy za to podziękować naszym prezesom i zespołowi.
      Prezesom za medzialnosc ktora jest znikoma a zespołowi za to że nawala w najważniejszych monetach.
      Nie dziwcie sie że gazety, portale dziennikarze wola mistrza w Warszawie, przynajmniej jest potem szansa na LM albo w miarę dobra gre w LE.
      Kazda liga ma taki zespół, nasza ma Legie, to wszystko, aby to zmienić musimy wygrywać i potwierdzać w kolejnym sezonie że to jie przypadek.
      Jak nam to wychodzi, kazdy widzi.

  7. wagon pisze:

    wszytko się może zdarzyć, nawet jak przegramy, będziemy tracić tylko dwa punkty do legi, gorzej jak Jagiellonia wygra w Gdańsku, 3 pkt straty to będzie dużo bo Lech musiałby wygrać wszystkie mecze do końca a Jagiellonia oprócz przegranej z nami musi zremisować gdzieś po drodze,

  8. Ted pisze:

    Mam nadzieje że trener nie postawi na duet Tralka Teteh bo będzie wielka wtopa.

    • Bryx pisze:

      No mam nadzieję, że masz racje, głównie przez Tetteha, najlepiej jakby postawił na tych samych co z Pogonią. Oby Matus wybronił i udowodnił, że takiego bramkarza Lech nie miał od dawna, a z przodu powinno coś wpaść. Oby Robak od początku.

  9. robson pisze:

    Azjaci harcują a moderator chyba śpi.

  10. Seba pisze:

    Jak nie wyjdziemy na legie z Kowanckim w ataku to jestem spokojny Robak tam poprzestawia obrońców.

  11. robson pisze:

    Jak zwykle przed meczami z Legią wysyp jakichś dziwnych, nie pojawiających się tu wcześniej nicków.

  12. legat3 pisze:

    Wygramy musimy! Po zwyciestwo po mistrzostwo!

  13. Anonim pisze:

    Wygrajmy i uciszmy stolice

  14. aaafyrtel pisze:

    nie wszystko od nas zależy… najbardziej istotne jest widzimisię gwizdacza…

  15. sternbek pisze:

    Mam dobre przeczucie przed meczem z legal. Szczerze bardziej boje sie by po dobrym meczu nie wpadli z Lechia w niedziele u nas. Ale o to martwic bede sie po wygranym w srode. Czas odwrocic szale zwyciestwa na nasza korzysc I zostawic legal na 4 miejscu tam gdzie ich miejsce.

  16. El Companero pisze:

    tęczowi są faworytem w środę póki co, dwa poprzednie mecze przegraliśmy z nimi czy to przez przekręt sędziego czy złą taktykę w ostatnich minutach. Mam nadzieję że trener wyciagnął wnioski i ustawi drużynę tak, aby mogła zrobić wynik. Moim zdaniem pójście na wymianę ciosów skończy sie porażką. Dlatego musimy zamurować własną połowę i wyprowadzać szybkie kontry. Remis byłby dla nas super wynikiem i nam dałby psychologiczną przewagę a tęczowych by osłabił mentalnie. Trener musi też uważać na ostanie minuty i doliczony czas gry, gdzie sędzia i zawodnicy tęczowych są szczególnie agresywni. Po prostu trzeba ich wybić z rytmu i umiejętnie punktować. Makuszewski i Kędziora zazwyczaj robią wiatr ale tu muszą zagrać bardziej inteligentnie i chociaż celnie podawać do napastnika.

    • Grimmy pisze:

      Taktyka w ostatnim meczu była dobrze dobrana (no może poza Kownackim w ataku zamiast Robaka), to wykonawcy zawiedli. Lech przez cały mecz był zespołem o ciut lepszym. To nie wina trenera, że daliśmy sobie frajersko bramki strzelić. Pierwsza to typowy łut szczęścia, a przy drugiej Tetteh zamiast przerywać akcje Hlouska w środku, odprowadza go wzrokiem do bocznego sektora boiska, truchtając obok i daje dośrodkować. Jak pisałem, trenera i taktyki bym się nie czepiał, bo zdała rezultat do 87 minuty. To problemy mentalne, a nie taktyczne przesądziły o porażce. To nie pierwszy mecz w sezonie, kiedy Lech ma kontrolę nad meczem do strzelenia gola, a później przychodzi rozprężenie, asekuranctwo, podświadome „cofnijmy się i brońmy wyniku”.

  17. kocianJanTratatam pisze:

    Chyba już czas włączyć automatyczną moderację i to aż do czwartku :>
    Napływowi azjaci atakują.

  18. Grimmy pisze:

    Ja tam się cieszę z tego jak potoczyły się sprawy do tego punktu sezonu. Oczywiście można było w kilku meczach zagrać lepiej i być już na prowadzeniu paroma punktami – patrz mecz z Legią, gdzie zostaliśmy oszukani przez sędziego; pechowo przegrany mecz z Lechią; przegrany wygrany mecz z Legią… Cieszę się również że Legia, Jagiellonia nie potraciły punktów z teoretycznie słabszymi zespołami i wszystko się rozegra między nami, a nimi. Dlaczego mnie to cieszy? Bo wreszcie jest szansa aby mistrzostwo wygrać w bezpośrednich meczach, aby utrzeć nosa i zmazać ten uśmieszek z twarzy Warszawiakom. Jak mnie to wkurwia, kiedy czytam na ogólnopolskich forach, że żadnego MP nie wygraliśmy na boisku, że w 2015 Górnik i Wisła nam się podłożyły, że to Legia przegrała mistrza, a nie my wygraliśmy.Tak samo w 2010, że to Wisła przegrała MP, a nie my wygraliśmy. Teraz jest idealna szansa, żeby tego mistrza wyszarpać. Lepiej wygrać z najlepszymi, niż być najlepszym wśród najsłabszych. Jesteśmy punkt przed Legią, jeśli nie wygramy, może być trudno w przypadku wygranej Jagielloni. Do meczu z Jagą musimy ich wyprzedzić, bo jeśli podejdziemy do meczu z Jagiellonią, który będzie o mistrza, z pozycji drugiego, to Jagiellonia się okopie i im nic nie wciśniemy. Istnieje jeszcze taka opcja, że my, Jaga i Legia (Lechia) będziemy mieć szanse na pierwsze miejsce i my z Jagą będziemy bić się do ostatniej minuty, skónczy się remisem, a Legia nas przeskoczy. Tego bym chyba nie zdzierżył…

    • legolas pisze:

      Wielka bzdura, właśnie w 2015 roku wygraliśmy mistrzostwo odprawiając z kwitkiem legię wiosną

    • Grimmy pisze:

      To prawda, jednak poczytaj fora, kibice Legii twierdzą, że wygraliśmy MP, bo Górnik i Wisła nam się podłożyły. Dlatego chciałbym, abyśmy teraz ich sprowadzili na ziemię, kiedy czują się tacy pewni siebie. Smakowałoby to podwójnie.

    • robson pisze:

      Czego byśmy nie zrobili, to kibice Legii i tak będą odwracać kota ogonem. Jeśli przegrają mistrza, to zaraz się zaczną tłumaczenia, że to przez Hasiego, że przez puchary, że przez brak napastnika, bablabla. Nie ma sensu się nimi zajmować. Oni żyją w swoim świecie.

      A co do naszego mistrza w sezonie 2014/15, to spraliśmy ich wtedy dwa razy, a później jeszcze poprawiliśmy w Superpucharze i niech to starczy za komentarz.

  19. Ekstralijczyk pisze:

    Przede wszystkim w środę większa presja będzie miała legia no bo to ona traci punkty do Lecha i Jagiellonii.

    • Siódmy majster pisze:

      @Ekstralijczyk-Miałem napisać dokładnie to samo, co Ty.Uprzedziłeś mnie :)Może tym razem wreszcie nam uda się wykorzystać fakt,że szmata zagra pod presją.Oni wiedzą,że jeśli z nami nie wygrają to mogą już nas nie dogonić do końca lub oglądać plecy Jagi też do końca.I z majstra przydzielonego im przez wszelkie media Polski, Europy i świata już pół roku temu nici.A więc do boju Kolejorz, to moskale z Legii będą mieć cykora.

  20. Tadeo pisze:

    Musimy wierzyć że będzie dobrze.Dosyć już upokorzeń przeżliśmy i myślę że piłkarze też o tym wiedzą , dlatego wszystko zrobią aby tym razem nas nie zawieść.

    • Pan Pyra pisze:

      wszyscy chcieliby, ale jesli popatrzysz na to z punktu psychologicznego, to mecz jest już przegrany.
      Po ostatnich przegranych w głowach bedzie tylko strach i myśli co to bedzie jak znowu przegramy, strach i panika będą płatać nogi.
      Co do Legii, zobacz ile razy odwrócili losy przegranych meczów w tym sezonie , nawet w lidze mistrzów z realem.
      Wiec co chodzi o psyche, górują nad nami ogromnie i zdecydowanie.
      W głowie trenera co zrobić aby to zmienić.

  21. inowroclawianin pisze:

    Nie ma co kalkulowac, liczyc na remisy bo potem moze tych punktow na koniec zabraknąć. Ten mecz po prostu musimy wygrac, bo po pierwsze przyblizy nas zdecydowanie do tytulu, po drugie musimy się im zrewanżować a po trzecie jesli wygramy to szanse tirowki na MP mocno spadną. Tylko zwyciestwo! Zagrac madrze i tym razem pelna koncentracja i kazdy musi dac z siebie MAXA.