Top 10 (17-23.01)

Top 10 (w sierpniu 2018 zastąpił Top 7) jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: Grimmy do newsa: Śmietnik Kibica

„11 piłkarzom z pierwszej drużyny kończą się kontrakty za 6 miesięcy. Część z nich jest skreślona przez klub, są tacy, którzy nie bardzo tu chcą zostawać. Jak myślisz, w nadchodzących meczach będą bardziej myśleć o tym, aby „wyszarpać” zwycięstwo dla Kolejorza, czy żeby przypadkiem nie doznać urazu, który bardzo komplikowałby im dalsze kariery. Teoretycznie mogą pokazać się z dobrej strony i dostać przedłużenie umowy, jednak czy aby na pewno my, klub, chcemy takich bumelantów, którzy przez ostatnie 2 lata pozorowali granie w piłkę? Kolejna sprawa, Nawałka stoi przed nie lada wyzwaniem, jeśli ma odbudowywać takich piłkarzy jak Radut, Gajos, Jevtic, Vujadinovic. Na prawej i lewej obronie nie ma zmienników. Trałka nie ma zmiennika. Bo Cywka to żart na tej pozycji, a poza tym, dopiero co miał dwie kontuzje pod rząd. A tak w ogóle, to nie zmiennik Trałce jest potrzebny, tylko ktoś kto przejmie od niego pałeczkę. Gytkjaer – nie ma zmiennika. No chyba, że za takiego uważasz Tomczyka. Nawet jeśli kogoś kupią, to prawdopodobnie nie przepracuje obozu przygotowawczego z drużyną, a jak to się zazwyczaj w naszym przypadku kończy – wszyscy wiemy. Przyjdą ze dwie, trzy kontuzje – I Nawałka nie będzie miał wyboru innego, jak granie wychowankami. Ja w tych chłopaków wierzę, ale jestem daleki od twierdzenia, że zespół grający o Majstra (takie chyba mamy ambicje), może na takich młokosach opierać swoją grę. Dlatego apeluję o cierpliwość, której nam powoli zaczyna wszystkim brakować. Przyjdzie jeden czy dwa słabsze mecze, zaraz Marchwiński z Jóźwiakiem czy Klupsiem mogą dowiedzieć się od stadionu, że nadają się jedynie do tarcia chrzanu i w ogóle lepiej, żeby „wypierdalali”. Nie oni powinni zbierać „lapsy” za obecne zniechęcenie i frustrację narosłą w kibicach. A tego się w tej sytuacji obawiam.”

Autor wpisu: inowrocławianin do newsa: Marzenia i oczekiwania a zimowe realia

„Piotruś dużo krzyczał w maju na konferencji, a z tego krzyku nic nie wynikło, tak się zresztą spodziewałem. Ciota, nie prezes. W ciągu tych dwóch okienek zrobił tylko dwa wzmocnienia, z czego w tym okienku żadnego. Odszedł nasz najlepszy obrońca. Obrona się posypała, Piotruś znów nie zareagował, szybko odpadliśmy z rozgrywek. Teraz w lidze dopiero 3 miejsce z olbrzymią stratą do lidera. Od kwietnia żadnego dobrego meczu. Rewolucji w składzie nie było i nie ma. Najsłabsi praktycznie zostali w komplecie. Jedyne co to przyszedł Nawalka. Może gra się poprawi, ale to nie wystarczy na MP i na awans do grupy pucharów. Będzie tak jak w ubiegłym sezonie. Fajnie, że młodzi dostaną szansę, ale do tych młodych przydałoby się jeszcze chociaż dwóch ogranych, solidnych w tym okienku i potem latem kolejnych dwóch, trzech. Szkoda, że tak się u nas nie robi. Od kogo mają się uczyć ci młodzi? Zarząd znów zawalił sprawę i znów nakłamał. Ivan miał być na lata, a popracował tylko kilka miesięcy. Piotruś miał się nie poddać, ale jego ruchy świadczą o tym że się poddał. No chyba, że miał na myśli tylko przyspawanie się do stołka…..I nie zmienia się nic, a Jacek siedzi cicho.”

Autor wpisu: tomasz1973 do newsa: Marzenia i oczekiwania a zimowe realia

„I Nawałce też się nie uda! Ale o tym wie doskonale zarząd i myślę, że i sam…Nawałka.
Zarządowi zależy tylko na jednym, a mianowicie na pucharach! A te w tej pszenno-buraczanej lidze są oczywistą oczywistością, nawet z takimi przegrywami jak Gajos, czy Trałka i z takimi wirtuozami jak Vujacośtam i Janicki. Nawałka ma promować młodzież, zarząd wpisał już w exela po stronie strat wypłaty Gajosa, Raduta i Tomasika, Greka jeszcze próbują opylić, ale w razie czego jeszce te 5 wypłat wyplują, bo oni już wierzą i liczą na kasę za Gumnego, a może i Jóźwiaka, bądź Klupsia. Zatrudniając Nawałkę wliczyli w „cenę” Gumnego, wypłatę sztabu, wierząc, że trener samym nazwiskiem przyciągnie tu zainteresowanie…przeliczyli się, więc teraz uruchomili zgraną bajkę –„nima” kasy–! Za chwilę puszczą w eter znany slogan –bilansujemy–, a za winnych całej sytuacji zrobią kiboli! Bo na stadion przyjść nie chcą, bo „coś” tam bojkotują, bo karnety nie schodzą, a co za tym idzie nie ma sponsora na nazwę. Oni o 20 maja już zapomnieli, oni wymazali go z pamięci…ten co się nigdy nie podda schował się jak szczur i udaje głupa do którego nic nie dociera. Gdyby w Kotle nie było parcia na własne interesy już byłaby przygotowana akcja powtórkowa, no ale cóż jest jak jest, zarzad może spać spokojnie, bo nawet fana z hasłem „gdzie te wzmocnienia” na pewno się nie pojawi. Nie sądziłem, że dożyję takich czasów, gdy właściciel, bogaty właściciel dał Lechowi stabilność, ale nie chce dać sukcesów, gdzie –decyzyjnym– nie będzie zależeć na Lechu tylko na własnej kasie dojonej kosztem Lecha przy cichej aprobacie właściciela. Nawałka jest może i dobrym trenerem, chcociaż ja go za takiego nie uważam, ale w tym Rutkowym syfie nic nie zdziała! Nic poza promocją gówniarzy z Akademii i to jest odpowiedź na fakt, dlaczego w Lechu nie ma wzmocnień i dlaczego Nawałka pitoli, podobnie jak poprzednicy, że ma dobry skład i kwestią czasu jest odbudowa tych pipkarzy. Nawet Ivan wiedział i mówił, że potrzebne są wzmocnienia….”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Marzenia i oczekiwania a zimowe realia

„To wszystko było w sumie do przewidzenia. Marzenia? Widzieć Lecha, który walczy, rozwija się, wygrywa i nie hańbi się co chwilę, zdobywa trofea i gra regularnie w europejskich pucharach. Oczekiwania? Minimum to podium i załapanie się, chociaż każdy z nas chciałby Mistrza Polski oraz dobra gra i przede wszystkim wyniki. Rzeczywistość? Dalej celem minimum to podium, a jak się może okazać, to prawdopodobnie może być też max na co stać obecną ekipę.
Ogólnie to było do przewidzenia, że jak kupili w lecie za dość dużą kasę 2 graczy, to teraz znowu będzie to mityczne „zaciskanie pasa”. To, że dla nich kwestie finansowe są ważne i nie chcą powtarzać sytuacji choćby Wisły teraz, jest normalne. Natomiast podejście, że trener ma grać tymi, co są i ich odbudować, zamiast wzmocnić ekipę i realnie włączyć się do walki a potem bić o majstra, jest według mnie chore. To oczywiście może się udać, ale nie musi. Z pewnych graczy nic się już nie wyciśnie. Ten zarząd nie lubi wydawać zbyt dużo kasy i nie lubi ryzykować na rynku, co w połączeniu ze słabym skautingiem powoduje, że mamy tu tyle szrotu. A w konsekwencji nie ma tytułu, bo niektórym nie chcę się tu grać i tylko chcą doić klub z kasy. Tak to wygląda. Zobaczymy jak to się zakończy, natomiast już teraz nie rysuje się zbyt kolorowo. Stawianie na młodzież to bardzo dobry pomysł, ale przecież nie o rozwój graczy młodych tu chodzi, tylko o późniejszą kasę ze sprzedaży ich za granicę. Tylko po to to robią. Chociaż z dwojga złego wolę młodych, którym się tu chce grać niż szrot, który później olewa klub i tylko z kasy go doi.
Podsumowując – Nawałka wiedział na co się pisze, a pisał się na bardzo ciężką misję. Jeśli faktycznie coś tu zdziała i będą jakieś pozytywne efekty, to chociaż będzie jakaś mała nadzieja na lepsze. Jednak na ligę to raczej jest dobry trener. Natomiast nie można zapominać o zarządzie, który dalej tu jest. Jak będzie trzeba, nie zawahają się zwolnić trenera. Szkoda więcej komentować. Pożyjemy, zobaczymy. Na obecną chwilę wygląda to słabo.”

Autor wpisu: J5 do newsa: 10 lat temu

„Dobrze się czyta o tym Lechu sprzed 10 laty, i miło popatrzeć na prezesa Kadzińskiego i jego wersję zwycięskiego Lecha, z Pucharem Polski w tle, z silną pod każdym względem drużyną. Jeśli nie udało się wtedy zostać Mistrzem Polski, to udało się za rok dzięki pracy ludzi, którym Lech leżał na sercu i którzy chcieli zdobywać trofea. Dobrze, że artykuł uciął się na tamtych latach, gdzie kibole drużynę dobrze wspominają, i prezesa. Jakże to kontrastuje z tymi bezjajecznymi przegrywami z czasów obecnych. Mądre zarządzanie z bezjajecznym frajerstwem i chowaniem głowy w piasek. Zwycięzcy z twarzami największych hańb w historii klubu. Wtedy pokazano, jak powinien wyglądać profesjonalny klub. Dziś zarząd pokazuje, jak zniszczyć klub piłkarski wraz z tradycjami i zabić fascynację swoich kiboli. Może dlatego wroniarze siedzą cicho podczas tej akcji, bo boją się porównań do tamtych czasów. Bo degrengoladą nie chcą się chwalić. Choć nie ma na to pewnie teraz szans, i nie ma opcji na zmiany, ale wroniarze muszą odejść precz z Lecha, byle dalej od klubu, Poznania i Wielkopolski.”

Autor wpisu: Ostu do newsa: 10 lat temu

„Teraz okaże się czy choćby jedna rzecz się udała… A mianowicie budowa profesjonalnej, DOBRZE szkolącej akademii – skoro tak to nasi młodzi powinni pochasać na wiosnę…
Jeśli nawet to spierdolili to nici z sprzedaży a przede wszystkim promocji młodzieży w 1 drużynie…
Będę powtarzał jak mantrę – bez dobrej 1 drużyny akademia nie istnieje…!!! A bez akademii projekt się skończy – nie będzie samofinansujący się klub… Zobaczymy co wtedy powie Właściciel…
Mogą oczywiście spróbować starego manewru z trenerem – że im się to uda nie wierzę za cholerę… Ale nawet gdyby spróbowali to i tak kasy z akademii NIE BĘDZIE… A brak budowy dobrej akademii – jako flagowego projektu , już na nikogo nie będzie można zwalić… Ja Wam mówię zatrudnienie Nawalki to największy błąd zarządu albo jego największy sukces… Innej możliwości nie ma… Albo teraz wygrają albo przegrają wszystko… Nowy początek – wyłożenie kasy przez Rutkow i zaczęcie wszystkiego od początku wydaje się Wam prawdopodobne… ?! A rozpoczęcie wszystkiego od nowa z tym samym zarządem możliwe…?! A biorąc pod uwagę że połowa drużyny odchodzi z powodu kończonych kontraktów – nie wydaje się możliwe żeby zaproponowali przedłużenie kontraktów bez obniżenia pensji i to mocnego a wtedy grajki się nie zgodzą, a nowi, wartościowi gracze nie przyjdą bo nie będzie kasy to osiągnięcie Sukcesu Sportowego jest KONIECZNOŚCIĄ dla tego zarządu… Schowali się bo widmo klęski zagląda im w oczy…”

Autor wpisu: Kumoter do newsa: 10 lat temu

„W ocenie lechowej rzeczywistości sprzed 10 lat pozwolę sobie pójść nieco „pod prąd”. Otóż uważam, że to, z czym mamy do czynienia dzisiaj wcale nie jest tak dalekie od tego, z czym mieliśmy do czynienia 10 lat wstecz. Powiem wręcz, że dla mnie, to wszystko co widzimy dziś jest logicznym następstwem polityki zarządzania Lechem od samego początku fuzji z Amiką. Rozumiem, że czas działa w taki sposób, że o pewnych rzeczach zapominamy, patrzymy na to co było dawniej w sposób nieco bardziej „wygładzony”; lub w obliczu kompletnej beznadziei (stan obecny) tęsknimy za czymś co było kiedyś, a tak naprawdę trudno nawet zdefiniować za czym konkretnie… Ja osobiście daleki jestem od twierdzenia, że do czasów Prezesa Kadzińskiego było super, a potem oddanie steru w ręce syna właściciela sprowadziło Kolejorza na boczny tor. Oczywiście są pewne różnice. Andrzej Kadziński był bardziej człowiekiem z „krwi i kości” – można powiedzieć, że miał jaja. Jednakże rozmiar megalomani obu panów (mam na myśli także Jacka Rutkowskiego – nota bene właściciela Lecha do dnia dzisiejszego) sięgał momentami niemalże Himalajów. Już wtedy mydlono nam oczy opowieściami o wielkim Lechu, o budżecie na poziomie 120 mln zł, który mieliśmy mieć już w roku uwaga: 2012! Rok 2009 sprzyjał rozbudzaniu nadziei, bo jak napisane w artykule stadion był w budowie, Lech grał najlepszą piłkę w kraju i tylko dzięki zbiegom okoliczności typu: „dzień konia Bodzia W.”, oraz braku skuteczności pogubił trochę punktów, których niestety w końcowym rozrachunku zabrakło. Na osłodę został Puchar Polski. Wszystko na pozór na dobrej drodze do „wielkości”. Pamiętam jednak, ze już wtedy Zarząd oraz Dyrektor Sportowy Marek Pogorzelczyk wykonywali działania, które naraziły ich na krytykę ze strony kiboli. Mam tu na myśli kwestię sprowadzenia Arboledy (najlepszego obrońcy w lidze) który był gotów piechotą przyjść z Lubina do Poznania – a ci sprowadzali go do Lecha bodaj przez rok „negocjując” lepsze warunki oraz Sławka Peszki, którego zakontraktowano, a następnie pozwolono dograć połowę sezonu zapleczu ekstraklasy w Wiśle Płock, bo za natychmiastowe przejście do Lecha, trzeba by nieco zapłacić… Jak widać wąż w kieszeni siedział już wówczas. Pamiętam, ze na różnych forach „lechowych” wylewała się fala krytyki na wronieckich, a wielu kiboli w dyskusjach podważało nawet sens połączenia z Amiką. Fakt faktem, w czasach dawnego Zarządu nikt nie odważyłby się powiedzieć kibolom w Wielkopolsce, że walczymy o podium… Jak dla mnie to jest właściwie jedyna istotna różnica… Sławetny skauting Czyżniewskiego? Gdyby rozebrać to wszystko na czynniki pierwsze, to okazało by się, że stosunek transferów na plus i na minus był mniej więcej taki sam jak w latach późniejszych. Tak więc dla mnie Lech pod wodzą wronieckich jest cały czas taki sam… Trochę zmieniły się czasy, trochę ludzie – nic poza tym. Priorytety i sposób działania ten sam. Dlatego ja straciłem pasję do Kolejorza ok. 7 lat temu.”

Autor wpisu: Pawelinho do newsa: Ile wydają średnie europejskie kluby

„Tak jak napisano wyżej oraz w artykule. Ten obraz tylko pokazuje jak obecny zarząd kompromituje się na każdym kroku bilansując budżet. Nie zmienią tego nawet transfery Tiby i Amarala, których musiałoby być zdecydowanie więcej, aby wyciągnąć drużynę Kolejorza z sportowej zapaści, w której się znalazł pod wodza młodego panicza. Swego czasu narzekałem na Kadzińskiego czy Pogorzelczyka, ale teraz jednak widać dogłębnie przepaść jaką dzieli oba zarządy. Tamten chciał Lecha silnego ten tylko przeciętnego i stabilnego, który pod wodzą obecnie zarządzających dołuje niestety coraz bardziej w dół i nic nie jest wstanie tego zmienić. Nic. Chyba, że obecny zarząd z młodym paniczem na czele odejdzie, ale na to bym nie liczył bo on się nigdy nie podda, a do tego nigdy się nie myli co niestety ma negatywne przełożenie zarówno na wyniki sportowe tzn kompromitacje, których było wiele, oraz totalnie nieudaną politykę transferową klubu z trzymaniem pseudo kopaczy zarówno tych polskich jak i zagranicznych, których poziom pozostawia niekiedy bardzo wiele do życzenia.”

Autor wpisu: leftt do newsa: Plebiscyt na użytkownika 2018 rozstrzygnięty. Jest nowy mistrz

„A więc wszystko tak, jak ustaliliśmy. Mówiłem, że będzie 3-0 – jest 3-0, ja jestem uczciwy. Mówiłem, że będzie 60-40 w półfinale – było 59-41, oczywiście przez minimalizm i kunktatorstwo Grimmy`ego. Ale w przerwie między półfinałem a finałem powiedzieliśmy sobie parę męskich słów (chociaż w zasadzie dominowały słowa określające pewien rodzaj istot żeńskich) i co się okazało? Można? Można! W finale Grimmy miał kontrolę zarówno w ofenzywie jak i w defenzywie, dzięki czemu unikniemy wypowiadania wyświechtanych banałów, że plebiscyt kkslech.com to taka zabawa, w której jest 128 uczestników, są rozstawienia, procenty, głosowania a na końcu i tak wygrywa Siódmy majster.
Gratulacje dla zwycięzcy! Dla wicemistrza też! Starajmy się trzymać poziom tego forum, to może kiedyś i wicemistrz będzie miał możliwość zagrania choćby w eliminacjach ligi mistrzów.Dzięki wszystkim za zabawę! Teraz tylko jakoś wytrzymać do meczu z Zagłębiem.”

Autor wpisu: Patrjuk do newsa: Śmietnik Kibica

„Owszem, zgadzam się z tym, że trzeba dać spokojnie popracować Nawałce i dać mu kredyt zaufania. Natomiast mnie bardzo zastanawia jego wizja. Wydaje mi się (obym nie miał racji), że gość całkowicie postawił wszystko to, że wykrzesa jakieś dziwne pokłady energii, ambicji i umiejętności z zawodników, których ma, polegając tylko i wyłącznie na swoim nazwisku i autorytecie. Bo jak inaczej określić brak chęci wzmocnień (tak domniemuję z jego wypowiedzi)? Moim zdaniem jest to ryzykowna gierka, a jak wiemy było tu już kilku takich co też wzmocnień nie chcieli, a jak się skończyło to wie każdy. Nie mamy wpływu na dalszą wizję, więc pozostaje mi tylko trzymać kciuki, że Nawałce się to uda. Kwestią natomiast, której ja nie rozumiem jest brak chęci skorzystania z problemów Wisły. Rozumiem jakiś tam sentyment Nawałki do Wisły, ale to chyba nie jest kółko wzajemnej adoracji! Mamy problem z obroną, z której ma ubyć dodatkowo Grek (choć moim zdaniem chłopak nie dostał nawet porządnej szansy w Lechu żeby go skreślić, a dodatkowo w meczach, w których wystąpił nie spisał się gorzej niż np. Janicki), a do wyjęcia jest jeden z lepszych w tym sezonie środkowych obrońców (czyt. Arsenic) i my z tego nie korzystamy bo chcemy być fair w stosunku do Wisły? Podobnie można by powiedzieć o skrzydłach, które nie zachwycały w tej rundzie, a jest możliwość pozyskania podejrzewam, że nie za jakieś wielkie pieniądze Imaza, który również był do tej pory wyróżniającym się skrzydłowym w lidze.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <