Warto wiedzieć: Lech – Wisła (05.10.2019)

Stały przedmeczowy cykl „Warto wiedzieć” to materiały z krótkimi ciekawostkami i informacjami na temat spotkania Kolejorza z danym rywalem, rzeczy o których warto pamiętać przed każdym kolejnym meczem Lecha Poznań oraz o których po prostu warto wiedzieć. Wszystko co najważniejsze publikujemy w jednym miejscu kilka/kilkanaście godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego.



Warto wiedzieć: Lech Poznań – Wisła Kraków (05.10.2019):

124 mecz – Lech zagra dziś z Wisłą 124 raz w historii mając szansę na 48 zwycięstwo, 41 ligowe oraz 31 u siebie. Bilans z wiślakami jest dla poznaniaków minimalnie korzystny głównie za sprawą rywalizacji w ostatnich latach.

48 spotkanie w ciągu 17 lat – Wisła to obok Legii rywal z którym Lech rywalizuje ostatnio najczęściej. Od 2002 roku Kolejorz stoczył z krakowianami już 47 oficjalnych pojedynków. Dziś mecz numer 48 w ciągu ostatnich 17 lat.

Zrewanżować się – Lech stanie dzisiaj przed szansą rewanżu. Rok temu mimo prowadzenia 2:0 przegrał u siebie z Wisłą 2:5, która w Poznaniu zwyciężyła wtedy najwyżej w swojej historii. Zapewne do dziś wielu kibiców pamięta niewykorzystaną setkę Joao Amarala. Przy stanie 3:0 przeciwnik zapewne już by się nie podniósł.

Byli lechici kontra Lech – Po 17:30 całą linię defensywną osłabionej Wisły mogą tworzyć byli lechici – Szota, Wasilewski, Janicki, Grabowski. W Krakowie gra jeszcze bramkarz Lis, aczkolwiek ten piłkarz raczej będzie tylko rezerwowym.

Gytkjaer ma patent – Christian Gytkjaer ma patent na zespół Wisły. Strzelał jej gole zarówno w Poznaniu jak i w Krakowie. W 5 spotkaniach przeciwko temu rywalowi zdobył 5 bramek.

Będzie dużo sprintów – Wisła wykonuje średnio 103 sprinty na mecz zajmując pod tym względem 1. miejsce w Ekstraklasie. Lech jest czwarty – 99 sprintów na mecz. Szykuje się dynamiczne spotkanie.

Wisła w kryzysie – Wisła jest ostatnio w większym kryzysie niż Lech. Ostatni raz wygrała 31 sierpnia. Na swoim koncie ma serię 3 kolejnych porażek w tym 2 ligowych.

Rywal bez wygranej – Wisła to jedyny zespół w lidze obok Górnika i Zagłębia, który w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrał. Krakowianie ostatni raz triumfowali na obcym terenie 3 maja w Zabrzu.

W końcu wygrać – Lech ma na swoim koncie passę 3 kolejnych meczów bez wygranej u siebie. Po raz ostatni zwyciężył w Poznaniu dnia 26 lipca. Pora to przerwać!

O spokój przed przerwą – Kolejorz wychodzący powoli z dołka zagra dziś o spokój na całą październikową przerwę na kadrę. Wygrana nad Wisłą pozwoli lechitom nie tyle co utrzymać miejsce w górnej ósemce, a nawet poprawić swoją pozycję i nie powiększyć strat do najlepszych. Liczy się tylko zwycięstwo! Nawet remis z tak osłabionym rywalem będzie kolejną porażką.

Nie będzie pojedynku snajperów? – Po 17:30 może nie dojść do pojedynku czołowych snajperów ligi, czyli do starcia Christiana Gytkjaera (6 goli) z Pawłem Brożkiem (7 bramek). Snajper Wisły mający zresztą od lat patent na Lecha zmaga się z urazem łydki i jego gra jest mało prawdopodobna.

Tłumów nie będzie – Tłumów po 17:30 nie będzie. Spodziewana frekwencja to około 14-15 tysięcy widzów, czyli trochę wyższa niż podczas ostatniego spotkania z Jagiellonią.

Dużo medialnych relacji – Dzisiejszy mecz zostanie pokazany na aż 3 kanałach. Na Canale Plus Sport, na Canale Plus 4K i przede wszystkim w TVP 2. My z tradycyjnym raportem z Bułgarskiej ruszamy na KKSLECH.com o godzinie 16:00.

Stefański rozjemcą – Arbitrem dzisiejszego spotkania będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy. W tym sezonie doświadczony sędzia prowadził nasz mecz w Łodzi wygrany 2:1.

Lech faworytem – Według bukmacherów faworytem do zwycięstwa będą gospodarze. Średni kurs na wygraną Lecha wynosi 1.60, na remis 4.20, natomiast na triumf Wisły 5.10. Do 17:30 kursy na pewno jeszcze się zmienią. Kurs na Kolejorza cały czas spada.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <