Top 10 (25.06-01.07)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: Erwin do newsa: Kolejny remis, kolejne rozczarowanie

„No cóż gramy o 2 miejsce bo na tyle nas stać i idziemy łeb w łeb z malinowymi i Piastem, szkoda straconych punktów ze śledziami bo bylibyśmy dzisiaj na drugim miejscu, niestety w tamtym meczu mogliśmy wycisnąć więcej, ale przez złe decyzje trenera tak nie było, natomiast dzisiaj remis był sprawiedliwy, mogliśmy wygrać ale się nie udało i trzeba do końca walczyć o 2 pozycje. Dla mnie sezon jest zakończony bo nie ma szans na mistrza, ale ciągle jesteśmy w grze o 2 miejsce i PP, dlatego mam nadzieję, że chociaż tak zakończymy sezon.”

Autor wpisu: Bart do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Pogonią

„Irytował mnie wczoraj strasznie Kostevych. Gdy tylko miał rywala metr przed sobą to nawet nie próbował pojedynku 1 na 1, tylko zatrzymywał się i po dłuższym zastanowienia co robić wycofywał piłkę. Poza tym, każde jego dośrodkowanie z wolnego było niedobre, wiele piłek nie przechodziło nawet pierwszego obrońcy. Rozumiem dośrodkować niedokładnie w pełnym biegu, ale ze stojącej piłki? Kto w takim razie kazał mu wykonywać wolne? Dobrze że w niedzielę będzie już mógł grać Moder. Przynajmniej będzie ktoś z dobrze ułożoną nogą do wykonywania sfg.

Gumny jest bez formy i nie do końca czuje jeszcze granie, Jóźwiak od kilku tygodni jest bez formy (miejmy nadzieję że uraz Kamila nie jest poważny), Marchwińskiego wczoraj mało było widać i nie pokazał nic poza podaniem piętą do Gytkjaera w drugiej połowie, Ramirez w pierwszej połowie był niewidoczny i dopiero po 60 minucie zaczął coś grać, Muhar był Muharem czyli do co najwyżej poprawnej nieraz gry dołożył proste błędy. Za dużo było wczoraj hamulcowych i piłkarzy pod formą żeby wygrać. Okazało się też że szeroka i równa kadra to mit. Zabrakło Modera oraz trener zarotował składem żeby bardziej eksploatowani piłkarze odpoczęli i wyszła kupa.”

Autor wpisu: Wlkp. do newsa: Wypowiedzi trenerów po meczu:

„Ten mecz to jedna wielka porażka delikatnie mówiąc. To było jakieś piłkarskie sado-maso, oczy bolały od oglądania, masakra. Zwycięskiego składu się nie zmienia – sprawę należy postawić jasno wczoraj powinny być 3 pkt. i szmata powinna czuć nasz oddech na plecach. Panie Żuraw rozumiem wymuszoną zmianę za Modera ale reszta ??? Jakim prawem Gumny wczoraj grał, zawodnik który wraca po kontuzji nie jest w formie dostaje 90 min. on ewentualnie powinien zagrać 15-20 minut, co rozkaz z góry przyszedł żeby na siłę pchać Gumnego a nuż go ktoś kupi ???? . Te roszady w obronie to o pomstę do i powrót Kostevycza po co ta roszada, może i biegał i coś tam wrzucał ale bez efektu a w obronie chwilami to z nim jechali paprykarze i te jego machanie rękoma modliłem się tylko żeby karnego nie było! Tymek jest solidniejszym lewym obrońcą i tyle w temacie. Przesunięcie Ramireza na skrzydło to kolejna klapa wczoraj ta drużyna nie funkcjonowała zbyt wiele trybów zmienionych i ta gra do tyłu Muhara. Panie Żuraw zmieniłeś 4 trybiki w polu – efekt opłakany.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Pogoń 0:0

„Wiele osób przestrzegało przed tym meczem i w tym niejaki Piknik. Piłkarze portowców chcieli się zrekompensować się, za ostatnią wysoką porażkę, zagrali w pierwszej odsłonie, bardzo dobrze pod względem taktycznie i to oni po pierwszej połowie powinni prowadzić 0-1. I już chyba tradycyjnie w drugiej połowie Kolejorz, gra zupełnie inne zawody zmuszając śledzi do dramatycznej obrony. Pierwszy wniosek mecz nie trwa 45 minut, ale przynajmniej 90.
Zgadzam się z aaafyrtelem Lech co prawda dla mnie stracił dwa punkty, ale jeden remis z fanami paprykarzu szczecińskiego nie jest powodem do jakiejś masowej paniki. A zimny prysznic tej drużynie się chyba jednak przyda.

Drugi wniosek. Teraz się zacznie i będą w Piknika rzucać kamieniami no, ale cóż…. Karlo Muhar to przeciętny zawodnik, który dla wielu kibiców Lecha, nie powinien w ogóle się znaleźć w Kolejorzu, ale obwinianie jednego zawodnika o całe zło w tym spotkaniu to dla mnie nadużycie. W defensywie zagrał przyzwoicie w ofensywie niczego nie pokazał, redakcja nazwała go hamulcem środka pola, ale tych hamulców szczególnie w pierwszej połowie było bardzo wiele, od taktyki samego trenera po indywidualne postawy naszych graczy. Trzeci Piknikowy wniosek.
Jedną z ważniejszych rzeczy w piłce nożnej są dobre wybory i tak szczególnie w pierwszej połowie nasi gracze kiedy można było strzelać,to oni próbowali kiwać się, lub podawać, z kolei kiedy można było oddać piłkę lepiej ustawionemu koledze, to oddawali nieprzygotowane strzały. Świetna sytuacja kiedy w pierwszej połowie Ramirez wychodzi z kontrą, może podać do lepiej ustawionych zawodników (w tym po dokładnym podaniu jeden z naszych znalazł by się sam na sam z bramkarzem rywala.)to oddaje zupełnie nie udany strzał. Ja wiem oglądając mecz na stadionie lub w szklanym pudełku łatwo podpowiadać co należało by zrobić, ale od takich zawodników jak Ramirez ja wymagam po prostu więcej. Czwarty wniosek.

Ostatni wniosek i Piknik kończy tą rozprawkę. Kolejną niechlubną tradycją i to już od paru dobrych lat jest strata punktów w momencie korzystnych wyników pozostałych meczach. I tak Piast traci punkty, legia też tylko remisuje i zamiast to wykorzystać, Kolejorz nie zdobywa w meczu, u siebie pełnej puli punktów. W końcu walczymy o wicemistrzostwo kraju, a co do lidera ekstraklasy to przed wojskowymi są też ciężkie spotkania czemu ich jeszcze nie postraszyć, żeby nie zdobywali tego ewentualnego mistrzostwa w takiej komfortowej sytuacji. Ale aby straszyć ległą, zdobyć srebro, lub powalczyć w PP o trofeum do trzeba grać konsekwentnie, a nie przeplatać dobre występy, przeciętnymi meczami. „Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba!”

Autor wpisu: Muro do newsa: Najważniejszy miesiąc w roku

„Panie i Panowie, czas oddzielić chłopców od mężczyzn…. ale skoro tylu młodzieżowców w składzie, plus doświadczony chorwacki defensywny pomocnik, to nie ma się co napinać – ta ekipa presji nie udźwignie. Od trenera, po wychowanków, grających w podstawie. Kalendarz – fatalny, to inna sprawa – i nie ma znaczenia obecnie, że mecze są u siebie. W sobotę (L) zdobędzie mistrzostwo, 8go lipca wieczorem będzie po sezonie, jeśli chodzi o trofea. A jeśli nawet jakimś cudem w pierwszym meczu z Lechią wygramy, to przegramy kolejny w lidze, potracimy punkty potrzebne do utrzymania się na podium, a w finale PP przegramy znowu, bo taka tradycja. Lech ma momenty świetne w tym sezonie, prawda. Pojedyncze mecze miewa znakomite, osobliwie we fragmentach. Ale nie ma ławki rezerwowej, nie ma zmysłu trenerskiego, gra przewidywalną taktyką i jeśli do tego któryś z podstawowych zawodników (vide zniżka formy Jóźwiaka!) gra gorzej, to ani nie czuje rywalizacji, ani wchodzący nie daje lepszych impulsów do gry. Jak zagra Legia a potem Lechia, żeby Kolejorza zneutralizować? Cóż – Legia nie będzie musiała martwić się o atak – nie ma króla strzelców (nowego!), to nikt z „napastników” nie trafi. Może Moder z wolnego, albo coś w tym stylu. A Lechia odetnie środek, zagra agresywnie w odbiorze, pokopie Ramireza po kostkach jak Mączyński i też będzie po meczu. Ja nie mam złudzeń. Już nie mam złudzeń.”

Autor wpisu: inowroclawianin do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Pogoń 0:0

„Moje wnioski są takie, nie mamy trenera, Muhar powinien zostać po sezonie sprzedany lub wypożyczony, a w jego miejsce ktoś kto będzie lepszy niż Tralka, czy Moder. Kolejny wniosek to potrzebujemy wzmocnień, nie mamy ławki, ale to wszystko w sumie jest wiadome od dawna. Trzeba wymieniać systematycznie najsłabsze ogniwa by zespół robił postępy i by w przyszłym sezonie odzyskać tytuł. Co jest możliwe, ale należałoby zachować wszystkich najlepszych których mamy i pozbywać się najsłabszych ogniw (Muhara w pierwszej kolejności, Cywki, Timura, Kostiewicza, Harta. To oczywiście życzenia raczej nie do spełnienia, wiedząc kto tu rządzi). Kolejne eksperymenty Żurawia się nie powiodły, chyba zbyt mocno zlekceważył paprykarzy. Marchwinski na razie może tylko z ławki wchodzić. Kostiewicz to samo. Gumny niech zagra z dwa mecze w rezerwach. Oby Moder wrócił już w najbliższej kolejce.”

Autor wpisu: Michu87 do newsa: Pięć szybiich wniosków: Lech – Pogoń 0:0

„Niestety Marchwiński nie jest jeszcze gotowy na grę od pierwszej minuty. Chłopak widać ma dryg do piłki, ale wczoraj był mega chaotyczny w swoich poczynaniach i do tego brak mu krzepy. Jak dla mnie powinien podbijać rezerwy w tym sezonie i nabrać tężyzny fizycznej. Następny który wczoraj zawiódł mnie to Kostevych dokładnie mu się przyglądam i facet oprócz biegania nic nie wnosi. Jest mało efektywny wszystkie podania są mało przemyślane, a o dośrodkowaniach do nikogo to już lepiej przemilczeć. Zdecydowanie wole tam oglądać Puchacza. No i na koniec wóz z węglem Muhar który nic nie wnosi do gry, nie wiem kto wynalazł ten transfer do Lecha, ale powinien mocno się wstydzić. Trałka przy nim to pan piłkarz. Ten człowiek nadaje się do gry w 1 lidze. Brak mu szybkości, dryblingu, strzału itd. Obserwowałem jego gre wczoraj i dopisałem do jego anty listy brak wyskoku do piłki. Chłop ma prawie 190 wzrostu a skacze 5 cm nad ziemią i przez to przegrywał prawie każdą główkę. Boże obym Muhara więcej w tym sezonie nie musiał oglądać. Wraca Moder po pauzie tak więc panie trenerze nie kombinuj pan. Jeszcze chciałem dopisać Gumnego, ale chłopak po kontuzji więc nie będę się czepiać. Największa bura dla trenera bo on sobie postanowił, że chłopak zagra. Młodego powinien dać do rezerw i tam żeby zagrał z dwa mecze i złapał forme, a pan trener postanowił sobie, że będzie mądrzejszy od wszystkich i wystawi go na mecz z Pogonią. No nic panie trenerze uczymy się dalej na błędach tylko pytanie jak długo ta nauka będzie trwała?”

Autor wpisu: J5 do newsa: Tłoczno

„Dla mnie ten sezon wydaje się analogiczny do tego 17/18, tylko wtedy Lech walczył o majstra a nie tylko o podium. Tak samo zabójcza końcówka sezonu zasadniczego, i podobne stopniowe roztrwanianie dorobku punktowego w kolejnych meczach. Wtedy było podium, trzecie miejsce z którego nikt nie był zadowolony. Dokąd ten paraliż górnoósemkowy doprowadzi w tym sezonie Lecha? Nie wiadomo. Znowu odnoszę wrażenie, tak jak dwa lata temu, że nagle nasi piłkarze tracą moc, zapominają jak ma funkcjonować zespół, liderzy tracą formę. Najpierw Rogne, teraz Jóźwiak, podstawowi piłkarze grają coraz słabiej. Mecz z Legią na Bułgarskiej tak jak wtedy może dać wojskowym tytuł. Czy ta stawka sparaliżuje Kolejorza? Jeśli tak to będzie już po sezonie, pewnie nasi nie pozbierają się na serię meczów z Lechią, niewygodną Jagiellonią i Cracovią. Pisałem niedawno że mecze włącznie ze spotkaniem z Legią będą decydujące do walki o miejsce na podium. Jak dotąd Lech dwa razy zawiódł, a inne ekipy zaczynają się rozpędzać. Coraz lepsza Lechią nie wydaje się już klubem który łatwo będzie ograć w półfinale Pucharu Polski. Nad Lechem zbierają się czarne chmury.”

Autor wpisu: Grimmy do newsa: Żuraw widzi rozwój

„Pytanie, dlaczego jestesmy na 3 miejscu, skoro mamy tyle samo pkt co Piast, a w bezposrednich meczach mamy korzystny stosunek (2-1-0)?

Wiem, że praktycznie wszyscy kibice za brak zwycięstwa z Pogonią obarczają Żurawia i jego nietrafione decyzjce personalne. Jestem jednym z nielicznych, który brak zwycięstwa z Pogonią przypisuje ultradefensywnej taktyce Pogonii. Czasem przeciwnik zagra tak dobrze (choćby tylko dobrze się bronił), że po prostu nie uda się tego meczu wygrać. Jeśli nie da rady wygrać meczu, to trzeba go chociaż nie przegrać. No i to się udało. Wracając do wyborów Żurawia, to tylko pomysł z Muharem był całkowicie nieudany, który powinien być całkowicie odstawiony od pierwszej drużyny, bo jest to piłkarz jednoznacznie słabszy od swoich konkurentów do gry. Nie bez przyczyny, po zejściu Karlo nasza gra się znacznie poprawiła. Jednocześnie, myślę że to nie przez niego nie wygraliśmy. Zawiedli liderzy drużyny, piłkarze ofensywni, którzy nie potrafili znaleźć sposobu na rozmontowanie skomasowanej obrony przeciwnika. Resztę przetasowań w składzie uważam za trudne do jednoznacznej oceny. Z perspektywy post factum, można krytykować ten czy tamten wybór, ale przed meczem wielu z nas również postawiłoby choćby na Marchwińskiego w składzie. Graliśmy z jedną z najsłabszych drużyn w ostatnich tygodniach w Ekstraklasie (której chcąc nie chcąc wyszedł całkiem dobry mecz – dyspozycja dnia). Jeśli nie w takim meczu, to w jakim wypróbować Marchwińskiego? Szczególnie, że optymalne zestawienie kadrowe było ze względu na pauzę Modera niedostępne. Marchwiński nie podołał, ale to był – ze względu na schowaną za podwójną gardą Pogoń – cholernie trudny mecz dla ofensywnych piłkarzy. Co do Kostewicza, to uważam, że rozegrał wcale nie gorsze zawody niż normalnie Puchacz – który też dokonuje MULTUM złych wyborów w meczach. Nawet z Pogonią zepsuł niemalże 100% sytuację, ale wiara na jego błędne decyzje i ultraegoistyczną grę jest niemalże ślepa, więc wszystko mu uchodzi płazem. Kostewicz był jednym z lepszych naszych w tym meczu. Zawiedli głównie Gytkjaer, Józwiak, Tiba nic ciekawego nie pokazał, który grał jakby był zawieszony w próżni, słabo układała się jego współpraca z Marchwińskim i Ramirezem. Ramirez z każdą minutą się rozkręcał, posłał kilka penetrujących piłek – prawdziwych perełek. Głównym problemem była ryglująca bramkę Pogoń nastawiona tylko na przeszkadzanie. Dziwne, bo w zasadzie z układu tabeli wyszło, że chcą bronić 8 miejsca. Pomimo wiadomych trudności, które ma każda drużyna w naszej lidze z tak grającym przeciwnikiem, to jeśli chcemy wspiąć się na wyższy poziom, musimy się nauczyć radzić. Pamiętajmy, że Lech przez trenerów w naszej lidze jest uznawany za najlepiej grającą piłką drużynę – inne drużyny też mogą tak wychodzić ustawione na mecz. Trzeba się na to nastawić i uczyć temu przeciwdziałać. Mamy na rozkładzie i Lechię i Cracovię, czuję że obie drużyny wyjdą na mecz z nami, żeby jak najmocniej utrudnić nam życie, samemu grając na aferę, licząc że uda się strzelić po przypadkowej sytuacji.

Dziwią mnie i jednocześnie śmieszą te głośne pretensje wszystkich, którzy teraz piszą jak Żuraw zepsuł okazję na dogonienie Legii, na mistrza. Jesteście niereformowalni. Ledwie 3 mecze zwycięski i już odżywają nadzieje na majstra. A jeszcze prawie wszyscy pisali przed rundą rewanżową, że to marna zbieranina kopaczy, górna na górną ósemką. Byli nawet tacy co przewidywali widmo spadku, albo walkę o utrzymanie. To że Lech gra w półfinale PP i ma realną szansę na wicemistrzostwo to jest ZASŁUGA Żurawia, bo dostał kilka zmęczonych życiem w Poznaniu i graniem w Lechu gwiazdeczek, kilku nowych słabych zagraniczniaków i bandę nieopierzonych juniorów i zrobił z nich efektownie i przeważnie efektywnie grającą drużynę. Jak nie pamiętacie to zerknijcie na komentarze przed sezonem. Puchacz? Haha, spuścił w jednym sezonie dwie drużyny! Moder? Nawet w takiej Odrze szału nie robił! Kamiński? Górą Lech Hodowla Poznań (to akurat mój komentarz :D), wiecznie kontuzjowany Gumny. A teraz mamy Pana Piłkarza Modera, którego kibice sprzedają za (co najmniej!) 10 mln euro, błyskotliwego Puchacza, który ma stanowić o sile kadry Polski na lewej obronie, wschodzącą gwiazdę Kamińskiego itd. Kogo to zasługa, że oni tak urośli w tak krótkim czasie. Może jednak trochę trenera i sztabu? A że Żuraw popełnia błędy? No, kurdę, popełnia i będzie popełniać. Mimo wszystko, to jeden z lepszych trenerów jakich mieliśmy w XXI wieku. Jaką on ma drużynę, a jaką miał Smuda. I co w lidze osiągnął? Praktycznie każdy trener za ery Rutkowskich, może poza Rumakiem, miał lepszy skład od Żurawia. Zobaczymy co osiągnie Żuraw, ale ma szansę nawet w obecnym sezonie na więcej niż choćby Bjelica (którego ja akurat szanuję).”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Pogoń 0:0

„Ja nie wiem, co oni wczoraj grali. Zadyszkę złapali, nie wiedzieli co i jak mają grać czy jak? Okej, wiem że były zmiany w składzie, ale mając Ramireza, Jóźwiaka, Gytkjaera i innych powinniśmy to spokojnie wygrać. A tymczasem Pogoń nas cisnęła w 1 połowie i była dużo groźniejsza, wywierali na nas duży pressing, z którym często sobie nie radziliśmy. Dla mnie to było beznadziejne spotkanie. A co do składu – na prawdę Żuraw na upartego musiał tak zmieniać? Nie chce robić z Muhara kozła ofiarnego, bo nie o to mi tutaj chodzi, ale po co on wczoraj zagrał? Poważnie nikt inny w składzie nie mógł za niego zagrać? Co szkodziło zaryzykować i wystawić np Letniowskiego?
Jeszcze inną ważną kwestią są stałe fragmenty gry. Może mi ktoś powiedzieć, dlaczego może poza Moderem, nie ma nikogo, kto umie posłać niezłą piłkę na pole karne i stworzyć jakieś duże zagrożenie? Jest masa niedokładnych dośrodkowań i podań na pole karne, stwarzamy bardzo małe zagrożenie pod bramką przeciwnika. Na prawdę nie da się tego poprawić? Czemu Kostevych wczoraj brał się za stałe fragmenty, skoro zagrożenie po nich było zerowe? Bardzo, bardzo słabo to wygląda. Stałe fragmenty to powinna być nasza broń. Jak ostatnio pochwaliłem piłkarzy za wygraną z Piastem, tak teraz będę ich krytykował. Co oni wczoraj odwalali? Za bardzo popili 23 czerwca w Dzień Ojca i nie mieli sił i ochotę na grę w piłkę? Niby coś tam próbowali, ale ile wczoraj było strat, głupich i nieprzemyślanych decyzji, to głowa mała! Dramat. Za ten mecz dałbym całej drużynie mocne 1! Sorry, ale tak się nie da. Wczoraj zagraliśmy, jak stary, dobry Lech. Do kompletu zabrakło straconej bramki po jakimś głupim błędzie. Gumny miał do tego wczoraj spore problemy na swojej stronie, ale jego można zrozumieć, bo jest po kontuzji i był to jego pierwszy mecz. Wiemy, co potrafi Robert i oby szybko złapał niezłą formę. Podsumowując zmiany, które przeprowadził Żuraw nie wypaliły. Zagraliśmy beznadziejny mecz, a remis po takim meczu to niezły wynik. Na zwycięstwo wczoraj nie zasłużyliśmy. Taka jest prawda. Dlatego mam nadzieję, że Żuraw i spółka szybko się ogarną, faktycznie wyciągną wnioski z tego spotkania i zaczną grać tak dobrze, jak przynajmniej w ostatnich meczach.”

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <