Na chłodno: Radość

Cykl „Na chłodno” to najpopularniejsza seria artykułów na KKSLECH.com publikowanych średnio co 7 dni przeważnie na początku każdego tygodnia. „Na chłodno” to nasze chłodne, szczere i obiektywne spojrzenie na Lecha Poznań. Informacje z klubu, ciekawostki, oceny, spostrzeżenia, opinie. Wszystko od kibiców do kibiców.



Witamy wszystkich czytelników w kolejnym odcinku cyklu „Na chłodno” po 2 tygodniach przerwy. Opadła już euforia związana z awansem Lecha Poznań do fazy grupowej Ligi Europy, pozostała radość z dalszej gry Kolejorza na arenie międzynarodowej z której każdy może teraz czerpać jak najwięcej. Przerwa na kadrę to bez wątpienia dobry moment, by na chwilę zwolnić, zająć się także innymi Lechowymi tematami i skupić się już na tym co czeka nas wszystkich w kolejnych 17 jesiennych meczach.

Takie komentarze jak poniżej są bardzo miłe, ale też nie ma co przesadzać. Jest, było i będzie co robić, wszystko zostało rozpisane już do końca grudnia, postaramy się zachowywać ciągłość różnych cykli upychając je w miarę możliwości w stałych terminach. Trwająca a także następna przerwa na kadrę w listopadzie pozwala poruszać nam tematy na które normalnie, w trakcie gry co 3-4 dni, nie ma miejsca. „Na chłodno” z wiadomych powodów ostatnio pojawia się rzadziej, średnio co 2-3 tygodnie i tak już pozostanie do końca grudnia. Nic nie może być ważniejsze od meczów w tym tych w Lidze Europy na którą wraz z Wami stałymi czytelnikami czekaliśmy przez pięć długich lat.

null

Świat Lechowy kręci się teraz wokół Ligi Europy, która jest głównym tematem również tego odcinka. Co po awansie do grupy? Przede wszystkim Lech Poznań już w pewnym sensie wygrał. Zrobił coś ponad stan, dokonał naprawdę dużej rzeczy, przebrnął wszystkie rundy eliminacyjne, zwyciężył w trzech kolejnych meczach wyjazdowych i przeszedł dwóch rozstawionych rywali. Stawianie jakichkolwiek poważniejszych wymagań, tworzenie niepotrzebnej presji czy gadanie o celach nie jest teraz potrzebne. Już pojawiają się głosy pseudofachowców i ekspertów średnio zorientowanych w sytuacji o awansie Lecha Poznań do 1/16 finału Ligi Europy czy o zajęciu 2. pozycji w grupie, bo 1. miejsce podobno jest zarezerwowane dla Benfiki. Ci sami fałszywi eksperci, którzy teraz tak cisną na wyjście z grupy będą „kopać” z całych sił trenera i piłkarzy, gdy tylko Lechowi powinie się noga, nie wygra meczów jakich by chcieli albo nie wyjdzie z grupy. Lech już nic nie musi tylko może. I na pewno grając bez większej presji ugra jakieś punkty, jednak stawianie mu teraz konkretnych celów w Lidze Europy nie jest zdrowe. Zamiast cieszyć się tym co mamy w Poznaniu, rywalizacją z uznanymi markami, mieć frajdę z sytuacji jaką mamy, osoby głównie spoza Lecha już tworzą presję na zespole, który ostatnio zadziwia nas właśnie w meczach przed którymi wymagania były mniejsze.

Wiele osób może nie wiedzieć z kim będziemy rywalizować. Gramy w grupie D, w sondzie na stronie UEFA została uznana ona 3 najtrudniejszą spośród 12 grup i nie jest to żaden przypadek. Wicemistrz Portugalii latem wydał na transfery prawie 100 mln euro, Standard od 2009 roku już 7 razy grał w fazie grupowej europejskich pucharów (teraz będzie 8 raz), natomiast Rangersi w ubiegłym sezonie dotarli do 1/8 finału Ligi Europy eliminując już w tym sezonie Willem II Tilburg i Galatasaray. Lech Poznań twardo stąpający po ziemi, robiący swoje tak jak do tej pory, grający na luzie, na finezji, bez większej presji z pewnością da kibicom kolejne powody do radości, gdy nie będzie się tworzyło ciśnienia na wynik w tak mocnej, atrakcyjnej grupie. Po słowach i zachowaniu Dariusza Żurawia idzie wywnioskować, że ma ma on na razie pełną kontrolę nad drużyną oraz nad tym co się dzieje. Awans w takim stylu do Ligi Europy to wielki sukces, pierwszy tak poważny od 7 czerwca 2015 roku, ale na tym sezon się nie kończy. Przede wszystkim gablota jest nadal pusta, Żuraw pracując wcześniej ze Skorżą i wylatując z klubu właśnie w październiku wie, że nie może dać ponieść się emocjom tylko skupić się na kolejnych zadaniach. Liga Europy nie może przesłonić nam Ekstraklasy jak było to jeszcze przed wcześniejszą pracą Żurawia. W 2010 roku Lechowi nie udało się połączyć gry w Europie z grą w lidze a efekty tego pamiętamy aż do dziś. Nie chcemy, by latem 2021 roku zabrakło Kolejorza na arenie międzynarodowej. Teraz polska liga musi być ważniejsza od Ligi Europy. Musi być ważniejsza byśmy w maju cieszyli się z kolejnego sukcesu a w lipcu mogli emocjonować się kolejnymi podziałami na koszyki, losowaniami, grą z nowymi rywalami i międzynarodowymi meczami.

Trener Dariusz Żuraw wraz ze swoim sztabem posiadają odpowiednie doświadczenie, żeby pozostać na ziemi, nie fruwać w obłokach i mieć kontrolę również nad piłkarzami. 10 lat temu zawodnicy po meczach pucharowych nie byli sobą w lidze. Efekty wszyscy znają, wtedy na przełomie października i listopada Jackowi Zielińskiemu tak jakby udało się opanować sytuację, lecz dla niego było już wtedy za późno. Teraz wszyscy chcemy tego uniknąć, liczymy na pogodzenie gry na 3 frontach od 17 października do 19 grudnia i na rozegranie w miarę równych 17 meczów. Łatwiej już nie będzie, nikt Lechowi meczów nie przełoży, wszystkie terminy są zajęte, na razie gramy tym co mamy, eksploatowany na kadrze niemal do granic możliwości Jakub Moder będzie musiał zacisnąć zęby i grać dalej cały czas. Kolejorz wygrywając 3 wyjazdowe mecze w ciągu 3 tygodni z normalnymi rywalami zrobił dla atmosfery panującej wokół klubu więcej niż wcześniej przez wiele, wiele, wiele miesięcy. Awans do Ligi Europy to wielkie zwycięstwo z którego wszyscy mogą teraz czerpać frajdę ciesząc się z obecności Lecha Poznań w tak zacnym gronie. Każdy remis, każda kolejka europejska wygrana będzie dla Kolejorza kolejnym bonusem dającym tylko więcej radości.

Kończąc na dziś: W Ekstraklasie i w Pucharze Polski jeszcze nic nie udało się wygrać, tam nadal jest wiele do zrobienia, wiele do udowodnienia, to kolejne dwa wyzwania, kolejne cele, by w sezonie 2020/2021 do grupy Ligi Europy dołożyć w końcu konkretne trofea. Będzie trofeum? na pewno będą także kolejne pucharowe emocje jakie przeżywaliśmy ostatnio. Bez skutecznej gry na krajowym podwórku nie utrzyma się tych dobrych kibicowskich nastrojów, które od przejścia Hammarby świetnie widać w komentarzach na tej witrynie. Wiele osób ewidentnie odżyło, dużo ludzi nie czuło się tak świetnie od 7 czerwca 2015 roku, wielu dzień 16 września, 23 września i 1 października będzie wspominać latami. Nie można teraz wszystkiego zaprzepaścić brakiem wyników w Ekstraklasie czy w Pucharze Polski.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







40 komentarzy

  1. MZac pisze:

    Redakcjo, a jakiś komentarz od siebie wobec transferu Modera? Jak to oceniacie? Jak oceniacie brak transferu 8ki i czy jest widok na kogoś z wolnego transferu?
    Uprzedzając, czytałem poprzednie teksty, ale ram raczej są tylko suche fakty 🙂

  2. robson pisze:

    Skoro nawet takim kopciuszkom jak Dundalk czy Skenderbeu udawało się w poprzednich latach zdobyć parę punktów, to myślę że my też coś tam ugramy. Oczywiście nie ma o się nakręcać na wyjście z grupy, ale fajnie by było przynajmniej dorzucić coś do naszego współczynnika, tak żeby w trzech pierwszych rundach eliminacji nowej Ligi Konferencji Europy mieć zagwarantowane rozstawienie.

  3. El Companero pisze:

    wielu ,,ekspertów,, w rodzaju Hajto, Wichniarek, Borek ale ostatnio też Boniek robi naciski, żeby Lech nie wiadomo jak grał i jakie sukcesy osiągał. W

    • El Companero pisze:

      wyjście z tej grupy nie będzie ani łatwe ale też nie jest naszym priorytetem. Kilka punktów nas ucieszy, ważne żeby w lidze odskoczyć. Pamiętne mecze z Bragą i Udinese tylko skomplikowały przygotowania zimowe do ligi i były problemem.

    • inowroclawianin pisze:

      I będzie osiągał jeśli Rutek wyciągnie wnioski i będzie systematyczny rozwój Klubu w szerokim spektrum. Krok po kroku, nie na hura.

  4. Luna23 pisze:

    „Już pojawiają się głosy pseudofachowców i ekspertów średnio zorientowanych w sytuacji o awansie Lecha Poznań do 1/16 finału Ligi Europy czy o zajęciu 2. pozycji w grupie, bo 1. miejsce podobno jest zarezerwowane dla Benfiki. ”

    Jakieś konkrety z imienia i nazwiska? Też często pisaliscie, ze cala Polska śmieje sie z Lecha jak nie szło, ale zadnych przykładów jakie to osoby czy media nie bylo. Takie rzucanie ogolnikami średnio do mnie przemawia, zawsze znajdzie sie ktoś kto ma.inne zdanie, ale jezeli je wyraża to mozna sie do niego odnieść wprost. Ja tam też jako pseudofachowiec mam swoją wizję odnosnie LE, myślę że wyjscie z grupy nam nie grozi, natomiast trzecie miejsce jest w w naszym realnym zasiegu. Natomiast bardzo prawdopodobne jest niestety granie bez kibiców (chociaż paradoksalnie w tym.tez upatruje szansę na zdobywanie punktów w grupie). Tak czy inaczej niech się juz znacznie to czwartkowe granie.

    Co do trofeum w tym sezonie, jeśli mialbym wybierać to chyba wolalbym ten sezon bez mistrza, kosztem wyjscia z grupy i nabicia wspolczynnika na przyszłość. Ale z drugiej strony kto ma zdobyc majstra? liga jak zwykle wydaje sie slaba… Az glupio byloby to przepierdolic, wiec grać swoje a bedzie dobrze Kolejorz?

    • Pawelinho pisze:

      Pomyśl wystarczy włączyć studio przed i pomeczowe po meczach pucharowych Lecha jak bardzo odlatywali. Przecież tych pierdół nie dało się słuchać, a poziom był tak żenujący jak poziom canal+, gdzie na każdym kroku (jak komuny modny frazes) lansuje się jedynie słuszny klub kc pzpn czyli ległą warszafa, która rok w rok jest lansowana i co? I jajco. Tacy są warszafscy pseudoeksperci od siedmiu boleści ot wielcy znafcy futbolu tylko dlatego, że pracują w tv albo nikt ich nigdzie indziej nie chce bo wiedzą, że niedorajdami umysłowymi jak np Węgrzyn albo ten co komentował ostatni mecz Piast-Lech (dembiński z mielcarskim), którzy płakali, że Piast nie dostał karnego którego sędzia nie miał prawa podyktować i powołując na jeszcze „większego” arystokratę wypowiadanej opinii na temat sędziowania dwóch takich samych akcji dla Lecha i ległej w jednym meczu powie, że dla nie ma karnego/kartki dla rywala, ale już dla jedynego słusznego klubu jest.

      ps

      Ja mając do wyboru MP/PP wybieram to pierwsze. A wiesz dlaczego? Bo dzięki temu zawsze można zagrać w pucharach, które są nagrodą za trudy sezonu, a takie biadolenie jak twoje, że wolę punkty do jakiegoś rankingu są przejawem tego z czego słynie zarząd Lecha czyli z minimalizmu oraz braku ambicji. Ja niestety mam przekonanie (może się mylę), że ten awans do LE to tylko zwykły „wypadek” przy pracy jak MP w 2015 roku Macieja Skorży czy jeszcze wcześniej Jacka Zielińskiego, który objął drużynę po Smudzie. Fajnie, że Kolejorz zagra ponownie w LE, ale wymagajmy od klubu, aby grał w tych pucharach częściej co sezon, a nie tylko raz na 5 lat. To prawie jak czekanie na Mundal/EURO lub olimpiadę letnią lub zimową bo tych mistrzostw np Ameryki PłdAfryki nawet nie liczę.

    • inowroclawianin pisze:

      @Luna23, patrzysz krótkowzrocznie i to bardzo. Ważniejsze jest teraz MP. Bez MP nie będzie dalszego rozwoju, czyli nie będzie możliwości awansu do LM i praktycznie do LE też. Czyli trzeba zdobyć minimum MP w bieżącym sezonie.

    • Luna23 pisze:

      Ok w sumie to przemyslałem i przekonaliscie mnie-tytuł wazniejszy (albo chociaz PP). Boniek mówi, ze jest uzgodniona strategia, ze mozna wyłonić mistrza po 50% kolejek, wiec brać sie do roboty Kolejorz?

  5. Tadeo pisze:

    Po latach posuchy, cieszmy się tym co Lech już osiągnął w L.E. Pozwólmy się tym młodym wilczkom cieszyć i bawić grą, która to już przyniosła Lechowi niemałe profity.Co ma być to będzie , a i tak jestem pewien że z tym polotem i taką grą coś ugramy.

  6. aaafyrtel pisze:

    oryginalny nie będę… grając w le, lidze i pp jednocześnie nie jesteśmy w stanie ugrać cokolwiek z powodu krótkiej ławki… trzeba się zdecydować odnośnie jednego priorytetu… priorytet jest oczywisty, majster… dlaczego tak, ano dlatego że tylko on umożliwia grę w przyszłym roku w eliminacjach lm, lub w razie odpadnięcia w le, czyli grę o niezłe bejmy, a ta konferencja to popłuczyny dla ubogich… jak się trafią jakieś punkty w obecnym sezonie le to dobrze, będzie łatwiej w przyszłym roku…

  7. misha pisze:

    Byl taki w Polsce bardzo madry sportowiec, ktory skupiał sie zawsze na kolejnym skoku i calkiem dobrze na tym wychodzil. Strategia a la Małysz pasuje bardzo dobrze do tej, ktora Lech powinien zastosować. Grajmy po prostu swoja ofensywna pilke, rotujmy mądrze, korzystajmy z kadry i bedzie dobrze. W lidze powinnismy wygrywać z wszystkimi, a w Europie mozemy juz grac bez presji. Swoje faktycznie zrobiliśmy i teraz niz juz nie mozemy stracic, a tylko zyskać. Jakos jestem dziwnie spokojny, ze ugramy w LE swoje i sprawimy kilka niespodzianek. Juz Moder pokazal w reprezentacji jak potrafimy grac na tle silnych przeciwników i mam nadzieje ze inni zagrają podobnie. Mamy mlody nieobliczalny zespol, bedzie dobrze.

    Przy okazji prosba do zarzadu i samych piłkarzy. Wg mnie naszym największym zagrożeniem jest pandemia. Niech zarzad stosuje rozsądna strategie testowania zawodnikow, dmuchajmy na zimne i róbmy testy czesciej niz musimy. Pilkarze maja rowniez okazje wykazać sie odpowiedzialnością i rozsądkiem. Naprawde warto wrocic po treningu do domu i nie ryzykowac. Glupio by bylo żeby covid pokrzyżował nasza piekna przygodę w Europie i miejmy rowniez nadzieje, ze droge po majstra.

  8. slavo1 pisze:

    Czas zejść na ziemię. Sam uważałem (i uważam !), że powalczymy i napsujemy trochę krwi faworytom w naszej grupie. Ale… potraktuje to jako super dodatek do fanastycznego sukcesu jaki w tym roku osiągnęliśmy. Ale TYLKO jako dodatek. Nie traktuję punktów jak „must have”. Uważam, że należy traktować to jako przygodę, bez napinki. I nie tak samo jak Miss’ki pieprzą o przygodzie 🙂 Ta przygoda może i POWINNA się przełożyć na dwie, trzy rzeczy. Pierwsza sprawa to ogranie się młodych z silnymi przeciwnikami, lub szerzej całego Lecha – nie tylko młodych. Ci młodzi 4-5 jakby nie było połowa składu w porywach – skonfrontuje się z …. często rówieśnikami z lepszych klubów. Oby wyciągnęli z tego korzyści w postaci chęci pracy i dorównania lepszym. Lub…. upewnienia się w swoich umiejętnościach. I trzecia – moim zdaniem najważniejsza rzecz : przełożenie korzyści numer 1 i 2 na zwycięstwa w lidze i pucharze, ergo Mistrzostwa i Pucharu Polski. Dodatkowo – już poza korzyściami krótkookresowymi – niebagatelna sprawa : Lech znów stanie się dobrym miejscem przystankowym do awansu do Europy (i nie koniecznie tej wschodniej) młodych i ciut starszych, ambitnych piłkarzy nie tylko z PRL-u. Jest tylko i AŻ jeden warunek – ciekawa atrakcyjna gra w LE, nie koniecznie zwieńczona punktami za to wykorzystanie tej (znowu) ogromnej szansy w naszej lidze… Mistrzostwo Polski i Puchar Polski – to jest cel gry … w LE !

  9. Ekstralijczyk pisze:

    Dokładnie Liga i PP priorytet, a LE bez żadnej spiny.

  10. 100h2o pisze:

    Oczywista sprawa. Po prostu „grać swoje” i uczyć się OD LEPSZYCH.Uczyć się nie techniki ( za późno) ale szlifować system grania, zgrywać drużynę (+ Czerwiński, Sykora, Butko, Kravec, Skóraś, Kaczarawa. Na Awwada nie liczę, taki turysta w Lechu jak Holman, jakoś tak mi wygląda i w rezerwach w przeciwieństwie do Kraveca Awwad NIC nie pokazał!).

    Co do tzw „trofeów” w kraju. Po sez 2020/2021 chyba jedynie MPolski może walczyć w el LMistrzów i w przypadku odpadnięcia z tego w el LEuropy Nr 1. Reszta „szczęsliwców ligowych-pucharowych” będzie już w „gorszej” LEuropy ( jakaś Konferencja? Jak gruszki?). Więc… żeby grać „z poważnymi drużynami” lepiej grać „z poziomu Mistrza”. A gablota? Wuj z gablotą! Kasa Misiu kasa ! I tu znowu temat…. jak zdobyć MPolski?
    Jeśli żle rozczytałem NOWE zasady gry w el w roku 2021 proszę o korektę.

  11. J5 pisze:

    Jakiś odlot mentalny drużynie raczej nie grozi. Widać ostatnio że od zarządu począwszy a na piłkarzach skończywszy wszyscy stąpają twardo po ziemi. Nie ma już w Lechu Jóźwiaka i Gumnego którzy w końcowym czasie gry w drużynie ewidentnie przebierali nogami aby wreszcie wyjechać na zachód i psuli atmosferę w zespole co widać było po grze Kolejorza. Odkąd zostali wytransferowany wszystko wróciło do normy, a o tym że Moder dalej jest w gazie mogliśmy się przekonać po jego występach w kadrze. Tak więc nie zanosi się na sodówkę, a wszystkich wichrzycieli należy piętnować jak to dobrze zrobiła Redakcja.
    Oczywiście, teraz nadszedł czas na ligę, ale drużyna już to wie wygrywając dwa ostatnie mecze, i chyba po kadrze pójdzie za ciosem. Wiadomo że żadna drużyna wszystkich meczów nie wygra, ale w naszym zespole widać tą chęć zdobycia trofeum, skupienie i radość z gry, z wygrywania meczów. W pucharach Lech osiągnął wynik ponad stan awansując do fazy grupowej, i raczej mało kto z naszych kiboli będzie wymagał cudów. Jest to raczej bonus za trud, za pogoń za rywalami i niespodziewany srebrny medal. To tylko nagroda, zaprezentowanie się na salonach, ale żeby w Europie przypomnieć się za rok, trzeba w końcu coś wygrać. Widać, że to trofeum leży na sercu całemu klubowi. Niech to wreszcie się stanie

  12. F@n pisze:

    Ta grupa LE to coś niesamowitego. 5 długich lat wiecznego zawodu. W końcu się udało. Liczę mimo wszystko na awans z grupy, bo czemu nie? Szkoda braku transferu do środka pola. Nie dość, że kartki/kontuzje/rotacje to jeszcze jak komuś wyjdzie Covid to elo…
    Czytaliście wywiad Klimczaka? Gość po takich dochodach ogłasza, że za zawodnika możemy wydać max 1 mln euro, bo na transfery za 5 mln nas nie stać. Co z tego, że między 1 mln a 5 mln jest sporo przestrzeni. Co tam, że będzie jakiś świetny gracz za 1.5 – 2 mln euro. 1 mln max i koniec. To ja nie wiem, gdyby Moder był sprzedany za 20 mln to dalej byłby max 1 mln do wydania. Gdyby odszedł za 8 mln to też byłby 1 mln czy może minus 2 mln? ?
    Niestety radość musiał zepsuć gargamel swoją smutną gadką. Teraz przynajmniej wiemy, że drużyny to my nie rozwiniemy.
    Aa no i gdyby nie Muhar to nie byłoby Modera ?

    • 100h2o pisze:

      Wiesz z tymi transferami to chyba Klimczak ma rację. Sprawdziłem Spartę Praga. Klub wcale tak niedaleko od Lecha ( Lech kadra -26,30 Mln €, Sparta Praga-35,33. Lech – obcokrajowcy – 53,8% kadry, Sparta to samo – 29,6%). Wartości kadr Legły i Sparty są takie same! Czyli niby podobne zespoły. Niby robi różnicę. Sparta – na początku XXI wieku 2001/02/04/05 w grupie LM, 2x w LE grupa. A zobacz, teraz „tylko” grupa LE. A powinni być mocni po tłustych latach. Ciekawe co?
      To nie do końca cena sprowadzanych graczy (patrz Gyt za darmo+wysokie zarobki). Tu wychowankowie+ Polacy + kilku turystów. I kumaty trener. I masz Lecha z 2000 roku. I nie pomoże transfer za pierdylion euro jak drużyna rozwalona.

      • F@n pisze:

        Okej to teraz Malmoe. 2011/12 grupa LE, 14/15 grupa LM, 15/16 grupa LM, 18/19 grupa LE i awans do 1/16 LE, 19/20 grupa LE i awans do 1/16 LE. Od 2011 5 razy mistrz Szwecji.
        Rekordowe transfery między 2011 rokiem a obecnym:
        Ranegie – 1.5 mln euro (11/12)
        Sarfo – 1.45 mln euro (17/18)
        Strandberg 1 mln euro (17/18)
        Innocent 900 tys euro (17/18)
        Binaku 900 tys euro (17/18)
        Christiansen 732 euro (15/16)
        Bachirou 700 tys euro (17/18)
        Nielsen 650 tys euro (16/17)
        Rakip i Gall obaj za 500 tys euro (18/19)

        Rekordowe odejścia:
        Svanberg 4.5 mln euro (18/19)
        Rantie 4 mln euro (13/14)
        Forsberg 3.7 mln euro (14/15)
        Kjartarson i Thelin 3.5 mln euro (16/17 i 14/15)
        Ranegie 2 mln euro (12/13)
        Poza tym jeszcze 7 transferów między 1 a 1.7 mln euro

        My w tym okienku zarobiliśmy ledwie kilka mln euro mniej niż oni przez całe te lata. Ale nas nie stać na transfer powyżej 1 mln euro.

      • F@n pisze:

        Nie wspomnę już o Rosenborgu. Między 2010 rokiem a teraz mieli 8 transferów za minimum 1 mln euro. Plus 5 transferów między 750 a 1 mln euro. O tytułach i fazach grupowych LE chyba też nie muszę przypominać.

      • F@n pisze:

        Zgadzam się z twoim ostatnim zdaniem, że jak robisz głupie transfery, brak trenera i ekipa rozwalona to nie ma to sensu. Ale jak idzie dobrze, budujesz ekipę jak teraz to nie wolno popełnić ponownie tych samych błędów, czyli bez pójścia krok na przód. Tytuł trzeba zdobyć za wszelką cenę i połączyć to z niezłymi pucharami, bo trzeba poprawić współczynnik.

    • inowroclawianin pisze:

      Gargamel się nie zmieni. Dobrze by było gdyby Rutek go pogonił z Klubu.

  13. Przemo33 pisze:

    Najważniejsza będzie w tym sezonie liga i Puchar Polski. Nie możemy sobie pozwolić na powtórkę z 2010 roku. W europejskich pucharach zrobiliśmy już swoje, teraz nic już nie musimy, tylko możemy i będziemy grać bez presji. Oczywiście trzeba w każdym meczu walczyć o zwycięstwo, nie ma odpuszczania i jakieś punkty na pewno nam wpadną. Natomiast w lidze i w PP już musimy wygrywać, bo jak najbardziej stać nas na dublet w tym sezonie, a brak trofeum to będzie wstyd i kompromitacja. Również ważne będzie rozsądne rozdzielanie minut, by nie zajechać niektórych piłkarzy i nie było plagi kontuzji, zwłaszcza w środku pola. Ale wierzę w to, że damy radę spokojnie awansować do kolejnych rund Pucharu Polski, będziemy regularnie wygrywać i punktować w lidze, a w międzyczasie powalczyć i zdobyć jakieś punkty w Lidze Europy.

    • 100h2o pisze:

      Zapomniałeś napisać ” wszystko czyli PP i MP ugra Lech kiedy uda się sklonować Modera”. Bo zdziwiłbym się bardzo gdyby Brighton nie wysupłało tego marnego Miliona € w grudniu 2020! Przy okazji sprawdziłem – sponsorem Brighton Hove&Albion jest American Express i Snickers i inni ( min oficjalnym dostawcą piwa na stadion jest… Heineken). Kupili napastnika za 4, Modzia za 11 ( ich najdroższy teraz transfer), w sumie wydali 23,50 Mln € /sprzedali za 20,60 Mln €. Odeszlo od nich z szerokiej kadry 18 graczy, przyszło 22 ! I wielu ZA FREE !!!! TO SIĘ NAZYWA REWOLUCJA !

      • Przemo33 pisze:

        Oczywiście trzeba się liczyć z tym, że Brighton może ściągnąć Modera do siebie wcześniej już w zimie, ale to nie jest na 100% pewne. Do zimy i grudnia tego roku Jakub jest i będzie z nami i pomoże nam w walce na trzech frontach. Bardzo prawdopodobne jest, że z grupy Ligi Europy nie wyjdziemy ( bardzo chciałbym, żebyśmy jakimś cudem z niej wyszli i myślę, że nie tylko ja bym tego chciał, ale jednak rozum podpowiada, że to Benfika i Rangers FC z tej grupy wyjdą), a to oznacza, że na wiosnę będziemy grać tylko na dwóch frontach o MP i PP i będzie nam wtedy trochę łatwiej, nie będzie potrzeba robić aż takich rotacji itp. I albo wtedy na wiosnę Moder z nami zostanie, albo jeśli Brighton ściągnie go do siebie wcześniej będziemy musieli kupić kogoś do środka pola, bo zostaniemy wtedy z Muharem. Ze stratą Modera już w zimie każdy się liczy, także Rząsa, dlatego jest czas teraz, by spokojnie znaleźć jego następcę. I jeszcze raz podkreślam – nie ma żadnej gwarancji, że Moder odejdzie do Anglii już w zimie. Myślę, że to zależy też od sytuacji Brighton w lidze, jak sobie będzie radzić drużyna Grahama Pottera. Jeśli będą w co najmniej niezłej sytuacji w lidze, nie będą w strefie spadkowej z dużą stratą punktową do bezpiecznego miejsca, to tym bardziej jest szansa, że Jakub z nami zostanie do końca sezonu. Natomiast jeśli Brighton będzie grać nieźle jak do tej pory, ale nie będzie zdobywać regularnie punktów, będzie w strefie spadkowej, to mogą uznać, że Moder przyda im się w walce o utrzymanie. Tutaj niestety jesteśmy zależni od Brighton, ale i tak powinniśmy się cieszyć, że Jakub będzie z nami jeszcze przez dwa miesiące. A później będziemy myśleć co dalej.
        Co do ich rewolucji to wygląda na prawdę nieźle, przynajmniej na papierze, wydali trochę więcej pieniędzy niż zarobili. Ale wiesz jak to jest z tymi rewolucjami – nie zawsze przynoszą spodziewane efekty. Na to potrzeba dużo czasu, czasami jeden sezon nie wystarczy, by to wszystko zatrybiło, zaczęło funkcjonować jak dobrze naoliwiona maszyna. Pamiętam rewolucję Lechii Gdańsk parę lat temu (tak wiem, to nie jest klub z Premier League, ale sytuacja trochę podobna). Życzę jak najlepiej Brighton, niech grają jak do tej pory, tylko skuteczniej i niech im się uda ta rewolucja kadrowa, bo inaczej może być im ciężko o utrzymanie.

  14. Bart pisze:

    Osobiście mam przeczucie że awans do LE to nie koniec niespodzianek i piłkarze jeszcze nas czymś zaskoczą. Nie ma jednak co wywierać dodatkowego ciśnienia na drużynie. Oni już osiągnęli coś dużego i nic więcej nie muszą. Niech wyjdą na boisko i zagrają jak potrafią. Taki powinien być cel.

  15. Tadeo pisze:

    Ja najbardziej obawiam się kejnych nieprzemyslanych decyzji zarządu i oby bezmyślnie nie rozpiepszono tego co w tej chwili Żuraw zbudował. Pozwólmy młodym wilczkom bawić się i cieszyć z gry.Wywiady Klimczaka są żenujące, ten człowiek niejednokrotnie skompromitował swoimi wypowiedziami nasz klub , i lepiej żeby unikał swoich wypowiedzi w mediach publicznych.

  16. Pawelinho pisze:

    Najlepszym wyjściem z całej sytuacji jest fakt, żeby nie oczekiwać od Lecha zbyt wiele i traktować występy w LE jako nagrodę, a nie jakieś parcie na wynik o jakim piszą warszafcy czy mówią w tv tzw eksperci uważani również za dziennikarzy. Generalnie najważniejsza jest liga i PP, a nagrodą za dobrą grę na krajowym podwórku będzie udział europejskich pucharach. Teraz istotne jest to, aby włodarze Kolejorza tego nie spierdzielili jak to maja w zwyczaju niestety dokonywać głupich nielogicznych wyborów działając na niekorzyści sportowych aspektów działalności klubu co miało już miejsce w przeszłości.

  17. Alcatraz pisze:

    Trzeba cisnąć na mistrzostwo, dla mnie też to jest teraz priorytetem. Nie wydaje mi się aby brakowało sił przy grze co trzy dni, ale trzeba być odpowiednio skoncentrowanym, nie tracić głupich goli by nie musieć się wypruwać goniąc wynik. Grać tak jak z Piastem, klasa i wyrachowanie.

  18. inowroclawianin pisze:

    W pełni zgadzam się z artykułem redakcji. Teraz już nic nie musimy jeśli chodzi o ten sezon w europejskich pucharach. Najważniejsze jest teraz zdobycie dubletu w Polsce, a każdy punkt w LE będzie po prostu miłym dodatkiem. Oczywiście trzeba powalczyć o wyjście z grupy i na pewno chłopaki dadzą z siebie wszystko, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wiele się zmieniło w Lechu przez ostatnie pół roku a szczególnie w ostatnich tygodniach. Wszyscy pluli na Lecha, teraz nagle ogólnopolskie media Go chwalą. Szkoda jedynie, że nie będziemy mogli uczestniczyć w meczach wyjazdowych. Do Białegostoku odwołali. Liczę na mądre podejście i odpowiednie rotacje trenera Żurawia.

    • tolep pisze:

      jakiego dubletu? Najważniejsze? Z PP można odpaść na kazdym etapie tylko z powodu pecha, czylegoś złego dnia albo czyjegoś wybitnego występu. PP daje tylko grę w eliminacjach pucharów europejskich i nic więcej.

      Mam gdzieś mityczną gablotę. Będziesz zawiedziony jeżeli wygramy ligę i odpadniemy z PP w ćwierćfinale?

      Parę rzeczy jest jasnych – jesienią w PP mamy jesienią do przejścia tylko Znicz., a na wiosnę będziemy grali tylko w PP i lidze. I liga jest bez porównania ważniejsza.

      • inowroclawianin pisze:

        Jeżeli jest możliwość zdibyc obu tych pucharów to trzeba powalczyć, będą dwa do gabloty zamiast jednego. Mnie bardzo to ucieszy i na pewno każdego innego kibica.

      • Pawelinho pisze:

        PP/MP to trofeum, a nie np koszulki piłkarzy czy udział w fazie grupowej, która jest właśnie nagrodą za zwycięstwo PP/MP, a nie niczym więcej. Niczym więcej jest sam udział w LE bo takowy zdarzył się pierwszy raz od pięciu lat, a żeby tam grać co roku to jednak najlepszą drogą do tego jest zwycięstwo w PP lub MP bo wicemistrzostwo to żadne osiągniecie.

      • inowroclawianin pisze:

        Przede wszystkim MP, PP będzie dobrym mile widziany dodatkiem. Oczywiście liczę na oba puchary, ale MP to teraz minimum.