Ostatni miesiąc Murawskiego

Pierwszym letnim transferem Lecha Poznań już zimą został 27-letni środkowy pomocnik Radosław Murawski, który po przyjściu do Kolejorza będzie rywalizował z Jesperem Karlstromem oraz Pedro Tibą. Przed byłym zawodnikiem Piasta Gliwice ostatni miesiąc gry w Turcji.



Radosław Murawski oficjalnie został ogłoszony piłkarzem Lechem Poznań dnia 28 stycznia, ale 3-letni kontrakt podpisał już kilkanaście dni wcześniej. Denizlispor walczący wtedy o utrzymanie w Super Lidze nie zgodził się na wcześniejsze odejście 27-latka do Polski, był i jest on zbyt ważnym zawodnikiem dla tego klubu, żeby Turci puścili go do Lecha Poznań pół roku przed końcem umowy.

Kiedy wicemistrz Polski z 2016 roku w barwach Piasta Gliwice był ogłaszany nowym pomocnikiem Kolejorza jego turecki klub z bilansem 3-5-12, gole: 19:38 i z 14 punktami na swoim koncie po 20 kolejkach zamykał tabelę ligi tureckiej. Teraz jest równie źle. Denizlispor po 33 kolejkach ma 25 punktów, bilans 6-7-17, gole: 26:51, jest ostatni w Super Lidze (21. pozycja), do bezpiecznej lokaty traci aż 8 oczek (spadają 4 najgorsze ekipy).

Klub Radosława Murawskiego, który kolejne spotkanie rozegra już dziś aktualnie jest jedną nogą w II-lidze. Przed nim ostatnich 10 meczów, gra do 16 maja, ale utrzymanie jeszcze obecnej drużyny przyszłego pomocnika Lecha Poznań graniczy z cudem. Już w zeszłym sezonie Denizlispor spadłby z Super Ligi gdyby nie koronawirus i zmiana regulaminu ligi z której ostatecznie nie został zdegradowany żaden klub.

Liczby prawonożnego pomocnika, który na swoim koncie ma 67 gier w Serie B szału nie robią. W tym sezonie to prawie 2000 minut, 25 meczów ligowych, 1 gol i 2 asysty. Dla porównania Karlo Muhar w nieco lepszym klubie Kayserisporze (17. lokata) wykręcił w niespełna 800 minut 1 asystę, 1 bramkę mając również lepsze inne statystyki najbardziej istotne w przypadku środkowego pomocnika.

Mimo fatalnych rezultatów Denizlisporu, który nie wygrał od 4 kolejek trener tej drużyny, Hakan Kutlu chwali Radosława Murawskiego. Turek niedawno na łamach lokalnych mediów przyznał, że Polak daje przykład innym zawodnikom, daje z siebie wszystko, nigdy nie odstawia nogi, nie ma problemów z motywacją i jest lepszym piłkarzem niż sądził obejmując zespół pod koniec stycznia.

Środkowy pomocnik mierzący tylko 173 cm wzrostu i ważący 68 wróci latem wróci do Polski po 4 latach gry we Włoszech oraz w Turcji. Wychowanek Piasta Gliwice w przeszłości aż 8 razy miał okazję występować przeciwko Kolejorzowi w tym 5 przy Bułgarskiej, w lipcu ponownie będzie mógł zagrać w Poznaniu, lecz już w barwach Lecha.



Radosław Murawski kontra Lech Poznań
null
null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





6 komentarzy

  1. inowroclawianin pisze:

    Mnie ten transfer nie przekonuje. Daleko mu choćby do Modera.

  2. Didavi pisze:

    Dobry transfer do rywalizacji z Karlstromem, ale potrzebny jest też zawodnik do realniej rywalizacji z Tibą. Nie mówię o Kozubalu. Mówię o zawodniku od razy do gry.

  3. 07 pisze:

    Powiem tak. Transfer się obroni, ale du.y nie urwie .

  4. J5 pisze:

    Oby tylko nie załapał w tym ostatnim miesiącu kontuzji, bo rehatrupiarnia go dobije

  5. Siodmy majster pisze:

    Trener uważa ,że jest lepszym graczem niż myślał , nigdy nie odstawia nogi , daje przykład innym .No , ok wszystko fajnie tylko gdzie liczby ? Środkowy pomocnik , 26 gier w lidze i jeden mecz w pucharze Turcji ma jednego gola i dwie asysty .
    Typowy transfer do Kolejorza – uzupełnienie , a nie wzmocnienie .Proporcja uzupełnień i wzmocnień jest u nas totalnie spaprana 🙁

  6. Ekstralijczyk pisze:

    Murawski raczej będzie transferem na ”+”.

    Skoro we Włoszech był podstawowym zawodnikiem tak samo jak i teraz jeszcze w Turcji to coś tam umie.