Zły miesiąc maj

Maj od kilku lat jest dla Lecha Poznań czarnym miesiącem. Tym razem nie będzie aż tak tragiczny, bowiem Kolejorz zdołał przegrać wszystko już wcześniej. Niestety piąty, typowo wiosenny miesiąc z większą liczbą słonecznych dni dla kibiców Lecha Poznań znów będzie pochmurny oraz smutny. Ładnie brzmiący Maj jeszcze się nie zaczął, a już będzie przegranym czasem.



Każdy z ostatnich majowych miesięcy różnił się od siebie, ale każdy dla Kolejorza kończył się tak samo. Porażką, wstydem, bólem, rozczarowaniem i innymi bolesnymi odczuciami. Ostatni miły maj przeżywaliśmy w 2015 roku. Wtedy zaczęło się źle, przyszła porażka w naszym pierwszym finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym, jednak później było już tylko lepiej.

Maj 2015:

Maj 6 lat temu wielu kibiców miło wspomina aż do teraz. Zaczęło się źle, pechową porażką 2 maja w naszym pierwszym finale na Narodowym 1:2 przy prowadzeniu 1:0. Dokładnie po 7 dniach Lech zrewanżował się Legii triumfując w Warszawie 2:1. Potem przegrał u siebie z Jagą 1:3, ale nie stracił pozycji lidera co było bardzo ważne. Następnie Kolejorz obudził się, wrócił na właściwe tory zwyciężając między 20 maja 31 maja w każdym z 3 spotkań odpowiednio 3:0, 2:1 i 1:0. Szalenie ważną wygraną była ta w Gdańsku.

02.05, Lech – Legia 1:2 (finał PP)
09.05, Legia – Lech 1:2
17.05, Lech – Jagiellonia 1:3
20.05, Lech – Śląsk 3:0
24.05, Lechia – Lech 1:2
31.05, Lech – Pogoń 1:0

Fragment majowego meczu ze Śląskiem w 2015 roku i skrót z Gdańska
null

Maj 2016:

Sezon 2015/2016 był bardzo podobny do rozgrywek 2018/2019 czy do tego trwającego. Wtedy szanse Kolejorza na europejskie puchary i tak były dużo większe. Przede wszystkim przez podział punktów strata do podium była mniejsza, a w dodatku Lech rywalizował jeszcze w finale Pucharu Polski. Mecz 2 maja był jedyną realną szansą poznaniaków na puchary. Niestety, po wyrównanych zawodach 1:0 zwyciężyła Legia. Mimo matematycznych szans już po 2 maja na 4. miejsce dające prawo startu w eliminacjach Ligi Europy zespół Lecha Poznań odpuścił sobie dalszą majową rywalizację w Ekstraklasie. 8 i 11 maja gładko przegrał na wyjazdach 0:2 i 0:3. Mecz 37. kolejki z Ruchem dnia 15 maja był już o pietruszkę.

02.05, Lech – Legia 0:1 (finał PP)
08.05, Cracovia – Lech 2:0
11.05, Zagłębie – Lech 3:0
15.05, Lech – Ruch 3:0

Fragment majowego meczu z Ruchem w 2016 roku i skrót
null

Maj 2017:

Pamiętny finał 2 maja 2017 z Arką często wraca jak bumerang. Po 30 minutach powinno być 2:0, 3:0 a po 120 minutach skończyło się wstydem i ciosem po którym cały klub sportowo nie wstał właściwie aż do teraz. Po przegranym finale Lech nie pozbierał się. Dogorywał do końca sezonu 2016/2017 w którym do maja miał wielką szansę na dublet. Na nic zdały się jego 2 wygrane w lidze zaraz po 2 maja. Dnia 17 maja także w Warszawie, lecz na Łazienkowskiej zespół Lecha Poznań poległ bez walki oddając już wtedy mistrzostwo. Po tym spotkaniu na tytuł mało kto już liczył, aczkolwiek matematyczne szanse na główne trofeum były aż do ostatniej, czerwcowej już kolejki.

02.05, Lech – Arka 1:2 d. (finał PP)
07.05, Termalica – Lech 0:3
14.05, Lech – Pogoń 2:0
17.05, Legia – Lech 2:0
21.05, Lech – Lechia 0:0
28.05, Lech – Wisła 2:1

Fragment majowego meczu z Lechią w 2017 roku i skrót spotkania z Pogonią
null

Maj 2018:

Majówka 2018 została zepsuta jeszcze w kwietniu. Otóż 28 kwietnia Lech przegrał u siebie z Górnikiem 2:4 przegrywając w pewnej chwili aż 0:4. Nie był już liderem Ekstraklasy, w zespole ewidentnie coś przestało funkcjonować, piłkarze grali gorzej i byli mniej pewni siebie. Remis 5 maja w Płocku oddalił marzenia, natomiast porażka z Jagą dnia 9 maja w Poznaniu już definitywnie pogrzebała wszystko. Tak naprawdę tego dnia, czyli 9 maja a nie 20 maja skończyła się pewna era. Dnia 20 maja 2018 roku na stadionie miały miejsce różne pamiętne wydarzenia. Wszyscy mieli wówczas „kurwa dosyć”.

05.05, Wisła P. – Lech 0:0
09.05, Lech – Jagiellonia 0:2
13.05, Wisła – Lech 1:1
20.05, Lech – Legia 0:3 (walkower)

Fragment majowego meczu z Legią w 2018 roku i skrót spotkania w Krakowie
null

Maj 2019:

2 maja 2019 zespół Jagiellonii nie zdobył Pucharu Polski, dlatego zeszłoroczne majowe mecze nie były sparingami a jeszcze matematyczną grą o puchary. Niestety, wygrywając raptem 1 raz nie dało się do nich awansować. Zaraz po majówce poznaniacy rozczarowali zaledwie remisując u siebie z Zagłębiem 1:1, później przyszła porażka przy Kałuży i szczęśliwa wygrana nad Lechią przy Bułgarskiej po golu w 90 minucie. W 37 kolejce w Gliwicach lechici o nic już nie walczyli. Mimo niezłej gry przegrali 0:1, a Mistrza Polski dzięki temu zdobył Piast.

04.05, Lech – Zagłębie 1:1
11.05, Cracovia – Lech 1:0
15.05, Lech – Lechia 2:1
19.05, Piast – Lech 1:0

Fragment meczu z Zagłębiem w 2019 roku i skrót meczu z Lechią
null

Maj 2020:

8 marca Lech Poznań rozegrał swój ostatni mecz przed atakiem koronawirusa. Do gry wrócił w maju, a konkretnie dopiero w 27 dniu tego miesiąca. Wtedy Kolejorz w spotkaniu 1/4 finału Pucharu Polski ograł na wyjeździe I-ligową Stal Mielec 3:1. Po 3 dniach i po błędzie Van der Hart uległ już Legii Warszawa u siebie 0:1 przez co losy mistrzostwa były wtedy rozstrzygnięte.

27.05, Stal – Lech 1:3
30.05, Lech – Legia 0:1

Fragment meczu ze Stalą w Mielcu w maju 2020
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





3 komentarze

  1. J5 pisze:

    To nie maj jest zły, tylko wronkowiec jest jadowity, i zjada naszego Kolejorza. Jest nadzieja, różne nasze wyliczenia na forum wskazują, że źle zarządzanym klub kiedyś upadnie, i będzie szansa na odbudowę naszego klubu. Oby

  2. Przemo33 pisze:

    Wina leży po stronie zarządu i właścicieli, a w maju po prostu przychodziły żniwa pewnych decyzji o nie nastawieniu na sukcesy sportowe, braku odpowiedniego wzmocnienia drużyny choćby w zimie. Maj może nie kojarzy się nam kibicom zbyt dobrze, ale to zawsze da się zmienić w przyszłości, tylko pewne osoby musiałyby chcieć to zmienić.

  3. inowroclawianin pisze:

    Zła dekada