Stal na torach. Stal – Lech 0:0
O godzinie 20:30 na Stadionie Miejskim mieszczącym się przy ulicy Solskiego 1 w Mielcu, początek meczu 13. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2021/2022, pomiędzy drużyną Stali Mielec a zespołem Lecha Poznań. Wszystkich kibiców Kolejorza zapraszamy do śledzenia naszego tradycyjnego meczowego raportu NA ŻYWO z tego spotkania, na łamach serwisu KKSLECH.com.
Przed meczem Stal – Lech (29.10.2021)
Stal ma passę 4 meczów z rzędu bez porażki, Lech wygrał 5 kolejnych spotkań (3 w lidze)
4 kolejne mecze ligowe w Mielcu bez wygranej (ostatnie zwycięstwo 5 czerwca 1993)
W zeszłym sezonie bez wygranej ze Stalą (1:1 na wyjeździe, 1:2 u siebie)
Już 8 mecz Lecha w piątek (dotąd 5 wygranych, 1 remis, 1 porażka)
W ramach „Oko na grę” obserwowany będzie Pedro Rebocho
Raport NA ŻYWO (mecz)
Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie
1 – 15 minuta
2 min. – Stal zaczęła od stosowania bardzo wysokiego pressingu. Lech próbuje już zdominować rywala.
3 min. – Prostopadła piłka Ba Loua do Ishaka. Szwed w dobrej sytuacji nie trafił, ale i tak był spalony.
5 min. – Lech rozpoczyna swoją grę w ataku pozycyjnym.
7 min. – Na razie poznaniacy grają głównie prawą stroną mając coraz większą przewagę.
10 min. – Tym razem Lech przycisnął lewą flanką. Stal poradziła sobie z wrzutkami Kamińskiego i Rebocho.
12 min. – Efektowny strzał Amarala zza pola karnego. Niewiele brakowało, by piłka przelobowała Strączka.
15 min. – Kwadrans dominacji Lecha. Poznaniacy na razie nie pozwalają gospodarzom na nic.
16 – 30 minuta
18 min. – Cechy wolicjonalne Lecha są na razie w porządku, trener Maciej Skorża przywiązuje do nich sporą wagę w takich meczach i do tej pory może być zadowolony.
20 min. – Przyczepić można się do jakości niektórych zagrań. Brakuje dobrych podań w pole karne.
21 min. – Lech spośród 7 straconych goli 4 stracił pierwszych połowach.
22 min. – Stal w końcu wyszła z własnej połowy, piłkę Sitkowi zabrał Tiba.
25 min. – Od paru minut bardzo aktywna jest nasza lewa strona. Lechici na wiele sposób próbują rozerwać defensywę Stali.
26 min. – W posiadaniu piłki jest 70% do 30% dla Lecha. 0 celnych strzałów w meczu.
27 min. – Tym razem na prawej stronie lechici wymienili kilka dobrych podań, lecz w tej sytuacji nie było nawet strzału.
31 – 45 minuta
32 min. – Lech ma mało miejsca w środku pola, Amaral jest dobrze pilnowany i na razie go nie widać. Poznaniacy cały czas grają skrzydłami.
32 min. – I od razu obudził się Amaral! Mamy pierwszy celny strzał, Strączek niestety nie miał problemów z tym uderzeniem.
33 min. – Kontra Lecha po której Ishak z prawej strony wrzucił do nikogo.
36 min. – Strzelone gole przez Lecha w lidze: 9 (w pierwszych połowach), 18 (w drugich odsłonach).
37 min. – Piłka po strzale Rebocho z rzutu wolnego minęła bramkę Stali.
37 min. – Tym razem Rebocho próbował z akcji. Znów źle.
38 min. – Po zagraniu z prawej strony Ishak z paru metrów nie trafił w bramkę! Szwed powinien to wykorzystać!
39 min. – Znów interweniował Strączek. Lech zaczął oddawać strzały i to jest jakimś tam pozytywem.
41 min. – Ishak marnuje kolejną dobrą szansę. To nie jest jego dzień, kapitan Kolejorza psuje dosłownie wszystko.
42 min. – Dominacja Lecha na boisku. Tym razem efektownym strzałem bramkarza próbował zaskoczyć Ba Loua.
43 min. – A teraz przebudziła się Stal. Nikt nie zamknął niezłego podania z prawej strony.
44 min. – Lech oddał już 13 strzałów, Stal 0.
45 min. – Do przerwy 0:0. Z dominacji Lecha nic nie wynika, brakuje dziś trochę jakości, brakuje lepszej dyspozycji m.in. Ba Loua, Amarala czy Ishaka, który dotąd wszystko psuje.
46 – 60 minuta
46 min. – Przed II połową: 9 goli (8 w lidze) strzelonych między 51 a 60 minutą gry.
46 min. – Pereira za Satkę.
47 min. – Stal chce karnego. Sędzia na razie nie reaguje.
47 min. – A teraz Ishak trafia do siatki tylko był spalony.
50 min. – Ponownie spalony, jednak pod drugą bramką. W dobrej sytuacji nie trafił Mak, który 3 minuty temu chciał wymusić rzut karny.
51 min. – Już 2 faule Milicia w tej połowie i 2 rzuty wolne. Na coś takiego trzeba bardzo uważać.
52 min. – Pereira wrzuca, Kamiński uderza głową i piłka trafia w poprzeczkę!
52 min. – Znowu Kamyk, zszedł z prawej strony i uderzył niecelnie gorszą lewą nogą.
56 min. – Lech wciąż ciśnie, gra szybciej, składnie. Pachnie bramką na 1:0.
60 min. – Mimo dużej przewagi poznaniacy tym razem nie zdobyli gola w swoim złotym okresie – między 51 a 60 minutą.
61 – 75 minuta
61 min. – Niecelny strzał Karlstroma z daleka. Na szczęście jest kogo wprowadzić z ławki, by jeszcze mocniej przycisnąć Stal. Ramirez? może Sobiech i 4-4-2?
65 min. – Piłka po strzale Piaseckiego trafiła w boczną siatkę.
66 min. – W lidze Lech w ostatnich 30 minutach zdobył 8 goli i 2 bramki stracił.
66 min. – Złe dośrodkowanie Rebocho. Wrzucał mocno po ziemi zamiast się rozejrzeć.
69 min. – W strzałach 19 do 2 dla Kolejorza.
69 min. – Ramirez za Ba Loua.
71 min. – Stal już cofnięta całym zespołem. Biega za piłką, czeka na błąd, dla niej 0:0 nie będzie złe.
73 min. – Dwa zmarnowane kornery przez Lecha. Tylko po pierwszym interweniował Strączek.
73 min. – Strączek broni strzał Ramireza z daleka!
74 min. – I kolejny celny strzał, teraz Salamon, znów łapie bramkarz.
76 – 90 minuta
77 min. – Trwa już ostatni kwadrans. Uda się?
77 min. – Dwie bardzo dobre interwencje Bednarka! Lechici sami nie potrafią nic stworzyć po stałych fragmentach gry a jeszcze mogli coś stracić.
81 min. – Znowu Ishak marnuje świetną okazję! Ishak znowu nie trafił z paru metrów po zagraniu z lewej strony.
83 min. – W końcówce meczu aktywna jest lewa flanka Kolejorza. Rebocho z Ramirezem nieźle tam współpracują.
84 min. – Kartka dla Milicia.
87 min. – Zostało parę minut. Nic się nie zmienia, atakuje tylko Lech, który niestety bije głową w mur albo Ishak nie umie trafić w światło bramki.
88 min. – Tym razem Milić nie trafił w bramkę w dobrej sytuacji. Dziś chyba się nie uda.
90+1 min. – Trwa już doliczony czas gry. Zostały 3 minuty.
90+4 min. – Strączek broni kapitalnie uderzenie Milicia z powietrza.
90+4 min. – Koniec. Koniec dobrych pass Lecha, natomiast te złe ze Stalą trwają dalej.
13. kolejka PKO Ekstraklasy 2021/2022, piątek, 29 października, godz. 20:30
PGE FKS Stal Mielec – KKS Lech Poznań 0:0 (0:0)
Żółte kartki: Flis, Piasecki, Chorbadzhiyski – Milić
Widzów: 6200 (komplet)
Sędzia: Raczkowski (Warszawa)
Sędzia techniczny: Jenda
Sędziowie boczni: Siejka, Pierściński
Sędziowie VAR: Jakubik, Borkowski
Stal: Strączek – Żyro (83.Chorbadzhiyski), Matras, Flis – Wrzesiński (63.De Amo), Urbańczyk, Tomasiewicz (83.Kościelny), Getinger – Sitek (83.Kłos), Piasecki, Mak (74.Hinokio).
Rezerwowi: Gliwa, De Amo, Chorbadzhiyski, Granlund, Kościelny, Kłos, Kort, Hinokio, Szczutowski.
Lech: Bednarek – Satka (46.Pereira), Salamon, Milić, Rebocho – Karlstrom, Tiba – Ba Loua (69.Ramirez), Amaral (84.Sobiech), Kamiński – Ishak.
Rezerwowi: Mrozek, Pereira, Skrzypczak, Czerwiński, Kvekveskiri, Murawski, Skóraś, Ramirez, Sobiech.
Kapitanowie: Getinger – Ishak
Ustawienia: 1-3-4-3 – 1-4-2-3-1
Trenerzy: Majewski – Skorża
Obserwacja „Oko na grę”: Rebocho
Stan murawy: Dobry (równa płyta boiska)
Pogoda: +11°C, bezchmurnie
Miejsce: Stadion Miejski (ul. Solskiego 1, Mielec)
>> Przeczytaj więcej o meczach w dziale Raporty przedmeczowe i meczowe
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Teraz trzeba liczyć by Raków wtopił.
Pierwsze 15 minut za spokojne.Trzeba było rzucić im się do gardeł, żeby piłki nie mogli rozgrywać.Później było jasne, że się zamurują
Fakt, mogli solidniej zacząć.
Najsłabszy mecz Lecha w rundzie. Skórza zbyt późnymi zmianami nie pomógł drużynie. Bednarek uratował nam remis, Ishak chyba został w Poznaniu, w Mielcu zagrał niedorobiony klon.
Ja wiem, czy późno? Satka zostaje w szatni po 45 min, rzadko u Skorży zdarza się że tak robi. Kogokolwiek by dzisiaj wystawił to by było walenie w autobus, mi jedyne co brakło to jeszcze wprowadzenia Gruzina zamiast Tiby. Odrobina szczęścia i w ostatniej sekundzie byłaby bramka, Kamyk w poprzeczkę…
No cóż panowie, za tydzień chuje w górę i wyszarpać 3 pkt w Łęcznej!
Zdziwiłem się że Satkę zmienił już w 46 minucie, zabrakło mi wcześniejszego wejścia Ramireza za Ba Loua i wprowadzenia kogoś potrafiącego celnie strzelić z 20-25 metrów, a u nas najlepszy w tym jest Kvakva. Ishak nie miał dzisiaj swojego dnia (zdarza się), dlatego Sobiech powinien dostać dużo więcej niż 7 minut. Wiem po meczu każdy mądry, ale właśnie zwycięstwa w takich wymęczonych meczach dają tytuł.
Jeszcze jedno co mnie wkurwia to pierdolenie,że Kamiński to poziom kadry…Bez jaj
No tak bez jaj…Płacheta to poziom kadry, co Ty chcesz od tego chłopaka? Widzisz drugiego takiego w polskiej ekstraklasie? Jak nie on to kto?
Stary, dla mnie gość, który notorycznie pudłuje z kilku metrów to nie jest typ na poziom Lecha. Ja wiem, że trzeba zarobić i go promować, ale dla mnie jest przeciętniakiem. Poobserwuj go w kilku meczach i wymienimy się poglądami w grudniu, ok?
Kamyk sam wszystkich meczów nie wygra. W końcówce to on napędzał grę i to on był realnym zagrożeniem… Gdyby tylko reszta chciała trafiać w bramkę. I na dodatek OBOK bramkarza…
On nie wygrał nam żadnego meczu…
@klaus to kto jest lepszy od niego z polskich zawodników?
Z młodych? Kowalczyk z Pogoni…
Nie sądzę.
Bardziej zasługuje na powołanie od paru „reprezentantów”, a trening i gra z lepszymi nauczy go dużo więcej niż marnowanie czasu w U-21.
No i ch.. obawiałem się meczu i niestety miałem racje! No nic kubeł zimnej wody na głowy piłkarzy i trzeba walczyć dalej!
Niektórym z Nas też się przyda bo już o maju myśleli a jak widać jeszcze daleka droga
Też uważam, że bez jaj. Ale obejrzałem skrót, ile dobrych sytuacji mieliśmy i setek. Słaba skuteczność nas zabiła.
Szkoda dwóch straconych punktów, ale spodziewałem się tego. Teraz żeby Górnik Łęczna urwał punkty Rakowi to ten nasz remis nie będzie taki zły.
remis jest chyba jak porażka, ale za późno płakać nad rozlanym mlekiem. Zawiodła skuteczność. I to jest do poprawy. Trzeba to na treningach w nieskończoność powtarzać. Moim zdaniem lepiej by to wyglądało, gdyby drużyna po meczu w Skierniewicach pojechała gdzieś na dwudniowe mini zgrupowanie w tamtym rejonie. Niepotrzebnie wracali do chaty i wczoraj lecieli samolotem. Jest jak jest ale i tak uważam że walka o mistrza zadecyduje się dopiero na wiosnę, gdzie będziemy mieli kilka trudnych meczy na wyjeździe. I tam dopiero trzeba będzie wygrywać. A co do meczu za tydzień w Łęcznej to przeciwnik zagra tak samo jak Stal i tu już Skorżą musi znaleźć taktykę na murarzy. Bo dziś była dominacja ale taktyka byłą błędna.
Jutro Warta wygra z Lechią, bo w końcu kiedyś wygrać musi, Raków zremisuje w Łęcznej, bo mają ciężki mecz w nogach z Kaliszem i będzie dobrze.
Może tak być. Wcale bym się nie zdziwił bo już w ubiegłej kolejce powinni stracić punkty.
Wielka szkoda, sam Ishak powinien nam ten mecz wygrać. Trudno uwierzyć, jak można z 3- 4 metrów nie trafić w bramkę. Poza tym dwa razy powinien dograć do Kamyka i Ba Loui. 29 strzałów, 11 rzutów różnych – no nie można przegrywać takich meczów. Z takimi zaparkowanymi autobusami, gdy tylko stoją i się bronią, trzeba strzelać z dystansu. Barry by się przydał.
No fakt strzałów brakowało. Tibawiadomo to gość ale strzału z dystansu to on nie ma a się zabiera
Ah mogło być lepiej…
Dla zainteresowanych dziś gala boksu w Kaliszu gdzie walczy kibic Kolejorza Damian Wrzesiński właśnie wychodzi do ringu w spodenkach Lecha. Transmisja TVP SPORT.
Lech w Mielcu nie wygrał, to niech wygra chociaż Wrzos!
Marcin sorry, ale dziś jest święto walki, gala Marcina Najmana i to się liczy!
Przestańcie.Rzucacie k…. że najsłabszy mecz.Pytam jaki najsłabszy.Wcale źle nie grali.Stal ustawiła się na swoim polu karnym całym zespołem w dodatku
Strączek miał dzień konia.Ishak ostatnio się zaciął i to moim zdaniem jest przyczyną dzisiejszego wyniku.Jeszcze nie widziałem ,żeby spieprzył tyle okazji.Spokojnie jeszcze będziemy się cieszyć.Nikt nie powiedział ,że Lech wygra wszystkie mecze,nie ma takiej możliwości.Dzisiaj zabrakło skuteczności i nad tym Skorża musi popracować.Trzeba bowiem zdać sobie sprawę,że wszystkie słabsze drużyny tak z nami zagrają.Ustawią autobus i może im coś wpadnie z kontry.Cieszmy się,że dzisiaj coś takiego się nie stało chociaż było blisko.
Pełna zgoda
I o tym samym piszę powyżej.
Nie widziałem Tomasz Twojego wpisu.Znaczy mamy podobne zdanie na temat tego meczu.
Tego jeszcze nam brakuje wygrać taki mecz z dupy!strzelić byle jak nawet kolanem
Szanuję punkt. Od samego początku ten mecz przypominał mi mecz z Jagiellonią, postawiony autobus w polu karnym przeciwnika i Lechici biją głową w mur. Uważam, że brakuje tej drużynie cwaniactwa nikt z Lechitów nie zagrał pod faul przed polem karnym przeciwnika,, wystarczyło kilka rzutów wolnych a nóż coś by wpadło. Nik nie potrafi uderzyć z dystansu kolejny mankament i na siłę próbują wejść z piłką do bramki. Dziś też piłkarze byli mało mobilni nie wychodzili na czyste pozycję każdy czekał na piłkę. Mam nadzieję, że Skorża wyciągnie wnioski bo w przeciwnym razie co trzeci mecz tak będzie wyglądał. Kolejna sprawa wcale ta ławka Kolejorza w ofensywie nie jest taka silna.
Po pierwsze to przed bramką w Mielcu stał stalowy autobus. Po drugie dobry mecz Lecha z najgorszą skutecznością i z tego powodu remis. Trener i piłkarze mogą zrobić wszystko,ale jeśli nie trafia się w takich sytuacjach…. Obrona Lecha jest na poziomie to widać. Chłodny kubeł zimnej wody i okład że Stali to dobra recepta na mistrzostwo. Gramy dalej!!!!!! KOLEJORZ!!!!! Pozdro z Piernikowa
Powinno być spokojne i wysokie zwycięstwo, a jest remis.
Za bardzo kombinacyjnie i zabrakło skuteczności po prostu.
Trenerzy się zmieniają, zawodnicy się zmieniają, ale dwie rzeczy pozostają niezmienne. Po pierwsze to porażająca nieskuteczność w niemal w każdym meczu.
Druga sprawa jest taka, że jeśli rywal okopie się na własnej połowie, to istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że tego meczu nie przegra.
Gramy tą swoją tiki- takę, która w starciu z takimi murarzami, nie przynosi rezultatów. Brakowało strzałów z dystansu, a jeśli już jakieś były to lepiej je przemilczeć. Żaden zawodnik nie potrafił wymusić faulu blisko pola karnego i wypracować rzutu wolnego. Mieliśmy trochę rogów, ale tylko jeden z nich mógł zakończyć się bramką. Nikt nie wystawiał się na pozycję, brak prostopadłych podań, które mogłyby rozerwać linię obrony Stali… musimy zrozumieć, że noga to nie łyżwiarstwo figurowe, „brzydkie ” zwycięstwo ze Stalą miałoby taką samą wartość jak efektowne i wysokie zwycięstwo z Wisłą. Skoro rywal postawił na efektywność należało odpowiedzieć tym samym. Było już kilka meczów, w których należało wykazać się efektywnością (Radomiak, Cracovia, Jaga, Stal) i wypadły one słabo. Wygraliśmy tylko z Cracovią. Jedną z bramek strzelił wtedy Salamon po uderzeniu z dystansu pod poprzeczkę. Trzeba częściej uderzać, nie w każdym meczu da się wejść z piłką do bramki!!!
Terminarz mamy jaki mamy. Nie wiem jak Piast podejdzie do meczu z nami, ale pozostali będą się bronić (inna sprawa, że Zagłębie i Zabrze za bardzo tego nie potrafią i tutaj powinno być łatwiej). Mecze z Łęczną, Wartą i Radomiakiem to będzie mordęga i walenie głową w mur. Czas wreszcie wyciągnąć wnioski i wypracować konkretny sposób burzenia murów, bo w przeciwnym razie kolejne straty punktów przed nami. W meczach z Łęczną, Wartą i Radomiakiem obowiązkowo Barry w podstawie.
trener Stali to jakiś pomylony jest, w studiu po meczu powiedział że Lech miał jedną dobrą sytuację. On chyba był na innym stadionie, bo sam Ishak miał chyba z 7 takich akcji.