Lokomotywa na hamulcu. Wisła – Lech 1:1

O godzinie 17:30 na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana mieszczącym się przy ulicy Reymonta 20 w Krakowie, początek meczu 25. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2021/2022, pomiędzy drużyną Wisły Kraków a zespołem Lecha Poznań. Wszystkich kibiców Kolejorza zapraszamy do śledzenia naszego tradycyjnego meczowego raportu na żywo z tego spotkania, na łamach serwisu KKSLECH.com.



null Przed meczem Wisła – Lech (13.03.2022)

null 7 kolejnych gier Lecha w Krakowie bez porażki na 2 frontach (4 zwycięstwa, 3 remisy), ostatnia porażka w sierpniu 2015 (0:2)
null W 128 meczach z Wisłą na wszystkich frontach tylko 14 razy nie było goli (11 kolejnych spotkań obu drużyn z bramką)
null 14 zwycięstw Lecha w Krakowie (11 ligowych), 6 wygranych bez straty gola
null 6 meczów Skorży z Wisłą w roli trenera Lecha i 4 wygrane (w Krakowie 1 porażka i 2 zwycięstwa)
null 54 mecz z Wisłą na wszystkich frontach od 2002 roku
null 17 drużyna w tabeli vs 3 zespół w lidze (w razie wygranej Lech minimum do poniedziałku znów będzie liderem)
null W ramach „Oko na grę” obserwowany będzie Radosław Murawski

null Raport NA ŻYWO (mecz)

Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie

null 1 – 15 minuta

1 min. – Gramy! Zwycięstwo wywinduje Lecha ponownie na 1. miejsce i taki jest cel.
1 min. – Już pierwsza akcja Lecha po długim zagraniu na lewą flankę. Piłkę na końcu wyłapał Biegański.
1 min. – Odpowiedź Wisły, piłka w rękawicach Bednarka.
3 min. – null Faul Fazlagicia na Skórasia, ten przypadkowo nadepnął rywala i to on dostał kartkę a nie przeciwnik za ostry wślizg.
4 min. – Mecz na chwilę został przerwany przez dym.
7 min. – Gramy dalej.
9 min. – null Groźny rzut wolny dla Wisły, niewiele pomylił się Cisse.
11 min. – Milić wybija piłkę i rzekomo fauluje wiślaka. Będzie kolejny rzut wolny, Lech znów źle wszedł w mecz.
14 min. – Lech fizycznie nie istnieje. Wisła twardą grą zdominowała Lecha, na boisku leży Amaral.
15 min. – Skóraś zgubił dwóch obrońców i oddał mocny strzał z ostrego kąta.

null 16 – 30 minuta

17 min. – Kontra Amarala, zagranie do prawej strony do Skórasia, którego wrzutkę wyłapał Biegański.
21 min. – Długie podanie Pereiry, Amaral zgrał piłkę do Ishaka, który niestety nie zdążył.
22 min. – Na razie mamy wyrównany mecz. Nie widać, kto jest na dole tabeli a kto na górze.
26 min. – Lechici zaczynają grać swoją piłkę, zaczęli przeważać.
27 min. – null Bednarek świetnie broni strzał Colleya z kilku metrów! Wcześniej Wisła miała rzut rożny.
28 min. – null Kartka dla Kownackiego.
30 min. – null Bardzo dobra interwencja Biegańskiego po główce Kownackiego!
30 min. – Skóraś strzelał? wrzucał? w każdym razie za mocno.

null 31 – 45 minuta

35 min. – Lechici na różne sposoby starają się przedostać pod bramkę. Poznaniacy powoli, powoli rozkręcają się.
38 min. – W ofensywie często brakuje konkretów. Więcej można było spodziewać się po Amaralu czy Ishaku. Może w tej połowie pokażą jeszcze jakość.
41 min. – Lech mimo optycznej przewagi gra za wolno. Bez elementu zaskoczenia, niektórzy zawodnicy zwalniają grę.
42 min. – null Setka dla Wisły! Piłka po płaskim strzale Ondraska nieznacznie minęła lewy słupek bramki Bednarka.
43 min. – null 1:0 dla Wisły. Ostrzeżenia nie podziałały, Savić łatwo wjechał w pole karne, efektowny strzał oddał Ondrasek i zdobył ładną bramkę.
45 min. – Zablokowany strzał przez Frydrycha. Po chwili faulował Skóraś.
45+3 min. – Bardzo nerwowo na boisku. Tempo szybkie tylko jakości mało.
45+3 min. – null Bilans przy przegrywaniu 0:1: 2-3-4
45+4 min. – Do przerwy 1:0 dla gospodarzy. Wisła zdominowała Lecha fizycznie i mentalnie. Lech gra za spokojnie.



null 46 – 60 minuta

46 min. – null Tiba za Murawskiego.
48 min. – Początek II połowa taki sam, jak końcówka I odsłony. Cios za cios.
50 min. – Dwie interwencje Biegańskiego w ciągu kilkudziesięciu sekund.
53 min. – I już odpowiedź Wisły. W środku pola nie mamy kontroli, krakowianie wywalczyli kolejny korner.
54 min. – null Po meczu. 2:0 dla Wisły, tym razem bramka po rzucie rożnym. Nie popisał się Bednarek, nie popisał się Ishak, który jeszcze chciał wybić piłkę.
55 min. – VAR cofnął gola, był faul na Bednarku.
59 min. – null Ramirez za Amarala.

null 61 – 75 minuta

62 min. – Zostało 30 minut. Przy tak otwartej grze obu ekip bramki wiszą w powietrzu.
64 min. – null Tiba zgrywał do Ishaka, ale uprzedził go Colley.
66 min. – Akcja Hanouska lewą stroną, Czech przebiegł kilkadziesiąt metrów i oddał strzał.
66 min. – null Poprzeczka ratuje Lecha po rzucie rożnym! Stałe fragmenty nie istnieją.
69 min. – Kolejne 3 rzuty rożne dla Wisły.
70 min. – Będzie 4 i 5 w ciągu 4 minut.
73 min. – null Ba Loua za Kownackiego, Marchwiński za Skórasia.

null 76 – 90 minuta

78 min. – Bardzo źle to wygląda. Po zmianach Lech już zupełnie stracił koncepcję. Tak naprawdę wszystkie zmiany były zrobione na siłę.
81 min. – Marchwiński nie trafił z kilku metrów uderzając głową.
82 min. – null Czerwiński za Pereirę.
83 min. – null Ishak z kilku metrów nie trafił …
84 min. – Kolejna wrzutka z prawej strony na Ishaka. Pomylił się Colley, ale naprawił swój błąd.
87 min. – Strzał rozpaczy Ramireza i to z prawej gorszej nogi.
90 min. – Jeszcze 7 minut nadziei na remis, który niewiele by dał.
90+5 min. – null Fatalnie wyglądający uraz Salamona. Kolano mocno ucierpiało, nie będzie kontynuował gry.
90+7 min. – 1:1. Ramirez, Tiba, na końcu Ba Loua podał w pole karne z lewej strony, źle kryty był Milić, który lekkim, sprytnym strzałem pokonał bramkarza.

null Milić
null Ba Loua

90+8 min. – Koniec. Remis. Remis, który niewiele daje.



null null 25. kolejka PKO Ekstraklasy 2021/2022, niedziela, 13 marca, godz. 17:30
null Wisła Kraków – KKS Lech Poznań 1:1 (1:0)

null Bramki: 43.Ondrasek – 90+7.Milić

null Asysty: 1:1 – Ba Loua

null Żółte kartki: Fernandez, Cisse – Skóraś, Kownacki

null Widzów: 21068

null Sędzia: Kwiatkowski (Warszawa)

null Sędzia techniczny: Szczech

null Sędziowie boczni: Listkiewicz, Rosa

null Sędziowie VAR: Frankowski, Boniek

null Wisła: Biegański – Gruszkowski (90.Sadlok), Colley, Frydrych, Hanousek – Poletanović, Fazlagić – Savić (66.Starzyński), Fernandez (66.Kuveljić), Cisse (80.Ring) – Ondrasek (90.Manu).

null Rezerwowi: Kieszek, Ring, Sadlok, Szota, Kuveljć, Zhukov, Starzyński, Młyński, Manu.

null Lech: Bednarek – Pereira (82.Czerwiński), Salamon, Milić, Rebocho – Karlstrom, Amaral (59.Ramirez), Murawski (46.Tiba) – Skóraś (73.Marchwiński), Ishak, Kownacki (73.Ba Loua).

null Rezerwowi: Van der Hart, Czerwiński, Satka, Skrzypczak, Tiba, Ramirez, Ba Loua, Velde, Marchwiński.

null Kapitanowie: Frydrych – Ishak

null Ustawienia: 1-4-2-3-1 – 1-4-3-3

null Trenerzy: Brzęczek – Skorża

null Obserwacja „Oko na grę”: Murawski

null Stan murawy: Dobry (równa płyta boiska)

null Pogoda: +8°C, słonecznie

null Miejsce: Stadion Miejski im. Henryka Reymana (ul. Reymonta 20, Kraków)

>> Przeczytaj więcej o meczach w dziale Raporty przedmeczowe i meczowe

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





344 komentarze

  1. melon771 pisze:

    Aha i najpewniej o zdrowiu Bartka Salomona nie dowiemy się nic bo nasz generał Sun Tzu Skorza, użyje taktyki dywersyfikacjyjnej na zawsze groźna Stal Mielec czy inną Jagiellonie aby nie przewidzieli i nie.przygotowali się na nasze finezyjne rozgrywanie przez Satkę. Kurwa Podpowiadam : Będą mieli to w dupie. Będą latać jakby od tego zależało ich życie. A my jako kibice żyjący Lechem 24/7, dla jedynych dla których ta informacja jest ważna, możemy sobie po spekulować na forum.

  2. Rafik pisze:

    Z tej mąki chleba nie będzie. Chcemy zdobyć Mistrzostwo a męczymy się z drużyną walczącą o utrzymanie. To jest jakaś kpina. Teraz coś dla drużyny. Mam dość pierdolenia typu ,,wiemy jaki mamy cel”, itp. kurwa udowodnijcie to na boisku. Zacznijcie walczyć o to Mistrzostwo. Recepta? Minimum wygranie następnych 6 meczów albo wszystko do końca rundy. Jak? To wy jesteście piłkarzami nie Ja.

  3. El Companero pisze:

    tak jak się spodziewałem, mamy ciężkie mecze wyjazdowe, praktycznie z każdym czy to z góry tabeli czy ze szmaciarzami. A czekaj nas mecz z Kiepskimi i Płockiem, gdzie takie podejście do meczu jak dziś nie może skończyć się kompletem punktów. Coś mentalnie szwankuje w drużynie. Może na treningach trzeba bardziej podkręcić śrubę i zero uśmiechu. Oni musza w końcu zrozumieć że każdy mecz to być albo nie być. Tracimy punkty z przeciwnikami, których zawodników przed meczem mało kto potrafi wymienić. Jakieś dzieciaki lub skórokopy z pastwiska a mimo to biegają i wiecej i lepiej od nas. Jutro absolutnie żadnego dnia wolnego. Zwodnicy mają się stawić o 8 i zapierdzielać do zmęczenia. Skorżą szykuj taktykę na Jagę bo jak na razie w każdym meczu gracie tą samą padakę. A Jaga oglądała mecz z Rakowem i postara sie opanować środek pola. Dlatego już dziś trzeba myśleć jak ich z tego wybić. Środkowi pomocnicy muszą grać ofensywnie a nie bojaźliwie do tyłu jak tydzień temu.

  4. gs pisze:

    Ba Loua zaliczył asystę, ale poza tym może miał ok 20% dobrych zagrań. Moze lepiej aby grał Skóras?

    • Pawelinho pisze:

      Ten sam Skóraś, który w tym meczu pokazał dlaczego jego maks to ławka? To już wolę Ba Loua niż pyrdylion wrzutek autorstwa Skórasia, które trafiają do nikogo.

  5. Bender pisze:

    Grę Lecha w tym sezonie robiły wybiegany, nieschematyczny Amaral, który idealnie potrafił współpracować z wybieganym, silnym Ishakiem, do tego dynamiczni skrzydłowi na czele z Kamińskim i rygiel defensywny Salamon-Karlstroem. Amaral traci formę i Lech traci 30% jakości, Ishak traci formę i kolejne 20% leci… Dziś nie było Kaminskiego i przyzwyczajajmy się do tego, tak będzie w przyszłym sezonie zawsze. Nie ma opcji, byśmy kupili kogoś o podobnej klasie, zawsze będzie to gracz z jakimś mankamentem… Wypadają klocki i Lech nie jest już tak wielki jak choćby jesienią… W dodatku trener nie jest wirtuozem taktyki, gramy zazwyczaj to samo, ewentualnie prawie to samo… Mistrz na stulecie nie będzie nam podany na tacy – trzeba go wywalczyć, a z tą walką u nas różnie… Końcówka sezonu będzie emocjonująca, choć niestety z nie z tego powodu, jaki bym chciał…

  6. leftt pisze:

    Nie jesteśmy aż o tyle lepsi piłkarsko od innych, żeby wygrywać samymi umiejętnościami, tym bardziej, gdy liderzy są bez formy. Ishak nie istniał, Karlstroem na pewno nie był szefem, Amaral to dramat już w drugim meczu z rzędu. Nasi mniej więcej po golu zorientowali się, że tu trzeba jeździć na dupie, jak Ondrasek, który na pełnej kurwie szedł do beznadziejnych piłek. Dlatego my na pełnej kurwie musimy wyjść na Jagę. Jeżeli nie można wygrać normalnie, to trzeba zwycięstwo wyszarpać. Aha, i nikt się nas nie boi. Zdziwiło mnie, że Wisła zagrała w drugiej połowie dość otwarcie, a ta seria różnych to w ogóle upokorzenie. Przedostatnia w tabeli Wisła… Dla postronnego kibica mecz fajny do oglądania, przynajmniej w drugiej połowie. Ale gdybym był neutralny – żałowałbym Wisły.

  7. deel pisze:

    Mam deja vu. Runda wiosenna po pierwszym covidzie. Super grający Lech zdobywa wicemistrzostwo i udanie gra w eliminacjach pucharów. Po awansie do fazy grupowej kończy się dobra gra i Lech jest 11 w lidze. W tym sezonie to jest dobra gra na jesieni i… coraz gorsza gra wiosną. Co łączy te dwa epizody? Trenerzy. Nie co do nazwisk, ale co do braku umiejętności reagowania na wydarzenia boiskowe, na zmianę systemu gry, na wyciągnięcie z zespołu maksa. Zarówno Żuraw jak i Skorża, ogrzali się trochę w blasku fleszy. Nabrali pewności, że są niezatapialni. No nie są. Myślę, że ten drugi skończy jak pierwszy. Chociaż wicemistrzostwa może nie powtórzyć. Nie liczę już na żadne trofea w tym sezonie. Dlaczego? Bo wszyscy już wiedzą w lidze jak grać z Lechem. Ten sam schemat zadziałał w 2015 roku. Tyle tylko, że wtedy Skorża dojechał do MP a teraz nie dał rady. Piszę nie dał, bo jakkolwiek porażkę z Rakowem można racjonalnie wyjaśnić, to tego co oglądaliśmy dzisiaj w Krakowie już nie. Wiele osób pisze, że teraz mamy łatwiejszy terminarz bo gramy z dołem tabeli. Naprawdę w to wierzycie? A pamiętacie Łęczną, Mielec? Nasz trener nie ogarnia tego co ma. Kamiński ma infekcję. Może się zdarzyć. A zawodnik, ściągnięty do Lecha, mający go zastąpić, cały mecz siedzi na ławce… Rozumiem, że nasz odbiór gry Velde nie był najlepszy bo facet grał na nie swojej nominalnej pozycji. Dzisiaj mógł zastąpić Kamińskiego. 1 do 1. I nie zagrał ani minuty… Skorża jest zagubiony. Jak po mistrzostwie w 2015, jak później w Pogoni. Żaden z niego taktyk. Jak „żre” to jest dobrze. Jak przestanie, to tylko wilczy bilet. Bo spójrzmy realnie na trenerów z Top3. Runjaić i Papszun, prowadzą zespoły od dłuższego czasu. Raczej z powodzeniem, a „raczej” dotyczy tylko Runjaica. Na tym tle, mit Skorży upada. Co do zasady. Nie wierzę już dzisiaj w MP i PP dla Lecha. Skoro trener nie potrafił do dzisiaj wyciągnąć wniosków z porażki w Białymstoku, nie wie co zrobić aby zniwelować „męską” grę Radomiaka, później Rakowa i dzisiaj Wisły. W „pucharach” oczywiście zagramy. Ale oprócz środkowego obrońcy (a nawet dwóch), skrzydłowych i napastnika, potrzebujemy jeszcze trenera, który potrafi dostosować taktykę do posiadanych możliwości. Takiego, który umie ją zmienić w obliczu rywala. Tego Skorża nie miał, nie ma i mieć już nie będzie. Jak Żuraw. Niczym się specjalnie nie różnią. Lech nie zdobędzie żadnego trofeum w tym sezonie. Nie dlatego, że nie ma składu na to. Pewnie ma, ale to trzeba wykorzystać. Do bólu. Skorża tego nie potrafi. To, że coś się zacięło w grze Lecha na wiosnę każdy z Nas widzi. Czy widzimy jakiś progress? Chęć zmiany? Nie, jak za Żurawia, zaklinamy rzeczywistość licząc na mityczne przełamanie złej passy. Po raz kolejny władze Lecha żeby się przypodobać kibicom, zrobiły krok wstecz. Po co? A nuż uda się coś wygrać na 100-lecie klubu. Nie, nie uda się. Lech ma podstawy finansowe, żeby w naszej lidze rozdawać karty. Ale nie tu i nie teraz. Zaniedbania wobec pierwszego zespołu ciągną się od lat. Nadal nie ma pomysłu jak to ma funkcjonować. Bez tego, nawet szczęśliwe osiągnięcie jakiegokolwiek trofeum niczego nie zmieni. Jakich by klub zawodników nie zakontraktował, ile by nie kosztowali, Skorża i tak spóści to w kiblu bo najzwyczajniej jest słabym trenerem.

    • leftt pisze:

      Jedna uwaga : za Kamińskiego nie mógł grać Velde, tylko inny młodzieżowiec. Czyli Skóraś albo Marchewa. Mogliśmy też wyjść Mrozkiem w bramce albo Skrzypczakiem na stoperze.

      • deel pisze:

        Velde powinien grać za Kamińskiego, kosztem Kownackiego. Ten ostatni zresztą skrzydłowym nie jest.

    • tomasz1973 pisze:

      leftt, ale niestety deel ma rację. Podejrzewam, że Skorża nawet nie rozważył tego, aby grał Mrozek i miałby wówczas o jedną możliwość zmiany więcej. jeżeli my w meczu z wisłą boimy wystawić się Mrozka z i tak beznadziejnego Bednarka, który nic przed meczem nie gwarantuje, to znaczy, że Skorża stracił panowanie nad sytuacją. Ewidentnie coś nie poszło zimą w przygotowaniach, zobacz Amarala zagrał dobre tylko z Cracovią, Karstromowi brakuje sił na 90 min, jemu naprawdę? Kamiński też pod formą, Satka, Tiba to samo. Ja akurat w przeciwieństwie do kolego wierzę, ale wierzę bardziej dlatego, że zawsze wierzyłem niż dlatego, że widzę podstawy do tego. Po meczu z Rakowem pisaliśmy, że to najgorszy mecz Lecha w sezonie, że gorzej już nie zagrają, po poprzednich porażkach z Lechią czy Jagą też tak pisaliśmy, dzisiaj po tym co Was czytam znów było gorzej, czyli okazuje się, ze w stosunku do Rakowa da się zagrać słabiej, ile razy jeszcze tak? Co napiszemy po Jadze, albo Stali czy innej Łęcznej? Teoretycznie mamy układ meczy do dupy, przed rundą pisałem, że czeka nas ciężki mecz w Płocku, bo ci u siebie nie przegrywają, ale patrząc realnie to my będziemy mieli całe multum grania z zespołami z nożem na gardle, Łęczna, Śląsk na wyjeździe, legła, Warta, Zagłębie…jeżeli Skorża szybko nie przemebluje myślenia będzie czarna dupa i nawet beznadziejna Lechia może nas niestety spokojnie dogonić, a co będzie jeżeli Salomon wypadł na dłużej? I nie chodzi mi nawet o to, że jedynym zmiennikiem może być Skrzypczak, a para Satka-Milić to gra o 50% gorzej niż Salomon- Milić, ale o to, że cała strategia gry obronnej była ułożona pod wybijanie wszystkich górnych piłek przez Salomona, bo mamy 2 pizdy zamiast bramkarzy, z których jeden nie umie wyskoczyć do żadnej piłki nawet gdyby mu przeleciała na wysokości nosa, a drugi położy się zanim przeciwnik odda strzał. Co teraz z i tak beznadziejnie bronionymi sfg? Co z wrzutkami przeciwnika, których trenerzy, jeżeli Salomon wypadnie, nakażą wykonywać na potęgę? Nie ma opcji, że Bednarek dupą się oderwie od podłoża, a Milić lub Satka/Skrzypczak będą tak dobrze grać głową jak Salomon.

      • deel pisze:

        Twoja ocena gry obronnej, w punkt. A co do ofensywy. Co chciał dzisiaj grać Skorża? Żaden z naszych ofensywnych piłkarzy nie wypadł sroce spod ogona. Nie raz udowadniali, że są mocni. A dzisiaj, po awizowanej przez redakcję zmianie w sposobie gry, straciliśmy wszystkie nasze atuty, żal było na to patrzeć. I to jest z mojej strony przyczynek do dyskusji czy Skorża powinien dalej pracować w Lechu. Moim zdaniem nie daje on nadziei na jakikolwiek progres zespołu. Nie potrafi nawet wyzwolić w drużynie ducha walki. Przegraliśmy ten mecz, bo remis jest dla nas porażką, przez nietrafione decyzje trenera. Lech go nie zwolni do końca sezonu. Pewnie odtrąbi sukces wobec awansu do gry w Europie. I zostawi tego pozoranta do czasu jesiennego kryzysu. Ten jest już tak pewny jak podatki. Nie można budować potęgi klubu na sentymentach. Skoro trener już raz wywalił się o wasne nogi, to zrobi to drugi raz. Mamy personalnie mocny zespół. Wykorzystajmy to wreszcie. Ale nie liczę na to.

      • tomasz1973 pisze:

        Uważasz, że należy Skorżę już zwolnić i ratować majstra nową miotłą(pomimo, że obaj wiemy, że tak nie będzie)? Jeżeli tak, to odważnie, ale może rzeczywiście nie ma innej opcji, tylko kogo, żeby rutki zaakceptowały, a „nowy” nie stał się chodzącą cipą zgadzajacą się na wszystko? Przez chwilę pomyślałem, czy czasami zatrudnienie Rumaka w Akademii nie jest szykowaniem takiego psędo koła ratunkowego, ale mam nadzieję, że tek głupiego rozwiązania nikt nie bierze pod uwagę.

      • deel pisze:

        Nie, Tomaszu. Nie oczekuję zwolnienia teraz Skorży. Uważam, że powinien ciągnąć ten wózek do końca sezonu. Myślami wybiegam w przyszłość. I w tej przyszłości nie widzę go jako trenera Lecha. A Rumaka już w ogóle. To byłby po części casus Skorży a nie o to chodzi. Wreszcie udało się Lechowi zebrać w roli zawodników całkiem ciekawą gromadkę. Jedyne czego nam brakuje to trener, który potrafi przekuć ich umiejętności w sukces. Długotrwały. Tego nam Skorża a na pewno Rumak nie dadzą. Ruch po stronie Zarządu.

      • tomasz1973 pisze:

        Jak jest z ruchami zarządu wiemy obaj, najlepszy dowód mieliśmy 13 dni temu, kiedy skończyło się okienko transferowe, bramkarza brak, stopera brak, napastnika brak. Trenera to oni zawsze trzymają za długo, gdy trzeba zwolnić (Bakero, Rumak, Żuraw), albo wybierają po taniości. No cóż, ja mam mimo wszystko nadzieję, że i ze Skorżą i z obecnym składem tego Majstra i puchar zdobędą. Może jestem naiwny, ale pomimo, że zaczyna to wyglądać nieciekawie, wierzę. Strata jest tak małą, maksymalnie 2 pkt po jutrzejszym meczu, że jeżeli załapią ponownie to co już grali to będzie dobrze!

      • deel pisze:

        Oby moje przemyślenia były niewiele warte w kontekście sezonu.

    • Ekstralijczyk pisze:

      Dokładnie.

      Prędzej będzie trzecie miejsce niż MP czy PP.

      Lech się stał czytelny już dla każdego i każdy wie jak z Lechem grać aby zdobyć jakieś punkty.

      Skorża musi zmienić styl i sposób gry aby ponownie zaskakiwać rywali.

      Jeśli tego nie zrobi to Pogoń albo Raków maju będzie świętować MP.

  8. Jakub80 pisze:

    Ewidentnie jesteśmy pod formą, ale chciałbym was trochę uspokoić i powiedzieć ze jeśli ktoś uważa że w tej lidze jest ekipa która będzie żarło do końca do końca to się myli. Zgadzam się że pewne decyzje trenera nie pomogły. Z drugiej strony kto zakazał zawodnikom być skutecznym w meczach z Jagą, Lechią lub innymi. Też muszą wziąć odpowiedzialność za to co się dzieje na boisku i jakie są potem tego konsekwencje. Na tą chwilę jest jeszcze dużo meczów do końca sezonu i trzeba zrobić wszystko żeby wygrać możliwie jak najwięcej.

  9. Ekstralijczyk pisze:

    Więcej szczęścia niż rozumu.

    Katastrofalny występ Lecha.

  10. 07 pisze:

    Przepraszam Was ale z kazdym kolejnym meczem coraz bardziej jestem sfrustrowany wynikami. Lech który włożył 5 ke skisle w Pozananiu jest zdominowany i szczesliwie remisuje w Krakowie. Coraz bardziej nerwowo gra zespół. Zagralismy dla medalików. Z taką grą nie wróżę szczesliwego zakonczenia sezonu..

  11. Tadeo pisze:

    Panowie , trochę spokoju .Faktem jest że mistrzostwo nam odjeżdża, a Skorża wygląda na bardzo zagubionego , i tak naprawdę miota się z ustaleaniem składu i z zmianami w czasie meczu.Bednarek to osobny rozdział, dziwi mnie tylko jak z takim słabym bramkarzem można przedłużyć tak długi kontrakt.

    • Didavi pisze:

      Przed chwilą ta myśl mnie naszła właśnie, że Bednarek ma nowy kontrakt.
      8 rożnych pod rząd przy każdym smród, bo bramkarz mający ręce i nogi nie potrafi wyskoczyć i wybić piłki. Dzieciak w bramce wisły wychodzi na 6 metr i piąstkuje. Kontrakt dla Bednarka jest tym samy co dla Żurawia.

      • tomasz1973 pisze:

        Uważaj, bo możesz być zaraz zbluzgany za tego Bednarka.

      • Didavi pisze:

        Tak wiem. Zagra 1 dobry mecz na 30 i będą chwalić.

      • Pawelinho pisze:

        tomasz1973

        Ja już na to nawet nie zrwacam uwagi. W meczu z Rakowem bodajże było też, że nikt nie pisał o fatalnej ofensywie. Problem w tymże pisało wielu, a i tak tematem głównym „oskarżeń” było czepianie się słuszne moim zdaniem Bednarka, który stał jak słup i nic nie pomógł będąc ostatnim, który mógł zapobiec utracie gola. Z Rakowem też wśród przynajmniej przeze mnie był wymieniony fatalnie grający Amaral, ale niektórzy czytają to co chcą przeczytać i później się przywalą o tzw pierdołe i wytykają innym, że pretensje można mieć jedynie do ofensywy, a nie Bednarka.

        Didavi

        Ok tam dzisiaj miał jedną dobrą interwencje, a w mojej ocenie przy bramce życia Ondraska mógł się spokojnie rzucać, ale jak to Bednarek zwyczajnie stał i się patrzał będąc jak zwykle zdziwiony, że to wpadło.

      • leftt pisze:

        Akurat bramka Ondraska to były takie widły, że żaden bramkarz by tego nie wyjął. Rzeczywiście, mógł się rzucić – bramka ładniej by wyglądała.

  12. Bigbluee pisze:

    Powiązane jaja to będą w meczu z Jagiellonią jak ryknie 40 koła ludu. Velde dostanie palpitacji a Bednarek powiesi ręcznik i schowa się za reklamy. Jak usłyszę od kogokolwiek „gramy pod presją” to od razu prosze sobie samemu odpowiedzieć że „pierdolisz glupoty”. Tu trzeba zacząć w końcu zapierdalać i wejść z futryną w mecz a nie szukać usprawiedliwienia przed meczem bo inaczej wielu z tych na boisku będzie po nocach śnić jak kibole im śpiewają „kurwa mac, Kolejorz grac” i leb im pęknie od gwizdów. Koniec głaskania.

  13. LuckyLuck pisze:

    Było + 4 na starcie wiosny, jutro może być już -3. To wiele mówi o naszej obecnej formie. I mam świadomość terminarza. Dziś znów bardzo szczęśliwie zdobyty punkt. Dodatkowo nie wiadomo co z Salomonem. Nie wygląda to optymistycznie.