Kwiecień z emocjami i częstszą grą

Wielkimi krokami zbliża się koniec jedynej wiosennej przerwy na kadrę, czwarty miesiąc 2022 roku i trzeci zmagań Lecha Poznań w tym roku kalendarzowym. Kwiecień będzie bardzo intensywnym czasem, okresem w którym Kolejorz wreszcie częściej będzie rywalizował przy Bułgarskiej.



Kwiecień 2022 będzie pierwszym miesiącem od sierpnia 2021, w którym Lech Poznań rozegra u siebie aż trzy spotkania. W zbliżającym się miesiącu niebiesko-biali rozegrają aż sześć meczów na dwóch frontach. Dwa z nich odbędą się w środku tygodnia. Cel na kwiecień? Awansować do finału Pucharu Polski oraz wskoczyć na 1. miejsce w PKO Ekstraklasie.

27. kolejka Ekstraklasy, Śląsk Wrocław – Lech Poznań (piątek, 1 kwietnia, godz. 20:30)

Już za 3 dni o 20:30 tuż po marcowej przerwie na kadrę Lech Poznań zagra we Wrocławiu, gdzie od 2010 roku wygrał raz 4 lata temu. Śląsk przed przerwą na reprezentację zakończył passę 9 z rzędu gier bez zwycięstwa, Lech na wyjazdach nie błyszczy, ale chcąc zdobyć tytuł Mistrza Polski musi wreszcie nauczyć się regularnie wygrywać także na obcych terenach. W razie 3 punktów Kolejorz objąłby prowadzenie w PKO Ekstraklasie będąc ponownie liderem przez minimum kilkanaście godzin.

null

1/2 finału Pucharu Polski, Olimpia Grudziądz – Lech Poznań (wtorek, 5 kwietnia, godz. 18:00)

Lech jest bardzo, bardzo bliski 11 w swojej historii finału Pucharu Polski, który odbędzie się 2 maja. Dokładnie za tydzień jego przeciwnikiem w 1/2 finału będzie aktualny wicelider grupy 2 III-ligi, Olimpia Grudziądz, która w pucharowej historii wygrała i przegrała z Lechem. W sierpniu 7 lat temu poznaniacy prowadzeni przez Macieja Skorżę triumfowali w Grudziądzu 2:0. Dnia 5 kwietnia powtórzenie tego rezultatu to obowiązek.

28. kolejka Ekstraklasy, Lech Poznań – Legia Warszawa (sobota, 9 kwietnia, godz. 17:30)

W sobotę, 9 kwietnia stadion przy Bułgarskiej ponownie zapełni się do ostatniego miejsca. Tego dnia mogą zmierzyć się finaliści Pucharu Polski, ale równie dobrze klub walczący o dublet może zagrać z ligowym średniakiem, który o nic już nie walczy i nie ma szans na europejskie puchary.

29. kolejka, Wisła Płock – Lech Poznań (sobota, 16 kwietnia, godz. 20:00)

Po tygodniu spokojnych treningów Lech Poznań uda się do Płocka. W Wielką Sobotę o 20:00 po raz drugi w tym sezonie Kolejorz postara się ograć Wisłę co na wyjeździe nie będzie takie łatwe. Domowy bilans „Nafciarzy” 9-2-2, 21:8 robi wrażenie, żeby wygrać w Płocku należało będzie rozegrać naprawdę dobre spotkanie.

null

31. kolejka, Lech Poznań – Górnik Łęczna (środa, 20 kwietnia, godz. –:–)*

W przypadku wielce prawdopodobnego awansu do finału Pucharu Polski mecz z Górnikiem Łęczna w Poznaniu zostanie rozegrany awansem. To spotkanie odbyłoby się w środę, 20 kwietnia, Ekstraklasa SA potwierdziła już termin meczu Lecha w 31. kolejce, nie jest znana jeszcze tylko godzina. W razie awansu do finału Rakowa częstochowianie tego samego dnia rywalizowaliby z Pogonią w Szczecinie, zatem pojedynek Kolejorza z beniaminkiem mógłby się zacząć o 18:00. Lech chcąc być Mistrzem Polski nie mógłby pozwolić sobie nawet na remis w takim spotkaniu.

Fragment Lech – Górnik Ł. 3:0 (2017 rok)
null

30. kolejka, Lech Poznań – Stal Mielec (sobota/niedziela, 23/24 kwietnia)

Ekstraklasa SA termin tego tego spotkania ustali w tym tygodniu. Lech Poznań w 30. kolejce dnia 23 lub 24 kwietnia znów zagra u siebie, jego rywalem będzie wtedy kiepska wiosną Stal Mielec. Od kiedy klub z Podkarpacia powrócił do Ekstraklasy nasz zespół nie znalazł na niego sposobu, a 1 maja 2021 roku w haniebnych okolicznościach przegrał u siebie 1:2. Za niespełna miesiąc nie ma innej opcji, jak 3 punkty dla Kolejorza, wygrane w takich meczach są niezbędne, aby w ogóle móc myśleć o Mistrzostwie Polski.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Przemo33 pisze:

    Kwiecień będzie ciężkim miesiącem, ale tak w sumie jest co roku, co sezon, więc to nic nowego. W porównaniu do poprzedniego roku oczywiście jest dużo lepiej, mamy lepszą pozycję w tabeli i nadal jesteśmy w grze o Puchar Polski. Mile widziane jest zdobycie jak największej ilości punktów w lidze oraz awans do finału Pucharu Polski, ale czy tak się stanie? To zależy od kilku czynników – od naszej skuteczności pod bramką rywala, grą w obronie, postawie i formie kluczowych piłkarzy, ale i całej drużyna, charakter i walka od początku do końca w każdym meczu lub ich brak, forma oraz gra i skuteczność rywali. To wszystko będzie mieć wpływ na nasze wyniki w najbliższym miesiącu. Zobaczymy też, kto i jak zastąpi na środku obrony lidera, czyli Salamona. Do tej pory obrona poza pewnymi błędami oraz meczami spisywała się bardzo dobrze i w dużym stopniu przyczyniła się do osiąganych wyników i 3 miejsca w tabeli. Pytanie, czy tak pozostanie i czy kolejny stoper, być może Satka godnie zastąpi Salamona czy może jednak nie poradzi sobie. Pozostaje jeszcze kwestia meczów wyjazdowych oraz rywali, którzy będą grać z nami defensywnie, nie rzucą się na nas i nie pójdą na wymianę ciosów. Te mecze również, a może nawet zwłaszcza odegrają bardzo duże znaczenie i od wyników w takich meczach będzie zależeć końcowe miejsce w tabeli. Jeśli chodzi o Puchar Polski, to w teorii na papierze wylosowaliśmy łatwiejszego rywala, grającego w niższej lidze, ale to nie oznacza, że z nami nie powalczy o finał Pucharu Polski, bo dla Olimpii to również ważny mecz i zapewne będą w nim walczyć dając z siebie wszystko. Jeśli drużyna będzie robić swoje na boisku, będzie skuteczna, to awansuje, ale jeśli rywal zostanie zlekceważony lub drużyna nie wykorzysta swoich okazji, to mogą one się później zemścić. Awans powinien być obowiązkiem i oby tak właśnie było.
    Jaki będzie dla Lecha najbliższy miesiąc czas pokaże, oby był on jak najbardziej udany. Zaczyna się już w piątek, ale chociaż to mecz wyjazdowy i 1 kwietnia, to niech Lech nie sprawi nam psikusa.