Oko na grę: Adriel Ba Loua

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Adriel Ba Loua tej wiosny nie ma łatwo, nie zawsze wchodzi na boisko z ławki rezerwowych, jeszcze rzadziej pojawia w pierwszym składzie. W środę trener Maciej Skorżą dał mu szansę od początku co było idealną okazją, by 2 raz w tym sezonie bliżej przyjrzeć się jego postawie w ramach cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Adriel Ba Loua od początku meczu był najsłabszym ogniwem w zgranej ofensywie Lecha Poznań. Iworyjczyk nie bardzo wiedział, co robić na boisku, biegał bez mapy, w 18 minucie mógł dobić strzał Amarala źle sparowany przez Gostomskiego, ale nie zdążył i jeszcze się poślizgnął. Dwie minuty później Ba Loua wyprowadził kontrę lewą stroną, za długo holował piłkę, nie podał w tempo na środek aż stracił piłkę. W 23 minucie znowu Ba Loua był w centrum wydarzeń, wtedy najpierw zagrywał płasko z pole karne, po chwili słabo, choć celnie uderzył na bramkę. Nie minęło parę minut i znów Ba Loua zdecydował się na strzał, tym razem zza pola karnego i niecelny.

null
null

Lewonożny pomocnik Lecha Poznań po niechlujnej, mało efektywnej grze wydawał się być kandydatem do zmiany w przerwie. Ostatecznie Maciej Skorża pozwolił mu grać dalej, Adriel w 47 minucie popisał się efektownym długim podaniem nad ziemią do Skórasia, który przez śliską murawę nie dogonił piłki. W 53 minucie meczu sam Ba Loua zdecydował się na kolejny, już 3 strzał, tym razem Gostomski piłkę po uderzeniu zza pola karnego odbił na rzut rożny. Z upływem meczu obserwowany wczoraj piłkarz zaczął się rozkręcać, po głupiej żółtej kartce tak jakby się ogarnął potrafiąc grać bardziej efektywnie, mądrzej przede wszystkim i z większą koncentracją.

null
null

W 70 minucie Ba Loua przeprowadził dynamiczną akcję środkiem pola, fajnie zagrał do Kownackiego, ale ten oddał niecelny strzał zza pola karnego. W 76 minucie Iworyjczyk miałby asystę drugiego stopnia po tym jak bardzo dobrze urwał się prawą flanką, podał do Kownackiego, ten zagrał w pole karne, stamtąd strzał oddał SKóraś, ale z 10 metrów fatalnie chybił. Adriel Ba Loua błysnął jeszcze w 88 minucie przeprowadzając trzecią akcję po przerwie z Dawidem Kownackim, jednak w tamtej sytuacji ponownie nie trafił.

null
null

Lewonożny piłkarz w meczu z Łęczną rósł z każdą minutą, był aktywny, zaangażowany w grę, jego dynamika sprawiła łęcznianom wiele problemów. Co z tego skoro Adriel Ba Loua był zbyt mało efektywny? po meczu z takim rywalem powinien mieć gola na swoim koncie, a tym bardziej, że sam kilka razy uderzał na bramkę. Pochwalić można go za aż 3 kluczowe podania, jakie wykonał w drugiej połowie, które niestety nie zawyżają oceny. Efektywność Adriela Ba Loua w środowym spotkaniu była kiepska, szczególnie pierwsza odsłona w jego wykonaniu była rozczarowująca. Trójka z plusem to chyba sprawiedliwa nota dla zawodnika, który ma potencjał, ciąg bramkę, jednak duża aktywność w grze nie przekłada się na konkrety.

Ocena gry: 3

null
null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





17 komentarzy

  1. yossarian pisze:

    Zgadzam się w 100%. Jest jeszcze szansa, że będzie jeszcze z niego pociecha. 😉 A może jakaś Jego bramka da nam majstra? Ehh marzenia 🙂

  2. Bart pisze:

    Nawet na tle Łęcznej nie potrafił błyszczeć umiejętnościami. Zagrał jak kasztan za 1,20 mln euro. Co za strata pieniędzy.

  3. Pawel68 pisze:

    Niestety na te chwilę jest bardzo słaby.A ten bezsensowny faul?Gra asekurancko oddaje piłkę,a mógłby np.strzelać?

  4. KibicKoza pisze:

    Uważam, że mam potencjał, ale w tym meczu po prostu mnie denerwował. Wystawiłam mu słabą ocenę za ten mecz, ale cały czas wierzę że się rozkręci. W sumie w drugiej połowie faktycznie grał lepiej. Dlatego chyba powinien być wystawiany przynajmniej co jakiś czas.Zwłaszcza że nie przepadam za Velde.

  5. Pawelinho pisze:

    To czego braku to nie fakt, że Ba Loua jest słaby bo tego po nim nie widać, ale iworyjczykowi brakuje przede wszystkim większej pewności bo umiejętności ma i to widać to raz. Dwa czasami mam takie wrażenie, że on za bardzo chce wszystkim coś udowodnić i dlatego wygląda to tak jak wygląda, ale jestem podobnego zdania co redakcja w kwestii atutów jakie wymienili i w pełni się z tym zgadzam. Generalnie bardzo solidne spotkanie i jedyne czego zabrakło to bramki lub asysty, a to dałoby Ba Loua zdecydowanie większą pewność siebie, której niestety temu piłkarzowi brakuje.

  6. mario pisze:

    ja mam tylko nadzieję, że jak przepracuje cały okres przygotowawczy, to w końcu zaskoczy…

  7. Sosabowski pisze:

    Skorża jest konsekwentny co do gry w obronie. I tu jest chyba największy mankament. Bo Ba Lua potrafi stracić a nie wrócić jak choćby Amaral czy Kamiński, którzy na sprincie zrobić pół boiska byle odzyskać. Z tego powodu odsunięty został choćby Ramirez który dreptał i teraz robi to Adriel. To nie zwiastuje nic dobrego dla niego. Albo mentalnie przeskoczy i zacznie być odpowiedzialny za swoje straty, będzie presował a za tym pójdą liczby. Albo będzie stał i dreptał w poszukiwaniu podań kolegów i będzie jak jest. Wszystko siedzi w jego głowie. Od tego jest Skorża, żeby na spokojnie wpoić mu styl gry ale chyba aktualnie nie ma czasu na indywidualne korygowanie piłkarzy w walce o mistrza. Czekamy na kolejny obóz przygotowawczy i wtedy będzie finalny sprawdzian.

  8. Max Gniezno pisze:

    Tak wygląda szukanie kwadratowych jak przez zarząd i dyrektora sportowego. Za pieniądze wydane na Ba Loua i Velde mógłby przy bułgarskiej biegać Kądzior i Wdowiak.

    • Zbychu pisze:

      …, którzy mają dużo lepsze liczby od Ba Loua’y i Velde. Na dodatek osłabilibyśmy konkurencję. Na dziś tak to wygląda, jak napisałeś (nie mówię, że obaj nie mogą w przyszłości wystrzelić). Oby ten Kądzior nie sprawił nam za dużego kłopotu.

    • Radomianin pisze:

      i to jest komentarz do TOP 10. Sama prawda

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      Pewnie nawet taniej by było. Kto jest za to odpowiedzialny? Niech sobie Rutek szuka kto.
      W pierwszej kolejności dopóki on jest właścicielem naszego klubu to za to odpowiada!

  9. Miglantz pisze:

    A mi się jego zaangażowanie wczoraj podobało. Fakt, że słabsza 1 połowa ale w 2 było już tylko lepiej. Co do zarzutu o brak gry w obronie to proponuję odtworzyć jak pobiegł i wślizgiem zabrał piłkę górnikowi.

  10. Levin_9 pisze:

    Trudno oceniać kogoś na tle Łęcznej, ale to chyba był jego najlepszy dotąd mecz w Lechu (nawet jeśli z Wisłą zdobył bramkę). Ewidentnie brakuje mu „zimnej krwi”, co później przekłada się na pewność siebie. Wydaje się że jest to piłkarz z rodzaju tych, którzy potrzebują pełnego zaufania i pewnego placu od trenera, żeby pokazać pełnię swoich umiejętności. I tu rodzi się pytanie, czy to jest zawodnik dla takiego kluby jak Lech, gdzie rywalizacja jest czymś naturalnym.

  11. Didavi pisze:

    Ma umiejętności. Mocno na niego liczę, ale tu głowa zablokowana. Brakuje mu pewności w grze. Nie wiem czy w tym sezonie jeszcze się odblokuje. Wczoraj mnie mocno zawiódł. Z kim jak nie z Łęczną? To był mecz i rywal idealny by strzelić, zaliczyć asystę, tymczasem Ba Loua obok Kvekve był chyba najgorszy.

  12. inowroclawianin pisze:

    Zawodnik z potencjałem, którego w naszej lidze nie potrafi uwolnić. Niby fajnie się porusza, ma kiwke, potrafi przyspieszyć, ale nie robi liczb. Skrzydłowy powinien mieć asysty przynajmniej i jakieś gole. Marnuje wiele sytuacji strzeleckich, snajperem nie jest. Chciałbym aby jego potencjał w końcu został wykorzystany.

  13. Ekstralijczyk pisze:

    Smykałkę do gry ma, ale czegoś zawsze w danym występie mu brakuje.

  14. Rysiu pisze:

    Nie będę oceniał ba Lua po Górniku bo trybun wygląda to zawsze inaczej. Osobiście go nie lubie, taki jeździec bez gowy ( jak kiedys Jacek bednarz w Legii), przebojem do przodu… i co dalej, a dalej zazwyczaj strata. Drugi Sykora i oni w Lechu nie odpalą.
    Ciekawe, czy ludzie otworzą również oczy na Skorżę, tak wychwalanego i co będzie na koniec sezonu. Nawet jak łysy znowu strzeli w doliczonym czasie do własnej bramki i otworzy nam nieba to nie zmieni mojej oceny, że zespoł z takim potencjałem powinien mieć już, lub w najbliższym meczu potwierdzać Majstra.
    Dość z grzecznymi Panami w tym klubie, potrzebny rozrabiaka, żyjący na ławce. Od Skorzy nie bije nic, wszystkich szanuje, nikogo nie lekceważy- sorry- Górnik- zgodnie założeniami, gramy połówkę, potem bez ryzyka, a oni chyba trzy kartki złapali. Ani finezji, ani wyrafinowania, jakoś to będzie