Gruzja po raz pierwszy

Za tydzień będziemy już po pierwszym spotkaniu z Dinamem Batumi, które w przeszłości mierzyło się już z Polakami i nie wspomina miło tej rywalizacji. Lech Poznań jeszcze nigdy nie grał z gruzińskim klubem, Kolejorz omijał zespoły z tego kraju nawet podczas podziału na koszyki, wkrótce czeka go pierwszy dwumecz z Gruzinami w historii.



Rodzime drużyny rywalizowały z gruzińskimi ekipami w czterech różnych rozgrywkach (Puchar Zdobywców Pucharów, eliminacje Ligi Mistrzów, eliminacje Pucharu UEFA, kwalifikacje Ligi Europy). Do pierwszego dwumeczu doszło w sezonie 1981/1982, a konkretnie wiosną 40 lat temu w 1/4 finału PZP, kiedy Legia Warszawa w dwumeczu przegrała z Dinamem Tbilisi 0:2. Dinamo reprezentowało wtedy nie Gruzję a jeszcze ZSRR.

Na kolejne mecze z Gruzinami trzeba było czekać aż do XXI wieku, do sezonu 2004/2005. Wtedy w sześciu spotkaniach Polacy strzelili trzem klubom z tego kraju aż 23 gole, które i tak nie dały kompletu awansów. Zaczęło się dobrze, Wisła Kraków w eliminacjach Champions League pokonała WIT Georgię Tbilisi 8:2 na wyjeździe oraz 3:0 u siebie. Legia Warszawa w tej samej fazie, lecz Pucharu UEFA sprała w dwumeczu 7:0 ekipę FC Tbilisi. Niespodziewanie w I rundzie Pucharu UEFA ośmieszyła się później Wisła Kraków, która spadła do tych rozgrywek z eliminacji Ligi Mistrzów.

„Biała Gwiazda” w pierwszym meczu z Dinamem Tbilisi u siebie po 26 minutach przegrywała 0:2. Od 60 minuty do 76 minuty strzeliła aż 4 gole pokazując swoją siłę. Po drugiej bramce samobójczej Polacy ostatecznie pokonali Gruzinów 4:3 i wydawało się, że w rewanżu nic im nie grozi. W drugim spotkaniu Dinamo Tbilisi w ciągu sześciu minut strzeliło dwa gole, trafienie Tomasza Frankowskiego w końcówce na nic się zdało, ostatecznie dalej bramkami sensacyjnie przeszli Gruzini ośmieszając tym samym ówczesnego Mistrza Polski.

Kolejne trzy pucharowe dwumecze kończyły się już awansami Polaków, w pięciu z sześciu spotkań przeciwnicy nie strzelili naszymi rodzimym zespołom żadnej bramki. Latem 15 lat temu problemy miał tylko GKS Bełchatów, który po wygranej u siebie z Ameri Tbilisi 2:0, w rewanżu przegrał 0:2, ale awansował dalej po rzutach karnych. Później Legia Warszawa już pewnie ograła Olimpi Rustawi (4:0 w dwumeczu), a przed 5 laty Jagiellonia Białystok rozprawiła się właśnie z Dinamem Batumi zwyciężając 1:0 i 4:0 u siebie. Klub z Batumi krótko później spadł nawet z ligi gruzińskiej.

Dotychczas na drodze Polaków stawało sześć różnych drużyn z Gruzji. W 14 meczach zanotowaliśmy bilans 10-0-4, gole: 34:11. Polacy wywalczyli w dwumeczach łącznie 5 awansów i 2 razy odpadli (Legia + Wisła). Pierwsze spotkanie Lecha Poznań z Dinamem Batumi odbędzie się już w czwartek, 21 lipca o 18:00 przy Bułgarskiej, natomiast rewanżowe na wyjeździe zostanie rozegrane w czwartek, 28 lipca, o godzinie 19:00 czasu polskiego.



Historia polsko-gruzińskich starć w europejskich pucharach:

1981/1982, Legia Warszawa – Dinamo Tbilisi 0:1, 0:1 (1/4 PZP)
2004/2005, WIT Georgia Tbilisi – Wisła Kraków 2:8, 0:3 (II runda kwal. LM)
2004/2005, FC Tbilisi – Legia Warszawa 0:1, 0:6 (II runda kwal. PU)
2004/2005, Wisła Kraków – Dinamo Tbilisi 4:3, 1:2 (I runda PU)
2007/2008, GKS Bełchatów – Ameri Tbilisi 2:0, 0:2 k.4:2 (I runda kwal. PU)
2009/2010, Legia Warszawa – Olimpi Rustawi 3:0, 1:0 (II runda kwal. LE)
2017/2018, Dinamo Batumi – Jagiellonia Białystok 0:1, 0:4 (I runda kwal. LE)

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <