Wypowiedzi trenerów po meczu
Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości Manfreda Schmida oraz opiekuna gospodarzy Johna van den Broma na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 2. kolejki grupy C piłkarskiej Ligi Konferencji sezonu 2022/2023, KKS Lech Poznań – FK Austria Wiedeń w czwartek, 15 września, o godzinie 21:00.
Manfred Schmid (trener Austrii): – „Gratuluję Lechowi zwycięstwa, ale jeśli ktoś oglądał ten mecz przez 70 minut, to widział, jak dobrze graliśmy w tym spotkaniu. Na końcu każdy mógł być zaskoczony wynikiem. Lech grał skutecznie, w dodatku jego bramkarz obronił rzut karny. Niepotrzebnie też straciliśmy bramkę na 1:2. Naszej drużynie brakuje doświadczenia w takich meczach. Popełniliśmy za dużo błędów, można było ich uniknąć. Wynik 1:4 jeszcze niczego nie przekreśla, mimo tej porażki nadal mamy szanse na wyjście z grupy.”
John van den Brom (trener Lecha): – „Mecz z Austrią 4:2 był legendarny, dziś po 4:1 znowu można pomyśleć o tym spotkaniu. Na pewno mecz z Austrią był spotkaniem na europejskim poziomie, w którym świetnie dopingowali kibice. Szczególnie w pierwszej połowie było to trudne spotkanie, Austria grała wysokim pressingiem i nie mogliśmy grać tak jak chcieliśmy. Wiedzieliśmy jednak o przestrzeniach na boisku, które zostawia rywal i w ten sposób zdobyliśmy gola na 1:0. W drugiej połowie widziałem już europejski futbol, taka piłka mnie cieszyła. Moi piłkarze dobrze się spisywali, dobrze grali także rezerwowi. Każdy musi dawać z siebie wszystko – zawszę o tym mówię. Pokazaliśmy dziś team-spirit, zawodnicy ciężko pracowali na boisku. Mieliśmy mentalność zwycięzcy, która pozwoliła nam wygrać.”
– „Dzisiaj Austria Wiedeń w pierwszej połowie pokazywała dużą intensywność gry. Może dlatego w drugiej połowie wyglądali gorzej i to my kontrolowaliśmy wtedy mecz. Uważam, że od 4-5 meczów gramy dobrze. Poprawiliśmy naszą grę, poprawiliśmy kontrolę na boisku i jeszcze umiemy przeważać. Zawodnicy czują się dobrze fizycznie, mogę również korzystać z większej liczby obrońców. Mogę rotować składem, a każdy zawodnik, który gra dobrze się spisuje. Rotacje, jakie przeprowadzam nie osłabiają zespołu.”
– „Praca po wygranych jest łatwiejsza, a na pewno bardziej przyjemniejsza. Zawsze jestem pozytywnie nastawiony do pracy. Ostatnie mecze pokazują DNA klubu. Przychodząc tutaj widziałem, jak Lech grał w ubiegłym sezonie i m.in. dlatego zdecydowałem się tutaj przyjść. Ostatnio także to widzę. Wielu zawodników pokazuje się z dobrej strony, choć niedawno wszyscy domagali się wzmocnień. Po Villarrealu wszyscy nas chwalili, ale przegraliśmy, po Szczecinie także nas chwalono, jednak remis był dla nas jak porażka. Wyniki w ostatnich dwóch meczach były niezadowalające. Dziś była dobra gra i zwycięstwo. Oto w tym wszystkim chodzi.”
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Najważniejszy jest spiryt. Ewentualnie kieliszek wódeczki. I kubeł zimnej wody po tym meczu.
To chyba pierwszy trener w Poznaniu który póki co potrafi ogarnąć grę co 3 dni.
Klucz do tego? Zaufanie do zawodników. Jeszcze przed sezonem śmialiśmy sie z Bednarka czy Marchwinskiego…… dziś obaj ciągną ten wózek, a my przecieramy oczy…..
Bez przesady. Ciągną ten wózek??
Jestem spokojny o bramke od kiedy stoi w niej Bednarek w tym sezonie, a Marchwinski z kazdym meczem bardzoej przypomina seniora od juniora.
No Marchwiński jeszcze nie ciągnie, ale rzeczywiście wyglada coraz lepiej.
Szymczaka i Marchewe do kady a Sousa out, po co wogle ten transfer ? może chłop ma już dość ławy i ma olewke na treningu..ostatnie 3 mecze to sie podniósł na minute ..później Szczecin i teraz znowu ława..ciekaw jestem jakie Marchewa z Szymczakiem zrobią liczby w sezonie ..pewnie porównywalne do Puchacza..
In Bromek We Trust… Nie ma inaczej… Skóraś, Velde powoli Szymczak i Marchewa. Wszyscy rosną… Bromek miał rację i trwa przy swoim. Dlatego on jest trenerem a my trollimy w internecie. Ale, ale, ale Rutek ch@j… ???
??
?
Żeby jeszcze Amaral wyszedł z drewnianej chatki… pomarzyć !
Tak odnośnie Szymczaka.
On dopiero wchodzi do zespołu,do ekstraklasy.
Trzeba dać mu czas,kilka dobrych akcji pokazał,jak przy bramce na 1-0.
Na prawym skrzydle ładnie minął rywala,rozrzucił do Skórasia,prawie akcja bramkowa,Ishak skiksowal.
Prawdę mówiąc,jeszcze przed sezonem myślałem,że Skóraś to gość na 1 ligę,bez atutów, jedynie jest szybki.
Mijają 3 miesiące,i przecieram oczy ze zdumienia,7 bramek,3 asysty,a sezon dopiero się zaczął.
To samo Velde,potrafi irytować,ale bronią go liczby ,6+3,aż tak dużo jak Skóraś nie gra, niesamowite to jest.
Gdyby była możliwość większość by ich pożegnała z uśmiechem na ustach.
Podsumowując,Szymczakowi trzeba dać czas,ale to nie skrzydłowy.
Nawet Marchwiński coś zaczyna ogarniać , niezłe zmiany daje.
?
Marchewa jak ma dużo miejsca to wtedy coś ogarnia,ale nie ma co się czarować, że on potrzebuje wypożyczenia tak samo jak Szymczak, stawiać na takich zawodników w ESA czy Pucharach to nic innego jak próba ich promowania na siłę, jak dostają tyle minut to nic dziwnego, że jakiś przebłysk się pojawi w końcu są w treningu , przeszli obóz przygotowawczy . Na tą chwile jeden i drugi to są zawodnicy max na Korone Kielce albo Miedź Legnica. Grając w Lechu tyle minut osłabiają drużynę.
czyli gramy lepiej, wzmocnienia nie były potrzebne.
Kurde, jak ma takie głupoty wygadywać, to lepiej zeby nic na ten temat nie mówił.
Ogólnie , jeśli rzeczywiście facet ogarnie grę co 3 dni, to szacunek. Ale wzmocnienia wydatnie by mu w tym pomogły, a jak przyjdzie kryzys lub słabszy okres – byłyby bezcenne.
Zmiany wyszły trenerowi. Widać ze gość to nie ogórek ?..
Fakt, cieszy, że trener widzi kogo zmienić. Szkoda tylko, że od początku nie trafia ze składem.
Wygaduje głupoty? A nie odwrotnie? Facet właśnie, pokazał, że bez dodatkowych wzmocnień, ogarnął (nie bez bólu) ekipę i łączy grę w Europie z Ekstraklasą.
Rozum mówił że John tego nie ogarnie, serce miało nadzieję że jednak tak. Zapłaciliśmy frycowe, ale na dziś jest miło. Tylko co z tą lewą obroną, zjazd Rebocho koszmarny, Douglas był gościem od siedzenia na ławce w tamtym sezonie więc to tak nie dziwi.
Aż tak dobrze nie było jak powiedział. Dużo chaosu, podań do tyłu, jakieś błędy w obronie. Gdyby nie Bednarek to różnie mogło się potoczyć. Szczęście było wczoraj po naszej stronie. Wynik zdecydowanie lepszy niż sama gra. Czekam aż oduczy ich podań do tyłu, a nauczy gry na większej intensywności do przodu. Nadal uważam że potrzebujemy wzmocnień. Napastnik przede wszystkim, ktoś za Amarala, bramkarz, to na pewno.
Bramkarz, skrzydłowy i napastnik. Do tego kontrakty z Ishakiem, Miliciem, Satką i Rebocho przedłużyć oraz wykupić Dagerstala. Nie sprzedać Kalstroema. Będzie całkiem ładna kasa z pucharów i po sezonie nie powinni sprzedać nikogo z podstawy tylko wzmocnić drużynę.
Przy takim stopniu rotacji dziwi mnie, ze żadnych minut nie ma Kozubal i mimo wszystko bardzo mało gra Pingot. Może jak w lidze będziemy kiedyś prowadzić 3:0 to dostaną swoje minuty. Ostatnio większość młodych wykorzystywała szanse choćby Moder, czy Kamiński, a wcześniej Jozwiak, Puchacz, Kownacki, Bednarek, itd…