Warto wiedzieć: Lech – Miedź (05.02.2023)

Stały przedmeczowy cykl „Warto wiedzieć” to materiały z krótkimi ciekawostkami i informacjami na temat spotkania Kolejorza z danym rywalem, rzeczy o których warto pamiętać przed każdym kolejnym meczem Lecha Poznań oraz o których po prostu warto wiedzieć. Wszystko co najważniejsze publikujemy w jednym miejscu kilkadziesiąt godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego.



Warto wiedzieć: Lech Poznań – Miedź Legnica (05.02.2023)

Krótka historia – Historia gier Lecha z Miedzią (Ekstraklasa + PP/SPP) składa się z zaledwie 5 spotkań. W lidze graliśmy z legniczanami w sezonie 2018/2019 (2:1 u siebie, 2:3 na wyjeździe). W 1992 roku w Superpucharze Polski poznaniacy zwyciężyli 4:2, a 1/8 finału Pucharu Polski w 2013 roku przegrali w Legnicy 0:2. O wyniku sprzed paru lepiej nie wspominać.

Powtórzyć rezultat sprzed paru lat – Lech raz rywalizował z Miedzią w Poznaniu. Dnia 30 września 2019 roku na oczach 20846 widzów wygrał 2:1, bramkę i asystę zaliczył wtedy Joao Amaral, który jutro nie zagra.

Uniknąć wstydu – Niedzielna wygrana z przedostatnią drużyną nie może sprawić za wiele radości, ale brak zwycięstwa może jeszcze mocniej pogorszyć sytuację w tym humory i tak nerwowych kibiców. Lech musi jutro zwyciężyć, by przynajmniej nie było gorzej, 3 punkty to obowiązek Kolejorza.

Przerwać passę rywala – Miedź ma na swoim koncie passę 4 ligowych meczów z rzędu bez porażki. Ostatni raz na obcym terenie przegrała 21 października w Łodzi 0:1.

Uważać na Henriqueza – Lech musi jutro uważać na reprezentanta Chile, Angelo Henriqueza, który w tym sezonie strzelił już 6 goli.

Byli lechici kontra Lech – W niedzielę ponownie szansę gry przeciwko Kolejorzowi mogą dostać wychowankowie Lecha Poznań, Kamil Drygas oraz Olaf Kobacki. Obaj w środę wystąpili.

Bułgarska po 91 dniach – Lech wróci na Bułgarską dokładnie po 91 dniach przerwy. Bułgarska ostatnio dobrze kojarzy się kibicom, Lech wygrał w Poznaniu oba listopadowe mecze strzelając Villarrealowi i Koronie łącznie 6 goli.

Haniebny bilans – Europejskie puchary w Poznaniu zakrywają to, co robi Lech w lidze na swoim obiekcie. Domowy bilans ekstraklasowy – 4-1-4, gole: 9:10 jest niegodny Mistrza Polski. Mniej goli u siebie strzeliła tylko Korona, Zagłębie, Lechia i Warta. Aż nie chce się wierzyć, że bilans Lecha u siebie w Europie jest zgoła odmienny – 6-1-0, 19:2.

Ograć beniaminka – Lech od sezonu 2002/2003 rozegrał z beniaminkami 106 oficjalnych meczów wliczając do tego spotkania pucharowe. Niebiesko-biali zanotowali w nich bilans 60-27-19, gole: 212:96. Widzew i Koronę udało się już pokonać, Miedź jeszcze nie.

Wyrównany rekord – Lech dotąd raz tak szybko w roku rozgrywał mecz u siebie. Dnia 5 lutego 2021 roku zremisował 0:0 z Zagłębiem.

Ponownie wygrać w pierwszym meczu – Bilans Lecha Poznań od ostatniego powrotu do Ekstraklasy w pierwszym domowym spotkaniu wiosną wynosi 11-4-5 (mecze ligowe i pucharowe).

Zwyciężyć bez straty gola – W pierwszym wiosennym spotkaniu u siebie lechici ostatni raz przegrali w 2019 roku, w późniejszych 3 latach nie stracili nawet gola w Poznaniu.

Lata bez porażki – Kolejorz ostatni raz przegrał pierwszy wiosenny mecz u siebie 8 lutego 2019 roku (z Zagłębiem 1:2).

Gonić to podium – Przy dobrych wynikach Lech może wskoczyć na podium w ten weekend. Na razie jest czwarty, zajmuje najwyższe miejsce w sezonie 2022/2023. To wciąż mało, by Poznań zadowalało. Celem jest szybkie wskoczenie na ligowe pudło.

Lechowe minuty – W przedziale minut 41-50 nasz zespół w lidze był jesienią najbardziej aktywny. Strzelił 5 goli i 4 bramki stracił. Między 61 a 70 minutą również zdobył 5 goli.

Zawsze wyższe posiadanie – Lech w tym sezonie ligowym zawsze miał wyższe posiadanie piłki po końcowym gwizdku od rywala.

Strzelić bramkę na 1:0… – Kolejorz w trwających rozgrywkach Ekstraklasy wygrał wszystkie mecze, w których jako pierwszy obejmował prowadzenie (7 spotkań).

…i nie stracić na 0:1 – Lech w tym sezonie raz wygrał ligowy mecz, w którym przegrywał 0:1 (ostatni jesienią w Białymstoku).

Aż siedmiu musi uważać – Jutro zagrożeni pauzą są Barry Douglas, Jesper Karlstrom, Kristoffer Velde, Afonso Sousa, Mikael Ishak, Radosław Murawski i Michał Skóraś. Kolejna kartka dla któregoś z nich będzie skutkowała pauzą w kolejnym meczu z Wisłą w Płocku (sobota, 11 lutego, godz. 17:30).

Śledźcie nas – Jutro z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z Bułgarskiej ruszamy na KKSLECH.com już o 13:30. Jak zwykle podczas naszej relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć na żywo z trybun oraz z murawy. Mecz będzie można zobaczyć na C+ Sport.

Tłumów nie będzie – Pierwszy domowy mecz Lecha od prawie 100 dni nie cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców. Frekwencja może zakręcić się w okolicach 12-13 tysięcy, synoptycy zapowiadają w godzinie spotkania 0 stopni (bez opadów i bez wiatru).

Kos rozjemcą – Arbitrem niedzielnych zawodów przy Bułgarskiej będzie 34-letni Damian Kos. Sędzia z Gdańska w tym sezonie prowadził nasz mecze ze Stalą 0:2. Za VAR będzie odpowiadał Paweł Malec.

Lech jest faworytem – Według bukmacherów faworytem do zwycięstwa w niedzielę, 5 lutego, o godzinie 15:00 będzie Lech. Średni kurs na wygraną Kolejorza wynosi 1.45, na remis 4.60 a na triumf Miedzi 7.50.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <