Podsumowanie zimowych transferów

W Polsce zakończyło się już zimowe okienko transferowe 2023. W przypadku Lecha Poznań tak naprawdę nie ma co podsumowywać. Był tylko jeden transfer w postaci wypożyczenia bramkarza + wypożyczenia z klubu młodych piłkarzy mających ogrywać się na zapleczu Ekstraklasy.



Zima 2023 nie była pierwszą w Lechu Poznań od 2012 roku, kiedy na Bułgarską nie przyszedł żaden nowy piłkarz. Dnia 3 stycznia na pół roku ze Sparty Praga został wypożyczony odpalony już jesienią bramkarz, Dominik Holec. Były golkiper m.in. Rakowa Częstochowa został wypożyczony ze Sparty Praga do Kolejorza do końca swojej umowy z Czechami co oznacza, że w tym klubie nie ma już przyszłości. Dominik Holec zadebiutował w niebiesko-białych grając niespodziewanie ze Śląskiem Wrocław.

Dominik Holec przed meczem ze Śląskiem
null

29-letni bramkarz przywitał się z Lechem Poznań brakiem umiejętności ustawienia mur, przez co Kolejorz stracił pierwszego w tym sezonie gola po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego. Holec lepiej mógł interweniować także przy bramce na 0:2, swój udział miał jeszcze przy trafieniu na 0:3, które już całkowicie pogrążyło tego piłkarza, ale na nasze szczęście gol Nahuela Leivy po analizie VAR został anulowany. Według internautów KKSLECH.com wspominany bramkarz miał 3 najniższą średnią notę w całej drużynie na poziomie 1,48, niżej zostali tylko ocenieni Filip Marchwiński oraz Gio Tsitaishvili.

Przyszli:
Dominik Holec (Sparta Praga – wypożyczenie)

Odeszli:
Maksymilian Pingot (Odra Opole – wypożyczenie)
Krzysztof Bąkowski (Stal Rzeszów – wypożyczenie)
Antoni Kozubal (GKS Tychy – wypożyczenie)

Dominik Holec & Michał Skóraś
null

Lech Poznań zimą wypożyczył jeszcze 4 piłkarzy w tym 3 mających styczność z pierwszym zespołem. Środkowy obrońca Maksymilian Pingot w wiosennych 3 spotkaniach Odry Opole nie zadebiutował, 2 mecze obejrzał z ławki rezerwowych, jego zespół jest obecnie w strefie spadkowej do II-ligi. Wiosnę 2023 z ławki ogląda też bramkarz Krzysztof Bąkowski wypożyczony zimą do dziewiątej aktualnie Stali Rzeszów, debiutu nie doczekał się jeszcze środkowy pomocnik Antoni Kozubal, który niedawno powędrował na pół roku do zajmującego 10. pozycję GKS-u Katowice.

Spośród 4 młodych wypożyczonych zawodników do I-ligi wiosną zadebiutował jedynie Krystian Palacz, ale akurat ten piłkarz nie był jesienią w kadrze pierwszego zespołu Lecha Poznań. W 2023 roku lewy obrońca rozegrał minutę w jednym spotkaniu przedostatniej w tabeli Sandecji Nowy Sącz. Wiosną o wypożyczonych zawodnikach będziemy informować regularnie w cyklu „Lechowy Flesz”. Ze względu na tylko jedną wiosenną minutę Palacza w Sadencji aktualnie nie bardzo jest o czym pisać.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





7 komentarzy

  1. Sosabowski pisze:

    Szczerze myślałem że redakcja da sam nagłówek i pustą stronę artykułu. Tu nie ma co podsumowywać. „Mamy szeroką kadrę” i komu potrzebne jakieś wzmocnienia. W lato nagle okaże się ze trzeba wzmocnić kadrę 5-7 piłkarzami.

    • Bigbluee pisze:

      W Czerwcu 2022 już o tym pisalem ze kadra na 2023 będzie tak wąska ze chyba masażysci i kucharz będą musieli grać. Oczywiście wyśmiany co za brednie pisze i kto by się w 2022 przejmował sezonem 2023….. Wszyscy wiemy że przez cały sezon nic kadrowo się nie zmieni. Max 1 zawodnik dojdzie. Dlatego koniec jednego sezonu już pokazuje czy będą problemy za rok. Tylko dlat go ze przedłużono kilka kontraktów, to liczba brakujących grajków spadła do 5-7. Ja bym się trzymał cyfry 7 bo Skórasia i Ishaka może nie być w nowym sezonie.
      I teraz ci co się śmiali z tego co pisałem, będą w lipcu domagać się transferów na już na szybko bo kadra wąska. O takich rzeczach myśli się z dużym wyprzedzeniem a nie zastanawia na 2ntygodnienprzed początkiem rozgrywek, kogo kupić i na obóz zabiera się zbieraninę z wyrwanymi ogniwami i bez wzmocnień.

      • Sosabowski pisze:

        A najgorsze w tym wszystkim jest to, że oni zakontraktują może z dwóch piłkarzy i znowu umyją ręce. Obym się mylił.

  2. Grossadmiral pisze:

    Co jest że u nas bramkarze nawet jak na papierze niby dobrzy albo solidni notują u nas ciągle jakieś farfocle. Rudko niby zły nie był coś tam grał i niestety wtopa wcześniej Malenica niby jeden z lepszych w chorwacji poważne kluby go chciały i klopsiarz nawet taki miki coś tam w holandii bronił kibice doceniali jegą grę i też słabiutko. Holec no nie żeby skreślać go po 1 spotkaniu długo nie grał ale wejście słabe. Kolejna sprawa 2 lata temu jak przechodził do rakowa na wypożyczenie wielu przecież pisało kurła jak to jest że taki raków bierze dobrego bramkarza z czech z porządnego klubu a do nas sie nie da i im zazdrościmy a mineły dwa lata bierzemy gościa i zachodzimy w głowę co tu się stało. Szkoda mi Dominika wygląda na fajnego sympatycznego gościa ale oczekiwano lepszej dyspozycji

  3. Radomianin pisze:

    Transfery a bardziej ich brak to katastrofa. Bolec może z Rudko walczyć o bramkarza numer 1 rezerw.

    No i bardzo dobre transfery 2 skrzydłowych jeden kocur a drugi młody Polak baardzo już perspektywiczny. Dodatkowo wzmocniony środek pomocy wracającym do kraju byłym reprezentantem. Plus podpisanie już kontraktów od 1 lipca z lewym obrońca i nową 10tka. Uważam za bardzo inteligentne ruchy zarzadu.

  4. Przemo33 pisze:

    Tak na prawdę nie ma co podsumowywać. To było bardzo, bardzo słabe okienko w wykonaniu Lecha. Klub wypożyczył tylko jednego piłkarza, nie przeprowadził żadnych wzmocnień oraz wysłał trzech młodych wychowanków na wypożyczenie. Czyli krótko mówiąc klub olał niedawno zakończone zimowe okienko transferowe. Biorąc do tego pod uwagę fakt, że jedyny piłkarz, który dołączył do zespołu zimą zagrał do tej pory jeden mecz, w którym zagrał słabo, to wygląda to jeszcze gorzej. W przypadku Holca może być mu ciężko o kolejne mecze w pierwszym zespole i to nawet biorąc pod uwagę fakt, że gramy na dwóch frontach i musimy łączyć grę w Ekstraklasie z Ligą Konferencji. To jednak może szybko się skończyć i w końcu van den Brom na rozgrywki ligowe będzie wystawiał zapewne jednego, podstawowego bramkarza. Czyli Holec może być skazany na grzanie ławki i bycie rezerwowym bramkarzem, który co najwyżej dostanie szansę, ale w rezerwach klubu.
    Wracając jednak do braku wzmocnień to kolejne przespane okienko nie jest żadnym zaskoczeniem, nie mniej jednak dało się zrobić dużo, dużo więcej. Już teraz na przykład mógłby przyjść nowy skrzydłowy w miejsce Gio. Ponadto już teraz trzeba myśleć o kolejnym okienku transferowym i gdyby klub podpisał już wcześniej kontrakt z kilkoma nowymi piłkarzami, którzy dołączą do nas latem, to był by to mądry ruch i sygnał, że poważnie już teraz myślą o kolejnym sezonie. Tak się jednak nie stało, a szkoda, bo to niestety może się skończyć tym, że trzeba będzie czekać na transfery i ktoś z konieczności będzie musiał występować na danej pozycji.
    Podsumowując można zimowe okienko transferowe spokojnie ocenić na mocną jedynkę. Może i kadra jest szeroka, ale na pewno dało się zrobić znacznie więcej, choćby z myślą o kolejnym sezonie.