Wypowiedzi trenerów po meczu

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości Thomasa Lagerlofa i opiekuna gospodarzy Johna van den Broma na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Konferencji sezonu 2022/2023, KKS Lech Poznań – Djurgardens IF rozegranym w czwartek, 9 marca, o godzinie 21:00.



Thomas Lagerlof (trener Djurgarden):„Jesteśmy zawiedzeni wynikiem, mieliśmy dziś tylko dwie dobre sytuacje. Powinniśmy zagrać lepiej, w dodatku Lech wykorzystał nasze błędy i wygrał. Po przerwie graliśmy lepiej, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, ale było widać, że Lech jest w trakcie sezonu i jest lepiej przygotowany. Po tym meczu mamy dwie kontuzje, dwóch graczy w rewanżu nie zagra przez kartki. Dziś zrobiliśmy to, co mogliśmy. W rewanżu będziemy mieli za sobą naszych kibiców, więc zobaczymy, jak to będzie. U siebie chcemy pokazać na co nas stać.”

„W niedzielę zagramy w Pucharze Szwecji z Malmo FF, już wiadomo, że wystąpimy wtedy w innym składzie, paru zawodników w niedzielę po dzisiejszym spotkaniu z Lechem będzie niedostępnych.”

null



John van den Brom (trener Lecha):„Jestem szczęśliwy. Wygraliśmy 2:0 i to mnie cieszy, ale równie cieszy mnie to, jak zagraliśmy. Kontrolowaliśmy mecz, Djurgarden praktycznie nie oddawał strzałów. Stadion zrobił dziś na mnie duże wrażenie, doping nas niósł, pierwszy raz zagrałem przy całkowicie wypełnionym stadionie. Za nami tak jakby pierwsza połowa tego dwumeczu, mówiłem już o tym zawodnikom w szatni. Jesteśmy w dobrej pozycji wyjściowej co musimy jeszcze potwierdzić w rewanżu.”

„Moja drużyna zagrała dziś bardzo profesjonalnie. Oczywiście, chcieliśmy grać ofensywnie, ale chcieliśmy też kontrolować mecz, by bezpiecznie czuć się z tyłu. Dzięki grze w Europie rozwinęliśmy się, lepiej kontrolujemy mecze w środkowej strefie. Dziś zawodnicy rezerwowi dali nam drugiego gola. Każdy piłkarz chce grać, rezerwowi weszli z ławki i dali naszej drużynie coś dodatkowego. Adriel Ba Loua zachował zimą krew w polu karnym a Filip Marchwiński to wykończył. Mam nadzieję, że ten gol natchnie go na przyszłość.”

„Nie mogę powiedzieć, że spodziewałem się więcej po zespole Djurgarden. Na pewno z przodu nie zagrali tak jak zwykle, grali trochę bardziej defensywnie. Ja mogą skupiać się na mojej drużynie, po tym meczu nie myślę o rewanżu a o tym, co czeka nas w Gliwicach. Kolejny raz podkreślam, że jesteśmy w dobrej pozycji, ale za nami dopiero pierwsza połowa i rewanż w Szwecji.”

„Djurgarden za tydzień będzie w innej sytuacji, będzie wywierał na nas jeszcze większą presję. Wierzę jednak w swoich piłkarzy, nie zagramy defensywnie, bo zawsze chcemy grać ofensywnie i atakować. Będziemy chcieli poradzić sobie z atakami Szwedów za tydzień i mieć kontrolę na boisku.”

„Nie trenowaliśmy więcej stałych fragmentów gry, po prostu zaczęliśmy wykorzystywać sytuacje, jakie mamy. Dobrze, że w ostatnich dwóch meczach wykorzystaliśmy stałe fragmenty gry, jednak nie było to związane z większą liczbą treningów tego elementu.”

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





22 komentarze

  1. Szota Arweladze pisze:

    „Cóż mogę powiedzieć – stwierdził van den Brom –
    w szatni wśród piłkarzy szampan się przelewa,
    więc szybko pobiegnę by z nimi świętować
    i powiem wam jedno słowo – Marchewa!”

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      I pamiętaj oprawić zdjęcie w ramkę, tak jak obiecałeś i powiesić nad łóżkiem do rewanżu przynajmniej 😉

  2. John pisze:

    2-0 brał bym w ciemno,a lekki niedosyt po sytuacji Skórasia pozostaje.
    Uważam,że w Szwecji Lech powinien zagrać podobnie jak dzisiaj,nie tak defensywnie jak z Bodo,Szwedzi aż takiej jakości nie mają,Edvardsen nie zagra.
    Będą musieli zaatakować,może być dużo miejsca do kontr,i swoje sytuacje Lech na pewno będzie miał.

  3. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Thomas jesteś zawiedziony wynikiem, bo przed meczem mówiłeś że Lech kiepsko zagrał z Bodo. Teraz już wiesz, że na tej podstawie nie wygrywa się meczy, a często jest to bardzo zgubne myślenie.
    Brum dzisiaj gratulacje. To już drugi dobry mecz Lecha z rzędu. O ile w pierwszym meczu mówiłeś, że to nie Ty przygotowałeś zespół, o tyle w tym to już chyba była Twoja „ręka”.
    Żebyś tylko nie odleciał, bo do ćwierćfinału droga daleka, a do finału 7 czerwca w Pradze jeszcze dalej 😉

  4. Ekstralijczyk pisze:

    Jeszcze z konferencji:

    „Kristoffera Velde nie było w kadrze meczowej Lecha z powodów dyscyplinarnych – John van den Brom”

    VIA Dawid Dobrasz

    Ciekawe co ten gagatek nawywijal.?

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      Odjebało mu, proste. Już wcześniej się „rzucał”. Koleś ma o sobie wysokie mniemanie. Pseudo-gwiazdeczek nam w zespole nie potrzeba.
      Kibice wg niego nie znają się na piłce i trener, który nie widział go w pierwszym składzie pewnie wg niego też.
      Ma długi kontrakt więc sorry. Jak znajdzie się kupiec za 3 bańki euro, to pożegnałbym bez żalu. Za mniej to nie. Więcej pokory, bo jeszcze nic wielkiego nie osiągnął, a nie tak dawno słaby był jak barszcz. Trener dał mu szansę i widzę właśnie, że Brom nie lubi chimerycznych zawodników.

    • Ekstralijczyk pisze:

      Edit:

      Kristoffer Velde dawał w szatni sygnały niezadowolenia z uwagi na liczbę minut i nie spodobało się to Johnowi van den Bromowi.

      ViA Włodarczyk

      • mario pisze:

        w zasadzie nie ma z czego być zadowolonym. Każdy zawodnik jakoś sygnalizuje takie niezadowolenie ale on chyba musiał jednak przegiąć

      • leftt pisze:

        Można powiedzieć: „Szkoda, że nie gram więcej”. A można też: „Bromek, widziałeś, chuju? W piętnaście minut strzeliłem dwie bramy galaktycznym betonom z Gdańska. Chuja się znasz, wypierdalaj, w ogóle wszyscy możecie buty mi wiązać”. Puściłbym latem, nawet za mniejsze pieniądze. Niech udaje gwiazdę gdzie indziej.

  5. Sp pisze:

    Szkoda tej sety Skórasia tam też nas czeka pobudka w hotelu

    • Bart pisze:

      Veldinho pewnie strzelał fochy że siedzi na ławce. Już tydzień temu widać było u niego muchyw nosie, bo po golach z Lechią w ogóle nie okazywał radości po tych bramkach. Dziwne zachowanie. Tak jakby nie sprawiało mu radości że zrobił dwie kozackie indywidualne akcje. Fajnie gdyby latem ktoś się na niego napalił po zobaczeniu jego bramek i go kupił, bo okiełznanie jego charakteru może być ciężkie. Ego jak u jakiegoś Cristiano Ronaldo, ale nie te umiejętności.

      • leftt pisze:

        Wiesz – ego to może mieć na przykład właśnie Ronaldo. Veldinho ma po prostu zryty beret.

      • kibic79 pisze:

        Oceniacie gościa nie mając żadnej wiedzy, poza medialnymi spekulacjami. Ja widzę zawodnika z potencjałem i dużymi umiejętnościami, których nie potrafi do końca sprzedać na boisku. Oby trener go „poukładał” zamiast „odpalać”.
        W przeciwieństwie do eksperta Kazika W. Widziałbym w Lechu Osoro. Widać, ze ma to coś. Chociaż nasz Ba Loua w ostatnich 2 meczach tez zaczął robić różnicę.
        Bardzo dobry mecz zagrał Szymczak, co prawda skrzydłowym ani bocznym napastnikem to on nie będzie, ale technika, utrzymanie piłki , zmysł do gry kombinacyjnej ma fajne i wydaje mi się, ze to „rzucanie” po pozycjach pozwala mi dojrzewać piłkarsko. Z młodych : Skóraś, Marchewa, Szymczak to właśnie ten ostatni może zrobić największa karierę.

      • leftt pisze:

        No i tak się bujamy z tym potencjałem od roku. U Skorży się nie łapał, u Broma też problemy. Osoro? Szybki, silny, bramkostrzelny, z ciągiem na bramę. Wczoraj na ogół zezłomowany, ale to tak jak inni. Może ma potencjał, chociaż wolałbym, żeby kupowany do Lecha zawodnik był po prostu dobry.

      • kibic79 pisze:

        Patrzmy realnie dobrzy to jeszcze nie byli Kamiński, ani Moder odchodząc z Lecha. Oni tez byli i nadal są kandydatami na dobrych grajków europejskiego formatu. Lefft podaj przykład dobrego, twoim zdaniem, zawodnika, na którego Lecha stać i który chciałby tu grać .

      • leftt pisze:

        Na początek ustalmy, kto to jest dobry zawodnik. Otóż dobry zawodnik (dobry dla Lecha, nie każdy musi się wszędzie sprawdzić) to taki, który tu przyjdzie, wywalczy miejsce w podstawowym składzie i podniesie jakość. Nie wiem, kto byłby dobrym zawodnikiem dla Lecha, gdyż nie orientuję się w lidze szwedzkiej, norweskiej, drugiej niemieckiej czy skąd tam ściągamy. Gdybym się orientował to pracowałbym w dziale skautingu. Dobrzy zawodnicy ściągani w ostatnich latach to Ishak, Tiba, Dilaver, Karlstroem, Salamon, Gytkjaer. Pewnie kogoś pominąłem ale akurat ci przyszli mi do głowy. Żaden z nich nie był kandydatem, po prostu reprezentowali określoną klasę. Może po prostu trzeba kupować zawodników po to, żeby dobrze grali TERAZ, a nie po to, żeby kiedyś ich dobrze sprzedać.
        Kamiński i Moder to wychowankowie więc zupełnie inna para kaloszy. I odchodząc z Lecha byli dobrzy, przynajmniej na skalę ligi polskiej. Niemiecka czy angielska to wyższy poziom, dlatego też gwiazdy ekstraklapy czasem się tam odbijają. Takim zawodnikiem jest Puchacz a podobnym przypadkiem jest Velde. Z tym, że Puchacz odbija się od Bundesligi a Velde od ekstraklasy. Druga różnica jest taka, że Puchacz jest po prostu za słaby a Velde myśli, że jest lepszy niż w rzeczywistości. Na dzisiaj tu nie pasuje, może przemyśli parę tematów. Chociaż nie wygląda na kogoś, kto mógłby coś przemyśleć.

      • kibic79 pisze:

        Ten słaby Velde strzelił w tym sezonie 9 bramek i zaliczył 4 asysty. Ok bywa irytująco bezradny, ale realnie pomógł Lechowi znaleźć się w 1/8 LK. Kiedyś od Lecha odbił się Amaral, czy Skóraś, a jednak dziś wiemy, ze obaj maja umiejętności tylko nie zawsze i nie w każdych warunkach je pokazują. Velde moim zdaniem ma duże umiejętności . W tym sezonie jest ważnym ogniwem Lecha i jechanie po nim i ocenianie jego zachowania nie mając żadnej wiedzy o tym co się zdarzyło jest bez sensu. Mamy super wynik, szanse na awans, wreszcie są powody żeby chwalić Marchewę to teraz Velde będziemy cisnąć ? Gość w ostatnim meczu strzelił 2 bramki…

      • Noe pisze:

        Velde umiejętności indywidualne ma spore. Niestety ego ma jeszcze większe, a w każdym zespole najważniejszy jest „team spirit”. Amaral „podskakiwał” więc został sprowadzony na ziemię. To samo spotkało Velde. Takie mecze jak z Villarealem, Bodo czy Djurgarden pokazały, że naszą siłą jest ZESPÓŁ a nie gwiazdeczki i jak widać na 1/4 LKE nie potrzeba nam gwiazdek. Liczę, że Amaral spokorniał i zaczął budować formę zamiast gwiazdorzyć i mam nadzieję, że Velde też zrozumie, że jeśli Amaral nie jest świętą krową (a po takim sezonie, jak poprzedni mógł tak pomyśleć) to tym bardziej on też nią nie jest.

  6. Kuki pisze:

    Podoba mi się, że John wbrew obiegowej opinii „dobrego wuja” potrafi być stanowczy i posadzić na dupie stękające gwiazdki, typu Amaral czy Velde.
    Chcesz odejść? Spoko, droga wolna, ale nie licz na to że będziesz się promować kosztem drużyny.
    Velde ma muchy w nosie i chce więcej grać? Okej, ale nic kosztem drużyny. Ta na pierwszym miejscu. Nie zmienisz swojego zachowania, u mnie nie zagrasz. Brawo. Tak to powinno wyglądać i tak się to robi w poważnych zespołach, czy firmach. Nikt nie może być większy od klubu.
    Podobnie było z Rebocho, który odsunięty od składu, wczoraj hulał jak miło bo wie że gdzieś tam jest uniwersalny Czerwiński, czy nawet Douglas którzy mogą wejść i coś pokazać. Tyle było też narzekań na brak gry Sousy, a ten zaczyna wyglądać ostatnio coraz lepiej. Być może wzrost formy Afonso pójdzie w parze z rozwojem Marchwińskiego? Filip 2 mecz, znowu z liczbami.
    Brawo jeszcze raz, tak wygląda zarządzenie zespołem z najlepszych książek, nawet jeśli czasami wydaje się irracjonalne.

    • leftt pisze:

      Brom siedzi w szatni. My nie. A to, co jest w szatni – zostaje w szatni. Chyba, że w drużynie jest Gikiewicz, ale na ogół nie ma.

  7. jerry21 pisze:

    Brawo Trener!
    Zespół świetnie przygotowany do meczu.
    Skład trafiony w 100 procentach łącznie ze zmianami.
    Podoba mi się że Brom nie toleruje gwiazdorzenia ( Amaral, Velde)
    Ma być zespół a nie gwiazdeczki (pseudo)

  8. Pawelinho pisze:

    Za ten mecz jak najbardziej można pochwalić trenera, który nie kombinował ze składem tylko wybrał najbardziej optymalną jedenastkę Lecha, którą mógł wybrać w tym momencie. Co do zmian w trakcie meczu to one także były o dziwo trafione. Nawet zmiana Marchwińskiego dała bramkę jak się może okazać na wagę awansu bo jednak 1:0 to wynik nie pewny, a 2:0 daje solidną zaliczkę przed rewanżem. Ironią tego sezonu jest to, że pomimo takiej dość mizernej gry w lidze Lech radzi sobie bardzo dobrze pomimo fatalnego startu w Champions League klub jest blisko awansu do ćwierćfinału europejskich pucharów! Tak więc coś co dla wielu polskich klubów jest wręcz czymś nieosiągalnym. Djurgardens? Również więcej się po nich spodziewałem, ale to nie jest problem Lecha tylko szwedzkiej drużyny. Tak czy inaczej teraz Piast, a potem rewanż z Djurgardens i w tym wypadku nie miałbym nic przeciwko, żeby taktycznie Lech zagrał tak samo jak z norwegami.