Top 10 (03-09.08)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Plusy i minusy: Żalgiris – Lech 1:2

„Dla mnie mecz zupełnie sparingowy i razem z Bromem cieszę się, że minuty złapali Ci którzy nie mieli na to szans. Wiadomo było, że Douglas nie wystąpi w meczu z Zagłębiem. Podobnie Wilak czy Ba Loua. Mogli spokojnie zagrać całe spotkanie odciążając innych. Wracając do Wilaka to mam wrażenie, że chłopak ma potencjał na piłkarza Ekstraklasy, ale nie dojeżdża jeszcze decyzyjność. Każde spotkanie z piłką to zupełny brak pomysłu co dalej. We wczorajszym meczu miał jakiś długi wykop na uwolnienie, zupełnie bezsensowny. Na boku często stał zamiast „dać na obieg”. Duże problemy z dryblingiem. Wiem, że jeszcze nadejdzie jego czas. Ale na ten moment nie jest nawet tam gdzie Szymczak w swoim pierwszym sezonie. Wydaje się, że jest nawet za Skórasiem tym jeszcze z gorącą głową. Bo tam przynajmniej była ta dynamika, a reszta tylko do ujarzmienia. Jeśli szybko wróci Golizadeh to wszystko gra, będzie miał ogony. Ale jakby tak wypadł Velde… To będzie szycie. Wielkim plusem forma Marchwińskiego, bo to nie tylko gole. Ale pierwszy sezon w życiu ciesze się, że go mamy! Ma jakiś taki ciekawy dryg przy piłce, już się nie kładzie i gestykuluje tylko mocno trzyma się na nogach próbując dryblować. To mi się podoba w piłkarzach tego typu. Dalej jest gdzieś zawieszony między OŚP a Napastnikiem. Ale może to właśnie jego zaleta. Te sprinty w pole karne i magiczne główki. Aż szkoda, że tak późno udało mu się ogarnąć. A tu pewnie zaraz będzie uciekał gdzie indziej.

Mam wrażenie, że Brom pod względem rotacji jest największym fachowcem w lidze. I nie zdziwię się jak nawet pomimo odpadnięcia w lidze takiej legii. To oni się nie odkręcą przez parę kolejek. Ale to nie nasz problem. My potrafimy wygrywać solidnym szkieletem obudowanym Douglasem czy Wilakiem. Trzeba szukać okazji właśnie w takich meczach by luzować pierwszy skład. Pocałunek pucharów dotknie jeszcze naszych pucharowiczów. Ale jestem pewny, że z tym trenerem my wyjedziemy na tym najlepiej.”

Autor wpisu: jerry21 do newsa: Wokół meczu: Zagłębie – Lech 1:1

„Brawa dla zawodników za charakter. Ten zespół go posiada i nie załamuje się gdy przegrywa, nawet w 10. Kolejny raz odrobił straty. Nie udało się co prawda wygrać i podtrzymać passy, ale w tych okolicznościach należy się cieszyć z punktu. Od prawie pół roku nie przegraliśmy na wyjeździe. Pierwsza połowa słaba, nie ma tłumaczeń. Gol dla Zagłębia raczej po błędzie Bednarka, ale poza tym swoje wybronił, mogło być gorzej. Murawski podobnie jak w rundzie wiosennej bardzo dobry początek sezonu a potem czerwona kartka. Szkoda, ale musi trochę poskromić temperament. Dziś słabiej Hotic, Andersson, Velde. Forma jeszcze nie ustabilizowana. Ważne żeby w czwartek było lepiej!”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Podwójna strata

„Remis z Zagłębiem to z jednej strony niedosyt, a z drugiej wcale nie najgorszy wynik, biorąc pod uwagę okoliczności i to, co się wydarzyło w trakcie spotkania. Można czuć niedosyt, ponieważ mogliśmy zagrać lepsze spotkanie, stworzyć sobie więcej okazji i oddać więcej celniejszych strzałów. Na pewno szwankowała skuteczność, która niestety doprowadziła do remisu, a nie zwycięstwa. Szkoda też straconej bramki, bo gdyby nie to, to nie wiadomo, jak potoczyłby się dalej mecz. Może udało by nam się jakoś strzelić tą jedną bramkę i wygrać spotkanie. Ale pomimo wszystko jeśli nie strzelasz bramek, to nie wygrywasz meczu. Z drugiej strony przez sporą część spotkania musieliśmy radzić sobie w dziesiątkę, a mimo to udało nam się doprowadzić do remisu i dowieźć ten wynik do końca. To też jest sztuka, bo Lech w poprzednich latach gdy tracił jako pierwszy bramkę, to już było pewne, że takiego spotkania nie wygra. Tym bardziej raczej nie doprowadzi do remisu. Więc tym bardziej szacunek dla drużyny za walkę do końca i przynajmniej doprowadzenie do remisu. Porażka byłaby złym wynikiem, ale biorąc pewne wyżej wymienione kwestie pod uwagę, to remis nie jest złym wynikiem. Da się go zaakceptować, bo lepszy jeden punkt niż żaden.

Bardziej martwić może to, że w lidze nie będziemy mogli liczyć na Murawskiego, który będzie zawieszony z powodu czerwonej kartki. W ten sposób w lidze zostajemy tylko z dwoma środkowymi pomocnikami. I tutaj po raz kolejny kłania się transfer kolejnego środkowego pomocnika, który jest potrzebny. Przyjdą zawieszenia za kartki, kontuzje i zostajemy tylko z dwójką piłkarzy. Oczywiście w razie potrzeby w środku pola może zagrać Sousa czy nawet Andersson z Marchwińskim, ale co, jeśli oni nie będą mogli zagrać? Chyba nie warto kusić losu i sprowadzić dodatkowego piłkarza. Ale to już zależy od klubu. Podsumowując – udanie zaczęliśmy sezon ligowy. Jest pewien niedosyt, bo mogło by być lepiej, ale najważniejsze, że jesteśmy w czołówce i w dobrej sytuacji. Znacznie lepszy początek sezonu niż rok temu. A może być jeszcze lepiej, co cieszy i czego życzę wszystkim kibicom Lecha.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: Przed meczem: Lech – Spartak

„Kibicowski raport pewnego Piknika:
Trnava to miasteczko, które ma około 65 tyś mieszkańców.(dla porównania miasteczko jest trochę mniejsze od naszego Konina) Miejscowość położona jest około 40 kilometrów od stolicy Słowacji, znane jest ze swoich zabytków oraz produkcji różnych marek samochodów. ( W przeszłości Skoda w tej chwili Citroen i Peugeot. Ale największą dumą sportową Trnavy jest klub piłkarski Spartak. Spartak ma fanatycznych kibiców w tym swoich ultrasów i ekipę rozbójniczo sportową. Grupa hooliganska Spartaka nazywa się Red Black Animals, największą kosą fanów z Trnavy jest Slovan Bratysława. Mecze obu klubów pod względem kibicowskim zawsze są bardzo gorącym tematem u naszych południowych sąsiadów. Strona „Stadionowi Oprawcy” opisuje wielką zadymę w 2021 roku, która zakończyła się bójką na murawie obu wyżej wymienionych ekip kibicowskich. Polskie ekipy mocno działają na Słowacji. Kibice Spartaka Trnavy ma dobre relacje z kibicami GKS Katowice i Górnikiem Zabrze, z kolei „nie trawią” Wisły Kraków oraz jej zgód i układowiczów. Drużyna z Krakowa wraz z Elaną, Ruchem oraz Widzewem wspiera odwiecznego wroga kibiców Spartaka: Slovian Bratysławę. Także czeka nas kibicowsko ciekawy mecz a w Poznaniu pewnie z fanami Spartaka przyjadą kibice GKS Katowice oraz Górnika Zabrze. Sportową to jest zdanie Piknika Kolejorz ma obowiązek wygrać ten dwumecz. W porównaniu z Lechem, Spartak ma mały budżet, zawodnicy Spartaka to spora grupa piłkarze, którzy nie poradzili sobie w Ekstraklasie. Ja wiem nikogo nie wolno lekceważyć, ale tak jak pisała redakcja trzeba u siebie wygrać jak najwyżej aby rewanż był tylko formalnością.”

Autor wpisu: Mazdamundi do newsa: Pięć szybkich wniosków: Zagłębie – Lech 1:1

„Niby wyjazd na Dolny Śląsk, a wyglądaliśmy jak byśmy jechali na ten mecz kilka tysięcy kilometrów autobusem.
Choć wyniki pierwszych dwóch ligowych spotkań były świetne i mało kto takiego startu się spodziewał, to nasza gra w nich nie różniła się zbytnio od tej po ostatniej przerwie zimowej. Z tym że wtedy nie mieliśmy nowych twarzy, które wniosłyby odrobinę jakości, a teraz takie indywidualności mamy i dopóki Hotić czy Andersson grali dobrze to wszystko było dobrze. Niestety wczoraj nowi zawodnicy nie dali żadnej przewagi – Hotić niby był, ale go nie było, Andersson nie dość, że jego centy nie stwarzały zagrożenia to dał się parę razy porobić w defensywie, a gra Blazića w parze z Milicem w kilku momentach doprowadzała do stanów przedzawałowych. Do tego słaba dyspozycja środka pola, beznadziejna czwórki z przodu i katastrofa gotowa, lecz tej udało się uniknąć znowu przez błysk nowego gracza i kolejnej dobrej wrzutce Pereiry. O ile w poprzednim sezonie taktyka „podaj do Joela, ten wrzuci i modlimy się by coś z tego wyszło” zdawała się być w pewnym momencie flagowym założeniem taktyki Broma (i memem przy okazji) tak teraz nie ma się co śmiać – to się sprawdza zarówno z sfg jak i z gry. Wczoraj nie obyło się bez charakterystycznych na początku sezonów wylewów, ale przede wszystkim byliśmy marni. Bardzo marni. To szokujące, że zaprezentowaliśmy się tak niekorzystnie w tak dobrym składzie i dopiero zmiany spowodowały, że coś się nam przestawiło. Wczorajszy mecz pokazał, że miniony tydzień, który większość składu z wczorajszego meczu miała luźniejszy, bo w tygodniu nie grała wiele lub wcale nie przyniósł poprawy formy. Czas nie podziałał na naszą korzyść i tak – ZL jest na razie mocne, ale chyba nie aż tak mocne, by Lech przez dużą część meczu, gdy graliśmy 11 na 11 wyglądał przy nim jak drużyna z dołu tabeli. Mam nadzieję, że przez długi czas nie zagramy tak słabego meczu, bo przyznam, że i mnie – osobie, która uważa, że Jonek to nie jest trener, który da Lechowi trofea – optymizm się trochę zaczął udzielać, a wczoraj jednak poczułem się sprowadzony na ziemię. Nie wynikiem – bo ten osiągnięty w dużej mierze determinacją, z uwagi na szczególne okoliczności był świetny i go doceniam. Nie grą w osłabieniu – bo ta była lepsza niż w pierwszych 45 minutach, tylko tym jak się zaprezentował pierwszy garnitur. Brak kontroli nad meczem, który nie mógł być spowodowany brakiem sił, a raczej brakiem zaangażowania lub umiejętności, przez który Zagłębie raz po raz wjeżdżało nam w okolice bramki i oddawało strzały, które powinny być blokowane, ale przez brak doskoku lub zagubienie blokowane nie były. Był to cenny mecz po którym dziś możemy „stanąć w prawdzie” i stwierdzić, że jeszcze sporo dzieli nas od osiągnięcia poziomu, który jest wymagany do realnej walki do końca o MP.”

Autor wpisu: leftt do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Zagłębiem

„Bednarek 3. Powinien dostać 5, ale wiadomy wielbłąd i jego konsekwencje bardzo obniża ocenę. Tak, o 2 punkty.
Pereira 4 bo kogoś trzeba wyróżnić. Poza asystą chciałem zwrócić uwagę, że zaczął strzelać. Dwa razy zagroził bezpośrednio bramce Zagłębia. To coś nowego.
Milić 2 – tak doświadczony zawodnik nie ma prawa tak się gotować. Mógł osłabić drużynę jeszcze bardziej głupio niż Murawski.
Blazić 3. Ogólnie 2, za bramkę +1.
Andersson – 2. Słabiutko. Ale 1 dostaje się za jeszcze gorszą grę. Skandaliczne zachowanie przy strzale z pola karnego w drugiej połowie. Przy dwóch obrońcach taki strzał nie ma prawa przejść.
Murawski – 2. Byłoby 4, ale obniżyłem o 2, także za recydywę.
Velde 2 – coś próbował, miał dwie okazje w pierwszej połowie. Raz strzelił do obrony, wcześniej w ogóle nie próbował.
Hotić 2 – jeszcze nie jest objawieniem ligi, nie ma co się podniecać jednym meczem. Czekamy na więcej.
Carrot 2 – zaczyna łapać luz, ale kilka udanych meczów też nie czyni z niego gwiazdy.
Sousa 3 z tendencją do 2 – na minus straty, na plus podanie do Velde – ale pomoc przegrała pierwszą połowę.
Ishak 2 – wóz z węglem niestety ciągle.
Karlstroem 3 z tendencją na 4 – zmiana się obroniła, uja się znam. Trochę uspokoił.
Czerwiński 4- nie popełnił błędu, dobrze, że zmienił Milicia.
Sobiech niby grał za krótko, ale pewnie miał za zadanie odciążyć obronę, przytrzymać z przodu. Widziałem dwie głupie straty i faul blisko pola karnego. Bardzo słaba zmiana, nie dojeżdża, co martwi w kontekście słabej formy Ishaka.
Brom 4 – zmiany pomogły, reagował na wydarzenia na boisku.
Sędzia 4. Tak, był ten faul na Miliciu. Takie błędy się zdarzają, VAR chyba nie mógł zainterweniować. Celebryta gwizdnąłby karnego po sytuacji z Anderssonem w pierwszej połowie. Oczywiście bez VAR.
Poziom 4. Oglądało się dobrze dla postronnego kibica.
Najlepszym piłkarzem Zagłębia był oczywiście Ławniczak. Może przy ocenianiu piłkarzy przeciwnika wprowadzić opcję „ktoś inny”?”

Autor wpisu: John do newsa: Pereira idzie po rekord, rekord dzięki Lechowi i kolejna czerwień

„3 wymagające spotkania,w tym 2 na wyjeździe, 7 punktów to bardzo dobry wynik. Jest dobrze ale niebawem oczekuje znacznie lepszej gry Lecha. Z Piastem się udało, 2 celne strzały, trochę szczęścia w defensywie, 3 punkty. Z Radomiakiem też Lech zagrał przeciętnie.
Zagłębie, beznadziejna pierwsza połowa, również szczęśliwy remis, bo Zagłębie miało trochę sytuacji, zepsuli sporo kontr, gdzie wychodzili 3 na 3 ale każdy grał pod siebie. Z litwinami dobra pierwsza połowa, ale w 2 już trochę Lecha przycisnęli ale to był naprawdę słaby rywal.
Na razie szczęście Lechowi dopisuje tak w meczach jak i w losowaniach w pucharach. Jednak to jest Lech daleki od formy,jak i kilku zawodników indywidualnie, sporo brakuje. Nie ma wysokiego pressingu, mała liczba stwarzanych sytuacji, sporo też błędów w defensywie.
Jest nad czym pracować, i Lech musi szybko poprawić swoją grę. To jest już 5 spotkań,z każdym gra miała wyglądać lepiej,i wierzę,że tak za chwilę będzie.”

Autor wpisu: Ostu do newsa: Pięć szybkich wniosków: Zagłębie – Lech 1:1

„Ach te wnioski…
Dziwnie pisze się wnioski – po tym co stało się wczoraj – bo wnioski są dziwne ale Realne…
1. Wczoraj cały zespół zagrał w trybie – jakby był przekonany o swojej wielkości – ekonomicznym, przekonani, że zawsze im się jakoś uda…
2. Na takie granie zwrócił uwagę Brom w przerwie, że nie da się wygrać meczu bez określonej formy zaangażowania…
Czyżby zawodnicy mieli zacząć decydować, który mecz się angażować a który nie…?!
3. Skoro piłkarze już uwierzyli Bromowi w jego sposób rotacji, treningów i grania to czemu mu nie ufają że bez zaangażowania nie ma wyników – wszak największe zespoły nawet w walce ze słabeuszami pokazują określony poziom zaangażowania…
4. Widać, że dopiero problemy zmusiły drużynę do reakcji i większego zaangażowania i próby zmiany wyniki…
Pytanie tylko dlaczego dopiero wtedy…?
Przecież mogliśmy wygrać ten mecz dużo wcześniej i wtedy odpocząć – po ustawionym meczu – rotując składem…
Bo Ishak w obecnej formie jest osłabieniem zespołu – nie wiem czy kiedykolwiek wróci do formy sprzed Boreliozy…
5. Co do poszczególnych piłkarzy to widać wyraźnie, że z Szymczaka nie będzie skrzydłowego i nie powinien być tam wystawiany a z Marchewy nigdy nie będzie 10 i też szkoda czasu na jego tam wystawianie…
Marchwinski musi grać na 9 a Szymczak na silnego, fałszywego, powieszonego napastnika a to oznacza, że dla Ishaka w obecnej formie nie ma miejsca na boisku…
Jak zwykle na końcu uwaga natury ogólnej…
Jeśli podstawowi zawodnicy grają w trybie ekonomicznym – wybierają sobie mecze – to jakże do tego nie mają się dostosować dopiero przybyli…
Chyba, że właśnie wchodzimy w okres kończący okres przygotowawczy gdzie grajkowie są NAJBARDZIEJ zmęczeni i czekają na zwolnienie obciążeń i by zacząć grać będąc na zdecydowanie większej świeżości…
W każdym razie bardzo jestem ciekaw najbliższego meczu – ale o tym przy innej okazji…”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Zagłębiem

„Z przebiegu meczu wynik najlepszy z możliwych. To był najtrudniejszy przeciwnik z jakim Lech się zmierzył w tym sezonie. Widać było, że czerwonego dywanu jak koledzy z Kowna nam nie wyłożą. Ale pomimo tego jestem zły na Kolejorza. Drużyna chciała przestać ten mecz. Nie było w ogóle pressingu. Cofaliśmy się głęboko na swoją połowę. Byle się nie przemęczyć. W ilu akcjach Pereira albo Andersson w ogóle poszli na obieg albo sprintem w pobliże pola karnego? Obudzili się nagle po stracie bramki. Mądrzy po szkodzie. A przecież można było jak we wszystkich poprzednich meczach wyjść na przeciwnika mocnym atakiem i ustawić sobie mecz. Dlatego jestem zły. Bo te pierwsze 45 minut zostało zupełnie przespane. I Zagłębie słusznie zdobyło gola. Bo my staliśmy, a oni z każdą minutą układali sobie nas jak chcieli. Wielu będzie obrońców jak i hejterów Bednarka. Niestety ja dołącze do tych drugich. Skoro jest ślisko, pilka idzie kozłem, to piąstkujesz do linii. Szczególnie, że nasi obrońcy byli po tym strzale zbyt wysoko ustawieni. Bramkarz to powinien widzieć. Na tym polega jego robota, koncentracja, przegląd pola, a potem parada. Jako jedyny jest przodem do strzelającego i powinien ocenić sytuację. W pierwszej połowie słaby był Blazić. I tu jak zwykle w Lechu, ten najsłabszy rehabilituje się liczbami. Znowu głupio podawał do przeciwnika, wychodził zbyt pochopnie za lepiej ustawionego przeciwnika. Słaby także Andersson. Po raz kolejny podkreślam, że nogę to on ma ułożoną, ale sprintu za grosz… Nie da się wrócić truchtem za pędzącym skrzydłowym. Z plusów podobała mi się walka do końca. Sousa, Marchwiński, Blazić, widać było że wrzucili wyższy bieg i chcieli zabiegać przeciwnika. Charakteru im odebrać nie można. Nie jedna drużyna zagrałaby na alibii na zasadzie straciliśmy jednego i co tu zrobić, trudno… Murawski choć przeciętny na boisku, to pamiętajmy, że ratował sytuację. Szkoda że nie mógł wypchać przeciwnika barkiem, czy inaczej go zahaczyć. Zrobił to w najgorszy możliwy sposób. I tu po raz kolejny jestem zły, bo tego wszystkiego można było uniknąć gdyby tylko wszyscy nie stali jak te słupy soli. Pomimo korzystnego wyniku jak na przebieg spotkania, to mecz był mocno frustrujący dla kibica Lecha. Nie tak to miało wyglądać.”

Autor wpisu: J5 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Zagłębie – Lech 1:1

„W końcu Kolejorzowi przytrafił się słaby mecz, ale nie robiłbym z tego dramatu. Terminarz ułożony dla Lecha w momencie walki o fazę grupową LKE jest naprawdę zły. Centrala tak jakby robiła wszystko, aby nasza drużyna za cenę gry w Europie poniosła jak największe straty w lidze. Po kolei na inaugurację Lech miał 5 w zeszłym sezonie Piasta z serią bez porażki. Później zawsze niewygodnego dla Lecha i silnego Radomiaka, Zagłębie z serią bez porażki a za tydzień Jagiellonię która w dobrym stylu utrzymała się w Ekstraklasie i dobrze grała pod okiem nowego szkoleniowca. Dla przykładu Legia grała już z ŁKS, Ruchem, a za tydzień gra z Puszczą, czyli ma trzech beniaminków w czasie walki o fazę grupową. Przypadek? Nie sądzę. Dlatego szanować należy remis w Lubinie, mecz trzeba przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Do tego dochodzi fatalna dla nas praca sędziów, ich stronniczość i rozdawnictwo dla nas kartek żółtego koloru. Mecz nie wyszedł, Lech pokazał charakter i doświadczenie z gry w pucharach. Strat nie ma, parusilnych rywali już za nami, i może to lepiej bo w dalszym ciągu sezonu będzie łatwiej. A nasi rywale walczący o fazę grupową też zmierzą się z Piastem, Radomiakiem i Zagłębiem. A te trzy drużyny, będą już lepiej zgrane. W końcu z pośród pucharowiczów i tak w Ekstraklasie Lech zajdzie najdalej.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <