Nasz rywal: Radomiak Radom

O godzinie 20:00 na koniec 2023 roku zespół Lecha Poznań zagra na wyjeździe z Radomiakiem Radom. Kolejorz jest faworytem wyłącznie na papierze, faworytem muszącym dziś liczyć na przebłysk jakości m.in. Kristoffera Velde, żeby odnieść zwycięstwo. Tylko indywidualności, jakie są w naszym zespole mogą przesądzić o korzystnym rezultacie.

Kibice Lecha Poznań nie wyobrażają sobie, aby mecz z Radomiakiem Radom nie był ostatnim dla Johna van den Broma. Jego odejście oraz termin, w którym to nastąpi zależy wyłącznie od znalezienia następcy Holendra, który zmarnował już zbyt wiele szans, by otrzymać następną i zaprzepaścić kolejny okres przygotowawczy. Przed Lechem Poznań bardzo trudny pojedynek. Kolejorz jeszcze nigdy nie wygrał z Radomiakiem w Radomiu na szczeblu Ekstraklasy, na obiekcie Radomiaka Radom triumfował tylko w Pucharze Polski jesienią 2005 roku, kiedy zwyciężył 2:0 po golach Marcina Wachowicza.

Smaczku spotkaniu Radomiaka z Lechem dodaje obecność w Radomiu trenera Macieja Kędziorka. Były asystent Johna van den Broma może dziś pogrążyć Holendra, w tym postawić przysłowiową kropkę nad i na jego zwolnieniu. Nowy szkoleniowiec „Zielonych” wie jednak o jakości, jaką ma Lech Poznań, dlatego to spotkanie może potoczyć się w obie strony. – „Lech ma jakość piłkarską, ale wiemy też o jego słabych stronach. Cały tydzień przygotowaliśmy się specjalnie pod mecz z Lechem, którego chcemy zaskoczyć.” – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Maciej Kędziorek. – „Przed nami rywal z najwyższej półki, na którym ciąży presja wygrania, a tym bardziej po dwóch porażkach u siebie. Lech jest zdecydowanym faworytem tego meczu i to on musi wygrać. Wiem, jaka ciąży presja na Lechu, czego chcą jego kibice, których zadowoli tylko zwycięstwo.” – oznajmił w piątek 43-latek.

Jesienią Lech Poznań wygrał tylko 2 wyjazdowe mecze w Ekstraklasie. Dawno, dawno temu 22 lipca ograł w Gliwicach miejscowego Piasta 2:1 i niedawno w śnieżnym spotkaniu pokonał w Kielcach tamtejszą Koronę 1:0. Dla Macieja Kędziorka dzisiejsze starcie będzie 3 spotkaniem na ławce trenerskiej Radomiaka. Za jego kadencji radomianie rozbili na wyjeździe Widzew Łódź 3:0 oraz tydzień temu raptem zremisowali z Górnikiem Zabrze 1:1, choć przeciwnik przez niemal całą drugą połowę grał w dziesiątkę. Radomiak od dawna ma problemy z grą u siebie, w Radomiu nie wygrał w żadnym z 4 ostatnich meczów odnosząc ostatnie zwycięstwo przed własną publicznością ponad 2 miesiące temu (7 października nad ŁKS-em Łódź 3:0).

Lech Poznań, jak i Radomiak Radom miał cały tydzień na spokojne przygotowanie się do ostatniej konfrontacji w 2023 roku. Wieczorem rywal chce zaskoczyć przewidywalnego w grze Koolejorza, a także zrewanżować się za letnią porażkę przy Bułgarskiej rezultatem 0:2. – „Jesteśmy po tygodniu pracy, mecz z Górnikiem dał nam sporo materiału do analizy, z których wyciągnęliśmy wnioski. Dla mnie najważniejsze jest to, aby Radomiak zaprezentował się z dobrej strony i zdobył jakieś punkty.” – powiedział wczoraj Maciej Kędziorek. – „Lech to bardzo dobry zespół, rozsądnie zbudowany, ale to na Lechu ciąży presja. To on musi do nas przyjechać i z nami wygrać. Z Lechem musimy zagrać bardzo mądrze w obronie i nad tym pracowaliśmy przez cały tydzień.” – zdradził trener, który przy Bułgarskiej spędził 2,5 roku.

Dziś przed Lechem 12 w historii mecz z Radomiakiem na wszystkich frontach i już 3 spotkanie w 2023 roku (1:1 w Radomiu, 2:0 u siebie). Wieczorem jedynie pełna pula zwiększy szanse poznaniaków na przezimowanie do wiosny na 3. miejscu w PKO Ekstraklasie. W sobotę za kartki pauzuje Mikael Ishak, zagrożony pauzą w meczu z Zagłębiem Lubin (9-11 lutego 2024) jest za to Kristoffer Velde. Arbitrem wieczornego starcia będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy, mecz pokaże na żywo C+ Sport. W piątek dodatkową presję na Lecha Poznań nałożył liderujący w tabeli Śląsk Wrocław, który ma nad Kolejorzem już 9 oczek przewagi.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <