Top 10 (04-10.01)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.





Autor wpisu: Sp do newsa: Sprawozdanie finansowe Lecha Poznań

„Jako mistrz Polski dochodząc do ćwierćfinału musieliśmy wypłacać bonusy za wszystkie osiągnięcia, ale za MP już nie chyba. Te loty od Islandii przez Gruzję, aż po Palestynę i Norwegię, hotel rezerwowaliśmy aż do półfinału, często nawet dwa hotele Ppoz nie użył, to wszystko kosztuje, jednocześnie w LK nie ma jakiś wielkich kokosów gdy z LM odpadliśmy już w I rundzie, a ranking historyczny kuleje. Ligę Konferencji należy traktować jako trampolinę do nabijania punktów by losowano nas z pierwszych dwóch koszyków bo potem jesienią nie trzeba walczyć na noże na 3 formatach. Wtedy też łatwiej wypromować gracza na sprzedaż co nam pokazał rok 2020 oraz teraz 2023, do Ligi konferencji trzeba podchodzić jako Mistrz Polski. Zaraz kolejne raty za Kamyka, Skórasia, może Modera. Chyba też jeszcze nie dostaliśmy pieniędzy z market-pool. W takim sezonie klub zarobił 19 350 000 zł HALO HALO zarządzie i rado nadzorcza, która jakieś pojęcie o liczbach, cyferkach czy zysku powinna mieć. Działania klubu w sezonie 22/23 przyniosły zysk do kasy klubu prawie 20 milionów złotych. Do tego znów w Europie mówiło się o Kolejowym Klubie Sportowym walczącym o półfinał na ziemi Włoskiej. Zarządzie tak właśnie musi funkcjonować klub. Przynosić zyski i renomę! Nie może być tak, że skoro udało nam się w jednym sezonie zarobić 19.35 mln, to w drugim przymykamy oko na stratę 10,5 mln złotych, to jest przecież ok. 2,5 mln euro. ZARZĄDZIE tam wśród Was jest za dużo księgowych i przytakiwaczy, a za mało Fanatyków Kolejorza, którzy chcą jak najszybciej mieć złotą gwiazdkę nad Kolejowym Herbem💪Dajcie Rumakowi, Janasowi i Wojtkowiakowi narzędzia na obóz w Turcji by zrobić wszystko co się da by to tytuł trafił do nas i następnie śrubować ten wynik zysku.”

Autor wpisu: arturlag do newsa: Osiem pytań na starcie roku

„Trenera Rumaka do spółki z trenerem Janasem stać zapewne na przygotowanie drużyny do walki o trofea, pod warunkiem że będą zgodnie współpracować i że Mariusz Rumak wyciągnął wnioski z poprzedniego okresu pracy w Lechu. Niewiadomą jest jeszcze to czy uda mu się dotrzeć do drużyny i czy piłkarze po okresie rozbromienia będą chcieli ciężej pracować. Niewiadomą będzie też w lidze postawa konkurentów, bo o ile w PP wszystko zależy od nas, to w ekstraklasie potrzeba jeszcze słabszej gry kilku drużyn. Wszystkich spotkań nie wygramy więc moim zdaniem najbardziej realny scenariusz to zdobycie Pucharu i pudło w lidze – wtedy uznam, że na krajowym podwórku zrobiliśmy wiosną co do nas należało.

Kwestia transferów. Raczej nie ma szans na zatrzymanie Velde latem, więc tu trzeba szukać już teraz zawodnika który go zastąpi. Marchwinski to osobny temat. Niby zagrał najlepszą rundę w Lechu i zdobył kilka ważnych bramek, ale to dalej piłkarz który potrafi jak mało kto przejść obok meczu i jego transfer byłby odczuwalnym ubytkiem, ale nie z kategorii bardzo istotnych. W obecnej sytuacji ligowej trenerzy nie mają wielu możliwości na wprowadzenie do drużyny młodych. Póki jeszcze liczymy się w walce o tytuł, to będą to raczej sprawdzone rozwiązania. Może więc dojść do sytuacji, że przez najbliższy czas nie będzie okazji do promowania wychowanków co z punktu widzenia finansów klubu jest złym prognostykiem na przyszłość. Ostatnio z lepszym lub gorszym skutkiem udawało się co rok zasilić klubową kasę bejmami ze sprzedaży. Co do trenera, to jakoś mam mieszane uczucia co do osoby z zagranicy. Nie jesteśmy na rynku europejskim tak uznaną marką, żeby łatwo było znaleźć kandydata który gwarantuje podniesienie jakości gry drużyny, więc w takim przypadku czekał by nas pewnie kolejny eksperyment.
Reasumując, potrzebujemy trofeum by zwiększyć swoje szanse na udaną jesień w Europie, bo o ile miejsce na podium i awans do jesiennych zmagań Ligi Konferencji , pozwoli na zaliczenie roku do przeciętnych, to brak występu w rozgrywkach ligowych LK byłby już kompromitacją i kolejnym roztrwonieniem współczynnika klubowego. Życzę nam wszystkim byśmy przy tegorocznych podsumowaniach mieli kłopoty bogactwa, które z wydarzeń 2024 roku uznać za najważniejsze.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Osiem pytań na starcie roku

„Moje typy na ten rok, kierowane zupełnie rozumem a nie sercem:

1) 2) Czy wiosną uda się coś zdobyć?
Możemy liczyć na drugie bądź trzecie miejsce w lidze. Ten sezon już nam uciekł. Zmiana trenera pozwoli nam stabilnie iść w górę, ale to nie wystarczy. Matematyki nie oszukamy. Aż tyle klubów czołówki nie „spuchnie” żeby nagle kręcić niewiarygodny wynik. Liczę na świetne występy w PP i tutaj zakładam, że optymistycznie będziemy w finale. A wynik finału to rzecz dla kibica Lecha Tabu. Więc tu zdarzyć się może wszystko. Tym samym odpowiedź na drugie pytanie jak dla mnie jest pozytywna. Brak pucharów dla Lecha to byłaby tragedia.
3) Ja osobiście nie wierzę w powrót Macieja Skorży ani teraz, ani za pół roku. Stawiam na wyselekcjonowanego trenera z zagranic. Brom 2.0 tylko lepszy taktyk. Kierunek Skandynawia.
4) 5) Wiemy już na pewno, że nogami przebiera Velde i to jest raczej oczywiste. Najwyższa pora na Marchwińskiego. Myślę, że odejdzie jeszcze Sobiech i Ba Loua. Nie uwzględniam wypożyczeń. Nie spodziewam się także przyznania do błędów jak Andersson. To się w tym klubie nie zdarza. Należy jednak już teraz myśleć na uzupełnieniami.
6). Wszyscy wiemy, że Lech ma kadrę której potencjał należy odblokować. Na papierze pierwszy skład wygląda bardzo dobrze (z małymi uzupełnieniami na LO, czego można dokonać już zimą) I jestem w stanie w ciemno założyć, że się tam dostaniemy.
7) Dziuba, wierzę w to!
8) Mózg podpowiada, że będzie to taki sam rok jak każdy inny, wielkich nadziei i jeszcze większych rozczarowań. Serce mówi, że Lato przyniesie nowy, lepszy rozdział tej historii.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Żeby było lepiej

„Zimowy okres przygotowawczy to z różnych powodów kluczowy czas dla trenera i jego sztabu. Jest nad czym i nad kim pracować. Szczególnie nad obroną, ale nie tylko. Co do piłkarzy, to żaden z wyżej wymienionych piłkarzy nie może zaliczyć ani rundy jesiennej, ani całego roku kalendarzowego 2023 do udanych z różnych powodów, często zdrowotnych. Tutaj każdy przypadek jest inny. Salamon z powodu zawieszenia i braku wyjaśnienia sprawy nie mógł nic zrobić na boisku. Na szczęście to już przeszłość i przed Bartkiem kluczowa runda. Jeśli będzie w stanie wrócić do dobrej gry sprzed kontuzji, to można być o niego spokojnym. Dagerstal miał w poprzednim roku pecha przez kontuzję. W jego przypadku potrzeba dużo zdrowia, bo umiejętności są. Bez zdrowia jednak ciężko będzie wygrać Szwedowi walkę z konkurencją o pierwszy skład w Lechu. Kvekveskiri także w poprzednim sezonie miał trochę problemów ze zdrowiem, ale Gruzin przeważnie jest w Lechu rezerwowym, który jednak raz na jakiś czas potrafi wnieść coś do drużyny. Do końca sezonu może być nam potrzebny, dlatego potrzebuje dużo zdrowia. Sousa to trochę inny przypadek. Nie miał większych problemów ze zdrowiem, na wiosnę wydawało się, że kariera Portugalczyka w Lechu zmierza w dobrym kierunku i może już być tylko lepiej, ale tak się nie stało. Na razie Sousa stoi w miejscu i nie gra zbyt regularnie. Potrzebuje więcej gry i minut, by zacząć pokazywać, co potrafi. Może Rumak do niego dotrze, bo to nie jest zły piłkarz. Szymczak to kolejny piłkarz, które kontuzje w poprzednim roku nie opuszczały. Podobnie jak Sousa, nie zrobił kroku do przodu, ale stoi w miejscu. Dla Filipa to może być decydująca runda, w której tym bardziej przyda mu się dużo zdrowia. Ali to kolejny, osobny przypadek. Irańczyk długo wracał do zdrowia, zadebiutował w Lechu dopiero w końcówce października. Mało na razie pograł, jest po kontuzji i ma za sobą słaby rok. Jemu także potrzeba dużo zdrowia. Puchar Azji i regularna gra mogą mu pomóc w powrocie do formy. Jeśli Irańczyk wróci zdrowy po turnieju, to jest szansa, że może się sprawdzić na wiosnę. Na końcu jest jeszcze Ishak, który również ma sobą taki sobie rok. Pod względem statystyk było już nieźle, ale niedosyt pozostaje. Szwedzki napastnik miał jednak problemy ze zdrowiem i przez to nie mógł dać drużynie jeszcze więcej i strzelić więcej goli. Jeśli dopisze mu zdrowie, to na wiosnę Ishak może na nowo włączyć się do walki o koronę króla strzelców i udowodnić, że nadal może być liderem tej drużyny.

Podsumowując każdy z wyżej wymienionych piłkarzy ma za sobą niełatwy rok, gdzie nie brakowało upadków i można w ich kwestii, kwestii ich gry i nie tylko odczuwać pewien niedosyt. Dla nich najbliższy zimowy okres przygotowawczy i runda wiosenna mogą być kluczowe, także w kwestii dalszej przyszłości w Lechu. Wierzę, że jeśli tym piłkarzom nie zabraknie ambicji, walki i determinacji, to mogą w najbliższej rundzie dużo wnieść do gry Lecha. Muszą jednak nad sobą ciężko pracować, by dało to pewne efekty. Tym bardziej, że nie mają nic do stracenia.”

Autor wpisu: Bart do newsa: Trudna runda stoperów

„Pingota to chyba ściągnęli z wypożyczenia tylko po to żeby była szersza kadra. Niech idzie znowu na wypożyczenie i niech gra. Nie do końca zgadzam się ze stwierdzeniem że jego przyszłość nie zapowiada się dobrze. Ok, to nie jest w tej chwili piłkarz na Lecha, ale Pingot ma cechy pożądane u obrońców (lewa noga i dobre warunki fizyczne) plus jest ciągle młodym zawodnikiem i może jeszcze się rozwinąć. Lech ma na niewysokim kontrakcie piłkarza który może stać się lepszy. Niech go wypożyczą i monitorują. Jeśli się nie rozwinie to za kilka lat odda się go gdzieś do ekstraklasy albo do I ligi. Żaden problem. Lech nic nie ryzykuje i może tylko zyskać. W piłce zdarzają się piłkarze którzy później dojeżdżają z poziomiem. Artur Jędrzejczyk był np 3 razy wypożyczany zanim przebił się w Legii, a przebił się i na dobre tam zaistniał jak miał 23-24 lata. Takim late bloomerem był też Pedro Tiba i jego kariera przyspieszyła bodajże dopiero jak miał 24 lata.”

Autor wpisu: Grossadmiral do newsa: Trenerzy zmieniani jesienią

„Bohumil Panik zatrudniony jako szkoleniowiec który miał wdrożyć system i metody pracy wymarzonego trenera, który miał przyjść latem czyli Libora Palę. Libor Pala był uznawany za cudotwórce, bo w słabym świcie robił wyniki kosmiczne to nic, że po czasie wyszło, że te wyniki to była korupcja czystej wody. Wyniki za Panika były mocno średnie ale ku pokrzepieniu serc powstało hasło bez paniki mamy Palę. Pamiętam jak wczoraj nastroje przed sezonem bojowe w głowie kibiców myśl no to teraz będzie grane czego to nie wygramy i będzie zajebiście. Nadeszła ekstraklasa a tu popelina jakich mało, na start w łeb z górnikiem później baty mocnymi zespołami typu stoliczni Amica w międzyczasie wygrana z Wisłą Płock ale sama gra to był jakiś absurd atak pozycyjny który nie był atakiem tylko posiadaniem piłki w defensywie, z przodu kompletnie nic mimo że zawodnicy całkiem spoko. Magik z Czech jeszcze dostał w łeb od Groclinu i tyle było z szumnych zapowiedzi. Miałem okazje brać udział w tym jakże pięknym pożegnaniu chusteczkami Libora aż nie chce się wierzyć że to było całe 20 lat temu. Swoją drogą Libor to chyba najgorszy trener z Czech ;d Lech średnia 1pkt na mecz. Pogoń 3 mecze średnia 0,33 pkt na mecz Wisła Płock 24 spotkania średnia 1 pkt na mecz Jeszcze takie wspaniałe osiągnięcia ma jak niecałe 2 miesiące w Usti. Prowadzenie rezerw Dukli Praga 32 mecze średnia pkt 0,94. Prowadzenie Al-shabab 15 spotkań 0,67 średnia pkt na mecz. Wspaniały był to trener nie zapomnę go nigdy.”

Autor wpisu: Zbychu do newsa: Zadania na zimę

„Żeby wlać trochę optymizmu, powtarzam sobie że Mariusz Rumak już raz prostował zespół po trenerze – szamanie. Może to wystarczy do lepszej gry. Taki bardziej szkolny sznyt. Schematy, taktyka pod przeciwnika i coś, co chyba najbardziej kuleje: gra obronna. To w końcu tylko polska liga. Po dodaniu klasy zawodników, których mamy, na większość zespołów powinno wystarczyć. Mniej wierzę w Puchar Polski, bo tu wystarczy przegrać jeden mecz, a na zespoły z PolTop’u MR może nie mieć pomysłu. Marchwiński raczej musi grać, bo inni młodzieżowcy są słabsi. Ważność celów wymienionych w artykule: odbudowa obrony, schematy, odbudowa zawodników, znalezienie sposobu na parę Ishak-Marchwiński. Prowadzi do tego cel nr 5, maksymalne wykorzystanie okresu, który pozostał do rozpoczęcia rundy.”

Autor wpisu: MaPA do newsa: Każdy mecz będzie jak finał

„Pamiętam Rumaka gdy pierwszy raz obejmował Lecha. Był młody, głowa naładowana teorią a z twarzy biła chęć odniesieniu sukcesu. Przed kamerami śmiertelnie poważny. Niby zdobył dwa wicemistrzostwa, ale pamiętne porażki w pucharach sprawiły że musiał z Lecha emigrować. Na emigracji różowo też nie było i w końcu zakotwiczył we Wronkach w Akademii. I oto w końcówce roku 2023 dostaje ponownie Lecha we własne ręce. Przed kamerami facet logiczny, wygadany, uśmiechnięty i na pewno bardziej doświadczony niż przed laty. To tyle o Rumaku. Teraz o szefostwie Lecha. Z tego co widać Lech ma jakiegoś pacjenta na głównego trenera ale dopiero po zakończeniu sezonu 23/24.Rumak otrzymując taki dosyć specyficzny kontrakt na 1/2 sezonu nie za wiele miał jako pracownik Lecha do gadania. Lepsze grać w ekstraklasie niż pisać oceny innych szkoleniowców w zaciszu gabinetu. Szefostwo klubu chyba już zakończyło walkę o trofea w tym sezonie lub jest przekonane ze ten skład zawodników sam da radę wskoczyć na pudło. W pewnym momencie zastanowiła mnie jedna rzecz. Może to moja fantazja ale rzecz w naszym futbolu całkiem możliwa. Wyobrażam sobie koniec sezonu 23/24.Majstrem zostaje Lech a i PP także idzie do gabloty na Bułgarską. Cały nasz zapyziały piłkarski świat rozpływa się nad kunsztem pogardzanego do tej pory Rumaka, przenikliwości władz Lecha oraz umiejętnościami zawodników. Tymczasem Rumak w nagrodę dostaje kopa i wraca we wronieckie lasy, zespół zostaje rozsprzedany i wchodzi nowy, na dziś nie znany nam trener. Rozpoczyna się budowa czegoś co już działało a to wymaga czasu. Zastanawiam się jak taki scenariusz wpłynie na Rumaka i na zespół z którym znalazł wspólny język?. Chciałbym widzieć jak szefowie Lecha rozwiązaliby tą kwestię.”

Autor wpisu: Pawelinho do newsa: Jeden rozgrywający z liczbami

„I tutaj tkwi tzw clue problemu z aktualnym ustawieniem Lecha, który chce grać w ustawieniu 4-2-3-1, a nie ma tak naprawdę do tego odpowiednich wykonawców i jeśli ktoś już na tej pozycji zacznie grać to nie spełnia pokładanych w nim nadziei. W zasadzie od początku człowiek miał dziwne wrażenie jakby poprzedni trener z kraju latających grillowanych tulipanów z takim CV jakiego tu nigdy wcześniej nie było ignorował to co zbudował jego poprzednik pod kątem przydatności oraz wykorzystania tej pozycji do tego, aby piłkarz grający na tej pozycji funkcjonował tak, żeby faktycznie dawał coś ekstra. Ja mimo wszystko liczę, że w końcu na wiosnę Sousa pokaże się z lepszej strony bo jak na razie to mocno rozczarowuje swoją grą w Lechu, a w kwestii 🥕 Wielkiego Władcy z Księstwa Skórzewa oraz jego przydatności to cały uważam, że ofensywny pomocnik to jest jego odpowiednia rola na boisku. 🥕 powinien grać powinien w ataku kosztem będącego bez formy Ishak’a i tam 🥕 będzie dawał najwięcej pożytku dla całego Lecha w postaci niezłej skuteczności pod bramką rywali i może nawet dzięki temu wyfrunie z Lecha dajmy nawet do jakiegoś słabszego klubu z Italii dając macierzystemu klubowi przyzwoity zarobek w €. Może nie będzie to tyle € co za Modera itp piłkarzy, ale lepiej niech coś wpadnie niż jakby miał odejść za darmo. Także jestem ciekawy tego jak te puzzle ułoży nowy trener i jak długo przyjdzie nam czekać na zmiany w grze, która była mizerna pod względem tego co po sobie zostawił trener z kraju latających grillowanych tulipanów z takim CV jakiego tu nigdy wcześniej nie było względem jak również uboga pod względem korzystania z kreatywnego ofensywnego pomocnika bo ten człowiek polegał głownie na dwóch aspektach po pierwsze wrzutkach Pereiry i po drugie na indywidualizmie poszczególnych piłkarzy, którzy tak jak Velde potrafi zrobić coś niekonwencjonalnego, ale tak poza tym to była taktyczna bida z nyndzą. Może za Rumaka znaczenie tej pozycji wzrośnie i to jest ten promyk nadziei na wiosnę.”

Autor wpisu: Grossadmiral do newsa: Sporo zimowych transferów na pół roku

„Jak widać zimowe wypożyczenia to zbiór odpadów za przeproszeniem. Zawodnicy którzy nic nie wnieśli, wzięci tylko na sztukę a pożytku z nich nie było wydane tylko pieniądze na nie małe pewnie kontrakty bo nie sądzę żeby oni byli jacyś tani biorąc pod uwagę ich cv. Jak już się chce brać kogoś na sztukę na chwilę to lepiej sięgnąć po jakiegoś zawodnika nawet gorszego ale z Polski bo się chociaż zaaklimatyzuje szybko i będzie się starał bo to nobilitacja dla niego. Co prawda może to skutkować powszechnym hejtem bo Polaka który jest typowym ligowcem internety przemielą że się takim szrotem Lech wzmacnia a obcokrajowiec to zawsze nie wiadoma dlatego ma większą poduszkę toleracji na początku ale summa summarum i tak okazuje się dżemem. Szkoda jedynie Koljicia bo to był nawet całkiem ciekawy zawodnik wysoki silny a tu kontuzja i po ptakach swoją drogą po Lechu miał dobry okres strzelał dużo niestety jak teraz patrzyłem to w ciągu tych lat od rozstania miał dość dużo kontuzji gdyby nie to pewnie zrobiłby większą karierę niż gra w lidze rumunskiej która w sumie go nie wypluła bo trochę tam jednak postrzelał i asystował.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <