Jesteśmy świadomi

Jutro o 20:30 zespół Lecha Poznań musi wygrać z Wartą Poznań po raz ósmy z rzędu, jeśli awans do europejskich pucharów nie ma stać się jeszcze bardziej odległy. Trener Kolejorza, Mariusz Rumak liczy w piątek na wsparcie kibiców a nie na gwizdy, które mogą pojawić się, jeżeli jego zespół nie strzeli gola w pierwszych 20-30 minutach.

Mariusz Rumak (trener Lecha):„Jesteśmy świadomi tego co się dzieje, wiemy nad czym musimy pracować i już w piątek chcemy w końcu trafić do bramki. Nie czuję żadnej presji przed tym meczem, bo zawsze presja jest taka sama. Lech Poznań musi wygrywać w każdym meczu.”

„Poprawiliśmy defensywę, poprawiliśmy momenty, kiedy Lech tracił gole. Z przodu jest dużo mankamentów. Mamy problem w ataku szybkim czy po odbiorze piłki szukając rozwiązań. Jedno to forma piłkarzy, a drugie wykorzystanie potencjału, jaki mamy. Rozmawiamy, ćwiczymy, robimy wszystko, by Lech był bardziej groźny z piłką. Momentami widzę, że na boisku tracimy pewność siebie i sami sobie utrudniamy grę. Jeśli przełożymy trening i zachowanie z treningu na mecz, to wtedy będziemy lepsi.”

„Liczę na wsparcie kibiców. To jest piłka i taki mecz można złamać w drugiej połowie. Kiedy kibice zaczynają domagać się większej energii od drużyny, to takie zachowanie pomaga przeciwnikowi napędzając rywala. Moi piłkarze wiedzą, że muszą walczyć o każdy centymetr boiska. Ufam, że kibice będą z nami do ostatnich sekund.”

„Nic się nie zmienia, Mikael Ishak znowu nie zagra. Ciężko mi o tym mówić, bo wszyscy czekamy na kontuzjowanych piłkarzy, ale nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Wróci tylko Filip Marchwiński. Nie mamy komfortu wyboru z przodu, nie ma Mikaela Ishaka, jest też mniejsza kreatywność przez brak Afonso Sousy. Jutro będą zmiany podyktowane także tym, jak chcemy zagrać.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





19 komentarzy

  1. Muro pisze:

    Czyli – jak ktoś tu napisał – Ishak wypada do końca sezonu, Sousa wypada do końca sezonu i jakoś to będzie. A jak już pacany stracą szansę na miejsce pucharowe to będziemy grać Lismanem i Dziubą, bo te chłopaki będą stanowić wraz z Kozubalem o sile z przodu w nowym sezonie i w nowym excelu.
    KKS Poznań – kreować, koksować i sprzedać Poznań. I chuj tam z wynikiem sportowym, majstrem czy tam czymkolwiek.
    Ja dałem sobie spokój w tym sezonie, zrobiło mi się dużo więcej czasu wolnego, na przykład mam teraz wolny wieczór w ten piątek.

    • Mario85 pisze:

      Przeciętny kibic dobrej drużyny zakłada przed sezonem że jego klub będzie walczył o mistrzostwo, puchar Polski a jak nie to chociaż o puchary. Jak idzie źle to znaczy że trzeba wszystkich od razu wypier… i zaczynać od nowa.
      Przeciętny właściciel dobrego klubu przed sezonem zakłada w excelu że takie TOP 5, stabilna ilość wiary na stadionie plus transfer wychodzący wypromowanego zawodnika mu styknie. Jak będą puchary to super, dodatkowy zysk. Jak coś do gabloty będzie można wsadzić to bajka. Ale generalnie ma być czub tabeli, wiara na trybunach i transfer wychodzący.
      Jak coś w trakcie sezonu nie idzie to nie ma myśli jak u kibica że trzeba wszystkich wypierd… bo to kosztuje a jak wspomniałem wyżej liczy się miejsce w excelu.

      To jest bardzo proste wytłumaczenie różnego punktu widzenia kibica a właściciela klubu. Jeden i drugi chce trofea ale kibic za wszelką cenę a właściciel jako dodatek i na pewno nie za wszelką cenę.

  2. Bigbluee pisze:

    „Liczę na wsparcie kibiców a nie na gwizdy”.
    Wsparcie było od początku rundy. Wsparcie było w najważniejszym dla Lecha momencie czyli w meczu ze Śląskiem i Pogonią.
    I co? I gówno z tego wsparcia wyszło z waszej strony. Nikt sie nie przejął że na trybuuny przyszli ludzie was wesprzeć. Zagrane zostało totalnie nic, tak jakby nikt na ten mecz nie przyszedł. Obsranie sie przed Śląskiem MIMO WSPARCIA i dążenie do gry na 0:0. Z Pogonią to samo. Było wsparcie i każdy kibic ktory przyszedl liczył że wesprze sportową złość i pomoże w niesieniu piłkarzy dążących do zmazania blamażu 5:0 w Szczecinie.
    I co? I gówno. Grać się nie chciało i skonczyło sie wpie3rdolem, bieganie było na pol gwizdka a chęci odkucia sie za 5:0 nie było żadnej. ŻADNEJ.
    Po czym przyszedł wyjazd do Częstochowy i przejście obok meczu.

    O JAKIM TY CZŁOWIEKU WSPARCIU MÓWISZ? Nie wstyd Ci? No nie. Tobie nie wstyd bo jesteś zadufany w sobie. Zamiast przeprosić kibiców to jeszcze bezczelnie oczekujesz wsparcia od tych którym ostatnio wypłaciłes 3 razy mokrą ścierą w ryj.

  3. Pawelinho pisze:

    Ohoho teraz zwala swoją niekompetencje na to, że nie ma kreatywności bo Sousa jest niedostępny? Wszyscy w koło winni tylko trener ze stadniny pod wronkami z CV pełnym porażek już nie jest? Po raz kolejny mam wrażenie, że obecny trener ze stadniny pod wronkami z CV pełnym porażek pokazuje swoją wszechobecną arogancje z jeszcze większym zadufaniem w sumie, które sprawia, że niemal każdy ma tego człowieka zwykłego buca, a wynika to przede wszystkim z braku pokory, która powinna pojawić się przy tylu nie powodzeniach jakie miał w swojej karierze trenera ze stadniny pod wronkami z cv pełnym porażek i kompromitacji. Niech dalej uważa się za kogoś kim nie jest i nigdy nie będzie co pokazała jego dotychczasowa kariera.

  4. melon771 pisze:

    Obstawiam 0-0. Jakie on zmiany może dokonać z przodu? Zamieni Marchewę I Szymczaka pozycjami? Po za tym mecz z Wartą będzie wyglądał tak, że oni oddadzą nam piłkę, a my z.piłka przy nodze jesteśmy bardzo słabi. Jedyna szansa to jakiś strzał z daleka…

  5. leftt pisze:

    Są świadomi. To dobrze, uspokoił mnie. Bo myślałem, że nie są.

  6. smigol pisze:

    Wiadomo przecież Sousa jak był zdrowy to robił całą grę Kolejorza.

  7. Zbychu pisze:

    „Poprawiliśmy defensywę, poprawiliśmy momenty, kiedy Lech tracił gole.” – no fakt, ile to już dni bez straty gola? 10 marca, 11, 12, 13, 14 marca. No… to juz seria.
    „Kiedy kibice zaczynają domagać się większej energii od drużyny, to takie zachowanie pomaga przeciwnikowi napędzając rywala.” – to już stwierdzenie na poziomie „niedługo mistrzostwa, kibice przestaną się interesować”, czy jakoś tak. Nowy okrzyk bojowy: „Mniej energii!”
    „Nic się nie zmienia, Mikael Ishak znowu nie zagra.” – kto mógł wiedzieć? Nikt, panie, nikt nie przypuszczał. A na poważnie, to wstyd tak rozgrywać kapitana drużyny i jego brakiem uzasadniać własną indolencję transferową. Panie Rutkowski, jakbyś pan oddał buty do szewca i ten powie, że będą gotowe za miesiąc, to będziesz pan chodził przez ten miesiąc boso? Wiem, ma pan więcej butów, to nie Lech, żeby ławka rezerwowych była krótka i z byle pepegami.

  8. Jakub80 pisze:

    Polecam obejrzeć konferencje od początku kiedy ten bezczelny pseudotreneżyna nawiązuje do dziennikarza ,który ośmielił się mu zadać ostatnio nie wygodne pytanie. Drwiąc z niego. To powiem ci tak żalosna szkapo ,wierzę, ze ten chłopak prędzej zostanie klasowym i szanowanym dziennikarzem niż Ty średnim trenerem. Co do pozostałej części konferencji to napisze jak sam ogier odpowiedział ws stanu zdrowia naszego teamu. Sytuacja jest taka sama jak w zeszłym tygodniu. Na koniec, wiem że to nie realne ale liczę, że będzie to twój ostatni mecz w roli trenera Lecha Poznań.

  9. Levin_9 pisze:

    „W piątek chcemy w końcu trafić do bramki” ambitne zamieżenie, po przerwie na reprezentację może nawet zechcą zdobywać gole 🤔

  10. mario pisze:

    aha, czyli kibole też są winni, bo domagając się większej energii w poczynaniach drużyny – nakręcają tym samym przeciwnika… Super.
    Podsumujmy więc: winni są piłkarze, kontuzje, kibole. Coś jeszcze? Może murawa, wiatr, słońce, wojna na Ukrainie, senat USA, tsunami w Japonii?
    Nie chcę się powtarzać, ale może juz niech s……

  11. djwiewiora pisze:

    Tak jak dałem się nabrać nakręcając się przygotowaniami zimowymi pomimo braku transferów,ale pewnymi siebie przemowami Rumaka tak teraz mam z goła odmienne zdanie.
    Dałem temu projektowi kredyt zaufania, wierzyłem że może to inny człowiek.
    Ten za to jak świeżak, w dodatku bezczelny na konferencjach jak za starych dobrych czasów…nic się nie zmieniłeś Mariusz.
    Przykro to się ogląda.
    Widać, że on już nie daje rady. Drużyna to widzi, dziennikarze to widzą, cała Polska się śmieje…
    Dajcie już mu odpocząć i niech już ten Janas to dociagnie,bo to jest kurwa jakiś dramat…

  12. bas pisze:

    A tak nas zapewniał jak obejmował ponownie Lecha że zmienił się,że analizował swoje zachowania,że szkolił się w całej Europie.Nie minęło parę tygodni a powróciło stare rumaczysko.Wszyscy winni tylko nie on ,jutro tylko strzelić jedną,jedyną brameczkę i wszystko ruszy. Jak kula śnieżna zmieciemy całą ligę.Pamietajcie jutro na stadionie nie wywierać presji bo chłopaki na boisku się zamkną w sobie i już nic z tego nie będzie.

Dodaj komentarz