Główne zadania na zimę

Lech Poznań przedwczoraj rozpoczął przygotowania do wiosny 2020 mając nieco ponad 4 tygodnie na odpowiednie przygotowanie się do 18-20 spotkań w zależności od rozstrzygnięć w Pucharze Polski. Przed Kolejorzem bardzo trudna runda w której nie będzie brakowało meczów co 3-4 dni a już w szczególności od marca do 17 maja.



Odpowiednie przygotowanie się do rundy wiosennej to klucz do dobrej gry Kolejorza będącego średniakiem aspirującym do awansu do europejskich pucharów. Realnie patrząc Lech Poznań ma szansę zarówno na podium jak i na Puchar Polski, jednak by zrealizować cele sportowe musi najpierw zrealizować kilka rzeczy podczas 4-tygodniowego zimowego okresu przygotowawczego. Jakie zadania są najważniejsze? O tym więcej poniżej.

1) Szybko zamknąć kadrę

Historia pokazuje, że im później przeprowadzony transfer przez Lecha Poznań w zimowym okienku tym gorszy. Nie ma sensu czekać do lutego czy nawet do końca stycznia, kiedy zgranie się ewentualnego nowego piłkarza z drużyną i odpowiednie przygotowanie do rundy wiosennej stanie się niemożliwe. Najlepiej będzie jeśli do 19 stycznia, czyli do wylotu na obóz w Turcji zarząd zamknie już kadrę sprowadzając co najmniej jednego z trzech piłkarzy, którzy byli planowani. Wtedy Dariusz Żuraw będzie miał spokój mogąc budować zespół bez nerwowego czekania na nie wiadomo kogo i na co.

2) Uniknąć urazów

W bardzo krótkim 4-tygodniowym zimowym okresie przygotowawczym niezwykle ważną rzeczą będzie uniknięcie kontuzji zarówno podczas treningów jak i sparingów. Nie ma czasu na urazy zawodników wykluczające ich z zajęć na dłużej niż tydzień. Podczas ostatnich zim bywały niestety okresy podczas których piłkarze musieli opuścić obóz w jego trakcie lub w ogóle nie polecieli na zgrupowanie. Teraz o czymś takim nie może być mowy, są w Lechu zawodnicy tacy jak m.in. Pedro Tiba, Kamil Jóźwiak, Lubomir Satka, Darko Jevtić czy Christian Gytkjaer, którzy nie mogą wypaść przez kontuzje, gdyż zastąpienie ich jakościowym piłkarzem byłoby niemożliwe. Brak kontuzji zimą jest bardzo, bardzo istotny.

3) Poprawić najważniejsze elementy

W Lechu Poznań podczas jesieni źle funkcjonowało wiele rzeczy. Przede wszystkim Kolejorz rzadko rozgrywał równe spotkania mając podczas 90 minut gry duże przestoje podczas których dawał się stłamsić rywalom. To jest do poprawy tak samo jak stałe fragmenty (ofensywne i defensywne), wykańczanie sytuacji, gra skrzydłami oraz cała linia obrony. 4 tygodnie przygotowań to odpowiednio dużo czasu, aby Dariusz Żuraw będący przecież byłym stoperem występującym w Bundeslidze scalił tylną formację Kolejorza, która w wielu jesiennych spotkaniach nie stanowiła monolitu. Latem nowy sztab szkoleniowy nie znał jeszcze wszystkich piłkarzy, teraz po pół roku zna ich bardziej mając 4 tygodnie zarówno na indywidualną jak i drużynową pracę z zawodnikami.

4) Dać więcej nadziei

Zimowy okres przygotowawczy nie może wyglądać tak jak ten za Adama Nawałki. Wtedy Kolejorz rozpoczął przygotowania najpóźniej w całej lidze, a słabe wyniki w sparingach i tak były lepsze od gry drużyny. Wtedy nic nie funkcjonowało, lechici na boisku nie istnieli, nie wiedzieli jak grać, jak atakować, jak bronić ani nawet jak wykonać stały fragment gry. Rezultaty meczów towarzyskich nie są najważniejsze, ważne jest to nad czym faktycznie będzie pracował zespół i jak choćby taktycznie będzie prezentował się podczas spotkań kontrolnych. Już za 3 tygodnie będzie wiadomo, jak przygotowany jest Lech Poznań, a także czego będzie można spodziewać się na początku wiosny. Zimą Dariusz Żuraw i spółka mogą dać kibicom więcej nadziei, której nie było 12 miesięcy temu. Wówczas kłopoty wisiały w powietrzu mając później przełożenie na boisko (1:2 z Zagłębiem, 0:4 z Piastem).

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. John pisze:

    Tylna formacja, gra w defensywie, tu już było widać wyraźną poprawę w ostatnich spotkaniach.
    Puchacz-Rogne-Satka-Czerwiński optymalne zestawienie defensywy.

    Z tym,że aż tak wiele rzeczy funkcjonowało w Lechu źle,nie do końca się zgodzę.
    W defensywie dochodziło do wielu zmian, często wymuszonych, a liczba straconych bramek nie wygląda tragicznie, Lech tracił bramki głupio, przez indywidualne błędy.
    Ofensywa też wygląda nieźle na tle całej ligi,brakowało skuteczności.
    Potrzeba Lechowi skrzydłowego, bo jednak Amarala brakuje.
    Nie oczekuje od tego zespołu kontroli poczynań na boisku przez 90 minut jest to nierealne, i będą mecze gdzie Lech będzie oddawał inicjatywę, broniąc na własnej połowie, oczekuje żeby bronił skutecznie w takich momentach, oczywiście te przestoje nie mogą być zbyt długie.
    Nie zapominajmy, że cały czas mówimy o średniaku ligowym, którego stać na puchary,podkreślacie to na każdym kroku.
    Lech nie jest kozacką ekipą, która będzie dominować w każdym meczu.
    Zobaczymy jak będzie.
    Ja tam Żurawia nie mam za amatora, pomysł było widać od początku, potem zostały wprowadzone korekty, i pod koniec sama gra, organizacja wyglądała dobrze,a problemów nie brakowało.
    Błędy popełnia, ale nie ma trenera który by ich nie popełniał, ważne żeby się na tych błędach uczył i szybko wyciągał wnioski.

  2. mario pisze:

    jeśli do poprawy jest:
    – umiejętność rozgrywania dwóch równych [w domyśle na wysokim poziomie] połówek,
    – stałe fragmenty (ofensywne i defensywne),
    – wykańczanie sytuacji,
    – gra skrzydłami oraz
    – cała linia obrony
    a ja dodałbym również szybkie przechodzenie z defensywy do ofensywy,
    to wychodzi na to, że do poprawy jest prawie wszystko. Trzeba chłopaków nauczyć grać w piłkę.
    Przy wąskiej kadrze jaką realnie bedziemy mieli na tak intensywną rundę – nie ma co liczyć na grę na maksa. Przewiduję raczej grę kunktatorską, obliczoną na dobry wynik przy jak najmniejszym nakładzie sił i środków. Coś mi sie wydaje, że czeka nas męczenie buły, oczy będą bolały. Tak czuję.