Krivets: „Na boisku nie ma przyjaciół”

Już w najbliższy wtorek, 11 października, o godzinie 20:30 w niemieckim Wiesbaden, piłkarska reprezentacja Polski towarzysko spotka się z Białorusią. Szansę występu w tej konfrontacji może otrzymać więc aż czterech zawodników poznańskiego Lecha.

> Party Poker < Mowa tutaj o reprezentującym Białoruś, Sergeiu Krivtsu oraz o Polakach, Hubercie Wołąkiewiczu, Rafale Murawskim i Grzegorzu Wojtkowiaku. Były gracz BATE Borysów nie ukrywa zatem, iż chciałby zagrać we wtorek przeciwko polskiej kadrze. - „Jak zagram z Polską, to będę bardzo zadowolony. Znam przecież dużo polskich piłkarzy i całą reprezentację. Wiem więc, co się z nią dzieje i chciałbym przeciwko niej zagrać.” – powiedział Sergei Krivets.

Uniwersalny pomocnik Kolejorza podkreślił również, że gdy tylko selekcjoner kadry poprosi go o pomoc w rozpracowaniu rywala, na pewno nie odmówi. – „Jeśli trener Białorusi zapyta mnie, jak zagrać z Polską, to na pewno mu podpowiem.” – przyznał Krivets, który liczy na ofensywne i ciekawe wtorkowe zawody. – „Myślę, że będzie to ciekawy mecz. My zawsze gramy piłką, a polska też stosuje ofensywną grę. Sądzę, że będzie to ciekawy mecz.” – oznajmił Białorusin.

25-letni uniwersalny pomocnik poznańskiego Lecha zdradził też, że obawia się w najbliższym spotkaniu byłego napastnika Kolejorza i króla strzelców Ekstraklasy, a za wyróżniają się postać w polskiej ekipie uważa za to pierwszego bramkarza Arsenalu Londyn. – „Uważam, że Robert Lewandowski jest naprawdę groźnym napastnikiem. Poza tym, wasz bramkarz Wojciech Szczęsny jest dużym atutem polskiej drużyny.” – powiedział Krivets.

Tymczasem we wtorek białoruski gracz może stoczyć w środku pola wiele pojedynków z klubowym kolegą, Rafałem Murawskim, z którym na co dzień pracuje i doskonali grę na jeden, dwa kontakty. – „Nie wiem, jak to będzie wyglądać, gdy zagram przeciwko Murawskiemu. Na boisku nie ma jednak przyjaciół i będzie trzeba walczyć przeciwko klubowemu koledze. To jest jednak normalne w piłce.” – przyznał na koniec Sergei Krivets, który wczoraj zagrał 60. minut przeciwko Rumunii.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

11 komentarzy

  1. WoodooOoo pisze:

    Bialorus to kadra nie z tej ziemi :)) wygrali z Francja na wyjezdzie w 1. kolejce – nie beda nawet w barazach

  2. Adrian. pisze:

    Ma tam taką konkurencję a mimo wszystko gra, brawo Krivets!

  3. Szymon pisze:

    WoodooOoo wiesz co ci powiem to jest tak samo jak z nami czyli z Lechem w zeszlym sezonie . W grupie pokonalismy City i zremisowalismy dwukrotnie z Juventusem , a potem nie dalismy rady bedacej pograzonej w kryzysie i bedacej bez formy wtedy Bradze.

  4. Niko pisze:

    szymon … braga doszla do finalu LE

  5. Lechita pisze:

    mu chodzi o „wtedy”, ale akurat wtedy miala zwyzke formy i z 8 awansowala niedlugo potem na 4 miejsce i tez na tej pozycji zakonczyla sezon

  6. Ru pisze:

    Сяргей Крывец !!!

  7. WoodooOoo pisze:

    co chce ten rusek??

  8. Lechita pisze:

    bialorus jest i byla slaba slabszych od nich w tym rejonie nie ma wiec jak ich we wtorek nie cykniemy, to smuda niech spie*dala

  9. ponceriusz pisze:

    W sumie może być niezły mecz, pewnie padnie dużo bramek. Nie znam za bardzo kadry Białorusi, więc chętnie zobaczę ich w akcji.
    Rusek napisał „Sergiej Kriwiec !!!”.

  10. Fan pisze:

    Zobaczymy jak tym razem spisze sie nasz el-kapitano i reszta z mega obrony. Ostatnio srednia jest 2 kasty na mecz. 🙂

  11. Dżoker pisze:

    Eee tam, Armenia niszczy system, jeśli wygrają z Irlandią (czego im życzę) to będą mieli baraże, a dla takiego kraju to mega osiągnięcie!!!