Zagrać jak z Jagą
Dziś pod wieczór piłkarze Lecha Poznań postarają się o czwarte zwycięstwo z rzędu w tym drugie na wyjeździe. Kolejorz w tym sezonie jeszcze nie wygrał dwóch kolejnych spotkań na obcym terenie, ale chcąc nadal walczyć o tytuł musi to dzisiaj zrobić.
W starciu z Zawiszą Bydgoszcz najbardziej istotne są oczywiście trzy punkty, ale lechici będą robić wszystko, żeby to zwycięstwo było w podobnym stylu co te poprzednie. W zeszłej kolejce poznaniacy wygrali 3:0, lecz w tamtym spotkaniu nie wszystko wyglądało dobrze. Piłkarzom oraz trenerowi nie podobała się tiki-taka przy rezultacie 2:0 co przecież w każdej chwili mogło skończyć się stratą gola i niepotrzebną nerwówką przy w miarę pewnym prowadzeniu.
Tym samym dziś Kolejorz będzie chciał zagrać stylem z meczu z Jagą a nie tego z Wisłą. – „Musimy wrócić do tego co było z Jagiellonią. Tam każdy grał swoją prostą piłkę i dało to dobry efekt. Przy złym wyniku na pewno nie pozwolimy sobie na taką nonszalancję jak w meczu z Wisłą.” – powiedział Mateusz Możdżeń. – „Odczułem ostatnio, że przy wyniku 2:0 zaczęliśmy się bawić. Każdy chciał się pokazać i zdobyć bramkę, a nie na tym to polega.” – dodał obrońca Wielkopolan.
Natomiast w ciągu ostatniego miesiąca lechici rozegrali tylko trzy spotkania, a na bój ze świeżo upieczonym zdobywcą Pucharu Polski musieli czekać ponad tydzień. W obecnej formie dla poznaniaków korzystniejsza byłaby częstsza gra bez takich długich przerw. Mimo wszystko Mateusz Możdżeń nie uważa, by miała ona dziś jakiś wpływ na grę „niebiesko-białych”. – „Mamy ostatnio długie przerwy pomiędzy meczami, ale ta ostatnia przerwa nam nie zaszkodziła. Nikt nie był w stanie nas powstrzymać w kolejnym meczu i wszystko to dobrze szło.” – przypomniał na koniec 23-letni zawodnik liczący na kolejny przekonujący triumf Kolejorza.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Mam nadzieję, że dzisiaj, żadnej brazyliany w wykonaniu Lechitów nie będę oglądał, no chyba, że przy wyniku 3-0 dla nas. wtedy niech sobie chłopaki robią popisówki.
mam pytanie: gdzie wątek meczowy…już za 3h56m mecz:)
Niedługo będzie
Od pewnego czasu śledzę wypowiedzi Możdżenia, także jego zachowanie, zwłaszcza na boisku. Podoba mi się mentalnie i wyrasta na silnego lidera. Jeśli zostanie w Lechu to w ciągu dwóch lat zapewne sięgnie po opaskę kapitana. A dziś – tylko zwycięstwo !!!
s2 ja tez zawsze mialem w nim pokladana nadzieje, wierze w niego i jego umiejetnosci. Podoba mi sie wlasnie mentalnie.
Swoi wychowankowie, którym nie namieszali w głowach wszelkiej maści „łaskawi doradcy” i „menagery”, a mający zdrowy rozsądek i mentalnie przygotowani do gry w klubie stabilnym i będącym jednym z dwóch największym w Polsce – to skarb!!! Wzmocnieni doświadczeniem i siłą klasowych graczy będą stanowić o sile zespołu. jak widać Mateusz nie dał się omamić – chyba- więc mam nadzieję, że z niego i nie tylko będziemy miec pociechę. Młodzi musza wytrzymać ciśnienie, parcie na szkło i na kasę. Jeśli to zrobią to zamiast „ginać” na zachodzie będą grać i mieć kasę. A jesli doczekamy sie diamentu, który po oszlifowaniu zmieni się w brylant rzadkiej wody, to będziemy sie cieszyć. Bo nikt mi nie powie, że nie jest zadowolony ze słąwy np. Lewego, któremu podwaliny pod wielka karierę dał Lech…. A jakiej kalsy jest to zawodnik – pokazał ostatni mecz w Dortmundzie. Niejeden z graczy większego formatu chciałby miec takie pożegnanie – i to gdzie odchodził? – do największego wroga. To się nazywa prawdziwa KLASA – zarówno zawodnika jak i klubu….