Mikrocykl na dwa istotne mecze

treningW najbliższych dniach Lech Poznań rozegra dwa niezwykle ważne mecze, które zadecydują o jego przyszłości. Zbliżające się spotkania są identycznie ważne jak te pod koniec zeszłego miesiąca, czyli z Wisłą Kraków w Pucharze Polski i z Legią w Warszawie.


Po niedzielnym meczu z Górnikiem Łęczna wczoraj lechici trenowali rano. Identycznie będzie także dziś oraz jutro, kiedy poznaniacy również zaliczą po jednej porannej jednostce treningowej. Trzy treningi muszą wystarczyć Kolejorzowi, aby odpowiednio dobrze przygotować się do arcyważnej potyczki z rozpędzoną ostatnio Jagiellonią Białystok.

Ten kto 30 października przegra odpadnie z Pucharu Polski, ale z racji choćby meczu na Bułgarskiej zdecydowanym faworytem do wygrania i awansu do ćwierćfinału jest poznański Lech. Po czwartkowym meczu, który rozpocznie się o godzinie 17:45 „niebiesko-biali” kolejne spotkanie rozegrają już po trzech dniach.


W niedzielę, 2 listopada, o godzinie 15:30, czyli w Dzień Zaduszny po Wszystkich Świętych podopiecznych Macieja Skorży czeka niezwykle ważna i ciężka konfrontacja ze Śląskiem we Wrocławiu. WKS nie przegrał u siebie już od dawna, ma 5 punktów więcej od Kolejorza i jest na fali, zatem remis nie będzie tym razem złym rezultatem dla Wielkopolan tak jak był w Kielcach.

Lechici między meczem z Jagiellonią Białystok a Śląskiem Wrocław odbędą tylko dwie jednostki treningowe. W piątek będą ćwiczyć rano, zaś w sobotę, 1 listopada po południu. Po boju z WKS-em poznaniacy kolejne spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała na Inea Stadionie rozegrają w piątek, 7 listopada, o 20:30, zatem w przyszłym tygodniu będą mieli trochę więcej czasu na spokojne treningi.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


11 komentarzy

  1. aliz pisze:

    Skorża przychodząc do Lecha mówił, że chce powalczyć o PP – tak więc jest to najwazniejszy mecz tej jesieni, bo przegrywający odpada. W 1/4 czy w 1/2 juz może być łatwiej ze względu na dwumecze. A ten mecz MUSIMY wygrać obojętnie jak – czy to grając padake, padline, piach czy kosmos. Jedno jest pewne – zespół musi być bezwzględnie skuteczny. Do meczu zostały dwa dni – więc nic innego nie można zrobić jak przygotować mentalnie i taktycznie drużyne. Jak to się mówi – spiąć doopy i wygrać…
    mecz ze Sąskiem? dobrze by było też wygrać, bo punkty i na dodatek oskubiemy z nich druzyne która jest przed nami.

  2. aliz pisze:

    i jeszcze jedno – gdy nie wygramy z Jagą (czego W OGÓLE nie biorę pod uwagę, ale istnieje taka ewentualność) – to wówczas ciężar gatunkowy meczu ze Śląskiem znacznie wzrośnie. W PP juz nas nie będzie( tfu, tfu tfu na psa urok) – zostanie liga i wtedy każdy stracony pkt to porażka.

  3. KKS pisze:

    Oczywiscie czwartkowy PP jest bardzo wazny, pewnie wazniejszy niz boj z WKS o ligowe punkty, niemniej jednak my juz nie tylko nie mozemy tracic dystansu do czolowki w lidze (Legia, Slask, Wisla), ale przede wszystkim musimy odrabiac frajersko stracone punkty (przede wszystkim remisy). Zatem kolejny remis nie jest celem samym w sobie-niech przywioza z Wroclawia 3 punkty!!!

  4. Giacore pisze:

    Czekają ważne mecze i trzeba dobrze się przygotować. W ostatnich 2 meczach był ostry zjazd oby się podnieśli…

  5. Al pisze:

    Cztery zespoły znajdujące się wyżej w tabeli są na fali . Jeśli remis miałby nas satysfakcjonować to o podium nie mamy co marzyć . Gdy nie potrafimy zmobilizować się z dobrym rywalem to tym bardziej będziemy potykać się że słabeuszami . Piłkarsko jesteśmy zespołem lepszym od Śląska ,Wisły czy Jagi i to trzeba pokazać na boisku . Piłkarze muszą wiedzieć że oczekujemy pełnego zaangażowania w każdym meczu i gry o całą pulę . Ten Kto nie radzi sobie z presją wyniku niech zwolni miejsce młodym . Czwartek będzie przełomowym momentem , da nam odpowiedź czy sztab trenerski potrafi zmobilizować zespół i jakie będą rokowania na przyszłość .

  6. J22 pisze:

    KKS dobrze to ująłeś – frajersko stracone punkty. Mamy najmniej porażek ze wszystkich drużyn ekstraklasy (2) ale też niestety najwięcej remisów (6). Trzy razy punkty traciliśmy w końcówkach. Ruch i karny Kamińskiego w 87 min. (0:0) legia w 90 min (2:2) i Korona w 90+4. (2:2). Ale też dwa razy nam się fartnęło – z Lechią kiedy Sadzajev dostał czerwoną przed przerwą i teraz z Łęczną – strzał życia Keity. Obydwa najbliższe mecze są megaważne i liczę na dwa zwycięstwa mimo że ostatnio gramy piach.

  7. tomasz1973 pisze:

    Nie pogardzę takimi samymi wynikami jak w poprzednio opisanym okresie, czyli zwycięstwo w PP i remis na trudnym terenie w lidze.
    Faktem jest to, że przy remisie nie odjedzie nam Śląśk, problemem stanie się natomiast dystans do legii, tak więc pomimo, iż remis we Wrocławiu nie będzie zły, muszą grać o zwycięstwo, szczególnie po remisie w Kielcach.

  8. Klos pisze:

    W czwartek jestem na stadionie więc Panie Skorża Panie Trenerze pełna mobilizacja i do zwycięstwa , powtórka z rozrywki Mister Keita podobny strzał jak z Łęczną , Pawłowski drugą i żegnamy gości.

  9. Tytan pisze:

    Jestesmy troche w dolku ale mam nadzieje, ze jakos sie ta forma odbuduje. O mecz ze Slaskiem sie nie obawiam, bo tam autobusu raczej nie postawia. Chociaz z nimi to i tak nic nie wiadomo. Jestem pelny wiary w Puchar ale jednak w lidze bedzie ciezko. Nadzieja umiera ostatnia.

  10. master pisze:

    A ja wam tylko powiem, że sztab trenerski wstawił w pizdeczkę naszym kopaczom szykując Ich na arcy ważne mecze w PP i WKS-em mikrocykl odbył się przed Łączną stąd ta gra wyglądała jak wyglądała czyli w ogóle. Myslę, że w meczu z Jagą i WKS będzie to zupełnie inna drużyna, na świeżości i szybkości i będzie OK. Tam myslę
    Więc w górę serca….

  11. aliz pisze:

    @master
    Hm… może i masz rację, przecież z niczego taka szmaciarska gra w Kielcach i u nas sie nie wzięła, a i ten tabor przegubowców z Łęcznej dołozył swoje.
    Może sztab stara sie bardziej zwiększać obciążeniai intensywnośc, by zimą nie było zaskoczenia i efektu zajechania zawodników – co wcale nie takie trudne do zrobienia.
    Zobaczymy. Naczelne zadanie wygrać w czwartek z Jagą – powtarzamy to od wielu dni, a im bliżej tym częściej :-))