Tak wyglądałby Lech gdyby teraz nastąpił podział

ekstraklasaKluby grające na co dzień w piłkarskiej Ekstraklasie są już po 21. kolejkach sezonu zasadniczego. Gdyby rozgrywki toczyły się w starej formule do końca sezonu pozostałoby tylko 9 kolejek, a tak dzięki reformie przed nami jest jeszcze 16 serii spotkań.


Lech Poznań od początku rozgrywek robił wszystko, by sięgnąć dna. Na przełomie września i października zamykał tabelę, żeby nagle w 5. kolejek z 15. lokaty wskoczyć na 5. pozycję. Kolejorz do wiosny przezimuje na 6. miejscu, jednak ze sporą stratą do czołówki. Patrząc w tej chwili na tabelę wesoło nie jest, ale nawet mimo sporych strat przynajmniej walka do europejskie puchary nie jest stracona.

Reforma Ekstraklasy, a co za tym idzie – podział punktów na pół po 30. kolejce premiuje drużyny w danej chwili słabsze, czyli takie, które są niżej w tabeli. Na ten moment Lech Poznań traci do lidera 17 punktów i jeśli taki sam dystans dzieliłby „niebiesko-białych” od Piasta także po 30. kolejce, to wtedy podopieczni Jana Urbana traciliby do gliwiczan 9 oczek.

6. miejsce Lecha Poznań po jesieni to oczywiście słaba lokata i gracze Kolejorza muszą zrobić wszystko, aby po 30. kolejce być wyżej z jeszcze mniejszą stratą do lidera, a najlepiej to na podium. Zespoły z miejsc 1-4 cztery mecze w grupie mistrzowskiej rozegrają bowiem u siebie i trzy na wyjazdach. Z kolei drużyny z pozycji 5-8 na odwrót, więc gdyby teraz doszło do podziału punktów oraz na grupę mistrzowską i spadkową, to Kolejorz grałby na Bułgarskiej tylko trzy razy.

Na Inea Stadionie podejmowałby Legię Warszawa, Zagłębie Lubin i Jagiellonia Białystok, zaś na wyjeździe zmierzyłby się z Piastem Gliwice, Cracovią Kraków, Pogonią Szczecin i Ruchem Chorzów co nie byłoby dla Mistrzów Polski zbyt korzystne. Warto dodać, że zasadniczy sezon 2015/2016 Ekstraklasy zakończy się 9 kwietnia, a rozgrywki w grupie mistrzowskiej i spadkowej ruszą tydzień później. Liga potrwa tym razem 14 maja, zatem zakończy się 3 tygodnie szybciej niż w zeszłych rozgrywkach, a wszystko za sprawą Euro 2016.


Tabela Ekstraklasy po 21. kolejkach:

1. Piast Gliwice 45 pkt.
2. Legia Warszawa 40
3. Cracovia Kraków 36
4. Pogoń Szczecin 36
5. Ruch Chorzów 31
6. Lech Poznań 28
7. Zagłębie Lubin 27
8. Jagiellonia Białystok 25

9. Górnik Łęczna 25
10. Lechia Gdańsk 24
11. Termalica Nieciecza 24
12. Korona Kielce 24
13. Wisła Kraków 23
14. Śląsk Wrocław 22
15. Górnik Zabrze 21
16. Podbeskidzie Bielsko-Biała 21

Tabela Ekstraklasy gdyby teraz zakończył się sezon zasadniczy i doszłoby do podziału punktów:

grupa mistrzowska:

1. Piast Gliwice 23 pkt.
2. Legia Warszawa 20
3. Cracovia Kraków 18
4. Pogoń Szczecin 18
5. Ruch Chorzów 16
6. Lech Poznań 14
7. Zagłębie Lubin 14
8. Jagiellonia Białystok 13

grupa spadkowa:

9. Górnik Łęczna 13 pkt.
10. Lechia Gdańsk 12
11. Termalica Nieciecza 12
12. Korona Kielce 12
13. Wisła Kraków 12
14. Śląsk Wrocław 11
15. Górnik Zabrze 11
16. Podbeskidzie Bielsko-Biała 11

Terminarz Kolejorza gdyby sezon zasadniczy zakończył się teraz:

16.04, Piast Gliwice – Lech Poznań
20.04, Lech Poznań – Legia Warszawa
23.04, Cracovia Kraków – Lech Poznań
29.04, Lech Poznań – Zagłębie Lubin
02.05, Finał PP (Stadion Narodowy, Warszawa)
07.05, Ruch Chorzów – Lech Poznań
11.05, Pogoń Szczecin – Lech Poznań
15.05, Lech Poznań – Jagiellonia Białystok

31. kolejka: 1-6 2-5 3-8 4-7
32. kolejka: 8-1 5-4 6-2 7-3
33. kolejka: 1-5 4-8 2-7 3-6
34. kolejka: 4-1 2-3 6-7 8-5
35. kolejka: 1-2 3-4 5-6 7-8
36. kolejka: 7-1 3-5 8-2 4-6
37. kolejka: 1-3 5-7 2-4 6-8

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




12 komentarzy

  1. Antoni P(kom) pisze:

    wszafka po podziale to akurat jedyny plus na ten moment,ale śledzie,piastunki i Bracia na wyjeździe to rzeczywiście kiepski układ,ale i szansa na rewanże. No i czołówka bez skislej,lechii i malinowych to coś pięknego 🙂

  2. kacper pisze:

    Na tą chwilę strata jest ogromna nawet po podziale punktów. Jeżeli chcemy mieć w grupie mistrzowskiej jakiekolwiek szanse, to musimy mieć taką passę jak pod koniec rundy jesiennej. Sezon jest jeszcze do uratowania, ale pod warunkiem, że kupimy napastnika, a piłkarze nie będą sobie wybierali meczów, w których będą walczyć.

  3. sas pisze:

    Niestety ale z taka grą polegającą na ,,szczęściu” to w tym sezonie nic nie wywalczymy. Mam nadzieje że wiosną zobaczymy Lecha który będzie dominował i gładko wygrywał mecze

  4. kks777 pisze:

    Dla mnie realne miejsce jest na koniec 4-te, ale oczywiście życzył bym sobie wyżej jak nie najwyżej w końcu dziś wigilia :-), ale poważnie to na koniec 4-te jest dla nas i tak dobre biorąc pod uwagę gdzie byliśmy jeszcze 6-ść tygodni temu, a dlatego że jak finale PP zagramy z azjatami to przy 4-ym miejscu mamy PE, a to może być jedyny pozytyw tego sezonu oczywiście patrząc realnie i pesymistycznie.

  5. Pawelinho pisze:

    sas

    Akurat w piłce mało istotne jest to czy drużyna wygrywa „na szczęściu” czy „dominując” i tak w ostatecznym rozrachunku liczy się liczba punktów oraz pozycja w ligowej tabeli na koniec sezonu.

  6. czuk91 pisze:

    Hmm raczej nic więcej niż podium nie będzie. Będę naprawdę zadowolony z miejsca w pierwszej trójce (biorąc pod uwagę tragiczny początek).

  7. sebra pisze:

    @Pawelinho – jeśli chcemy mieć w Poznaniu drużynę, która będzie w stanie połączyć przyzwoitą grę w lidze i pucharach (czytaj w fazie grupowej LE) to ciągłe liczenie na szczęście, a nie swoje umiejętności w dłuższej perspektywie wyjdzie nam bokiem. Zresztą co ja mówię już nam to wyszło bokiem co widzieliśmy tej jesieni kiedy gdyby nie szczęście to kto wie na którym miejscu skończylibyśmy ten rok. Gdyby każdy podchodził do swoich obowiązków tak jak należy i gralibyśmy na poziomie jaki zaprezentowaliśmy w meczu o superpuchar to pewnie bylibyśmy liderem ekstraklasy i dodatkowo grali na wiosnę w pucharach.

  8. sas pisze:

    Pawelinho- jak jedziesz na szczęściu to daleko nie dojedziesz, natomiast gdy będziesz dominował to w większości przypadków wygrasz. Masz przykład Lecha, ostatnie zwycięstwa na fuksie aż do meczu z Piastem gdzie go zabrakło, bo szans mieliśmy chyba więcej niż rywal

  9. Pawelinho pisze:

    sas – z tym, że również jak dominujesz to nie zawsze wygrywasz. Piłka jest pod tym względem dziwnym sportem.

  10. sas pisze:

    Pawelinho- dlatego napisałem ,,w większości przypadków”. Nie chciałbys oglądać Lecha którego oglądanie nie powoduje bólu oczu? Ja o takiej drużynie marze

  11. Pawelinho pisze:

    Oczywiście, że ale największy ból oczu i senność powodowały u mnie mecze Lecha za czasów bakero i niektóre mecze za czasów Rumaka. Ja bym chciałbym, aby Lech grał tak jak BVB za czasów dwóch pierwszych tytułów mistrza Niemiec zdobytych z Kloppem czego życzę każdemu kibicowi/kibolowi Kolejorza

  12. Pawelinho pisze:

    *że nie,