Clement i Maehle przed rewanżem – „Zagramy jakby było 0:0”
Dziś do Poznania na rewanż z Lechem przybyła ekipa KRC Genk, której przedstawiciele podczas środowej konferencji prasowej zapowiedzieli strzelenie bramki, która zakończyłaby już emocje w tym dwumeczu. Belgowie przed drugą potyczką z Kolejorzem nie myślą już o wygranej u siebie 2:0 tylko skupiają się na rewanżu do którego podejdą tak jakby było 0:0.
Philippe Clement (trener KRC Genk): – ”Mecz z Lechem jest bardzo ważny tak samo jak awans do kolejnej rundy eliminacyjnej Ligi Europy. W ostatnim spotkaniu ligowym dokonałem trochę zmian, ponieważ mieliśmy krotką przerwę letnią. W dodatku jeśli zakwalifikujemy się do fazy grupowej Ligi Europy, to będziemy grali bardzo dużo meczów, dlatego często dokonuję roszad. Nie zdradzę strategii na jutrzejszy mecz. Mam jednak zawodników w składzie, którzy zawsze chcą strzelać bramki W rewanżu zapominamy, że wygraliśmy u nas 2:0 i gramy dalej. Jutro wszystko zaczyna się od nowa. Wiemy, że Lech gra u siebie ofensywnie i sam widziałem wszystkie gola Gytkjaera w tym sezonie. Wiem też, że ostatnio Tomczyk zdobył 2 gole, a Waszymi dobrymi zawodnikami są jeszcze Tiba, Kostevych, Amaral czy Jevtić. Mimo wszystko naszym głównym celem nie jest się jutro bronić tylko samemu strzelić bramkę.”
Joakim Maehle (obrońca Genku): – ”Lubimy grać przy pełnych trybunach, dlatego doping kibiców w czwartek na pewno nas uskrzydli. Przed meczem z Lechem jesteśmy bardzo mocno skoncentrowani. Perspektywa gry w Lidze Europy stanowi dla mnie sporą motywację, ponieważ dzięki tym rozgrywkom chcę się rozwijać. W kolejnej rundzie fajnie byłoby zresztą zagrać z klubem z mojego kraju – Brondby Kopenhaga. W rewanżu nie spodziewam się łatwego meczu, choć w pierwszym meczu z Lechem mogliśmy strzelić wiele goli. Jutrzejszy pojedynek na pewno nie będzie tak łatwy, jak mecz w Belgii.”
Ostatni trening KRC Genk przed rewanżem z Lechem:
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
MECZE KOLEJORZA:
Kolejorz dajcie im lekcję pokory i awansujcie!
Aha, czyli się napinają słownie. Co oznacza że awans mamy praktycznie w kieszeni.
Z wypowiedzi trenera i piłkarza Genk’u idzie wniosek taki jakby już wygrali ten dwumecz i trudno się temu dziwić, ale to jest dwumecz jeden gol strzelony przez Kolejorza może pokrzyżować plany nad zbyt pewnym rywalem.
Oni już myślą o grupie LE a tu pyk Kolejorz 2 brameczki wpierdoli i 3 w 90+