Zagrożenie

Lech Poznań jest jednym z dwóch klubów, który w każdym sezonie za czasów reformy rozgrywek ESA37 łapał się do grupy mistrzowskiej Ekstraklasy. Patrząc na to, jak wyglądają obecne rozgrywki ligowe, kadra Kolejorza oraz w jaki sposób punktują lechici tym razem udział poznaniaków w górnej ósemce nie jest wcale taki pewny.



Lech Poznań już kolejny sezon jest ligowym średniakiem mającym duże problemy z ogrywaniem najlepszych. Z grona ekip ze ścisłego ligowego topu Kolejorz nikogo jeszcze nie pokonał. Kolejną szansę na bardziej prestiżowe zwycięstwo będzie miał za równy tydzień.

Bilans z górną a z dolną ósemką

W połowie rozgrywek zasadniczych PKO Ekstraklasy 2019/2020 podopieczni Dariusza Żurawia są na 9. pozycji. Spośród drużyn znajdując się w górnej ósemce Lech znalazł sposób tylko na Wisłę Płock w lipcu, która akurat wtedy była w kryzysie będąc wówczas niżej notowanym zespołem. Poznaniacy zremisowali jeszcze z wyżej notowaną Pogonią w Szczecinie, z Piastem w Gliwicach oraz z Jagiellonią Białystok przy Bułgarskiej. Na 24 możliwe punkty do zdobycia z najlepszymi w kraju „niebiesko-biali” ugrali raptem 6 oczek notując bilans 1-3-4, gole: 11:12. Kolejorzowi zdecydowanie lepiej grało się dotąd z najsłabszymi w PKO Ekstraklasie (kluby z lokat 10-16) – 4-2-1, bramki 13:6 (14 oczek na 21 możliwych).

6 punktów na 24: 1-3-4, 11:12
14 punktów na 21: 4-2-1, 13:6

Jedno zwycięstwo z czołówką, gol w każdym meczu

Szósta Wisła Płock to obecnie jedna z rewelacji rozgrywek, którą mimo wszystko ciężko nazywać na razie czołową drużyną PKO Ekstraklasy. Czysto na papierze „Nafciarze” to jedna z ekip kosztem której Kolejorz w tym sezonie może załapać się górnej ósemki jeśli oczywiście zacznie wkrótce lepiej punktować w starciach z najlepszymi w kraju. Pocieszeniem jest bramkowy bilans Kolejorza w rywalizacji z czołowymi aktualnie zespołami w kraju. W pierwszej części rozgrywek zasadniczych Lech Poznań strzelił gola każdej ekipie będącej obecnie w górnej ósemce przegrywając wyżej niż różnicą jednej bramki tylko ze Śląskiem Wrocław z którym zmierzy się jeszcze w tym roku kalendarzowym.

43 strzały, 0 bramek

Jedynymi klubami, którym Lech nie wbił w pierwszych 15 kolejkach gola są Arka Gdynia i Korona Kielce. W obu spotkaniach z niżej notowanymi przeciwnikami poznaniacy oddali łącznie 43 strzały z czego 15 było celnych. W Gdyni drużynę Kolejorza zatrzymał przede wszystkim Pavels Steinbors, za to w minioną niedzielę Wielkopolanie razili już bardzo dużą nieskutecznością.

Strzały w meczu z Arką: 23/10
Strzały w meczu z Koroną: 20/5

Średniak nie spadnie

Patrząc na to, jak i z kim punktuje Lech Poznań nie ma mowy o spadku Kolejorza z PKO Ekstraklasy. Poważnie jest zagrożona za to górna ósemka z której wypchnięcie paru klubów jest bardzo mało prawdopodobne. W najbliższych 2 kolejkach Kolejorz zagra z Piastem oraz z Wisłą Płock i od wyników tych 2 spotkań będzie zależał jego dalszy los nie tylko tej jesieni. Z zespołami, które w tej chwili zajmują miejsca 4-7 lechici grali już w Poznaniu zdobywając w 4 spotkaniach raptem 4 punkty. Dotąd każdy klub maksymalnie mógł wywalczyć 45 oczek. Podopieczni Dariusza Żurawia stracili w pierwszych 15 kolejkach aż 25 punktów potykając się zdecydowanie zbyt często przede wszystkim przy Bułgarskiej (tylko 2 zwycięstwa w 7 meczach).



Tak punktował Lech Poznań w pierwszej części sezonu zasadniczego PKO Ekstraklasy 2019/2020:

(-) 1. Legia Warszawa – 1:2
(x) 2. Piast Gliwice – 1:1
(x) 3. Pogoń Szczecin – 1:1
(-) 4. Cracovia Kraków – 1:2
(-) 5. Śląsk Wrocław – 1:3
(+) 6. Wisła Płock – 4:0
(x) 7. Jagiellonia Białystok – 1:1
(-) 8. Lechia Gdańsk – 1:2

9. Lech Poznań
(-) 10. Zagłębie Lubin – 1:2
(+) 11. Raków Częstochowa – 3:2
(+) 12. Górnik Zabrze – 3:1
(x) 13. Arka Gdynia – 0:0
(x) 14. Korona Kielce – 0:0
(+) 15. ŁKS Łódź – 2:1
(+) 16. Wisła Kraków – 4:0

(+) – zwycięstwo
(x) – remis
(-) – porażka

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







6 komentarzy

  1. wagon pisze:

    legia podobnie punktuje z górną 8mką,
    trzeba było zdobyć dodatkowe 4 punkty z Arką i Koroną a humory byłyby lepsze,

    • Kosi pisze:

      Wyslij to do klubu. Beda mieli kolejny powod do radosci bo tam zyja na innej planecie

    • leftt pisze:

      Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie, jeszcze wagon pobawi się na stadionie w pociąg z innymi wagonami 🙂

    • KONIN84 pisze:

      A co nas obchodzą wyniki Legii??? Czy to w jakiś sposób spowoduje, że zaczniemy lepiej grać i punktować??? Oni tracili punkty z górną 8-ką gdy grali w el.LE i te mecze bywały na styku zaś my???
      My gramy regularną kupę.

  2. J5 pisze:

    Teza, że Lechowi w tym sezonie nie grozi walka o utrzymanie w zasadzie odnosi się tylko do jesieni, do chwili obecnej. Ta przeciętna kadra gwarantuje mniej więcej poziom środka tabeli, i jesień być może Lech zakończy nawet na ósmym miejscu. Nie znamy natomiast sytuacji, jaka może mieć miejsce już zimą. W okienku transferowym może się zdarzyć, że pazerni wroniarze opylą co się da jak będzie tylko okazja, aby ratować budżet. Może odejść Gumny który już od dawna chciałby spróbować sił na zachodzie. Jóźwiak, który jest w gazie i dodatkowo jest świeżo mianowanym reprezentantem. Może odejść Amaral którego Żuraw nie lubi, a nawet Gytkjaer którego wronieccy pewnie chętnie spieniężyliby przed końcem kontraktu. To mimo wszystko trzon drużyny, a kto wie czy wronieccy nie zdecydowaliby się opchnąć Tibę za konkretną kwotę gdzieś do Rosji czy Turcji. Wtedy to sytuacja Lecha zmieniłaby się radykalnie, a znając jakość transferów w wykonaniu Rząsy można byłoby spodziewać się kolejnego szrotu za sowite pieniądze. Tak więc nagle wczesna wiosna może stać się początkiem walki o utrzymanie już w tym sezonie. A jeśli nowi współwłaściciele postanowią bardziej postawić na młodzież z akademii, zapewne będziemy świadkami agonii nie tylko pierwszej drużyny, ale i całego klubu. Sytuacja drużyny pogarsza się z każdą rundą. Graczy wypalonych zamieniają nowi jeszcze bardziej przeciętni, a wśród wronieckich nie ma już ludzi ktorzy sprowadzili pilkarzy na miarę Tiby i Amarala. Dlatego właśnie zimowe okienko transferowe określi, czy Lech będzie ligowym średniakiem, czy stoczy się do pozycji klubu walczącego o utrzymanie

  3. Michu73 pisze:

    Tak … większość z nas na początku tego sezonu przewidywała taki scenariusz jednak moim zdaniem może się on okazać optymistyczny. Brak awansu do „bezpiecznej” ósemki, który jest całkiem realny, może różnie zadziałać na zespół. Nie chciałbym tutaj uskutecznić czarnowidztwa ale podobnie jak kolega powyżej, tez nie byłbym taki pewny tego, ze możemy spać spokojnie w tym sezonie.