Pucharowy rywal i pierwszy po przerwie wznawia treningi

Dokładnie za 34 dni w środę, 27 maja Lech Poznań powróci do gry. Wtedy Kolejorz po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej atakiem koronawirusa zagra o półfinał Pucharu Polski 2019/2020 ze Stalą Mielec z którą pierwotnie miał zmierzyć się w 1/4 finału dnia 11 marca. Pucharowy przeciwnik powoli rozpoczyna przygotowania do tego starcia.




Kluby PKO Ekstraklasy rozpoczęły izolację w poniedziałek, 20 kwietnia, te z I-ligi parę dni później. Stal Mielec w piątek, 24 kwietnia wróciła do pracy odbywając testy wydolnościowe. W poniedziałek pucharowy przeciwnik Kolejorza ma już ćwiczyć na boisku treningowym w małych grupach, a od 11 maja ma trenować pełnym składem. Tym samym program treningowy I-ligowca jest podobny do programu zajęć Lecha Poznań.

O tym, kto w środę, 27 maja będzie lepiej przygotowany i lepiej wyglądał fizycznie może zdecydować okres w marcu oraz w kwietniu. Wówczas zawodnicy wszystkich klubów odbywali indywidualne zajęcia w domach w tym często pod okiem trenerów od przygotowania fizycznego, którzy nadzorowali ich pracę on-line. W ostatnich tygodniach zadaniem wszystkich piłkarzy było przede wszystkim podtrzymanie dyspozycji fizycznej wypracowanej zimą podczas obozów.

Plan Pucharu Polski 2019/2020 przez koronawirusa zmienił się, zasady rozgrywek już nie. O awansie do 1/2 finału w którym jest już Cracovia z Lechią zdecyduje tylko jedno spotkanie. Stal mocno ostrzyła sobie zęby na bój z Kolejorzem, był on dla trzeciej drużyny I-ligi bardzo ważnym spotkaniem, które w Mielcu miał obejrzeć komplet publiczności. 27 maja stadion będzie musiał być zamknięty, ale sam pojedynek o półfinał Pucharu Polski pokaże na szczęście Polsat Sport.

Program sportowej izolacji wprowadzony w Ekstraklasie, który ma obowiązywać także w I i w II-lidze zabrania klubom organizacji sparingów. Na szczęście Warta Poznań także rozpoczęła izolację, dlatego już wcześniej narodził się pomysł, aby Lech Poznań przed pucharową potyczką ze Stalą spotkał się z kontrolnie z jednym z głównych rywali mielczan w walce o awans do Ekstraklasy (decyzja w tej sprawie niebawem).

Mecz Stal Mielec – Lech Poznań będzie pierwszą oficjalną potyczką obu klubów od 24 lat. Kolejorz w tej edycji Pucharu Polski nie stracił jeszcze gola wygrywając kolejno 2:0, 4:0 i 2:0. Za 34 dni zawita na Podkarpacie już 3 raz w sezonie 2019/2020. Najprawdopodobniej 4 dni po wizycie w Mielcu podopieczni Dariusza Żurawia podejmą przy Bułgarskiej warszawską Legię (oficjalny terminarz Ekstraklasa SA poda niebawem).

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. Zlapany na ofsajdzie pisze:

    Redakcja wspomniała o transmisji meczu w Polsacie Sport, który pokazuje też pierwszą ligę. Ale jak już jesteśmy w temacie- jaki jest sens wznawiania w tym sezonie II ligi? Moim zdaniem absolutnie żaden. Ja wiem, że i oni chcieliby rozstrzygnąć sezon (no pewnie nie wszyscy, ale ci, którym przez pryzmat tabeli się to opłaca), ale jest to dodatkowa duża grupa zaangażowanych ludzi, jakieś tam ryzyko, a jeśli miałyby to być mecze bez publiczności, to dla kogo właściwie oni mają grać? Dla sędziego? Którego zresztą też może być ciężko znaleźć, bo arbitrzy w II lidze nie zarabiają aż tak dobrze, żeby chcieć ryzykować w tym okresie. Ich mecze pokaże co najwyżej jakaś niszowa telewizja albo nikt.
    Podoba mi się cały plan wznawiania w Polsce rozgrywek, ma to wszystko sens, ale z tą drugą ligą ja osobiście bym odpuścił.

  2. J5 pisze:

    Po tym co Kolejorz pokazał w lutym/ marcu na boiskach Ekstraklasy, w starciu z nawet czołowym klubem l ligi jest zdecydowanym faworytem, i grając na wyjeżdzie musi się z tej roli wywiązać. Oczywiście, forma każdej z drużyn będzie niewiadomą, ale pozycja Lecha do czegoś zobowiązuje. Myślę że Żuraw już zimą dobrze przygotował zawodników, a gra lepsza nawet od wyników spowodowała raczej nabranie pewności siebie i ogrania przez naszą drużynę. Jeśli forma fizyczna będzie na tym samym poziomie co wczesną wiosną, to jakość naszej ofensywy zapewni przewagę, a obrona ze zdrowym już pewnie Rogne, Šatką oraz będącymi na fali Butką i Kostewyczem powinna ostudzić zapędy ofensywne zespołu Stali Mielec. Mam również nadzieję, że w meczu z takim rywalem na pozycji defensywnego pomocnika wystąpi Jakub Moder.
    Ćwierćfinał na Podkarpaciu to tylko jeden mecz, liczyć się będzie tylko zwycięstwo. Kolejorz musi po raz trzeci w tegorocznej edycji Pucharu Polski zdobyć ten region kraju